Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dlaczego jedzenie w Chorwacji jest niesmaczne?

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
rozczarowany
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 19.07.2021
Dlaczego jedzenie w Chorwacji jest niesmaczne?

Nieprzeczytany postnapisał(a) rozczarowany » 19.07.2021 03:34

Właśnie wróciłem z 3-tygodniowego pobytu i to był mój pierwszy wyjazd do Chorwacji. Połowa pobytu w północnej Dalmacji i druga na riwierze makarskiej + dużo wycieczek krajoznawczych połączonych z testowaniem lokalnego jedzenia.

Pomimo wszelkich walorów tego kraju, które doceniam i podziwiam i które mnie urzekły, to odnośnie jedzenia (we wszystkich jego aspektach) jestem w całkowicie rozczarowany, zwłaszcza, że moje wysokie oczekiwania budowałem na podstawie filmów znanego podróżnika kulinarnego - Roberta M. zamieszczonych na Yotube.

Zacznę od początku - restauracje - brak oferty dla klasy średniej. Do wyboru albo niskiej jakości lody, posiłki dla zapchania brzucha składające się wypełniaczy typu cienkie (zapewne) mrożone frytki i jakiś kawałek mięsa. W menu dania typu mięso + ryba (?!) + frytki. Czy taki mieszany zestaw nie jest absurdem? Analizując ofertę wielu lokali miałem wrażenie, że jest jakiś problem z dostępnością ryb, a ja nie przepadam za owocami morza. Z kolei pizza zakupiona w najwyżej ocenianej wg google pizzerii w Zadarze (50 zł) smakowała jak pizzerka w naszych piekarniach. Na placku niskiej jakości składniki - ledwo do przebrnięcia. Dało się zjeść z ketchupem przywiezionym z Polski. Na drugim biegunie były drogie resturacje z pretensjonalnymi kelerami ubranymi w garnitury - nic pośrodku. Wizyta w restauracji z gwiazką Michelin w Sibeniku - dwie kosteczki tuńczyka na sosie z sera pleśniowego i jakiś grysik za 120 zł. Napewno był to najlepszy tuńczyk jaki kiedykolwiek jadłem, ale chyba nie o to chodzi. "Zupa rybna" za 60 zł to jakaś polewka z wydziobanymi resztkami jak z makreli. Do tego 3 niezamawiane kiepskie przystawki rybne za które trzeba było bez uprzedzenia zapłacić, podobnie jak za butelkę wody bez smaku za dodatkowe 20 zł (brak mineralizacji - jak nasz żywiec). Smażalnie nad Bałtykiem z konkretną porcją ryby jawią się przy tym jak tani rarytas.

Rozczarowany lokalami, przeszedłem do zakupów w marketach - kaufland/plodine. Niestety w sklepach też nie było świeżej ryby (!). Zakupiony mrożony tuńczyk z alaski po przygotowaniu wyrzuciłem. Podobnie jak frytki, które przygotowałem własnoręcznie z ziemniaków, które posiadały słodkawy posmak. Ogólnie towary 3-ciej kategorii - oceniając, że Zachód to I kategoria, Polska II, a ceny od 100% wzwyż. To co było w miarę do zjedzenia pochodziło z importu jak np: soki w puszkach z Austrii. Wypróbowane różnego rodzaju pasztety w smaku jakby rozwodnione. Zdesperowany zakupiłem składniki do przygotowania tostów w tosterze który przytomnie przywiozłem ze sobą. Jednakże ser żółty okazał się drogi i podły w smaku, wędliny marki "dobro" bardzo słabe, nie mają podejścia do włoskich, podobnie kiełbasy.Większość chleba tostowego nadawała się do nakarmienia kaczek, których niestety nie było. Tikiriki zachwalane przez podróżnika kulinarnego Roberta M. to jakieś dziadostwo zalatujace PRL-em. Ogólnie "pieczywo", bułki słone i słodkie dostępne w tak zwanych pekarach pochodzą chyba od jednego producenta i nadają się jedynie do wyrzucenia. Łącznie z 3-tygodniowego pobytu wyrzuconych kilka kilogramów jedzenia, co nigdy mi się nie zdarzyło.

Zakładając, że popełniam błąd żywiąc się miejscowościach turystycznych, zacząłem się rozglądać, za tzw. jedzeniem lokalnym. Kupiłem różne produkty w dolinie rzeki Neretvy. Soki truskawkowe, morelowe i mandarynkowe - 1 l za 25 zł. W smaku ok, ale w biedronce też sa takie soki i chyba z 5 razy taniej i być może nawet smaczniej. Arbuz przy drodze też ok, ale w Niemczech 2 razy tańszy. Wino bośniackie i różne tanie wina obrzydliwe jak połączenie soku winogronowego, wody i spirytusu jakby się nie pomieszało. Dobre wino kosztowało kilkadziesiąt złotych, ale za tyle to mogę kupić w Polsce w Kauflandzie. Piwa kralovacko i ożujsko to drogie sikacze. Sery kozie/owcze zakupione w "krainie serovarskiej" na drodze do jezior plitvickich oczywiście oszukane po prostu krowie z dodatkiem, trudne do przejedzenia, nie do porównania do tego z naszych bacówek. Pomidory niedobre bez porównania do naszych malinowych.

Ogólnie rzecz biorąc od połowy pobytu dałem sobie spokój z poszukiwaniami i mocno zniesmaczony resztę czasu przebrnąłem na tostach i zupkach chińskich przywiezionych z Polski.
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33330
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 19.07.2021 06:24

A czym się odżywia klasa średnia?
To mnie najbardziej nurtuje z tego wszystkiego.
cropag
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 277
Dołączył(a): 31.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) cropag » 19.07.2021 06:35

anakin napisał(a):A czym się odżywia klasa średnia?
To mnie najbardziej nurtuje z tego wszystkiego.


anakin, czytaj ze zrozumieniem! Przecież napisał: "Ogólnie rzecz biorąc od połowy pobytu dałem sobie spokój z poszukiwaniami i mocno zniesmaczony resztę czasu przebrnąłem na tostach i zupkach chińskich przywiezionych z Polski."
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3656
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 19.07.2021 06:43

Tu w Chorwacji jest przysłowie:
"Ile pieniędzy, tyle muzyki"
Kasiula.m
Croentuzjasta
Posty: 189
Dołączył(a): 01.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasiula.m » 19.07.2021 06:44

Na początku napiszę, że bardzo lubię Chorwację, piękny kraj, odwiedzony przeze mnie parenaście razy, ale jeżeli chodzi o uwagi Rozczarowanego to ze wszystkim się zgadzam, jeżeli chodzi o kulinaria to totalna porażka, ale ... można sobie i z tym poradzić, a o tym później...mi także większość produktów z chorwackich sklepów nie smakuje, zresztą to delikatnie powiedziane, są po prostu niezjadliwe, prócz tego drogie, knajpy i to także racja- albo bardzo drogie albo budy z wątpliwej jakością fastfoodami, owszem bywają lokalne knajpki, gdzie można dobrzez zjeść i nie zbankrutować, ale raczej trzeba szukać wgłąb kraju.
My sobie radzimy tak w Chorwacji, jeżeli gospodarz jest rybakiem lub ma w rodzinie rybaków (a często nam się zdarzało, że ma:) to po prostu się dogadujemy z nim, kupujemy i sami sobie przyrządzamy na grillu, ryby, wszelkiego rodzaju owoce morza i nas to zadowala, a jeżeli nie mamy tyle szczęścia to po prostu znajdujemy jakąś ribarnice i także sami sobie przyrządzamy.
Jak czytałam forum to dużo ludzi robi podobnie do nas, bo niestety to jedyny sposób, żeby pojeść ryb i owoców morza w Chorwacji.
Więc jezeli jesteście miłosnikami ryb to polecam takie rozwiązanie:)
Jeszcze uwaga co do wina, tutaj także wystarczy pogadać z gospodarzem i kupować domaci wino i powinno Ci smakowac, a jezeli gospodarz nie ma to wystarczy pochodzic po domach i popytac:) Tak sie zalatwia w Chorwacji duzo spraw:)
Acha pizzy nie jem, ale dzieciom raczej smakowała, zreszta dzieci wszystko zawsze jadły:)
wikol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1902
Dołączył(a): 19.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikol » 19.07.2021 06:51

rozczarowany napisał(a):- moje wysokie oczekiwania budowałem na podstawie filmów znanego podróżnika kulinarnego - Roberta M. zamieszczonych na Yotube.

--mocno zniesmaczony resztę czasu przebrnąłem na tostach i zupkach chińskich przywiezionych z Polski.


Dla mnie to prowokacja by rozruszać trochę forum, temat szczepionek powoli zanika więc trzeba rzucić kolejny by wywołać g..wno burzę.
Fan kulinariów wozi zupki chińskie do Chorwacji. Zalatuje ściemą na kilometr. :papa:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5244
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 19.07.2021 06:54

rozczarowany napisał(a): (...) W menu dania typu mięso + ryba (?!) + frytki. Czy taki mieszany zestaw nie jest absurdem?(...)

A gdzie Ty takie rarytasy widziałeś? :roll:
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 19.07.2021 06:59

rozczarowany napisał(a):...
Ogólnie rzecz biorąc od połowy pobytu dałem sobie spokój z poszukiwaniami i mocno zniesmaczony resztę czasu przebrnąłem na tostach i zupkach chińskich przywiezionych z Polski.


Niezły tekst. Artykuł sponsorowany...? ;)
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 19.07.2021 07:00

wikol napisał(a):
rozczarowany napisał(a):- moje wysokie oczekiwania budowałem na podstawie filmów znanego podróżnika kulinarnego - Roberta M. zamieszczonych na Yotube.

--mocno zniesmaczony resztę czasu przebrnąłem na tostach i zupkach chińskich przywiezionych z Polski.


Dla mnie to prowokacja by rozruszać trochę forum, temat szczepionek powoli zanika więc trzeba rzucić kolejny by wywołać g..wno burzę.
Fan kulinariów wozi zupki chińskie do Chorwacji. Zalatuje ściemą na kilometr. :papa:


Dokładnie. :)
Kasiula.m
Croentuzjasta
Posty: 189
Dołączył(a): 01.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasiula.m » 19.07.2021 07:05

nie rozumiem gdzie tu jest ściema i dlaczego się nie zgadzacie, może jakieś argumenty... a już przysłowie chorwackie mnie połozyło na łopatki...czyli, że co jak się nie ma grubego portfela to lepiej nie jechać do CHorwacji, chyba, że na ochłapy?
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 576
Dołączył(a): 18.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 19.07.2021 07:15

Też nie ogarniam dlaczego to miałaby być prowokacja? Gość pisze o swoich doznaniach kulinarnych, że nie smakowało mu tam jedzenie i co w tym dziwnego? Mimo że ja nie mam problemów z jedzeniem w Chorwacji potrafię zrozumieć że może komuś tam nie smakować. Umówmy się to mimo wszystko nie jest światowa stolica kukinarna i to że uwielbiamy ten kraj nie powinno nam zasłonić oczu i ślepo wszystko w nim idealizować ;)
Różne są gusta i jak dla mnie nic dziwnego w tym poście nie ma. Ot, opinia człowieka, który zapewne ma inne gusta kulinarne niż ja.
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 515
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 19.07.2021 07:17

Podziwiam, bo mimo że nie uważam się za osobę wybredną, na zupkach chińskich nie dałabym rady. Nie wiem czy ten post to tak na serio, czy to prowokacja, ale myślę, że osoby komentujące wcześniej dobrze radzą w kwestii ryb. Nam też najlepiej smakowały zawsze te kupione rano w porcie i ugrillowane przez naszego gospodarza. Dobrą alternatywą dla restauracji są też OPG, małe gospodarstwa rodzinne. Jest jeszcze opcja wykupienia sobie pobytu z wyżywieniem. Kiedyś wynajęliśmy pokój w niewielkim pensjonacie, gdzie gospodarze gotowali dla gości i były to proste, ale świeże i bardzo smaczne potrawy.
Zamiast tych tostów na śniadanie można było kupić trochę dobrego prsuta, kulen, dżem figowy, miód, świeże pieczywo np. kukurydziane. :wink:
sdolas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1855
Dołączył(a): 30.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) sdolas » 19.07.2021 07:21

Chorwacja niczym się nie różni w temacie kulinarnym od naszego kraju i większości innych państw.
Wszędzie jest szybkie tanie jedzenie, bo jest na to klient.
Wszędzie są knajpki z dobrym jedzeniem, w dobrej cenie, te niestety trzeba poszukać, nie koniecznie w na zatłoczonej promenadzie.
Są też miejsca gdzie można zjeść dobrze i smacznie, za niemałą sumkę.
Ale gdzie tak nie jest ?

Niestety dobre jakościowo i dobrze przygotowane jedzenie kosztuje.
Nawet u nas nad naszym kochanym Bałtykiem potrafi być drożej.
Dobrego jedzenia trzeba trochę poszukać, najlepiej przed wyjazdem odwiedzić wątki z polecanymi konobami, to nie będzie rozczarowania.
Kasiula.m
Croentuzjasta
Posty: 189
Dołączył(a): 01.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasiula.m » 19.07.2021 07:24

racja i chorwacki kruh można zjeść, napewno lepszy od tostowego:)
ale ja bardziej myślę, że Rozczarowany miał po prostu inne wyobrażenia o jedzeniu chorwackim, pewnie myślał, że sklepy dobrze zaopatrzone i poziom wyższy, że w knapach można pojeść ryb za przyzwoitą cenę, no i ... się zawiódł, ale wystarczyło trochę poczytać forum, a nie słuchać Makłowicza:)
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 19.07.2021 07:28

Kasiula.m napisał(a):nie rozumiem gdzie tu jest ściema i dlaczego się nie zgadzacie, może jakieś argumenty... a już przysłowie chorwackie mnie połozyło na łopatki...czyli, że co jak się nie ma grubego portfela to lepiej nie jechać do CHorwacji, chyba, że na ochłapy?


Moim argumentem niech będzie - jeśli autor nie znalazł nic dla "klasy średniej", to zapewne nie chciał znaleźć... ;)
Następna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Dlaczego jedzenie w Chorwacji jest niesmaczne?
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone