Dlaczego camping

To co zabraliśmy z naddatkiem starczyło na 12 dni. Poza tym pralka to obecnie standard. Leżaki też standard. Płetwy, pianki? Po co? Jakieś obligatoryjne wyposażenie? Niech każdy bierze co chce, ja biorę supa

dekoder napisał(a):To co zabraliśmy z naddatkiem starczyło na 12 dni. Poza tym pralka to obecnie standard. Leżaki też standard. Płetwy, pianki? Po co? Jakieś obligatoryjne wyposażenie? Niech każdy bierze co chce, ja biorę supa

Tam gdzie najczęściej bywałem (dom z wieloma apartamentami) to tylko w jednym apartmanie była pralka. Leżaki to standard? No bez jaj. Chyba jak się jedzie na all inclusive do Egiptu albo Turcji. Płetwy, pianki. Ja uwielbiam pływać, a posiadanie takich gadżetów zapewnia większe bezpieczeństwo i komfort termiczny. Pomnóż to razy 2 bo jeżdżę z żoną. Nie zawsze to zakładam. Jadran w zeszłym roku miał 29 stopni w Podgorze -pianka nie była potrzebna. Ale nie zawsze tak jest. Zawsze jednak biorę bo nie wiadomo co się trafi. Nie wyobrażam sobie żeby supa i rzeczy które wymieniłem i osobiste ładować do samolotu. A kilka razy leciałem.

Generalnie chodzi o to dlaczego camping albo w sumie dlaczego nie camping a nie czy brać czy nie brać supa do samolotu
Dla mnie przewagą apartmanu jest własną łazienka i kuchnia z bieżącą wodą. Łóżka i inne sprzęty zapewne można mieć tak samo wygodne jak w domu. No i jeszcze jest kwestia pogody, gdy teraz jest tyle anomalii.

Marlowe1994 napisał(a):Generalnie chodzi o to dlaczego camping albo w sumie dlaczego nie camping a nie czy brać czy nie brać supa do samolotu
Dla mnie przewagą apartmanu jest własną łazienka i kuchnia z bieżącą wodą. Łóżka i inne sprzęty zapewne można mieć tak samo wygodne jak w domu. No i jeszcze jest kwestia pogody, gdy teraz jest tyle anomalii.

I takie dyskusje, nawet kulturalne schodzą czasem na boczne tory.

W najbliższym sezonie, po kilku latach przerwy, jest ponowna szansa na camping w Chorwacji, oczywiście autem i pod namiot. Dlaczego? Bo lubimy