Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dalmacja 2011 - tysiąc któraś relacja - może niedoszacowałem

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.10.2011 18:26

DarCro napisał(a):No to już możemy klub forumowy założyć. Mój też ma te IS. Może to faktycznie było bliżej 800 zł - w sumie to już tyle lat... A ściągałeś przez internet tak jak ja? Rozumiem, ze tez jesteś zadowolony? Używasz w większym stopniu jego funkcje?

Jeżeli 2 użytkowników wystarczy do założenia klubu, to się piszę :idea: :D .

Kupowaliśmy przez internet, ale nie mam teraz pojęcia co to był za sklep... kojarzę, że aparacik przyjechał do nas zdaje się z Gdańska :D

Jesteśmy bardzo zadowoleni (zwłaszcza ja :wink: ) z tego aparatu. Po cyfrówce HP która wszystko pokazywała na fioletowo :lol: to był szok jakościowy. Nakręciłem trochę filmików, zwykle pstrykam na funkcji krajobrazu albo z manualnym ustawianiem przesłony. No i trochę nocnych kadrów też wyszło, choć szumi mocno...

Kilka bałkańskich wyjazdów, w tym do Chorwacji, obfociliśmy tym aparacikiem, efekty są w naszych relacjach. Teraz oprócz niego na stanie jest też lustrzanka Pentax kx i Fuji HS10 :D

A chorwackie promy nie są tak drogie jak greckie, jak trzeba to się dorzucimy :D

Pozdrav
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 24.10.2011 18:46

kulka53 napisał(a):Kilka bałkańskich wyjazdów, w tym do Chorwacji, obfociliśmy tym aparacikiem, efekty są w naszych relacjach.


Jakies linki? To sobie poczytam.

kulka53 napisał(a):Teraz oprócz niego na stanie jest też lustrzanka Pentax kx i Fuji HS10 :D

No to full wypas! A ja nawet nie wiem gdzie na strychu jest mój stary Canon...

kulka53 napisał(a):A chorwackie promy nie są tak drogie jak greckie, jak trzeba to się dorzucimy :D


A ile tam taki prom kosztuje mniej więcej?
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.10.2011 19:04

Proszę bardzo :D

LINK

Relacje są w 2 wątkach, jeden z 3 wrześniowych Chorwacji, drugi z wyjazdów (nie wszystkich) do innych bałkańskich krajów.

Poziom mojej narracji nie ma porównania z prezentowanym w tej relacji, ale chociaż zdjęcia pooglądać można :wink:
W relacjach z 2007 niektóre już poznikały, to efekt przenosin z fotosika na imageshack....
Tylko i wyłącznie Canonem robiliśmy zdjęcia w 2007, 2008, 2009. Obie relacje z 2010 i ta z 2011 posiada zdjęcia z Canona i Pentaxa.

Aha, nie wspomniałem wcześniej, że Canonem robiłem też sporo zdjęć makro... Do NG nie startuję :wink: , ale niektóre mi się podobały :D

Pentax ma jeszcze na wyposażeniu konwerter makro i konwerter szerokokątny, oba Raynoxa. W warunkach urlopowych, szczególnie w naszym wydaniu, niezbyt są one przydatne.

A co do promów w Grecji, są one dość kosztowne. Np, prom który płynie około półtorej godziny na jakąś wyspę, może kosztować za auto i 2 osoby między 50 a 70 euro w jedną stronę, to tak z doświadczeń które mieliśmy do tej pory.

Pzdr
markasyt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 342
Dołączył(a): 25.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) markasyt » 24.10.2011 20:45

DarCro napisał(a):Nic sie nie martw - może mi sie odechce i przestanę pisać. :D

Widzę, że groźba została wcielona w życie. Wg innych czytających, którzy się nie odzywają, bo mają problem z opadniętą żuchwą to pewnie ja jestem winien przerwy w relacji :(
Czy aby zapisać się do Waszego klubu fotograficznego nie wystarczyłoby oświadczenie, że nie używam innej funkcji poza pełnym automatem?
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 24.10.2011 21:22

DarCro napisał(a):Dobra, że ktoś jeszcze jest, bo niedługo na prom się trzeba będzie zrzucić. :D



Ok. I ja swoje trzy grosze na ten prom dołożyć mogę ... :D

Pięknie piszesz, pięknie focisz, miód malina ... :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 24.10.2011 21:34

A ja to co, a ja to niby nic nie robię 8O
Kto wybrał, kto zamówił tego canona w sklepie internetowym, kto zapłacił przelew przez internet, kto przeczytał cała instrukcję od początku do ostatniej strony :?: Żeby kulka miał czym focić. Już tylko to wystarczy żebym do klubu z definicji należała. :wink:
Jadę dalej, skoro udało mi się przeżyć rafting i nie utopić w Cetinie, dalsza jazda, jazda Jadranką to jest czysta przyjemność.
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 25.10.2011 09:30

markasyt napisał(a):Czy aby zapisać się do Waszego klubu fotograficznego nie wystarczyłoby oświadczenie, że nie używam innej funkcji poza pełnym automatem?


OK, ale musi byc poświadczone notarialnie. :wink:

Lidia K napisał(a):A ja to co, a ja to niby nic nie robię Kto wybrał, kto zamówił tego canona w sklepie internetowym, kto zapłacił przelew przez internet, kto przeczytał cała instrukcję od początku do ostatniej strony


Małżonek zapewne nawiąże do tego jak w aparacie coś nawali. :)

kulka53 napisał(a):Proszę bardzo

LINK

Relacje są w 2 wątkach, jeden z 3 wrześniowych Chorwacji, drugi z wyjazdów (nie wszystkich) do innych bałkańskich krajów.


Toś się najeździł - pozazdrościć! Będzie co czytać przez zimę.

wojan napisał(a):Ok. I ja swoje trzy grosze na ten prom dołożyć mogę ...


Bardzo sie cieszę. :)

To dobrze, że Was w bagażniku trochę jest, bo zanosi się na dłuższą przerwę, a tak to sobie razem popijecie rakiję i umilicie podróż. (W sumie Jadranką trochę się jedzie, no nie?). Czuję, że kolejny etap musi mi się ułożyć w głowie, urosnąć jak ciasto w piekarniku.
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 28.10.2011 22:25

Obrazek

Obrazek

Obrazek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 29.10.2011 22:03

Poprzedni post to była "zajawka" kolejnego odcinka, aby osoby w bagażniku się powoli rozbudzały. W zależności od ilości rakiji, Karlovacko, czy co tam było, proces taki może trochę zająć...

Przy okazji chciałem zobaczyć, czy ktoś zauważy, że nie ma tam tekstu, ale tak jak myślełem: nikt nie zauważył - słowo niewiele wnosi. :)

***

Patrzę na oddalający się brzeg. Iliryjski brzeg. Prom z Dvernika ślimaczy się w kierunku wyspy Hvar.

Gorące słońce osłabia postrzeganie. Może dlatego nie widać żadnego statku pirackiego...

Obrazek

Plan na resztę dnia:
230 rok przed naszą erą - Królowa Teuta,
1510 - Matija Ivanic
1986 - Goran Bregovic.

No i dotrzeć na kemping...

Obrazek

Królowa Teuta uderzyła pięścią stół,
- Możecie łupić ile chcecie i kogo chcecie! Sami się wzbogacimy, a dodatkowo osłabimy greckie kolonie uderzając w ich handel. Równocześnie poszerzymy nasze ziemie o nowe miasta i ziemie.

Teuta machnęła ręką, kapitanowie lembi, bezżaglowych pirackich galer, oddalili się. Zatoczka wydawała się idealna dla Piratów z Adriatyku: osłonięta od strony morza tak, że pirackie okręty nie były widoczne, a pobliskie wzgórze, pozwalało z daleka wypatrzeć niebezpieczeństwo.

Obrazek

Na promie przeżywam zwykle katusze chomika w klatce: po obejściu całego promu - co zajmuje zwykle 2 minuty - pozostaje świadomość, że nie ma jak stąd uciec, oraz, że trzeba zacisnąć zęby i pozostać w tym samym miejscu przez kolejne pół godziny. Chomik ma lepiej: zwykle dostaje w prezencie kółko po którym może pod górkę biegać, niczym gryzoniowy Syzyf z ADHD.

Moja Piękna (odnotujcie zmianę w nazewnictwie po konsultacjach bez negocjacji) i dzieciaki schronili się przed słońcem w środku promu. To niesprawiedliwe, ale wydaje się, że nie czują się jak chomiki...

Obrazek

Statek Violi rozbija się. Viola traci kontakt ze swoim bratem bliźniakiem, Sebastianem, który w jej mniemaniu utonął. Viola przebiera się w męskie ubranie i postanawia zostać sługą na dworze księcia Orsino...

Obrazek

Pisząc "Wieczór Trzech Króli", z Violą i Sebastianem w rolach głównych, Szekspir postanowił umieścić swoją komedię pomyłek w krainie odległej i mitycznej, a za taką uchodziła wówczas Iliria. Tyle, że Iliria istniała naprawdę. Ba, można by powiedzieć, że obecna nazwa "Dalmacja", niesprawiedliwie wyparła "Ilirię".

Obrazek

Przyjechaliśmy do Dvernika by pocałować klamkę oddalającego się promu na Hvar. Kolejny niemal za godzinę. Przez 10 minut staliśmy jak głupi, nie wiedząc, że należy zająć miejsce w kolejce samochodów, wysiąść z auta, cofnąć się na nóżkach kilkaset metrów do kasy, kupić bilety i dopiero potem zabijać czas jedzeniem lodów.

Obrazek


Obrazek

Cena przeprawy: 156 kun, czyli około 80 zł w jedną stronę razem z autem - uważam, że całkiem przyzwoicie. Oczywiście trzeba będzie jeszcze wrócić: czyli w sumie 160 zł - za tą kwotę można zapłacić kemping i jedzenie za kolejny dzień. Ale nie być na Hvarze?

Powtórzę: Nie być na Hvarze???!!!
:evil:

Obrazek


Obrazek

"Delmë" to po albańsku "owce" i zapewne to samo znaczyło to w języku Dalmatyńczyków. Dalmatyńczycy w Dalmacji to pasterze na ziemi owiec... (Znalazłem też "Dalmaci" i ... "Dalmatowie", ale zostanę przy kynologicznym słownictwie.)

Zapewne znaczyło to samo, gdyż dzisiaj, możemy się tylko domyślać - język dalmacki wymarł. Ostatnią jego ostoją, która przetrwała aż do czasów powstania Jugosławii, była grupa ponad dwóch tysięcy - a jakże - pasterzy w okolicy doliny Livno (50 km od Splitu, już w BiH). Podobno ostatni, w pełni mówiący tym językiem człowiek, zmarł w 1898. Dziś z dalmackiego zostało kilka nazw geograficznych: Ayvatat, Gareta, Mitra i inne, jakby żywcem wzięte z Tolkiena nazwy.

Ale uwaga, oto piraci:

Obrazek

A jednak nie... Hvar to skwar...

Obrazek

Wracając do Ilirii i Ilirów - Dalmaci stanowili tylko jeden z wielu plemion iliryjskich, które dzisiaj pewnie nazywalibyśmy inaczej, gdyby nie fakt, że Grecy jako pierwsi zetknęli się akurat z plemieniem Ilirów i uogólnili nazwę na wszystkie ludy po tej stronie Adriatyku.

Zadanie na poziom współczesnej matury: znajdż Dalmatyńczyków (Dalmatae) na tej mapie:

Obrazek

Teuta była wdową po największym królu iliryjskim Agronie, który stworzył tu państwo potężne, jakiego Ilirowie nie mieli od tysiąca lat. Gdy Agron umarł (podobno zapił się na śmierć), a jego syn był za młody by rządzić, władza spoczęła w rękach małżonki.

Obrazek

Teuta uderzyła na greckie kolonie nad Adriatykiem, te na Vis, na Korculi i inne, aby poszerzyć iliryjskie państwo. Samo to może nie doprowadziłoby do smutnego końca. Niestety królowa pozwoliła na piractwo prywatnym statkom, co zaburzyło handel między rzymskimi koloniami i greckimi.

Obrazek

Tracący pieniądze Rzymianie wysłali swoich ambasadorów do Teuty, która właśnie zabierała się za oblężenie Issy na wyspie Vis -ostatniej greckiej kolonii, która jej się oparła. Teuta obiecała, że jej wojska nie będą atakować rzymskich okrętów, ale równocześnie twierdziła, że nie jest w stanie powstrzymać lokalnej tradycji piractwa. To stwierdzenie wkurzyło rzymskich wysłanników, którzy obiecali, że zajmą się poprawą relacji między królową a jej poddanymi. :) Ironia nie spodobała się Teucie i wysłannicy już nie wrócili do domu, a w Senacie po drugiej stronie Adriatyku podniósł się głos oburzenia na zbrodnię.

Ale uwaga! Zbliża się Hvar w postaci latarni morskiej w Sucuraju . Okazja na małe fotowariacje na temat tamtejszej, sędziwej (coś ponad sto lat) latarni morskiej:

Obrazek

Rzymskie legiony rozbiły Teutę, która salwowała się ucieczką aż do Risana w Boce Kotorskiej (Czarnogóra). Wkrótce musiała zaakceptować niekorzystny pokój, który ograniczył jej ziemie do kawałka obecnej Albanii.

Obrazek

Był to początek końca Ilirów. Rzymianie stopniowo powiększali swoje włości, aby dwa i pól wieku później, w 12 roku n.e. rozebrać resztki iliryjskich umocnień, nadać Ilirom rzymskie prawa i zromanizować ich. Pocieszeniem dla potomków Ilirów, mógłby być fakt, że iliryjskie korzenie miało aż sześciu rzymskich cesarzy, w tym wzmiankowany już wcześniej Dioklecjan.

Obrazek

Co ciekawe, Teuta, mimo że błędną decyzją zapoczątkowała upadek państwa iliryjskiego, ma dobry PR w naszych czasach, ponieważ uchodzi za symbol oporu i walki. Będąc w Albanii, być może zobaczycie jej wizerunek na jednej z monet...Czy przychodzi Wam do głowy ktoś od św. Piotra, ale z naszego podwórka, kto może też ma lepszy PR niż zasługi?

Obrazek

Wróćmy jeszcze do zagadnienia: Dalmacja ci to miła moja, czy jednak Iliria?

W 168 p.n.e Rzymianie pokonali ostatniego króla Ilirii, Gentiusa, i niedługo potem nad Adriatykiem powstała prowincja Illyricum, która zastąpiła niezależne państwo iliryjskie, a Salona została stolicą prowicji (ach, czemu nie zdążyliśmy zobaczyć Salony?!)

Obrazek

Z mapy poniżej wynika dobra wiadomość dla miłośników Dalmacji na odcinku Zadar-Opuzen: tak, to jest ta najprawdziwsza Dalacja!

Obrazek

W 10 roku n.e., po stłumieniu powstania, w którym uczestniczyli mieszkańcy północnej części i południowej części Illyricum, Rzymianie rozbili Ilirię na dwie nowe prowincje: Pannonię na północy i Dalmację na południu. Divida et impera...

Obrazek

Hvar skwar.
W takim upale bohater "Obcego"Camus'a bezrefleksyjnie zabija Araba... (http://youtu.be/uTV3S-eM_Hg)

Jak chcecie, możecie jeszcze pozostać na pokładzie, by podziwiać widoki, ale chomik idzie się schować pod pokład, zanim dojdzie do zbrodni

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.10.2011 04:42

Ja zauważyłem, czułem że "słowo" niedługo nastąpi i nie myliłem się :D .

DarCro napisał(a):nie czują się jak chomiki...

Hmm, ja też się nie czuję...
Powiem więcej, bardzo lubię płynąć promem...
Daje możliwość wyrwania się z miejsc takich jak opisywany wcześniej kemping tam, gdzie już mało kto dociera. Oczywiście jest w tym pewne uproszczenie :wink: ale mniej więcej o to chodzi :roll: .

Iliria do tej pory z Albanią mi się kojarzyła :roll: , ale z tej relacji wiele się można dowiedzieć...

Pzdr
markasyt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 342
Dołączył(a): 25.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) markasyt » 31.10.2011 00:54

A ja czuję, że zmiana zdjęcia nr 3 w "zajawce" ma jakiś głębszy podtekst historyczny 8)

To z domkami bardziej mi się podobało :cry:
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 31.10.2011 09:04

kulka53 napisał(a):Ja zauważyłem, czułem że "słowo" niedługo nastąpi i nie myliłem się :D .


No, doświadczonego "relacjonisty" nie zwiedziesz.

kulka53 napisał(a):
DarCro napisał(a):nie czują się jak chomiki...

Hmm, ja też się nie czuję...
Powiem więcej, bardzo lubię płynąć promem...
Daje możliwość wyrwania się z miejsc takich jak opisywany wcześniej kemping tam, gdzie już mało kto dociera. Oczywiście jest w tym pewne uproszczenie :wink: ale mniej więcej o to chodzi :roll: .


Tak, oczywiście, tylko samego promu sobie długo nie pozwiedzasz.

markasyt napisał(a):A ja czuję, że zmiana zdjęcia nr 3 w "zajawce" ma jakiś głębszy podtekst historyczny.


Jeżeli małe porządki na imageshack można nazwać "historycznymi", to masz rację. :)
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 31.10.2011 22:13

Obrazek

When she was just a girl
She expected the world
But it flew away from her reach
So she ran away in her sleep

Dreamed of para- para- paradise
Para- para- paradise
Para- para- paradise
Every time she closed her eyes
Whoa-oh-oh oh-oooh oh-oh-oh


( http://youtu.be/1G4isv_Fylg )

Obrazek

Sucu-Paradise. Sucu-Raj. Sucuraj. Jesteśmy definitywnie w Raju. Siedzimy w kawiarni przy obowiązkowym cappuccino, spijamy piankę leniwego przemijania i kolory "niskiego słońca".

Obrazek


Obrazek

Wokół zatoczki, gdzie kiedyś stacjonowały okręty Teuty, życie rozlewa się wolnym rytmem późnego popołudnia: bez tłumu turystów, bez wrzasku odbiorników radiowych, bez zgiełku aut,niemal bez turystów. Na ławkach wzdłuż przystani siedzą lokalni staruszkowie, nawet nie gadają, tylko siedzą, siedzą i siedzą... Nieruchomo niczym łodzie w przystani.

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Raj. Spełnione marzenie po skomercjalizowanych Trogirach i Splitach.

Dreamed of paradise - na pewno wygląda to jak miejsce do którego można uciec. Ale uwaga, jak mówi angielskie powiedzenie: na marzenia trzeba uważać, bo mogą się spełnić.

Obrazek

Pamiętam kiedyś dziewczynę, która kapitalnie tańczyła sama, a że ja nie umiałem wtedy tańczyć, to nie zaprosiłem ją do wspólnego balowania. Dwa lata później już umiałem tańczyć, ale taniec z nią okazał się przyjemnością równą obsłudze młota pneumatycznego.

Ze spokojem Sucuraju jest podobnie: w samym tylko XX-ym wieku osada należała do sześciu państw i długo by wyliczać kto to miejsce napadał i przejmował.

Obrazek

Według legendy, Sucuraj zbudowano na pozostałościach miasta, które budowała Teuta.

Jak będziecie mieli czas, możecie poszukać pozostałości jej pałacu lub udać się na"Velika Gomila", największy iliryjski cmentarz w okolicy.

Obrazek

Osada ma wciąz w sobie autentyzm minionych czasów...

Obrazek


My jednak musimy ruszyć dalej w kierunku kempingu. Żegnaj raju, mieście św. Juraja. Hit the Road, Jack...


Obrazek
Ostatnio edytowano 31.10.2011 22:40 przez DarCro, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 31.10.2011 22:35

No no, jestem pod wrażeniem Twojej relacji. Narracja pierwszorzędna :)
A teraz jeszcze będą obrazki z mojej ulubionej wyspy :D

Czekam z niecierpliwością :papa:
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.11.2011 09:39

:papa:


Jak zginąć, to na drogach Hvaru: krętych, wąskich, przegrywających konkurencję z widokami po lewej i po prawej stronie wyspy, która przez 40 kilometrów ma zaledwie 3-5 kilometrów szerokości, co otwiera łamiące serce panoramy na sąsiednie wyspy: Brac na północy i Korculę z Peljesacem na południu.

Obrazek

Jedziemy ostrożnie, pamiętając o "Obyś zginął na drogach Hvaru" - tak jakoby złorzeczą Chorwaci swoim wrogom, bo drogi Hvaru od dawna cieszą się złą sławą. W Polsce ginie rocznie około 5 tysięcy ludzi rocznie w wypadkach drogowych, czyli co 13 lat znika miasto wielkości Przemyśla. Szperam w pamięci: kolega z klasy zginał na drodze, znajomy z dzieciństwa zginął w wypadku, pierwszy chłopak Mojej Pięknej...

Obrazek

Najbardziej utkwiła mi jednak w pamięci Marta, 10 lat, które nigdy nie przeszły w kolejne urodziny. Widziałem ją przed wakacjami 1990 roku, a po wakacjach już nie. Tylko krótka informacja od sekretarki: Marta zginęła, razem z kierującą autem matką gdzieś pod Tarnowem. Rok przed tym wydarzeniem, ich ojciec i mąż zarazem, zginął w wypadku samochodowym w USA. Może to tylko moja chora wyobraźnia, ale czułem, że ta matka chciała zginać, że to był gest rozpaczy, a nie wypadek...

Obrazek

Mimo tylu krętych i bardziej niebezpiecznych dróg, w Chorwacji ginie mniej więcej tyle samo ludzi co w naszym kraju. Widać nie krętość dróg, ale kretynizm zachowań na drodze jest decydujący. 120 Chorwacja i 121 Polska - zabitych ma milion mieszkańców wg danych z 2009 roku - co czyni wypadki samochodowe trzecią przyczyną śmierci "obrażeniowej" w Chorwacji, po samobójstwach i upadkach.

Obrazek

Co jakiś czas zatrzymuję się, aby przez okno cyknąć zdjęcie. Brak poboczy nie ułatwia bezpiecznych zachowań. Czasem podam aparat Mojej Pięknej, powiem jakie chcę ujęcie, cyk! i jedziemy dalej. Goni nas czas, a nie ma żadnej pewności, że będzie miejsce na kempingu. Włóczenie się po nocy po takich drogach w poszukiwaniu kolejnego kempingu można będzie zaliczyć do kretynizmu o jakim wspomniałem powyżej.

Obrazek

Kupiliśmy mapę Hvaru przy promie i co jakiś czas zerkamy na nią. Ze zdziwieniem stwierdzamy, że posuwamy się bardzo wolno. Niesamowite widoki wokół, to ewidentny wytwór szatańskich mocy, które chcą nas spowolnić.

Obrazek

Przychodzi mi na myśl, że jeśli Dubrovnik jest sercem Dalmacji, to Hvar jest jej duszą. Zauważyliście, że Hvar i Hrvat (Chorwat) składają się niemal z tych samych liter?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dalmacja 2011 - tysiąc któraś relacja - może niedoszacowałem - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone