Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

6 krajów w 2 tygodnie - krótka relacja z Bałkanów

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019
6 krajów w 2 tygodnie - krótka relacja z Bałkanów

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 00:13

Witam!

Będzie to moje pierwsza relacja, więc proszę o wyrozumiałość. Nie będzie to tradycyjna relacja z długi i opisami, gdyż nie mam talentu literackiego Maslinki czy Steftesa, więc nie będę się rozpisywał. W zamian postaram się przedstawić najważniejsze informacje o odwiedzanych miejscach – może komuś się przydadzą.

W tym roku zdecydowaliśmy się na trochę nietypowy wyjazd. Po pierwsze wyjątkowo w sierpniu, a nie w lipcu (zdecydowały sprawy rodzinne). Po drugie: tym razem nie Chorwacja, a obok (chociaż trochę Chorwacji też było na powrocie). Po trzecie: tym razem było mniej stacjonarnie, a więcej jeżdżenia i zwiedzania. A dzięki temu, że wiele krajów bałkańskich jest małych, udało się ich odwiedzić aż 6:
- Serbia
- Czarnogóra
- Albania
- Kosovo
- Macedonia
- znów Serbia
- Chorwacja.

Jeśli ktoś ma ochotę poczytać i pooglądać, to zapraszam.
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 642
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 15.08.2023 00:27

Jestem, mam to samo w planach :rotfl: ,wyjazd w niedzielę, każda informcja na wagę złota :proszedzieki:
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 00:39

3 sierpnia, czwartek

Pierwszy przystanek to Serbia, konkretnie Belgrad. Trasa prawie klasyczna, czyli Płock – Żory-Cieszyn-Bratysława-Budapeszt… i dalej już nietypowo, bo ze względu na przewidywane korki na głównych przejściach Roszke i Tompa, zdecydowałem się na węgierką M6, zjazd na Baja i przekroczenie granicy serbskiej w Bacsalmas-Bajmok. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo o 7.30. rano byłem trzeci w kolejce, a przejazd trwał 5 minut. Potem przez Baćka Topola do autostrady i dalej prosto do Belgradu.

Autostrady serbskie poprawiły się od ostatniego mojego tram pobytu 10 lat temu – jest lepsza nawierzchnia, zostały w całości ogrodzone (kiedyś niczym dziwnym nie były auta wyjeżdżające na autostrady z pola). Co je wyróżnia? 3 rzeczy:
- często bardzo krótkie pasy zjazdowe i rozbiegówki
- MOP-y najczęściej osłonięte drzewami (to akurat fajny pomysł)
- serbscy kierowcy – do tej pory uważałem Czechów za najgorszych kierowców w Europie, ale Serbowie biją wszystkie nacje na głowę swoją głupotą i brawurą – trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Parkowałem na wielopiętrowym (w sumie 16 poziomów!!) garażu Masarikova – tuż przy budynku Beogradanki. Parking polecam – jest w samym centrum i jest niedrogi (100 dinarów za godzinę, czyli ok. 4 zł).

Na temat Belgradu nie będę się rozpisywał, bo zostało tu już o nim napisane wiele, a każdy ma swoją opinię na temat tego miasta. Jednym się podoba, inni go nienawidzą. Moim zdaniem jest mieszaniną brzydoty (to z czasów Tity) i piękna (to z czasów głównie tureckich i austro-węgierskich). Na pewno jest ogromny i w ciągłym ruchu, ale o dziwo nie ma korków – cały ruch odbywa się płynnie. Miasto dynamicznie się rozbudowuje - ekspresowo przybywa nowych wieżowców, a nad Savą przy moście Gazela powstały 2 całe osiedla, na oko ekskluzywne.
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 00:52

Zrobiliśmy sobie spacer po tych samych miejscach, które zwiedzaliśmy kiedyś. A więc najpierw Cerkiew Sv. Save – wreszcie ukończona! Robi niesamowite wrażenie! Ogrom kościoła i liczba zdobień przyprawia o zawrót głowy.

Petr0017.JPG


Petr0020.JPG


Petr0021.JPG


Petr0022.JPG


Petr0023.JPG


Petr0024.JPG


Petr0025.JPG


Petr0026.JPG


Petr0027.JPG


Petr0028.JPG


Petr0029.JPG


Petr0031.JPG





Dalej Kalemegdan z punktem widokowym, Deptak Kneža Mihaila, Trg Republike, Parlament i Park Tašmajdan z Cerkwią Św. Marka (też piękna w środku).

Petr0038.JPG


Petr0040.JPG


Petr0041.JPG


Petr0044.JPG


Petr0049.JPG


Petr0050.JPG


Petr0051.JPG


Petr0054.JPG


Petr0057.JPG


Petr0059.JPG


Petr0061.JPG


Petr0063.JPG


Petr0067.JPG


Petr0068.JPG


Petr0069.JPG


Petr0070.JPG


Petr0073.JPG



Obiad jedliśmy w restauracji St. Marlk's Place na Tašmajdanie - miała bardzo dobre opinie na Google i ja również mogę ją polecić. Smacznie i niedrogo.
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 00:54

Po 17tej musieliśmy jechać na dworzec kolejowy Zemun, z którego odjeżdża słynny pociąg Belgrad-Bar. Pociąg jeździ w dwóch wersjach: dzienna i nocna. Tylko wersja nocna (Lovčen) ciągnie lawety do samochodów, więc nie miałem wyjścia i musiałem wybrać tę opcję. Podobno wagony dzienne (czarnogórskie) są bardziej komfortowe (z klimatyzacją i ogólnie nowsze) niż nocne (serbskie), za to w pociągu nocnym mamy do wyboru miejsca siedzące, kuszetki i sypialne.

O samej podróży pociągiem będzie kolejny odcinek, ale to już jutro...
Ostatnio edytowano 15.08.2023 00:57 przez marekkowalak, łącznie edytowano 1 raz
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 00:56

Tuti napisał(a):Jestem, mam to samo w planach :rotfl: ,wyjazd w niedzielę, każda informcja na wagę złota :proszedzieki:



Witaj - mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie, z czego będziesz mógł skorzystać. :nauka:
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 15.08.2023 01:37

Pociąg Belgrad – Bar

Trasa legendarna, zaliczana do 10 najpiękniejszych na świecie, opisana w wielu artykułach i sfilmowana przez klika osób na Youtube. Sztandarowe osiągnięcie jugosłowiańskiej myśli technicznej z czasów Tity – praktycznie bez większych remontów działa do dzisiaj.

Tym pociągiem planowałem pojechać już w 2015 roku, ale wtedy powódź zniszczyła dużą część torów i pociąg nie jeździł najpierw wcale, a potem objazdem i nieregularnie.

Po latach pomysł powrócił. Najpierw trzeba było zakupić bilety. A nie jest to prosta sprawa, bo Koleje Serbskie od lat uparcie odmawiają sprzedaży internetowej. Bilety można kupić tylko w kasach na 2 miesiące przed podróżą. Teoretycznie nie powinno być problemu nawet w dniu wyjazdu, ale w sezonie lepiej nie ryzykować. Czytałem o agencji podróży Marko Popovicia, który pośredniczy w zakupie i ma dobre opinie – niestety, po moim zapytaniu okazało się, że już się tym nie zajmuje. Szukałem zatem dalej i w końcu udało mi się załatwić wszystko przez rewelacyjną polską przewodniczkę po Belgradzie. Kupiła mi bilety i wysłała do Polski, a ja tylko przelałem jej kasę na konto. Z tego miejsca jeszcze raz dziękuję gorąco Pani Irminie (mam nadzieję, że jest obecna na Cropelce).

Teraz ceny – tanio nie jest. 2 bilety 2 klasy + obowiązkowa rezerwacja + bilet na samochód + 2-osobowy przedział sypialny – razem wyniosło to 14.446 dinarów (ok. 560 zł).

Dawniej pociąg ruszał z dworca głównego w Belgradzie. Po jego likwidacji przez kilka lat odjeżdżał ze stacji Topcider, a teraz rusza z nowego dworca Zemun. Jest to mała stacyjka na przedmieściach – jeden mały budynek, za to nowoczesny, z klimatyzacją i wifi. Jeśli podróżuje się z autem, trzeba tam być nie później niż o 18tej. Wtedy zaczyna się dość długa i mozolna odprawa – sprawdzanie biletów, potem dwie kontrole policyjna, spisywanie danych i na koniec otwierają się lawety. Są dwie, połączone ze sobą. Każda ma poziom dolny i górny. Auta są zabezpieczane specjalnymi blokadami przez pracowników i lawet są przetaczane na koniec składu.

Pociąg jest długi – nie liczyłem dokładnie, ale na pewno ponad 20 wagonów. Przy czym z Zemun rusza prawie pusty, dopełnia się na nowym dworcu głównym (wciąż w budowie).

Wagony nocne są serbskie, co oznacza dość niski komfort. Przede wszystkim brak klimatyzacji, co oznacza jazdę przy uchylonym oknie, a więc hałas. Za to jest czysto i łóżka są wygodne. W przedziale są 3 – jedno nad drugim, nawet w tych 2-osobowych. Do tego mamy indywidualne oświetlenie, stolik, umywalkę, półki na bagaże i gratis butelkę wody, ciasteczko i chusteczki. No i oczywiście widoki… Jest też w wagonie toaleta, ale jej stan lepiej przemilczeć.

Petr0074.JPG


Petr0076.JPG


Petr0077.JPG


Pociąg rusza o 19.58 – najczęściej punktualnie. Za to dojeżdża zawsze z większym lub mniejszym opóźnieniem – nasz miał go ok. 1,5 godziny (w Barze byliśmy ok. 9tej). Początkowo jedzie naprawdę szybko, a kiedy robi się ciemno, zaskakująco dobrze się śpi. Po 2ej jest pobudka na granicy – przez pograniczników serbskich. Za godzinę kolejna pobudka – tym razem Czarnogórcy sprawdzają dokumenty.
No i rano zaczyna się najlepsze, czyli przejazd przez góry. Tunele, wiadukty, mosty, przepaście ( w tym najwyższy na świecie wiadukt kolejowy nad Kanionem Mala Rijeka) …. Widoki zapierają dech. Rewelacja!
Ostatni odcinek - od Sutomore, jedzie się już nad Adriatykiem, a na koniec ostatnim tunelem pociąg wjeżdża do Baru. Tam znów trzeba trochę poczekać na odbiór samochodów - w sumie trwało to ok. godziny.

Petr0086.JPG


Petr0087.JPG


Petr0088.JPG


Petr0089.JPG


Petr0090.JPG


Petr0091.JPG


Petr0092.JPG


Petr0093.JPG


Petr0097.JPG
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10886
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 15.08.2023 10:27

marekkowalak napisał(a):Pociąg Belgrad – Bar


Zapewne to świetne przeżycie, tym bardziej dla kogoś Kto ma sentyment do jazdy pociągami. Zajrzałem do opisu Wiaduktu, co by uzupełnić wiedzę.
Z minionego ustroju właśnie jazdę pociągami wspomina się często bardzo dobrze, choć wiem z opowieści rodziców, że było wiele perturbacji z tym związanych, a i sam coś tam pamiętam.

Chętnie bym zaliczył przejazd, ale się nie zanosi.
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 15.08.2023 12:50

Super, że zdecydowaliście się na taki przejazd. Sam bym się chętnie przejechał, ale chyba poczekam aż serbskie koleje odkryją internet :mg:
No i gratuluję pierwszej relacji - będę śledził :hearts:
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1971
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 16.08.2023 22:17

Relacja zapowiada się ciekawie. Będzie czytane :)
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 16.08.2023 22:17

te kiero napisał(a):
marekkowalak napisał(a):Pociąg Belgrad – Bar


Zapewne to świetne przeżycie, tym bardziej dla kogoś Kto ma sentyment do jazdy pociągami. Zajrzałem do opisu Wiaduktu, co by uzupełnić wiedzę.
Z minionego ustroju właśnie jazdę pociągami wspomina się często bardzo dobrze, choć wiem z opowieści rodziców, że było wiele perturbacji z tym związanych, a i sam coś tam pamiętam.

Chętnie bym zaliczył przejazd, ale się nie zanosi.



Faktycznie, podczas tej podróży przypomniały mi się czasy wczasów z PRL-u i powroty nocnym pociągiem z Gdyni, kiedy dorośli wrzucali mnie- gówniarza do wagonu przez okno, żebym zajął cały przedział. Tu tak tłoczno nie było (poza tym są rezerwacje). ale klimat podobny. :P :P

A tak w ogóle to witam osoby śledzące relację i zapraszam do dalszej częsci 8) 8)
Ostatnio edytowano 16.08.2023 22:25 przez marekkowalak, łącznie edytowano 1 raz
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2181
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 16.08.2023 22:23

Petrovac na Moru

Jedna z najbardziej popularnych miejscowości turystycznych Czarnogóry i jedna z głównych na Riwierze Budvańskiej. Wybrana przez nas celowo, gdyż lubimy miejsca, w których coś się dzieje. Spędziliśmy tam w sumie 5 dni, czyli krótko. Jak wypada w porównaniu z miejscowościami chorwackimi? Moim zdaniem słabo.

Po pierwsze: korki. W sezonie cała Czarnogóra jest niemiłosiernie zakorkowana. Wyjazd z Baru codziennie jest jednym wielkim korkiem. To samo wjazd do Kotoru czy Budvy. Przy czym nie jest to spowodowane żadnymi wypadkami – po prostu jest tam tylko jedna droga przez wybrzeże, a ludzi tłumy. Miejscowi lubią jeździć z bałkańską fantazją, która ich często za bardzo ponosi. Nierzadkim widokiem są też samochody bez tablic rejestracyjnych. W samym Petrovacu Polaków niewielu (zwłaszcza w porównaniu z Chorwacją), na szczęście Ruskich też niewielu. Za to dużo Serbów.

Po drugie: ceny. Nie jest taniej niż w Chorwacji, podobnie. Przykładowe ceny: kalmary 14- 19 euro, piwo 5 euro, orada lub brancin 16 euro, pizza od 8 do 20 euro, risotto 13 euro, crni rizot 16 euro. To tak z pamięci – to, co zamawialiśmy. W sklepach (najczęściej spotykane to Voli) ceny podobne do chorwackich. Nie jest przesadnie drogo, ale tanio też nie. Jeśli chodzi o płatności, to prawie wszędzie można kartą. Bankomaty Erste wypłacają gotówkę bez prowizji, jakieś czerwone no-name'y chciały prowizję.

Co do restauracji: jest ich w Petrovacu duży wybór. Nam przypadła do gustu Konoba Tramontana i szczerze mogę ją polecić. Świetna obsługa, bardzo smaczne i duże porcje, normalne ceny. Mają dobre opinie na Google, podobnie jak sąsiednia Konoba Orada.

Plaże: jest ich kilka, jednak my z lenistwa (i ze względu na słabą pogodę) chodziliśmy na miejską, do której mieliśmy 5 minut pieszo. Plaża fatalna – tłumy, część wydzielona jako prywatna plaża hotelowa, bardzo drobny żwirek, w wodzie dużo wodorostów i innych roślin, zdarzały się też śmieci. Na plus bardzo ciepła woda – w prognozach widziałem temperaturę rzędu 28-29 stopni. Rewelacja! Momentami woda była cieplejsza od powietrza. Są jeszcze plaże Lucića i Buljarića – podobno trochę lepsze, ale były dalej, a samochodem nie lubię jeździć na plażę. No i jest jeszcze słynna Perazića Do, ale tam trzeba iść ok. 30 minut z centrum.

Starówka: mała, ale bardzo klimatyczna, z ruinami twierdzy (wejście darmowe), z której są fajne widoki - plus piękne formacje skalne zaraz obok, z podwodną jaskinią. Po trasie do Perazića Do jest też punkt widokowy na twierdzę z góry. Do tego tradycyjna nadmorska promenada, jakich pełno nad całym Adriatykiem, zakończona piękną restauracją Ponta – kolejne widoki, szczególnie wieczorami. No i o każdej porze dnia i nocy są piękne widoki na 2 wyspy niedaleko brzegu: Sveta Nedelja i Katić.

Petr0338.JPG


Petr0339.JPG


Petr0408.JPG


Petr0365.JPG


Petr0367.JPG


Petr0137.JPG


Petr0143.JPG


Petr0144.JPG


Petr0127.JPG


Petr0134.JPG


Petr0147.JPG



Co jeszcze jest w Petrovacu? Sporo psów i kotów, szczególnie kotów. Są dosłownie wszędzie, łaszą się do ludzi i proszą o jedzenie albo głaskanie.

Petr0415.JPG


Petr0438.JPG


To była część wypoczynkowa, którą popsuła nam trochę pogoda, bo trafiliśmy na załamanie. Akurat skończyły się upały na Bałkanach, temperatura spadła do 25-28 stopni, a do tego 2 razy przeszła ulewa (na szczęście nocami i nad ranem) i 2 dni były pochmurne. Tak naprawdę tylko w pierwszym i ostatnim dniu naszego pobytu była tradycyjna adriatycka lampa.

Na szczęście większość naszej tegorocznej wyprawy to było typowe zwiedzanie..... :coool: :coool:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2208
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 17.08.2023 08:36

Oczywiście dołączam i będę śledził.
Co do kierowców z Serbii chyba bym się zgodził. Sporo ich blach było w tym roku na Lefkadzie i faktycznie mają "luźny" styl jazdy :glupek: Ale wtórują im Macedończycy, bo też było sporo samochodów stamtąd ...

pozdrawiam, Michał :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.08.2023 09:15

marekkowalak napisał(a):Autostrady serbskie poprawiły się od ostatniego mojego tram pobytu 10 lat temu – jest lepsza nawierzchnia, zostały w całości ogrodzone (kiedyś niczym dziwnym nie były auta wyjeżdżające na autostrady z pola). Co je wyróżnia? 3 rzeczy:
- często bardzo krótkie pasy zjazdowe i rozbiegówki
- MOP-y najczęściej osłonięte drzewami (to akurat fajny pomysł)
- serbscy kierowcy – do tej pory uważałem Czechów za najgorszych kierowców w Europie, ale Serbowie biją wszystkie nacje na głowę swoją głupotą i brawurą – trzeba mieć oczy dookoła głowy.
To mam trochę inne spostrzeżenia....a ostatnio co rok jeżdżę przez Serbię... Część MOP'ów na południu to nówka sztuka, z nowo posadzonymi drzewkami-patykami, które nic cienia nie dają, więc parking to totalna patelnia, często jeszcze bez knajpki czy WC (choć w tym roku już na części tych nowych były toi toi)...
Co do kierowców serbskich - nie uważam, że jeżdżą brawurowo, na autostradach tego przynajmniej nie widać, może i szybko, ale nie robią gwałtownych nieprzewidywanych ruchów, nie siadają na d.... W lipcu od 8 lat jesteśmy 2 tyg. w północnej Grecji, gdzie sporo kierowców to Bułgarzy i też nie zauważyłam tu u nich brawury...w tym roku najgorsze opinie mieliśmy o rumuńskich kierowcach...

Zdjęcie z plaży z Czarnogóry tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie dla mnie....
stachan
Koordynator forum
Avatar użytkownika
Posty: 3167
Dołączył(a): 16.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) stachan » 17.08.2023 16:23

Kocia rodzinka super :mg:
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
6 krajów w 2 tygodnie - krótka relacja z Bałkanów
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone