.png)
.png)
renatalato napisał(a):W ubiegłym roku córeczka miała 5 lat i śpiewała z nami piosenki Maryli Rodowicz i Kasy, wyuczyła się ich na pamięć i ciągle kazała sobie puszczać "kamyk zielony" i "ja jestem macho"![]()
![]()
.png)
.png)
.png)
.png)
Crokuski napisał(a):Ja z kolei chillout, w wielu jego odmianach. Downtempo, ambient, czasami z elementami muzyki orientalnej, latynoskiej a nawet bałkańskiej. Raczej bez wokali.
Dla mnie muzyka nie może przekraczać pewnego poziomu ekspresji. Powinna być tłem do podróży. Nie chcę, aby zdominowała mi myśli, zaprzątnięte przygoda, ciekawością, podekscytowaniem. Ot, taki mój klimacik
.png)
