Jacek 206 napisał(a):Paszczaak napisał(a):Witam wszystkich. Za tydzień wybieram się 1szy raz do Chorwacji autem, dokładnie Tucepi. Jadę z dolnego śląska. Planuję wyjechać przed 5tą rano (trasa w nocy odpada-dzieci i żona zasną i zmuła:) ) , spotkałem się z opinią, że lepiej jechać na Boboszów z racji bliższej drogi w czechach do Autostrady. Macie jakąś radę w tym temacie? Drugi temat to jak wygląda sytuacja w Wiedniu, czy idzie w miarę przedostać się przez ten odcinek, czy zależy od farta i sytuacji na drodze.
Mam jedną trasę już podobną za kółkiem - Garda w Włoszech.
Dodatkowo dwójka chłopaków 8 i 4 lata
Pozdrawiam.
Jadę z Wrocławia i to 20 raz , przerobiłem różne trasy i najlepsza przez Boboszów.
Do Wiednia zajmie Ci z 6 godzin także będziesz przed korkami, nawigacja pokieruje Cię przez miasto, albo obwodnicą,
zachowaj czujność, radary są wszędzie zwłaszcza w tunelach. My jedziemy trochę dalej, czas przejazdu to ok 13-14h
Ja też z Wrocławia kilkanaście razy już do Cro jechałem. Z tą różnicą, że z reguły jadę na noc (wyjazd w okolicach 15-16:00).
Też przez Boboszów, Brno, Mikulov - Czechy robię zawsze bez winiety, bo czasowo niewiele dłużej jest bez opłat. Oczywiście jazda przepisowa, trzeba uważać na radary. Nigdy też nie robiłem tej trasy przez A4 i dalej Ołomuniec, Brno, bo czasowo prawie to samo, a dalej o jakieś 140 km.
Austria już normalnie na winiecie, ale też nawet na autobahnie zgodnie ze znakami. Szczególnie należy uważać w Wiedniu na radary i jechać te 80 km. Generalnie Wiednia nie omijam bo u mnie to jest około godziny 21:00.
Ktoś tu pisał wcześniej, że nie tankuje się w Austrii przy autostradzie (pomijam już, że w Polsce w Międzylesiu na Orlenie ceny są mocno odjechane), to jednak z mojego doświadczenia ja właśnie tankuję w Austrii przy autostradzie koło Ilz na stacji Welog Rast. Ceny są takie jak na lokalnych stacjach. Jest też sklep Spar open 24h, toalety, etc. Mocno odjechane ceny są na pewno od Grazu do granicy ze Słowenią.
Słowenię robię też bez winiet (kiedyś Mureck-Lenart-Ptuj-Cvetlin) obecnie Spielfeld-Maribor-Lovrenc-Rogatec.
Na autostradę w Chorwacji wjeżdżam w Durmanec lub czasem w Krapinie, gdzie ostatnio często robię dłuższy postój.
Lućko robię nieco po północy także tam nigdy nie łapię korków (albo, jeśli robię wcześniej postój w Krapinie, to Lućko mi wychodzi gdzieś koło 6 rano - też bez korków jeszcze).

.png)

.png)
.png)