Czechy Osiołkiem i nie tylko :) 2020

maslinka napisał(a):Gosiu, Ministerstwo Śledzia i Wódki to knajpka-siecówka, w Gliwicach też jest
Dużo tych ministerstw w całej Polsce :
http://msiw.eu/lokale/

Nie sądziłam, że aż tyle Chociaż tego w Cieszynie na mapie nie zaznaczyli. Dziwne, może już nie istnieje.

Bardzo możliwe, że obecnie już jej nie ma w Cieszynie. Ja byłam tam w 2017 roku i wtedy była dla nas sporą atrakcją.
Z podlinkowanej przez Ciebie strony wynika, że w Częstochowie też jest taka knajpka, ale mnie ona nigdy nie rzuciła się w oczy.

maslinka napisał(a):

piotrf napisał(a):O legendzie słyszałem , ale przy studni nie byliśmy . Jest po co wracać

Studnia Trzech Braci jest trochę "schowana", trzeba odnaleźć taki zaułek:

Też udało mi się dotrzeć do tej studni.

Na rynku trafiłam do kawiarni, gdzie przypomniały nam się czasy PRL-u.

Szklanki z koszyczkiem , takie widuję tylko u mojej teściowej .

piotrf napisał(a):Podczas ostatniej naszej wizyty w deszczowym sierpniu 2021 wreszcie udało się popróbować słynnych kanapek - przepyszne , szczerze polecam , każdy znajdzie coś dla siebie , ja znalazłem dużo smaków dla siebie

I wszystko jasne, jak tylko znajdę się w Cieszynie zamawiam piwko i kanapki .

dangol napisał(a):Akurat okolic Cieszyna nie znam, ale wypady do Czech bardzo lubię , tyle że jakoś ostatnio nic z nich nie wychodzi
Mamy co prawda propozycję dołączenia na majówkowe "morawskie winne ścieżki", które to wypady jakoś czas temu w naszym
przyjacielskim gronie zapoczątkowaliśmy , ale tak się jakoś składa, że Grzesiek w tym czasie nie może sobie pozwolić na urlop.
No cóż... W Twojej zajawce widnieje fotka z "malowanych" winiarskich okolic, więc chociaż wirtualnie mam szansę znaleźć się w
fajnych miejscach, zresztą nie tylko z winem związanych

96 % winnic leży na Morawach , pozostałe 4 % w Czechach , więc żeby pisać o czeskich winach trzeba pojechać na Morawy , co też uczyniliśmy ,
bo bracia Czesi prócz hołdów składanych pod adresem piwa , również wino traktują jak napój bogów . I słusznie , bo jak mawiają Włosi :
"Jedna beczka wina potrafi zdziałać więcej cudów niż kościół pełen świętych" . Jako maleńki producent i konsument wina w jednym
tej prawdy będę bronił jak niepodległości . W Japonii mówią , że : "Żelazo poznaje się w ogniu , a człowieka przy winie" , a ja
z tych , co za orężem . . . niechętnie , za to bardzo lubią poznawać ludzi . . .
Malowane piwnice odwiedziliśmy , ale to za czas jakiś . . .


Pozdrawiam
Piotr

Agnieszko , Gosiu , dziękuję za piękne zdjęcia Studni Trzech Braci , następnym razem z pewnością tam dotrzemy może nawet nie tak długo trzeba będzie czekać



Pozdrawiam
Piotr

wiola2012 napisał(a):

Na rynku trafiłam do kawiarni, gdzie przypomniały nam się czasy PRL-u.

Szklanki z koszyczkiem , takie widuję tylko u mojej teściowej .

piotrf napisał(a):Podczas ostatniej naszej wizyty w deszczowym sierpniu 2021 wreszcie udało się popróbować słynnych kanapek - przepyszne , szczerze polecam , każdy znajdzie coś dla siebie , ja znalazłem dużo smaków dla siebie

I wszystko jasne, jak tylko znajdę się w Cieszynie zamawiam piwko i kanapki .

Wiolu , wydaje mi się , że to najrozsądniejsze rozwiązanie w tym konkretnym przypadku siedem kanapek dla mnie okazało się ilością graniczną ( ilościowo ) , dobrze, że nie byłem sam To tak na wszelki wypadek , gdybyś chciała zamówić 12 szt , tak jak ja


Pozdrawiam
Piotr

Cieszyński zamek na miedziorycie z ok. 1650 roku prezentował się okazale , jak na książęcą siedzibę przystało



Na przełomie IX i X wieku na Górze Zamkowej założony został słowiański gród z drewniano-ziemnym obwałowaniem wzmiankowany po raz pierwszy w 1155 . W monarchii wczesnopiastowskiej gród z palatium stał się siedzibą kasztelanii , a za sprawą przylegającej do niego rotundy św. Mikołaja ośrodkiem religijnym . Po powstaniu nowego księstwa cieszyńskiego
prawdopodobnie rozpoczęła się na Górze Zamkowej intensywna rozbudowa pod nadzorem pierwszego jego księcia , Mieszka . Jego syn i wnuk , Kazimierz I oraz Przemysław I Noszak kontynuowali prace budując gotycką rezydencję .
W 1412 na zamku książę Bolesław I cieszyński gościł Władysława Jagiełłę a w 1454 orszak narzeczonej Kazimierza Jagiellończyka , Elżbiety Rakuszanki , liczący dwa tysiące polskich i czeskich rycerzy . Po licznych pożarach w XV i XVI wieku zamek był szybko odnawiany i odbudowywany zgodnie z panującymi wówczas prądami architektonicznymi . Kres świetności zamku wyznaczyły wydarzenia wojny trzydziestoletniej . W 1646 zamek został zdobyty przez okupujące miasto wojska szwedzkie , a jego ówczesna rezydentka , księżna Elżbieta Lukrecja uciekła do Królestwa Polskiego , do Kęt . W 1647 zamek został odbity przez wojska cesarskie , jednak po powrocie księżnej Elżbiety Lukrecji zamek nie nadawał się do zamieszkania , a książęcą rezydencją do śmierci ostatniej cieszyńskiej Piastówny w 1653 stały się przyrynkowe kamienice . Następnym właścicielem zamku zostali
Habsburgowie , którzy umieścili tu zarząd dóbr Komory Cieszyńskiej . W 1659 rozpoczęto rozbiórkę zrujnowanych zabudowań zamkowych stawiając na ich miejscu nowe obiekty gospodarcze i browar . Ostateczna likwidacja pozostałości zamku poza Wieżą Piastowską i rotundą nastąpiła w połowie XIX wieku . Na ich miejscu założony został park .

Po przekroczeniu bramy skierowaliśmy się na taras widokowy , żeby popatrzeć na Czeski Cieszyn , potem na "budynek z dwudziestki"















Spacerowaliśmy po parku oglądając rotundę , fundamenty budowli i Wieżę Piastowską ( nawet nie mogę napisać że "pocałowaliśmy klamkę" bo jej tam nie ma ) a potem przechodząc koło armaty poszliśmy zobaczyć co dobrego ma do zaoferowania browar ( rok później z powodu zmiany właściciela okazało się to niemożliwe ) .





















Po piwku z przyjemnością wysłuchaliśmy bardzo fajnego koncertu na żywo , a potem wróciliśmy do Osiołka . Zbliżał się wieczór , a my byliśmy umówieni na kampingu w Cieszynie . Miejscówka bardzo przyjemna , dzięki uprzejmości właściciela mieliśmy jeszcze bliżej do basenu niż w Goreme














Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Spacerowaliśmy po parku oglądając rotundę , fundamenty budowli i Wieżę Piastowską ( nawet nie mogę napisać że "pocałowaliśmy klamkę" bo jej tam nie ma )...

Skoro nie weszliście do środka, to pokażę kilka zdjęć z wnętrza wieży, bo jak tam byłam, to była otwarta. Tyle tylko, że nikt oprócz mnie jej nie zwiedzał.




Takie widoki można obejrzeć z wieży.




A do Rotundy z "dwudziestki" można było wejść, tylko trzeba było się przespacerować po klucz. Na wrotach do rotundy wisiała kartka informująca, gdzie trzeba po niego iść.
A oto ten klucz.

piotrf napisał(a):Po piwku z przyjemnością wysłuchaliśmy bardzo fajnego koncertu na żywo , a potem wróciliśmy do Osiołka . Zbliżał się wieczór , a my byliśmy umówieni na kampingu w Cieszynie .

Fajny klimacik tam mieliście.

piotrf napisał(a):Miejscówka bardzo przyjemna , dzięki uprzejmości właściciela mieliśmy jeszcze bliżej do basenu niż w Goreme

A myślałam, że bliżej niż w Goreme już nie może być .

Gosiu , dziękuję za uzupełnienie i piękne zdjęcia , Cieszyn już jesienią stanie na naszej drodze , więc może uda się wejść na wieżę i do rotundy , epidemia 11 marca 2020 została uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za pandemię , zamykając nam przed nosem wiele ciekawych miejsc na długi czas .

megidh napisał(a):Fajny klimacik tam mieliście.

To prawda , było bardzo przyjemnie

megidh napisał(a): A myślałam, że bliżej niż w Goreme już nie może być .

Okazuje się , że można jeszcze bliżej niż w Cieszynie



Pozdrawiam
Piotr

Cieszyński zamek na miedziorycie z ok. 1650 roku prezentował się okazale , jak na książęcą siedzibę przystało

Książę nie może mieszkać byle gdzie i byle jak

Kapitańska Baba napisał(a):
Książę nie może mieszkać byle gdzie i byle jak

Dokładnie , szkoda tylko że z gotyckiego zamczyska pozostała zaledwie wieża i rotunda . . .


Pozdrawiam
Piotr

Frydek - Mistek



Już przed 1267 rokiem zbudowano gród Friedeberk strzegący przeprawę na rzece Ostravicy w pobliżu Osady Jamnica , w kraju morawsko - śląskim , na granicy obecnego Śląska Cieszyńskiego i Moraw . Końcem pierwszej połowy XIV w . w miejscu tym nastąpiła lokacja miasta Frydek , a w 1353 roku na mocy przywileju księcia cieszyńskiego Kazimierza I jego zwierzchność jako ośrodka administracji została rozszerzona po Skoczów , zbudowano też murowany zamek oddzielony fosą .
Po drugiej stronie Ostravicy w 1402 roku książę cieszyński Przemysław I odkupił dzierżawę kilku wsi , m.in. Newensteil ( późniejszy Mistek ) , który do 1581 roku rozwijał się jako przedmieście Frydka , potem wrócił do Państwa Hukwaldzkiego ( latyfundium w Margrabstwie Moraw z centrum w Hukvaldach , lenno Królestwa Czech należące do biskupów ołomunieckich , w połowie XIX w . przekształcone w wielki majątek ziemski ) .
Na początku XX w . do Mistka dołączono kolejną wieś , natomiast Frydek stał się jednym z najbardziej uprzemysłowionych miast na śląsku Cieszyńskim i podobnie do Bielska nazywany był śląskim Menchesterem , w 1918 roku oba znalazły się w Czechosłowacji . W 1939 r . koszary w Mistku były jedynym punktem oporu przeciw niemieckim wojskom . W marcu Niemcy zajęli Frydek i Mistek wcielając je do Protektoratu Czech i Moraw . Od 1 stycznia 1943 roku , połączono Frydek , Mistek i kilka okolicznych wsi w miasto Frydek - Mistek . Po wojnie został on włączony do Czechosłowacji i stał się miastem powiatowym , do którego wcielono kolejne okoliczne wsie , dzięki temu stał się sporym miastem z dwoma rynkami : w Mistku z arkadowymi podcieniami i kolumną maryjną , oraz we Frydku z ciekawymi domami w stylu od renesansu po secesję . Zamek książąt cieszyńskich jest obecnie siedzibą Muzeum Beskidów . W mieście jest kilka pięknych , zabytkowych kościołów oraz mnóstwo uliczek z zabytkowymi kamieniczkami .







Kolumna maryjna , za nią widoczna wieża kościoła św. Jakuba Starszego









Sam zamek obejdziemy spacerem , a potem wrócimy na rynek




























Pozdrawiam
Piotr

Ryneczek jak malowany .

Zawsze jestem pod dużym wrażeniem tego jak bardzo zadbane są czeskie miasteczka.

marze_na napisał(a):Ryneczek jak malowany .

Zawsze jestem pod dużym wrażeniem tego jak bardzo zadbane są czeskie miasteczka.

Dla mniej zorientowanych: to są dwa rynki. Ten pierwszy na którym był Piotr to rynek Mistka, a ten drugi koło zamku to rynek Frydka