Czechy Osiołkiem i nie tylko :) 2020

Czechy - małe państwo z wielkim bogactwem turystycznym


Czechy , Republika Czeska ( cz. Česko , Česká republika ) – unitarne państwo śródlądowe w Europie Środkowej . Od północy graniczy z Polską , od zachodu i północnego zachodu z Niemcami , od południa z Austrią , a od wschodu ze Słowacją . Stolicą i największym miastem Czech jest piękne miasto Praga .
Ten kraj ma około 2000 zachowanych zamków i pałaców , oferuje fantastyczne plenery dla filmowców , a dla turystów możliwość osiągnięcia stanu przesytu . Mieszanka średniowiecznych twierdz i romantycznych zamków i pałaców , przenosi w czasy rycerzy i księżniczek , wystawnych bali , dworskich intryg i baśni . Wiele pozycji z listy zamków Czech wpisano na listę UNESCO , co jest wystarczającą rekomendacją do tego , żeby poświęcić im wakacyjny czas . Gdy do tego dołożymy specyficzny humor Czechów widoczny w sposobie eksponowania artefaktów w niektórych zamkach , piękne krajobrazy , niezaprzeczalny urok parków przypałacowych i ceny porównywalne do naszych , mamy obraz niemal pełny .
Nam powyższe wystarczyło , dlatego w połowie sierpnia 2020 roku osiodłaliśmy Osiołka i ruszyliśmy w kierunku Cieszyna . . . mimo pogody w kratkę bardzo nam się podobało i powrót jest w przygotowaniu , bo nie udało się zobaczyć wielu ciekawych miejsc
W formie zajawki :






































Pozdrawiam
Piotr

Jest vinoteka to jestem i ja

Prawie jak w moim zamku

Jak są Czechy to muszę tu być.

Kapitańska Baba napisał(a):Jest vinoteka to jestem i ja

Kilka vinotek odwiedziliśmy , podobnie jak winnic i piwniczek aż żal , że Osiołek nie ma autopilota


Pozdrawiam
Piotr

Czechy mało mi znane, więc może tutaj trochę wirtualnie poznam.

Dawno, dawno temu bylem kilka dni w Pradze na zaproszenie dobrego kolegi, który kilka miesięcy tam pracował.

piekara114 napisał(a):Prawie jak w moim zamku

Podobnie , jeżeli ten masz na myśli Twój ładniejszy i zgrabniejszy




Pozdrawiam
Piotr

mchrob napisał(a):Jak są Czechy to muszę tu być.

Witaj , Michale , dla mnie Czechosłowacja , a teraz Czechy i Słowacja to taki "kraj za miedzą" , w ubiegłym wieku do Pragi jeździłem służbowo , w tym wieku kilka razy wstąpiłem przejeżdżając , ale nie powiedziałbym , że ją znam - nadal czeka na "dokładniejszą " wizytę , trochę lepiej jest z resztą kraju . . .

Janusz Bajcer napisał(a):Czechy mało mi znane, więc może tutaj trochę wirtualnie poznam.

Dawno, dawno temu bylem kilka dni w Pradze na zaproszenie dobrego kolegi, który kilka miesięcy tam pracował.

Tak jak napisałem wyżej - za miedzą chodzimy utartymi szlakami , jak to przy okazji tranzytu , a tyle pięknych miejsc omijamy w drodze do celów odległych . . .


Pozdrawiam
Piotr

Osiołek rusza w kolejną wyprawę?
W takim razie kupuję bilet do Czech i jadę z Wami .

piotrf napisał(a):W formie zajawki

Kilka miejsc jest mi dobrze znanych .
Wydaje mi się jednak, że z racji bliskości powinnam znać te Czechy zdecydowanie lepiej. Może mnie Piotrze zmobilizujesz .

piotrf napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):Jest vinoteka to jestem i ja

Kilka vinotek odwiedziliśmy , podobnie jak winnic i piwniczek aż żal , że Osiołek nie ma autopilota


Pozdrawiam
Piotr

Widzisz - i tu widać tę ogromna przewagę jachtu w temacie

Czechy znam zdecydowanie lepiej niż Polskę , którą znam nieźle
Uwielbiam Czechów za ich poczucie humoru i dystans. No i czeskie piwo jest przecież najlepsze (W ostatni weekend znowu przywieźliśmy sobie pokaźne zapasy )

W związku z tym, Piotrze, możesz się mnie tu spodziewać Oraz komentarzy

wiola2012 napisał(a):Osiołek rusza w kolejną wyprawę?
W takim razie kupuję bilet do Czech i jadę z Wami .

Witam serdecznie i cieszę się bardzo

marze_na napisał(a):Kilka miejsc jest mi dobrze znanych .
Wydaje mi się jednak, że z racji bliskości powinnam znać te Czechy zdecydowanie lepiej. Może mnie Piotrze zmobilizujesz .

Z przyjemnością wielką będę się starał

Kapitańska Baba napisał(a):Widzisz - i tu widać tę ogromna przewagę jachtu w temacie

W górach żegluje się mało komfortowo , a jeśli do tego głębszej wody brak . . .


Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):Czechy znam zdecydowanie lepiej niż Polskę , którą znam nieźle
Uwielbiam Czechów za ich poczucie humoru i dystans. No i czeskie piwo jest przecież najlepsze (W ostatni weekend znowu przywieźliśmy sobie pokaźne zapasy )

Bardzo lubię poczucie humoru Czechów , dlatego z wielką przyjemnością oglądam od lat ( jeszcze za czasów Czechosłowacji ) filmy , w których wyraźnie widać dystans jaki mają do siebie i innych
Lepiej niż Czechy znam Rumunię , którą często odwiedzamy , przyszła pora żeby to zmienić , wyrównać poziomy

maslinka napisał(a):W związku z tym, Piotrze, możesz się mnie tu spodziewać Oraz komentarzy

Będzie mi bardzo miło , każde uzupełnienie tematyczne , komentarz podnosi wartość relacji


Pozdrawiam
Piotr

1. Cieszyn


Cieszyn to jedno z najstarszych miast śląskich leżące nad Olzą , jego początki sięgają IX w. i wiążą się z grodem słowiańskiego plemienia Gołęszyców , otrzymał prawa miejskie w 1217 roku .
Od końca XIII w. był stolicą Księstwa Cieszyńskiego istniejącego w latach 1290–1918 . W latach 1290–1653 znajdowało się pod panowaniem miejscowej linii Piastów . W 1653 roku przeszło pod panowanie Habsburgów . Od 1722 roku książęta cieszyńscy pochodzili z dynastii książąt lotaryńskich , w latach 1767–1822 z dynastii Wettynów , a od 1822 do 1918 roku z dynastii Habsburgów lotaryńskich . Działo się na przestrzeni lat . . . .
Dzisiaj Cieszyn jest stolica powiatu , miasto zamieszkuje około 34 tys . osób ( lewobrzeżny Czeski Cieszyn - około 23 tys . ) , dzięki włączeniu okolicznych wsi ( dzisiaj stanowią dzielnice miasta ) - Błogocice , Sibica , Bobrek , Boguszowice , Gułdowy , Kalembice , Krasna , Mnisztwo , Pastwiska i Markowice , jego powierzchnia wynosi dzisiaj 28,7 km kwadratowych .













Postanowiliśmy , że wreszcie pospacerujemy po tym mieście , poznamy go nieco lepiej zamiast traktować go jak miasto , w którym jedynie pospiesznie przekraczamy granicę . Wjechaliśmy więc do miasta i znaleźliśmy jakieś miejsce postojowe blisko centrum . Cieszyn przypadł nam do gustu , spacer po rynku i przyległych do niego ulicach był bardzo przyjemny . Poszliśmy też na ulicę , gdzie można zjeść słynne cieszyńskie kanapki , potem zeszliśmy po kamiennych schodach do "Cieszyńskiej Wenecji" .













„Cieszyńska Wenecja” oraz ciek Młynówki to jedno z miejsc cieszących się uznaniem miłośników Cieszyna . Sztuczny kanał zwany Młynówką sięga swymi początkami XVI w. Częściowo jego powstanie wiązać się mogło z zasilaniem w wodę fosy , równocześnie jedną z funkcji było napędzanie młynów - stąd też wzięła się jego nazwa . Świadczą o tym dokumenty z pierwszej połowy XVI w., wydane przez Jana z Pernsteinu ( opiekuna małoletniego Wacława III Adama , księcia cieszyńskiego ) , które mówią o zwolnieniu mieszczan z obowiązku oczyszczania „przykopy młyńskiej” .
Woda napędzała książęcy młyn prochowy pod zamkiem oraz miejski młyn zbożowy . Nad ciekiem zaczęli osiedlać się rzemieślnicy . Wodę z Młynówki wykorzystywano także w czasach rozwoju miasta w drugiej połowie XIX stuleciu , kiedy to powstał szereg obiektów , jak np. elektrownia wodna , która przez pewien czas dostarczała prąd do dworca kolejowego ( obecna stacja Czeski Cieszyn )
Bardzo ciekawe i urokliwe miejsce . Po jego zwiedzeniu skierowaliśmy się do mostu i przeszliśmy do Czeskiego Cieszyna na krótki rekonesans , a potem skierowaliśmy się na wzgórze zamkowe , żeby z niego popatrzeć na to , co nas czeka .
























Pozdrawiam
Piotr