ALPY - Kapryśna Karyntia - Nasze Wakacje 2016

Chętnie przysiądę i pozwiedzam z Wami
U nas plany na wakacje w Alpach były dwukrotne, ale za każdym razem przed wyjazdem sprawdzana prognoza pogody przekreślała wyjazd i zmienialiśmy plan oczywiście na kierunek chorwacki. W tym roku udało się nam wstąpić w Alpy Julijskie i jestem zachęcona by dalej planować, to może się w końcu uda

Punkevní jeskyně i Macocha kilkukrotnie zdobyte
Okolice Mikulova, Znojmo i Lednice też w planach, może jeszcze tej jesieni więc czekam na dalsze odcinki

trinity napisał(a):Chętnie przysiądę i pozwiedzam z Wami
U nas plany na wakacje w Alpach były dwukrotne, ale za każdym razem przed wyjazdem sprawdzana prognoza pogody przekreślała wyjazd i zmienialiśmy plan oczywiście na kierunek chorwacki.

Jakbyśmy mieli okazję zmienić plany to pewnie w tym roku tak byśmy zrobili, bo prognozy nie były zbyt dobre, ale hotel był zapłacony więc trzeba było jechać ... na szczęście nie było aż tak źle jak w prognozach

c.d.

Następnym punktem naszej wycieczki była miejscowość Lednice a dokładniej neogotycki Pałac Lednicki.
Niestety czasu mnie mieliśmy już zbyt dużo a miejsce jest bardzo ciekawe.

60.


61.


62.


63. W pałacu jest też kościół.


64.


65.


66. Taka fajna sowa tam była


67.


68.


69.


70.


71.




c.d.n.

Kilka razy tamtędy przejeżdżaliśmy w drodze do i z Chorwacji i za każdym razem mówiliśmy sobie, że fajnie by było kiedyś zwiedzić to miasteczko.

Jak widzę warto było...

Też, kilka razy przejeżdżałem przez Mikulov i także nie przyszło mi do głowy by tam wjechać.

Pozdrawiam
Krzysiek

arko2007 napisał(a):Kilka razy tamtędy przejeżdżaliśmy w drodze do i z Chorwacji i za każdym razem mówiliśmy sobie, że fajnie by było kiedyś zwiedzić to miasteczko.

Jak widzę warto było...

Też, kilka razy przejeżdżałem przez Mikulov i także nie przyszło mi do głowy by tam wjechać.

Pozdrawiam
Krzysiek

Właśnie mieliśmy tak samo i w końcu postanowiliśmy tam wjechać.
Jak widać warto.
Pewnie jeszcze kiedyś tam zajedziemy bo jest tam jeszcze wiele ciekawych miejsc.

mysza73 napisał(a):... Pięknie tam ...

I rosną ...

Piter_M napisał(a):65.

...

mysza73 napisał(a):Pięknie tam ...

No pięknie ... fajnie tam było
Jak tam jeszcze nie byłaś to polecam.

gusia-s napisał(a):I rosną ...

maslinka napisał(a):W Lednicach płynęliśmy łódką (rzeką Dyją). Pięknie było! Spokojnie i sielsko :

Naszym dzieciom pewnie by się podobało ... coś czuję, że kiedyś jeszcze tam zajedziemy

c.d.

DZIEŃ 3

DOJAZD DO MALLNITZ

Tego dnia właściwie tylko jechaliśmy i dojechaliśmy do naszego hotelu w Mallnitz.
Mieliśmy w planach jeszcze zwiedzić Vranov nad Dyjí, ale zrezygnowaliśmy bo mieliśmy do przejechania ponad 500 km i chcieliśmy do Mallnitz dojechać o normalnej godzinie.

Gdy dojeżdżaliśmy już prawie na miejsce zaskoczyła mnie jedna rzecz, mianowicie podjazd do samej wioski Mallnitz. Wiedziałem że będziemy mieszkać na wysokości 1200 m n.p.m. ale nie spodziewałem się takiego podjazdu
Załamałem się, że każdego dnia będę musiał zjeżdżać i wyjeżdżać do góry tą drogą
Na szczęście nie było tak źle, pierwsze wrażenie było tylko szokiem dla mnie, przy trzecim wjeździe już nawet o tym nie myślałem

72. Nasz hotel.


Tym razem już nie mieliśmy tyle szczęścia co poprzedniego roku w Fusch gdzie dostaliśmy pokój 2 razy większy niż ten który zamówiliśmy. Tym razem dostaliśmy dokładnie ten pokój który był w ofercie, jak dla naszej czwórki był trochę ciasnawy ale w sumie było ok.
Największy plus tego hotelu - karty turystyczne Karnten Card na cały pobyt za darmo

Po zakwaterowaniu i rozpakowaniu poszliśmy na spacer po Mallnitz.

73.


74.


75.


76.


77.


78. Szczyt Auernig (2130), najbliższy i najłatwiej dostępny szczyt w okolicy Mallnitz.


79. Wnętrze kościoła w Malnitz.


A po spacerze kolacja, piwo i odpoczynek
Pogoda tego dnia była dobra, dużo chmur ale też dużo niebieskiego nieba ... liczyliśmy, że następny dzień będzie też ładny



c.d.n.

Hej,

Bardzo jestem ciekawa Waszej Karyntii i atrakcji, z których skorzystaliście w ramach Karnten Card (choć wybór niektórych wydaje się oczywisty ze względu na Waszą lokalizację). Chętnie wrócę do nich i pooglądam je Waszymi oczami (ja swoich zdjęć jeszcze nie widziałam) oraz zobaczę, co ominęłam.

Byliśmy w Karyntii 18-24.08.2016. Też korzystaliśmy z karty, ale my musieliśmy ją kupić. Były to jednak nadzwyczaj dobrze zainwestowane pieniądze

Pozdrawiam

Dorota_NS napisał(a):Hej,

Bardzo jestem ciekawa Waszej Karyntii i atrakcji, z których skorzystaliście w ramach Karnten Card (choć wybór niektórych wydaje się oczywisty ze względu na Waszą lokalizację). Chętnie wrócę do nich i pooglądam je Waszymi oczami (ja swoich zdjęć jeszcze nie widziałam) oraz zobaczę, co ominęłam.

Byliśmy w Karyntii 18-24.08.2016. Też korzystaliśmy z karty, ale my musieliśmy ją kupić. Były to jednak nadzwyczaj dobrze zainwestowane pieniądze

Pozdrawiam

Tak, parę atrakcji z karty jest oczywistych, np. Ankogel
Jak my mielibyśmy kupić te karty to na pewno byśmy je kupili, po dwóch przejazdach kolejkami już by się spłaciły
A w jakiej miejscowości Wy byliście ?

Pozdrawiam

Hej
A gdzie kupowaliście te Karty? Wybieramy się w weekend majowy na 5 dni do Karyntii , do Bad Kleinkirchheim w 5 osób ( 2+ 3 dzieci). Zastanawiam się czy w tej sytuacji opłaca się coś takiego kupić.

heca7 napisał(a):Hej
A gdzie kupowaliście te Karty? Wybieramy się w weekend majowy na 5 dni do Karyntii , do Bad Kleinkirchheim w 5 osób ( 2+ 3 dzieci). Zastanawiam się czy w tej sytuacji opłaca się coś takiego kupić.

Widzę, że relacji nie czytałeś, tylko ostatni post
My w hotelu dostaliśmy te karty za darmo na cały pobyt.

Jeżeli jedziecie na 5 dni i jedziecie do Bad Kleinkirchheim i zastanawiacie się czy opłaca się kupić karty, to powiem krótko - opłaca się.

Po przejechaniu się kolejką na Kaiserburg i przejechaniu dwóch tras widokowych, Nockalmstrasse i Maltastrasse karty się Wam już zapłacą a innych fajnych atrakcji jest tam jeszcze dużo.