Z Grekiem Zorbą w tle czyli Kaloszem po Krecie

Jacek S napisał(a):Bardzo ciekawe zakamarki...tylko...
...irytuje mnie czasem, że zdjęcia się nie wyświetlają w całości no ale trudno - dzielnie ćwiczę cierpliwość.

Ćwicz ... ja też mam muszę troszkę czekać ... wyjątkowo wolno się tu zdjęcia otwierają ... jak nigdzie.
No może jak kiedyś u Kulki.

Próbuj i czekaj ... warto !

Ja najdłużej czekam na foty w relacji RobCro - praktycznie zawsze, w innych relacjach bywa różnie. Czasem idzie jak błyskawica, czasem tak jak moje dla Was. Staram się dzielić relację na większą ilość odcinków, żeby w jednym nie było zbyt wiele do otwierania. Jak widać, to też nie pomaga.

dangol napisał(a):Jak widać, to też nie pomaga.

Nie przejmuj się jednym marudą ...

Lepiej zobacz, czy nie powinienem czegoś w spisie treści uzupełnić,
bo mi umykają niektóre rzeczy , ale to ze względu na ilości relacji ...

weldon napisał(a): bo mi umykają niektóre rzeczy , ale to ze względu na ilości relacji ...

Najpierw wypadałoby je wszyskie przeczytać . Może uda się przed kolejnymi wakacjami ?

Lenistwo rozpoczynamy od plaży Pachia Ammos w zatoce po zachodniej stronie półwyspu.





To właśnie tu miały być doskonałe warunki do surfowania . Ale nie dziś! Trafiliśmy na jeden z tych dni statystycznie bezwietrznych na fale chyba nie ma co liczyć. Przynajmniej nie wydamy kasy w wypożyczalni desek.

Może nie jest to najpiękniejsza plaża zachodniej części Krety, ale jest duża i piaszczysta, a woda przy brzegu dość długo niezbyt głęboka i cieplutka . Czegóż chcieć więcej?



Może odrobinki cienia .
Parasole z leżakami płatne, a nam sknerusom nie śpieszno, żeby wydać po 6 euro od pary, zwłaszcza że całego dnia tu nie spędzimy.
Na szczęście mamy wybór pomiędzy tymi parasolkami, a cieniem tamaryszka. Co prawda dość rachitycznego, ale drzewko to drzewko , więc wybór oczywisty.







Za to będzie stąd szerszy widok na zatokę .

dangol napisał(a):Najpierw wypadałoby je wszyskie przeczytać

No właśnie, ze względu na fakt, że jedne umieszczam, a inne nie
to wpadłem we własne sidła, sugerując, że niektóre omijam

Jeżeli nawet, to robię to nieświadomie ...

Nie wiem czemu, ale w Chorwacji nie spotkałem się z takimi falami.

W sumie, to ... to tylko na Bałtyku się z takimi spotykałem,
ale to chyba, a może nawet, specyfika wybrzeża, a zwłaszcza dna morskiego ma na to wpływ.

No to sobie siedzimy pod drzewkiem, popijamy winko, czytamy to i owo... No i oczywiście wykorzystujemy cieplutkie morze . Fotki też robimy .

Dangolko kochana! Zacząłem czytać jakiś czas temu ale z braku czasu ciągle jestem daleko z tyłu. Nawet napisałem jakieś morskie opowieści do początkowych odcinków, mam je gdzieś skitrane. Dobrze że jeszcze piszesz, może kiedyś nadgonię.
Efcharisto że Ci się chce pisać
k

Zawodowcu drogi! Nie ukrywam, że brakowało mi Twoich morskich opowieści . No i w ogóle Twojej obecności na cropli. Zresztą, nie tylko ja tak czułam...
Tym większy to zaszczyt dla mnie, że zaglądasz do mojej Krety, pomimo braku czasu.

Czy chce mi się pisać? Czasem nie chce, ale to już chyba nałóg . Najpierw przygotowuję się do wypadów, potem je opisuję, a w międzyczasie jeszcze czytam o "obcych" wyjazdach... Grzesiek twierdzi, że najwyższa pora na odwyk, bo za mało czasu mam dla niego. Pewnie ma rację, trzeba trochę zmienić proporcje

Jak miałabyś jeszcze raz lecieć to wybrałaś byś takie samo miejsce zakwaterowania?
Czy zdobyte doświadczenie podpowiada Ci nieco inne miejsce ?
Chodzi mi o tą samą zachodnią część wyspy.

Pozdrawiam - piękna wyprawa.
Twoja i Doctora Wu relacja sprawia, że rozglądam się maślanymi oczyma po tej wyspie.

Crayfish napisał(a):Jak miałabyś jeszcze raz lecieć to wybrałaś byś takie samo miejsce zakwaterowania?
Czy zdobyte doświadczenie podpowiada Ci nieco inne miejsce ?
Chodzi mi o tą samą zachodnią część wyspy.

Hmm.... Pytanie ciekawe, odpowiedź trudna.

Bo tak w zasadzie to bardziej podobało mi się południe, ze względu na położenie tuż pod wysokimi górami . Mogła to by być któraś z miejscowości sfakijskich opisanych w relacji Doctora Wu... Paleochora też niezła, pewnie również Sougia spodobała by mi się, gdybym tam dotarła. Tyle, że nie licząc bliskości wspaniałych wąwozów (z Paleochory byłoby też niedaleko na Elafonisi i na wysepkę Gavdos, ma którą wybrałabym się koniecznie, nocując na południu), wszędzie stamtąd daleko....

Przy pierwszej styczności z zachodnią częścią Krety i zaplanowanymi przeze mnie wypadami, to jednak okolice Chanii były idealnym miejscem wypadowym. Z pewnością komunikacyjnie najdogodniejsze byłoby któreś z plażowisk w bezpośredniej bliskości Chanii, na zachód od niej. Częste połączenia autobusowe z Chanią, a dniach dysponowania samochodem szybki wyjazd stamtąd na nową drogę, a z niej już dalej tam, dokąd danego dnia miałoby nas ponieść...

Ze Stavros do wyjazdu na nową drogę było co prawda tylko około 15 km, ale przejazd wąskimi drogami przez cały półwysep Akrotiri zajmował w każdą stronę ponad 20 minut, ranem nawet 30. Cenna godzina w plecy każdego dnia!
Tyle, że naszej czwórce te miejscowości bliżej Chani mogłoby nie przypaść do gustu w bezwycieczkowych dniach, bo preferujemy miejsca bardziej kameralne. Z pewnością nie jest tam aż tak, jak w słynnych z rozrywek wczasowiskach w rejonie Heronissos, ale... Wszystko zależy od tego, co kto woli . Dla nas Stavros było idealne .
Gdybyśmy woleli wyższy standard, niż w naszym Zorbasie, wybralibyśmy inne apartamenty i tyle.

Jeśli więc miałabym powtórzyć ubiegłoroczny wyjazd jako ten pierwszy raz na zachodniej Krecie, to najprawdopodobniej znów padłoby na Stavros, bo był wybrany świadomie , ważąc wszystkie za i przeciw. Co nie znaczy, że inny wybór nie byłby równie dobry .
Zanim "odkryłam" Stavros, rozważałam ze względu na lokalizację, miejscowości ciut bardziej na wschód od Chanii na półwyspie Drapanias, pomiędzy Kalives i Georgiopoulis. Być może, gdybyśmy na Kretę mieli dotrzeć własnym autem, to szukałabym noclegów właśnie gdzieś tam. Biura podróży oferowały tylko Georgiopoulis, ale dla nas to trochę za duża miejscowość. Żadnego z tych potencjalnych miejsc noclegowych jednakże nie odwiedziliśmy już będąc na wyspie, więc nie zweryfikowaliśmy słuszności mojego ostatecznego wyboru.

O Stavros będzie więcej w końcowej części relacji, gdy już zakończy się nasza objazdowa wyprawa po wyspie.

Dziękuję za odpowiedź i czekam na cd ...
PZDR.

Śledzę Twoją relację i wyspy greckie "wołają" do mnie coraz donośniejszym głosem

Za oknami biało , mokro , zimno - a w relacji

. . ." sobie siedzimy pod drzewkiem, popijamy winko, czytamy to i owo... No i oczywiście wykorzystujemy cieplutkie morze "




Czekam na dalszy ciąg



Pozdrawiam
Piotr

Tyle, że ów ciąg dalszy będzie po mało ciekawej części Paleochory. Ale to tylko jeden taki odcinek.

dangol napisał(a):Tyle, że ów ciag dalszy będzie po mało ciekawej części Paleochory. Ale to tylko jeden taki odcinek.

Nie trafilem jeszcze na " malo ciekawy " odcinek w Twojej relacji dlatego jeszcze przed pojawieniem - kolejny odcinek jest ciekawy


Pozdrawiam
Piotr