Wakacje 2010 - Macedonia, Grecja, Albania

Nie ma problemu Jak będziesz miał jeszcze jakieś pytania to z chęcią odpowiem. Jako ciekawostkę, dodam że np. Skopje jest b.drogie jeżeli chodzi o nocleg.
Pozdrawiam

W przedostatni dzień pojechaliśmy do Stenje nad jezioro Prespa. Był piękny słoneczny dzień. Wyjechaliśmy z Trpejcy praktycznie od razu na drogę prowadzącą przez PN Galicica. Jest to wojskowa droga, aktualnie otwarta od marca do listopada. Sama trasa jest przepiękna, są dwa b.fajne punkty widokowe. Wybrzeże jeziora Prespa (znam tylko stronę zachodnią) jest absolutnie dziewicze. Sady pełne jabłoni i gruszek - o dziwo są to drzewa nie rachityczne wytwory drzewopodobne Czas płynie wolno, w sklepie w Stenje czuć oddech czasu W tej też miejscowości znajduje się hotel Riva, który oprócz noclegów oferuje b.przyzwoite śniadania. Jako, że powodem naszej wyprawy było przepłynięcie na wyspę Golem Grad (Wyspa Węży) w hotelu pytamy się czy znają kogoś kto może nas zabrać. Szybko znajduje się pan, który przywozi silnik, parasol i szykujemy się do rejsu. Cena 30 euro, czas ok. 2-3h z tego co pamiętam. Niestety, przepływamy ok. 100m i psuje się silnik. Okazuje się, że padł wał i z dalszej podróży nici. Bardziej niż samej straconej wycieczki, szkoda nam kapitana dla którego widać jak wielki problem i wydatek go czeka. Stary Tomos niestety się poddał. Wyskakujemy i zastanawiamy się co dalej. Dalej jest tylko Konjsko, droga tylko gruntowa. Pytamy czy dojedziemy, mówią że tak ale droga jest szutrowa. Cóż zobaczymy czy P407 da radę, w razie co zawrócimy. Jedziemy, pierwszy bardziej ryzykowny moment to podjazd zaraz za Stenje. Potem jest w miarę płasko, ale leży sporo dużych kamieni na które trzeba uważać, a jeżeli chodzi o mijanki to wymagają one dużo odwagi i umiejętności... Dojeżdżamy szczęśliwie... ale o tym w następnym odcinku

Zostawiona w dole Trpejca




..i jeszcze droga po prawej stronie


Pogradec


Granica Macedońsko-Albańska


W oddali Ohrid


Spojrzenie na jezioro









Przełęcz i kapliczka






Sama przełęcz





i ktoś kto nas bacznie obserwował...


Prespa...


Stenje i plaża w miasteczku




Hotel Riva

piter83pl napisał(a):Sama przełęcz

Z tej przełęczy udało się nam znaleźć szlak na pobliski szczyt Magaro i zobaczyć dwa jeziora równocześnie.

Żebyś nie myślał, że nikt nie czyta. A czyta, czyta i ogląda. A czy znaki drogowe w pobliżu przełęczy były z dziurkami (postrzelane) ?

Ochryd jak zawsze bardzo ładnie na zdjęciach wychodzi.

i jego najważniejsza wizytówka.

piter83pl napisał(a):

Piękny

Pozdr

Co do chodzenia po górach to jeżeli się uda to w przyszłym roku, prawdę mówiąc nigdy w życiu tego nie robiłem i nadszedł czas by zacząć. Wiem jak wiele tracę... Chcę pojechać do Macedonii na całe 2 tygodnie bo nie ukrywam, że jest to chyba kraj w którym najlepiej się czuję.
Fakt Ochryd jest niesamowicie fotogeniczny, ale coś te moje fotki są blade. Tzn. jak oglądam na komputerze a tymbardziej na TV to jest b.dobrze, wystarczy przepuścić przez photobucket i tracą głębię, nasycenie itd. Dodam, że nie są w żaden sposób wyostrzane ani "tuningowane"
P.S Miło słyszeć, że ktoś jednak czyta;) tak sobie myślę, że może drogą Bośni, Italii czy Grecji dodać Macedonię na górę? Trochę relacji by się już znalazło
Pozdrawiam

A więc dojechaliśmy do Konjsko. Mala rybacka wioseczka. Praktycznie w większości starsi ludzie. Jedyni turyści to auto z Chorwacji Większość młodych z tego co opowiadał ponad 90 letni Pan, który zaprosił nas na pogawędkę na taras siedzi zagranicą. Australia, Kanada, Niemcy... Można nazwać to miejsce końcem Europy, bo kto dociera jedyną szutrową drogą do najbardziej wysuniętej Macedońskiej wioseczki nad jeziorem podzielonym przez 3 państwa. Podobno jednak wszystkie 3 bardzo o nie dbają. Z ciekawostek dodam, że jeżeli chodzi o szybkie łodzie widziałem tylko jedną jedyną, więc jest praktycznie absolutna cisza. Wyszukujemy rybaka, który zabierze nas na wyspę. 20 euro. Przez ten czas rozmawiamy z człowiekiem wspomnianym wcześniej - przeżył obóz w Majdanku, ale cieszy się mimo wieku doskonałym zdrowiem. Przyznał też że mięsa prawie nie je, warzywa i ryby. Po chwili łódź gotowa i możemy płynąć
Prawa "nasza"






Pierwszy spotkany "towarzysz"


Tu zmierzamy




Zbliżamy się


Czyż nie wyglądają pięknie? A szczególnie "kolega" z trzeciego zdjęcia








Czaple były jak oaza spokoju, gdy inne ptaki zrywały się do lotu, one czekały do ostatniej chwili godnie się przyglądając po czym z gracją zrywały się do lotu.




Brzeg Golem Grad czyli wyspy węży








Spojrzenie w stronę Albanii










Dopływamy


Mapa wyspy, wyspa była kiedyś zamieszkała. Obecnie nazywana jest wyspą węży z racji ich ilości jakie ją zamieszkują. My nie spotkaliśmy żadnego, ale rybak kazał nam iść za sobą i potrząsał gałęziami pod którymi przechodziliśmy by uchronić nas od niespodzianek Na wyspie są też zdziczałe króliki.

Widok z wyspy


Wyspa...




Las na wyspie był... jakby nie z tej epoki








Po drugiej stronie... Grecja/Macedonia? Nie wiem...






Wracamy... piękna wycieczka do cudownego miejsca




Konjsko




Jeszcze raz Prespa


i ryby suszące się na brzegu...


A tak wygląda droga dojazdowa


To był przedostatni dzień naszych wakacji...

piter83pl napisał(a):piękna wycieczka do cudownego miejsca

Zgadzam się całkowicie
Piękne i wspaniale spokojne miejsce....., masz rację tak trochę na końcu świata Świetny pomysł na tę wyspę..... i te ptaki po drodze, naprawdę super.
W ogóle cały ten dzień był fajnie spędzony, trochę widoków z góry, trochę z dołu, rejsik, wyspa..... też by mi się podobało

Myśmy w Macedonii przed laty niestety mieli prawie cały czas kiepską pogodę , ale i takie dni jak ten się zdarzały. Jednego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę do Grecji i dotarliśmy nad Prespę z tamtej właśnie strony. Dojechaliśmy też na "koniec świata", tyle że grecki , do wioski Psarades w zatoce. Z tego dnia zapamiętałem właśnie atmosferę niezwykłego spokoju i właśnie taki kolor jeziornej wody jak na Twoich fotkach

A co do gór, spróbuj. Co prawda troszkę inaczej trzeba wtedy wszystko planować, coś poczytać, wziąć nieco inne rzeczy.... ale z pewnością warto

Pozdrawiam

piter83pl napisał(a):Fakt Ochryd jest niesamowicie fotogeniczny, ale coś te moje fotki są blade. Tzn. jak oglądam na komputerze a tym bardziej na TV to jest b.dobrze, wystarczy przepuścić przez photobucket i tracą głębię, nasycenie itd. Dodam, że nie są w żaden sposób wyostrzane ani "tuningowane"

Mnie się Twoje fotki podobają nawet bez wyostrzania. Zdjęcia mają to do siebie, że różnie woda i niebo "wychodzi" w zależności od kąta padania promieni słonecznych w danej chwili, czyli w którą stronę świata akurat robimy zdjęcie. Co do przygotowania zdjęć przed wysłaniem na jakiś serwer ja uważam, że trzeba je samemu zmniejszać do rozmiaru w którym chcemy je pokazać na forum i samemu wyostrzać według swojego uznania. Ja lubię lekko wyostrzone, delikatnie miękkie zdjęcia więc te Twoje bardzo mi się podobają i kolorystycznie bardzo kojarzą mi się z tym co razem z kulką widzieliśmy w Macedonii. Bez własnego wyostrzenia i zmniejszenia do rozmiaru prezentowanego na forum przypuszczam że photobucket stosuje mocną kompresję wiec mogą zdjęcia tracić na jakości. Ale to takie moje przypuszczenia.

Fajny dzień z ptakami i wyspą. Zresztą wszystko mi się podoba. Czaple i inne ptaszyska, wyspa żyjąca własnym rytmem i las.

cześć Piter
Mam pytanko - ile kilometrów jest do Kalamitsi - oczywiście najkrótszą drogą z Polski?

ewwwa napisał(a):cześć Piter
Mam pytanko - ile kilometrów jest do Kalamitsi - oczywiście najkrótszą drogą z Polski?

Ja nie jechałem prosto do Kalamitsi - wychodzi ok. 2300 km. Generalnie do Budapesztu jest standard - potem można jechać na Szeged lub przez Mohacz i Chorwację. Ja wybieram ten drugi wariant, bo autostrada do Mohacza jest praktycznie pusta. Potem jadę przez Vukovar do przejścia i wskakuje na autostradę do Belgradu już po serbskiej stronie. Można też jechać autostradą przez Chorwację, niewiele się nadkłada kilometrów. Jeżeli chodzi o Macedonię, możesz jechać standardowo trasą przez Gevgelije na Saloniki. Można też przez Bitolę, ale to trochę mało opłacalny wariant - gorsza i węższa droga. Potem już Grecja - autostrada z małymi przerwami. Jedynie czego można się bać to korki na granicach HU/SRB i SRB/MK. Jeżdżę przez Chorwację bo tam są one znacznie mniej prawdopodobne niż na przejściu HU/SRB, ale o tym było dużo i namiętnie na tym forum

Lidia K napisał(a):

piter83pl napisał(a):Fakt Ochryd jest niesamowicie fotogeniczny, ale coś te moje fotki są blade. Tzn. jak oglądam na komputerze a tym bardziej na TV to jest b.dobrze, wystarczy przepuścić przez photobucket i tracą głębię, nasycenie itd. Dodam, że nie są w żaden sposób wyostrzane ani "tuningowane"

Mnie się Twoje fotki podobają nawet bez wyostrzania. Zdjęcia mają to do siebie, że różnie woda i niebo "wychodzi" w zależności od kąta padania promieni słonecznych w danej chwili, czyli w którą stronę świata akurat robimy zdjęcie. Co do przygotowania zdjęć przed wysłaniem na jakiś serwer ja uważam, że trzeba je samemu zmniejszać do rozmiaru w którym chcemy je pokazać na forum i samemu wyostrzać według swojego uznania. Ja lubię lekko wyostrzone, delikatnie miękkie zdjęcia więc te Twoje bardzo mi się podobają i kolorystycznie bardzo kojarzą mi się z tym co razem z kulką widzieliśmy w Macedonii. Bez własnego wyostrzenia i zmniejszenia do rozmiaru prezentowanego na forum przypuszczam że photobucket stosuje mocną kompresję wiec mogą zdjęcia tracić na jakości. Ale to takie moje przypuszczenia.

Fajny dzień z ptakami i wyspą. Zresztą wszystko mi się podoba. Czaple i inne ptaszyska, wyspa żyjąca własnym rytmem i las.

Ja się absolutnie zakochałem w tym miejscu. Koniec świata, a ja takie końce uwielbiam Chcę w przyszłym roku objechać jezioro z drugiej strony, jak i ze strony greckiej i albańskiej. Mam nadzieje że będzie mi to dane Ta okolica, zarówno po stronie Macedońskiej, jak i okolice Korczy - czyli po sąsiedzku, bardzo mi się podobają. Jest tu jakaś taka dziewiczość i może pewien rodzaj zagubienia?
Prespa ma cudowny zielony kolor, ale nie tylko kolor jest inny do Ochrydu - tu się ma wrażenie właśnie takiego zagubionego na mapie miejsca gdzie czas się zatrzymał, nad Ochrydem zaś rozsądnie oszlifowanego diamentu. Oba te miejsca mają b.dużo uroku w sobie, lecz są inne.
Pozdrawiam

Super pomysł z tą Wyspą Węży. Trzeba będzie o tym pomyśleć w maju. Żeby tylko pogoda dopisała, nie tak jak ostatnio.
Piękne widoki.
Pozdrawiam

W winiarni Popova Kula - pokój dla 2óch osób 40 euro, knajpa nie wiele droższa od cen jakie podałem.
[quote]

Witam!
Super relacja! Mam jednak pytanka - czy pokoje w Popovej Kuli są z łazienkami, czy w cenie jest śniadanie (jeśli nie, to ile kosztuje) oraz czy rezerwowałeś ten nocleg z wyprzedzeniem? (jeśli tak, to wymagają zaliczki?).

Dzięki z góry za odp.

Pozdr.

Paweł

Ceny się zmieniają - podobno w sierpniu była jakaś promocja (ok.-20 euro od rack rate z tego co pamiętam). Pokoje są w standardzie dobrego hotelu w standardzie ok. 4 polskich gwiazdek. Łazienka, klimatyzacja itd. Śniadanie w cenie - warto zadzwonić i zarezerwować.
http://www.popovakula.com.mk/
Pozdrawiam

Wybieram się na parę dni do Ochrydu w połowie sierpnia , odświeżam sobie relacje z tych miejsc i mam pytanie - czy w połowie sierpnia nie będzie problemów z noclegiem w samym mieście ewentualnie okolicach ? - mam zamiar jechac w ciemno .

piter83pl napisał(a): Kalamitsi jest bardzo małą wioseczką, tzn. spokojną, ale knajpa + sklep + bar jest Pojechaliśmy do miejsca wskazanego i okazało się ono kompleksem pawilonów i bungalowów. Nam przypadł bungalow, oddzielny i z osobnym wejściem. Pokój może nie był wyjątkowo luksusowy, ale ja na moje wymagania był wystarczający - pokój, aneks kuchenny i łazienka, a do tego mały tarasik. Przed domkiem był spory placyk gdzie parkowały samochody.

Witam super relacja, ale mam pytanie.
Czy posiadasz jakieś namiary na ów kompleks gdzie nocowaliście tzn. nr telefonu lub stronka internetowa , a może nazwa lub cokolwiek żeby można było spróbować odnaleźć kwatery.
Ponadto jaka była cena za bungalow.
Pozdrawiam

http://www.bluewhitehouse.com/
My płaciliśmy 50 euro za 2 osoby.
Pozdrawiam