Kapitańska Baba napisał(a):
pavloNa pokładzie był też drugi kapitan, kapitan żbik
Jaki śliczny![]()
Podobało mu się na wodzie? Bo widzę, że dzielnie pracuje "na oku"![]()
Pozwolę sobie na kilka słów opisu tego kapitana.
Rasowy arystokrata. Inteligencja szachisty i niesamowite przestrzeganie etykiety zachowania. Dwa słowa do niego i spojrzenie, a już wiedział co wolno, a co nie.
Nigdy nie przekroczył granicy jaką się mu przekazało słowem i wzrokiem.
Wzbudzał podziw gdzie tylko się pojawił, chodził na smyczce przy nodze. Bez żadnej tresury zachowywał się jak by się urodził z tym rozumieniem spojrzenia swojego opiekuna.
Dwa gesty, dwa słowa i już zapamiętał co one oznaczają.
Kto go zauważył, to mówił; ..., oooo ryś
Już go niestety nie ma. Ktoś tuż przy naszej posesji wylał resztki silnych herbicydów. Kot w nie wszedł, oblizał łapy i w dwie godziny koniec
Zabiło go naturalne zamiłowanie do czystości.

.png)
.png)
