Tam i z powrotem czyli MNE, Pelješac i wrześniowa B.Voda

Magda O. napisał(a):Super! Gdzie tym razem pojedziemy?

Dokąd pojedziemy, bo gdzie, to wiadomo - na cro.pl

Wobec tego,skoro naravno,to spuszczam sprzęgło dokąd? Tak jest, na cro.pl tym razem na Riwierę Makarską posezonowa (czy aby???)Baška Voda czeka!

CroAna napisał(a):Wobec tego,skoro naravno,to spuszczam sprzęgło dokąd? Tak jest, na cro.pl tym razem na Riwierę Makarską posezonowa (czy aby???)Baška Voda czeka!

To ja czekam razem z nią

Też przysiądę, poczytam, fotki pooglądam, pomarzę...

Dawno mnie tu nie było
wreszcie nadrobiłam zaległości i ...
powrócę jeszcze na chwilkę do Montenegro

CroAna napisał(a):

krakusowa napisał(a):Ciekawa jestem Twoich wrażeń my tam byliśmy 10 lat temu

ja zaś jestem ciekawa, jak wiele przez 10 lat tam się zmieniło? jak już opiszę, co widziałam, dokonasz porównania?

Myślę, że od tych 10 lat nie zmieniło się zbyt dużo
My mieszkaliśmy w Petrovacu ( czerwiec), trochę zwiedzaliśmy.
Tu nasza relacja, w zasadzie mojego męża ja jeszcze wtedy nie byłam zologowanym uczestnikiem forum
chorwacko-czarnogorskie-relacje-krakusow-t11404.html
Czytając twoją relację i oglądając zdjęcia zauważyłam,że za "naszych czasów" ludzi było chyba trochę mniej i MN było bardziej dzikie.
Język rosyjski już wtedy był wszechobecny.
Rosjanie w ramach tzw. "wczasów pracowniczych" byli dostarczani samolotami do Tivat i busami rozwożeni po całym wybrzeżu.
Tivat miał ( ma ) bezpośrednie połączenie z Moskwą.
Rosjanie masowo nabywali też ogromne połacie ziemi przy morzu, by docelowo stawiać tam hotele, pensjonaty itp.
I pewnie w tych hotelach dominującymi gośćmi są turyści z Rosji, (do MN nie potrzebują wiz.)

Po przeczytaniu Twojej relacji widzę, że musimy koniecznie wrócić do MN ( jest taki plan, by nastąpiło to we wrześniu tego roku ).
Podczas pobytu w 2010 roku nie widzieliśmy m.in. jeziora Szkoderskiego, czeka również monastyr Ostrog, Lovcen...

Czekam na cd

pawel silesia napisał(a):

CroAna napisał(a):a tymczasem na plaży...

Przepiękne zdjęcie Perełka

Zdecydowanie NAJ Świetna relacja. Dzięki.

CroAna napisał(a):Wobec tego,skoro naravno,to spuszczam sprzęgło

Wsiadłam, zapięłam pasy , myślałam, że ruszymy z piskiem opon , a tu jeszcze silnik nie odpalony

elka21 napisał(a):

CroAna napisał(a):Wobec tego,skoro naravno,to spuszczam sprzęgło

Wsiadłam, zapięłam pasy , myślałam, że ruszymy z piskiem opon , a tu jeszcze silnik nie odpalony

Silnik odpalony tylko to sprzęgło się ślizga

elka21 już odpalam!
(noga mi ugrzęzła na sprzęgle )cieszę się,że jedziesz ze mną!
eystrasalt,dzięki! ruszaj z nami dalej
krakusowato ja już zapisuję sie na Twoją przyszłe wrażenia,choćby z Jeziora Szkoderskiego jedźcie czem prędzej,bo faktycznie jeszcze trochę i z dzikosci MNE nic nie zostanie...relację Twego męża zaraz poczytam
janka.mik,ewula,Marsallah,walp,Piotrze,Magdo...i wszyscy wierni czytelnicy,jadymy!!!

Cz.II Znowu Chorwacja!
Jak to się w ogóle stało, że ruszyliśmy ponownie do naszej ulubionej? Historia nie jest jakas szczególnie długa, po prostu męża mego poproszono o zrobienie sesji ślubnej w tych niezwykłych, bliskim nam wszystkim plenerach
Najpierw radocha.Jedziemy! Potem cała masa wątpliwości, bo przeca taaaaki kawał drogi na dni kilka to istne szaleństwo! Ja przecież na dobre już w kieracie, więc co, chyba nie pojadę z chłopem...
NIE POJADĘ??? Jak to nie pojadę?!? Nie ma innej opcji!
Przyklepałam więc w pracy dwa dni urlopu bezpłatnego (ałaaa!),bo co jak co,ale do Cro...
Dziecię, poważny licealist musi sie uczyć i dzielnie do szkół chodzić (dwóch),więc hmmm, kim by tak tył auta dociążyć...
Zwariowałam.Jadę z Teściową
Ale tak serio, to spoko babka, Teść także, więc tą krótką podróżą zróbmy im radość
Gdyby nie moja robota, to wyjazd pewnie choć troszkę byłby dłuższy, w tej sytuacji...jedziemy na...5 dni! Ktoś mnie pobije w tym szort-tajmie?
Noclegi przyklepali, w tym dwa na tranzycie, by maksymalnie wykorzystać te kilka dni na miejscu, niekoniecznie na odsypianiu i...W DROGĘ!!! MAKARSKA RIWIERO, NADCIĄGAMY
Gdyby młodzi wybrali inne, bliższe nam miejsce w Cro, byłoby wiecej czasu do wykorzystania na miejscu, tymczasem mamy do pokonania 1350km.
Jeszcze nie oglądaliśmy Chorwacji poza sezonem, więc tym bardziej jesteśmy ciekawi, co tam zastaniemy.
22 września, w samo południe czas start!

Z napisał(a):Silnik odpalony tylko to sprzęgło się ślizga

Jakoś tak było cześć Z

Ledwo wyjechaliśmy z domu...No dobra,po jakichś 20km mąż zaczyna:-ciekawe czego nie wzięliśmy.
Jak ja nie cierpię tego pytania. Zaraz tam nie wzięliśmy.Wszystko mamy!
O mamo!!! Nie wzięłam stroju kąpielowego
-Wracamy?
-Zwariowałeś?
-Będzie toples
-Baaardzo śmieszne, przy teściach
Dobra,nie przejmuję się tym, coś sobie kupię,
nawet po sezonie. W końcu jadę na Makarską Riwierę
Droga mijała dość sprawnie. Udało się szybko przeskoczyć Pragę, mimo godzin szczytu, potem przed Brnem troszkę spowolnień z tytułu remontów, Wiedeń całkiem, całkiem, grzejemy na przód. Tego dnia czeka nas spanko w okolicy Ptuja.
Późnym wieczorem docieramy do Krčevina pri Vurbergu. Czekał na nas zamówiony przez bookinga czysty, schludnie urządzony i dobrze wyposażony apartament. Takie miejsce można śmiało polecić innym podróżnikom.
Widok z okna po przebudzeniu- bezcenny:
Jarek, patrzaj, morze do nas przyszło

Niezwykłe klimaty słoweńskie spowite mgłą, coś pięknego!
Na dole czekało już na nas przepyszne śniadanie. Można było również zakupić różnej maści trunki uhonorowane licznymi nagrodami.
Ale co będziemy się tu rozwodzić nad drobiazgami, jak Chorwacja czeka

Jako, że to już 23 września nie spodziewaliśmy się szczególnego ruchu na drodze i tak też było.
Szybkie siusiu na podzamczu w Trakościanie i...WITAJ NASZA PIĘKNA!
Dla nas, sezonowych urlopowiczów niezwykła była aura nad chorwacką autostradą. Najpierw raczej ponuro, za chwilę przejrzyście, ale co to za dymy po prawej? (fotki nie najlepsze, bo robione naprędce telefonem)

za chwilę się wyjaśniło, co to za dymy: wjechaliśmy w ciemną mgłę no jak tak będzie wyglądał nasz wypad...

na szczęście temat okazał się przejściowy, naszym oczom ukazała się przejrzysta droga. To dobrze rokuje

no i wreszcie widok, na który czekaliśmy...hmmm... dwa miesiące

Widzę tu pewien pomysł... aby częściej odwiedzać Cro, trzeba zostać fotografem ślubnym

CROnikiCROpka napisał(a):Widzę tu pewien pomysł... aby częściej odwiedzać Cro, trzeba zostać fotografem ślubnym

Lub zamówić sobie parę sesji ślubnej, w różowym odstępie czasu

elka21 napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Widzę tu pewien pomysł... aby częściej odwiedzać Cro, trzeba zostać fotografem ślubnym

Lub zamówić sobie parę sesji ślubnej, w różowym odstępie czasu

Trza wziąć to pod uwagę ale...czemu różowy odstęp

Ponieważ nawiedziliśmy Chorwację po raz drugi,to i tytuł z lekka zmodyfikowałam

Do B.Vody zajechaliśmy wczesnym popołudniem, nim dotarliśmy do apartmana w szok nas wprawił tłum turystów o tej porze roku ło matko i córko, to co tu się dzieje w szczycie
Apartman ok, najlepszy w nim jest balkon z widokiem

CroAna napisał(a): ale...czemu różowy odstęp

Miało być w różnym. Tak to jest , jak się pisze na sprzęcie, który wstawia swoje domyślne wyrazy