Miasto, którego już nie ma.


Niewiarygodne, że stoimy w zasadzie w tym samym miejscu co autor powyższej fotografii.

Rabunkowy sposób wydobycia rud uranu po II wojnie światowej doprowadził do tak poważnych szkód górniczych, że w latach 70tych XX wieku zdecydowano o wyburzeniu całego miasteczka.
Zachowały się jedynie kościół św. Jana Chrzciciela z lat 1824–41


oraz jedna kamienica ze zwartej niegdyś zabudowy rynku. Pod numerem 25 mieściła się tu gospoda „Schwarzer Adler”.
Można jeszcze znaleźć fragmenty fundamentów i murów dawnej zabudowy.


Obowiązkowo zaglądamy do Browaru na pizzę. Szczerze mówiąc to właśnie na pizzę się w Miedziance zatrzymaliśmy

Jest lockdown, jedzenie tylko na wynos, ale to żaden problem. Zjemy na ławeczce


Smutek mnie właśnie ogarnął, bo zajrzałam sobie na stronę browaru.
W menu nie ma już pizzy ani burgerów. Szkoda, bo były świetne

.png)
















































.



























.png)

































