Zarezerwowaliśmy sobie wakacje na połowę sierpnia 2016 w Nea Vrasna (blisko Halhidiki), gdzie byliśmy już dwa razy. Do Grecji jeździmy już od wielu lat, zawsze trasą Węgry-Serbia-Macedonia.
Zastanawiam się jak jest tam teraz, bo czytając o zajściach (atakach uchodźców) na grecko-macedońskiej granicy trochę zaczynamy się obawiać. W zeszłym roku widzieliśmy małe grupki tych "nieszczęśników", czyli w większości młodych dość roszczeniowo-agresywnych osiłków, i mamy coraz więcej obaw
I tak zawsze na granicy Węgier i Serbii (Horgos) jest tłok, ponieważ walą hordy śmiecących wszędzie Turków, a co dopiero teraz..
Ciekaw jestem waszych opinii i ewentualnie doświadczeń
pozdro

.png)
.png)
.png)
.png)
Ja raczej biorę pod rozwagę opcję typu Słowacja, Węgry i może jakieś mniejsze przejście do Serbii, albo do Chorwacji i dopiero stamtąd do Serbii, albo przez Kosowo... Tylko czy warto robić tyle zachodu, skoro jakoś nikt nikogo do tej pory na granicy nie zamordował ?