napisał(a) Darkos » 13.02.2015 13:24
-
Płyniemy sobie promem!
Jak widać nieco załadowanym.
Nasze mustangi w samym środeczku: jeden za drugim.
To te z "garbami":
Mnie jak zwykle gdzieś nosi.
Proponuję najmłodszym uczestniczkom naszego wyjazdu zdjęcia z kapitanem tej pływającej jednostki.
Nie rozmawiałem z Nim wcześniej, ale znając takich ludzi byłem przekonany, że nie będzie miał nic przeciwko.
Po „sesyjce” zdjęciowej w kabinie kapitana, zagaduje mnie jakiś starszy Grek:
Sorry: miał mniej niż seventy!
Pyta skąd jesteśmy?
Gdzie już byliśmy?
Dokąd zmierzamy?
Kiedy opowiadam mu nasz plan wycieczki: future & past – nieskromnie powiem

że bardzo pochwalił.
Opowiedział mi też, że był kiedyś w Polsce!
Jest kapitanem!!!
Było to w latach 80-tych i budował w Gdańsku jakiś statek.
Podał nawet jego nazwę, ale to zachowam dla siebie.
Był konstruktorem statków i nadzorującym prace budowy dużych jednostek.
Nie chciał do końca wszystkiego powiedzieć.
Na niektóre pytania nie odpowiadał i lekko zmieniał temat.
Może myślał, że Polska to dziś część Rosji, albo . . . Białorusi?
