napisał(a) Krzysztof i Lidia » 07.04.2013 21:38
Po "grzecznym" wieczorku

nastał poranek a wraz z nim nadejszła chwila rozstania z Pelješcem

Wstaliśmy raniutko, szybkie śniadanko, pakowanie, pożegnanie z naszymi gospodarzami i.... w drogę. Biorąc pod uwagę, że była to sobota wyruszyliśmy dość wcześnie. Wprawdzie do Breli specjalnie daleko nie jest, ale my zaplanowaliśmy nieco okrężną trasę. Powodem było to, że znajomi którzy z nami się urlopowali chcieli zobaczyć Međugorje, Początkowo droga mijała sprawnie




gorzej było na Jadrance

najpierw wypadek

później korki na przejściach granicznych

ale jakoś się udało i przekroczyliśmy granicę... po raz kolejny tego dnia

tym razem w Metković
