Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

[CROnika I] Peljesac 2015

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kobal66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 384
Dołączył(a): 12.03.2013
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kobal66 » 27.01.2016 18:01

Ale tu tłumy straszne, ale jak o "Peljeszcu" to muszę się wcisnąć i powspominać :)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 27.01.2016 20:07

Dla każdego się miejsce znajdzie :)

Już dziś kolejna część relacji :)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 27.01.2016 20:24

Zaglądam i oglądam. :wink: Ładnie. :)
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 642
Dołączył(a): 04.10.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 27.01.2016 20:30

czekamy , czekamy :papa:
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 27.01.2016 21:12

Piękne zdjęcia :-) Chętnie nasycę swoje utęsknione oczęta ;-)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 27.01.2016 21:29

Również się dosiądę i popatrzę :wink: .
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 27.01.2016 21:32

Witam wszystkich! :)

Kolejny odcinek w trakcie tworzenia, niedługo wrzucam :papa:
stpman
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 27.07.2015
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) stpman » 27.01.2016 22:37

Widzę, że byliście parę dni przed nami :)

Z chęcią powspominam ubiegłoroczne wakacje i zobaczę półwysep z innej perspektywy:)
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 27.01.2016 22:58

Witam, z przyjemnością zasiadam i ja:) Po kilku latach przerwy chodzi mi po głowie powrót do Chorwacji :roll: A Peljesac jeszcze dla nas nieznany...
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 27.01.2016 23:53

Część II. Droga do raju


Po okresie przygotowań, zakupów, modlitw o pogodę i uzależnienia od AccuWeather :P , odkładania każdej wolnej gotówki do skarbonki, obawach czy zamkniemy się w budżecie nadszedł czas na wyjazd.


23.08.15 – wielkie pakowanie

Listy rzeczy do zabrania porobione były dużo wcześniej. Z racji wyjazdu w czwórkę nie chcieliśmy dublować branych rzeczy, więc każdy dostał przydział i część ekwipunku, za którą jest odpowiedzialny (że wzięliśmy za dużo rzeczy i połowa została niewykorzystana chyba nie muszę pisać? :P ).

W niedzielę koło południa wpadliśmy do L i G odebrać ich bagaże, żeby potem spokojnie auto spakować u nas pod domem wiedząc i widząc co mamy, w jakich gabarytach i jakoś to sensownie ulokować.

Duster pojemny, duży, ale i tak zapakowany po sam sufit 8O

Obrazek


Pasażerami byliśmy my i nasze 3 koty, które na czas wakacji trzeba było oddać w odpowiedzialne ręce mojej rodziny z Dolnego Śląska, stąd też wyjazd na wakacje de facto nie był bezpośrednio z Warszawy, tylko z Jeleniej Góry :)

Ekipa spakowana, manatki w aucie ulokowane, koty przygotowane do podróży do dziadka, więc czas ruszać. Była 18:00 w niedzielę (tylko 1h obsuwy względem założonej godziny wyjazdu – nie tak źle).

Droga zajmuje niecałe 6 h, z przerwami na sprzątanie kotom klatki i na hamburgera. A żeby nie zanudzać Was opisami kocich wydzielin… :P drobne wtrącenie odnośnie pogody.


Co nam pokazywał AccuWeather? Pogoda w 90% słoneczna, jakieś drobne chmurki w Orebicu, także nastroje przedwyjazdowe były bardzo dobre, morale także – wszystko układało się po naszej myśli :hut:


Po zameldowaniu się u dziadka na wsi, wyładowaniu kotów i ekwipunku, który na pewno do Chorwacji nie jechał (kuwety, piaski, whiskasy ;) ) udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.

Teraz co bardziej spostrzegawsi pewnie zadadzą pytanie: Gdzie się podziała reszta członków wyprawy, G i L? Aaa właśnie, przeskoczmy zatem do kolejnego dnia.



24.08.15 – zbiórka członków załogi

Ponieważ kocia klatka zajmuje w aucie z tyłu dwa miejsca siedzące, nasi współtowarzysze podróży najzwyczajniej w świecie nie zmieścili się do auta :D

Na szczęście jest PolskiBus i to nim G i L dojechali do Wrocławia, a potem już tylko 2h i odbieraliśmy ich z dworca ok. 15:00. Zanim jednak dojechaliśmy do domu, szybko wskoczyliśmy do pobliskiego Tesco w celu zakupu czegoś na drogę (żelki, słodycze, picie) i czegoś na wieczór (piwo). W domu natomiast już na nas czekała moja babcia i ciocia z obiadem.

Wieczorem za to było piwko, szykowanie talizmanów do drogi (udało się nam dorwać takiego czarnego ludzika zapachowego do auta, więc przystroiliśmy go w wakacyjne ubranko i towarzyszył nam przez cały pobyt) i odpoczywanie przed podróżą.



25.08.15 – dzień wyjazdu

Godzina wyjazdu zaplanowana dość nietypowo, bo na 15:00. Dlaczego? Po pierwsze nie lubię zrywać się nad ranem i w pośpiechu jechać. Po drugie z kalkulacji liczby godzin potrzebnych na dotarcie do celu wyszło nam, że wyjeżdżając akurat po południu, dotrzemy do Orebica rano, co nam pasowało, bo byłby przed nami cały dzień na poznawanie okolicy.

Rano do dziadka przyjechała jego znajoma i zaczęła szykować nam przedwyjazdowy obiad – gołąbki. Oh jakie to było dobre… :mrgreen:

A my około 13:00 zabraliśmy się do dopakowywania auta: prowiant na drogę, aparaty na wierzch, dokumenty na wierzch, kosmetyki z brzegu etc.

Po obiedzie, odsapnięciu nadeszła godzina 0 – wyruszamy :!:

Obraliśmy kierunek… Kaufland, bo narzeczony stwierdził, że nie mamy zeszytu, a chciał wszystko skrzętnie notować (włączyła mu się potrzeba posiadania dziennika pokładowego :D) i tym oto sposobem obok mnie leży właśnie granatowy zeszyt wypchany rachunkami, z opisami co, gdzie, ile, za co, po co i dlaczego :oczko_usmiech:

A po tych jakże ważnych zakupach już wyruszaliśmy na poważnie. Trasa? Jak to zwykle: Czechy :arrow: Austria :arrow: Słowenia :arrow: Chorwacja. Co dało się przejechać, przejechaliśmy autostradami.

To może po kolei:
:arrow: Czechy: dwa postoje (jeden na siku w miejscu bliżej nieokreślonym, drugi na parkingu z widokiem na zamek w Mikulovie). Sama droga? Nudno, widoki niespecjalnie zapierające dech w piersiach. Ot tak, jak i u nas, z dodatkiem „tudum, tudum, tudum, tudum” :D + GPS wpuścił nas do Pragi i tylko dzięki czujności udało się nam szybko zorientować i wrócić na właściwą trasę
:arrow: Austria: robiło się już ciemno, więc zobaczyliśmy dopiero pięknie oświetlony Wiedeń. O tak, obwodnica robi wrażenie. Ale poza tym strasznie się nam Austria dłużyła.
:arrow: Słowenia: ciemno jak w d..ie, więc ciężko mieć jakieś konkretne wspomnienia :lol:
:arrow: Chorwacja: na to wszyscy czekaliśmy, tu już się człowiek czuje jak na wczasach. Reszta ekipy nie wiedziała, czego się spodziewać, ale ja tak: pierwsze spojrzenie na morze i najważniejszy tunel ciepło-zimno + sprawdzenie temperatury.

Granicę z krajem docelowym przekraczaliśmy w środku nocy. J nawet stawał po drodze w celu zdrzemnięcia się, ale z uwagi na hałas, nie udało się nam pospać. Potem drugie podejście i postój na rozprostowanie nóg, żebym nie straciła tych moich upragnionych widoków, ale niestety, szkoda było czasu i odpuściłam. Także pierwszy widok Adriatyku z Waszych fot musi na mnie poczekać.

Za to pilnowałam tunelu ciepło-zimno i teraz uwaga (zapisałam sobie, bo nie wierzyłam oczom własnym :!: ):
- przed: 15,9 stopni Celsjusza
- za: 27,8 stopni Celsjusza 8O

W tym momencie poczułam, że jestem na wakacjach! :hut:


Zdjęć z drogi nie mam, bo jechaliśmy nocą, ale jak zaczęło świtać, postój obowiązkowy: Parking „Krka-zapad”.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Potem poszło jak z płatka. Wszyscy podbudowani, że to Chorwacja, i że coś widać 8) I zaczęło się wzdychanie, ochy i achy (w szczególności moje) i podziwiane, jak można tak porządnie, wspaniale zbudować autostradę, która wije się między górami – magia (do tego autostrada zupełnie pusta, aż dziw, że tak mało osób jeździ tak dobrą drogą). Im bliżej Półwyspu, tym słońce wspinało się wyżej, tym widoki coraz ładniejsze.

Obrazek
Obrazek


Nie płynęliśmy promem, tylko wybraliśmy drogę przez Neum. Wystarczyło pomachać dowodami z orzełkiem przed nosem kontroli granicznej i już byliśmy w BiH, żeby potem znów znaleźć się w Chorwacji :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Wjazd na Peljesac, omijanie kolejnych wiosek... Rozpływałam się z zachwytu. Pięknie, cudownie, wspaniale. Pogoda wymarzona: błękit nieba, lazur morza – tak, dojechaliśmy do raju. Kierowca rozpływał się trochę mniej, widząc w jakie zawijasy i zakręty go wpuściłam… ; )


Teraz podsumowanie:
- wyjazd godz. 15:00 (25.08) :arrow: przyjazd 10:00 (26.08)
- liczba kilometrów przejechanych: 1465 km
- liczba godzin w trasie: 19 h
- spalanie samochodu: 6l/100 km



A już w następnym odcinku:
- szukanie zarezerwowanego apartamentu
- jak wygląda apartament
- gościnność Chorwatów
- „popodróżny” zgon ;)
Ostatnio edytowano 07.02.2016 23:47 przez CROnikiCROpka, łącznie edytowano 1 raz
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 750
Dołączył(a): 22.07.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 28.01.2016 11:05

Podziwiam bez spania kierowcę,który w całości dowiózł na Peljesac :D
Czekam na następny odcinek z ciekawością,tam nas jeszcze nie było...
rapez
Croentuzjasta
Posty: 456
Dołączył(a): 17.06.2008
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) rapez » 28.01.2016 12:10

Nudzę się w pracy... czytam :mrgreen: .
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 28.01.2016 12:25

Dosiadam się i z ciekawością podglądam, bo samemu mi Peljesac (polecany choćby przez Makłowicza, który ma tam swój drugi dom) chodzi po głowie w tym roku :wink:
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 28.01.2016 13:00

Późno, ale jestem i ja, zdjęcia są fantastyczne, czekam na więcej :)
Kobal66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 384
Dołączył(a): 12.03.2013
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kobal66 » 28.01.2016 14:34

Ale mi się humor poprawia jak to czytam :) Dzięki wielkie !

P.S

Przy każdym wyjeździe myślę o takim "Chorwackim dzienniku pokładowym", ale jeszcze nigdy się nie udało może w tym roku ?
Relacji tez jeszcze nie udało się napisać...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
[CROnika I] Peljesac 2015 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone