Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową.....

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 12:47

michael_tureck napisał(a):WIZYTA NA CYPLU, CZYLI LUN

No i postanowiliśmy jechać na LUN. W końcu znowu nie było pogody a więc jedziemy.
Kręte dróżki prowadzą do stolicy oliwy.
Tutaj zagadka. Jeżeli we Włoszech w oryginalnej starej oliwiarnii oliwa kosztuje 10 E za litr, a sklepowe BIO nabywamy bez trudu za 4,9 E to ile kosztuje litr tzw oryginalnej Luńskiej Oliwy ?
Odpowiedzi prosimy przysyłać pocztą - nagrody są przewidziane dla tych którzy będą najbliżej poziomu absurdu. Liczę na ludzi którzy oglądają Monthy Pythona.
Dojeżdzamy na cypel. Ładnie. Naprawdę ładnie, a małe knajpki nadmorskie przypominają włoskie zatoczki w których tętni życie caffejkowe.
http://wrzucacz.pl/file/3231441536270/DSC07429.JPG
Zrywa się wiatr.... i deszcz. OOOOO nowość. W końcu tak trudno zmoknąć w Chorwacji.
W drodze powrotnej zajeżdżamy do Jakisnicy. Urocza miejscowość w której nic się nie dzieje. Takie kochamy. Za to kochamy (sic!) Chorwację. Piękna lazurowa woda, mała miejscowość, nic się nie dzieje.
Niestety tutaj trafiamy na tak buracką obsługę w knajpie że jeszcze takiej nie widzieliśmy. Po zamówieniu dwóch porcji frytek dla dzieci i paru piwek zostaliśmy ztaxowani jako polska biedota, która w tej knajpie nie zostawi sowitego napitku i obsługa wręcz drwiną przyjmowała kolejne zamówienia mimo że w końcu tak nam się tam podobało że zostaliśmy na obiad.
Wbrew pozorom kuchnia była tam bardzo smaczna i faktycznie chciało się posiedzieć ale obruszona i naburmuszona 20 latka i jej kumpel ala syryjski imigrant tylko pogarszali sytuację. Wogóle patrzyli na nas jak na debili że zaczęlismy się opalać na pomoście knajpy.... znaczy wzięło nas słodkie włoskie lenistwo i siedzieliśmy....siedzieliśmy....domawialiśmy.... a miało być po chorwacku - pyk, pyk duży rachunek i spi....odddalaj się. Jak to czasem obsługa potrafi dobić - to się należy od tej knajpy uczyć (jedna z 3 w miejscowości - z dużymi zielonymi parasolami LASKO).
Ale aleeee to co tego dnia miało nastąpić najlepszego opiszę w kolejnej relacji...
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 12:52

ZRCE ZRCE GOŁE DUPY PIĘKNA PLAŻA
Arkadiusz kolega mój tuż po obiedzie ładnie zaczął:
- Michał to jedziemy na Zrce....
- Ojjjjj może nie.... nie mam stroju....
- Nie jedziemy bo jutro wyjeżdzamy i będziesz mi potem 1,5 roku truł że nie byłeś w największej imprezownii Pagu...
- No doooobra jedzieeeemy (w duchu: yes, yes yes !!!!)
Tak chciałem jechać na Zrce. Tak kocham kobiety, zwłaszcza mlode i ładne. Tak choć liczę sobie blisko 40 wiosen prywatnie jeżdżę skuterem, oglądam Pamiętniki z Wakacji, lubię blichtr, radosć, sun, fun i zabawę. TAAAAK CHCIAŁEM JECHAĆ NA ZRCE. BARDZO :mrgreen:
Oglądałem poł roku wcześniej w środku zimy, jakie to piękne kluby są na Zrce i jak piana leci z dyfuzorów, a pozbawione kręgosłupa moralnego 20latki pianę ową wsmarowywują sobie w piersi...prawie nagie. Tak tak było. DO tego najlepsze tzw rozruszywaczki, czyli dziewczyny tańczące na podwyższeniach, ubrane jak gwiazdy porno.... Nie w pornolach które lubie oglądać, są grzeczniejsze..... :mrgreen:
+18 (dalsza część relacji jest przeznaczona dla czytaczów dorosłych)
Wjeżdzamy na Zrce. Parking płatny - stawka jak na chorwacje normalna :D
Idziemy na plażę. Plaża jest odznaczona flagą błękitu jadrana co akurat nie dziwi bo woda jest naprawde fajna. Rzut oka przed siebie. Jezuuuuu to jest naprawdę piękna plaża z widokiem. Ona tymi klubami została - stwierdzam - zamordowana, a może to wreszcie jest tak że coś jest piękne w pięknym miejscu ?
Pierwsi którzy zaczęli pląsać na Zrce to córka moja pierworodna Maja i Ja. Oj fajnie było:
http://wrzucacz.pl/file/6781441537015/DSC07465.JPG
Mary też szybko polubiła ZRCE:
http://wrzucacz.pl/file/5751441537586/DSC07485.JPG
Plaża w ZRCE składa się w zasadzie z kilku wiodących klubów.
Papaya, Aquarius, i NOA - tak NOA to jest to. Wszyscy duszy 20latka, powinni zajrzeć do NOA. Tam pląsają najfajowsze dziewczyny, a rozgrzewające dwie (zwłaszcza jedna w czerwonych trampkach NIKE) to zamknięcie zegarów. Tak pięknie ruszającej się dziewczyny dawno nie widziałem.
Jezu podoba mi się tu, chcę zostać. Kiedy pada decyzja o wyjeździe w NOA właśnie ruszyło chlapanie pianą.
- Jedziemy....
-ja: zostańmy jeszcze troszkę.... pliiiiis
- jedziemy !
- pozmywam naczynia po kolacji....
- nie kompromituj się, zciągaj kąplielówki i do domu.....
OOJJJ TAK. CHCIAŁEM SĆIAGNĄĆ KĄPIELÓWKI. BARDZO.
i tak oto polubiłem Chorwację na 12 h przed wyjazdem.
Zimny deszcz (co ? znowu ? nooooooo) otrzeźwił mnie kiedy pakowałem graty do samochodu nazajutrz o poranku. Jedziemy na prom i w kierunku na Senj, Rjeke i docelowo do Kobaridu w Słowenii.....
Ale o tym przeczytacie w kolejnej relacji....
Ostatnio edytowano 06.09.2015 13:17 przez michael_tureck, łącznie edytowano 2 razy
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 06.09.2015 12:56

Oliwę szacuję na 25-30 juro.

Za opis masz lampkę wina. :D
3 lata temu będąc ostatni raz w cro mieliśmy mieszane odczucia. Wejście do EU tylko potwierdziło, że sufit im na łeb spadł; z wyjątkami, żeby nie było, iż odczucie dotyczy wszystkich i wszystkiego.

To +/- tak, jak Białka, Zakopane, etc.
Gooono oferują, żądaja bardzo wiele.

To już wolę dawać Niemcom, Austriakom czy Włochom dawać zarabiać. Z wyjątkami oczywiście. :wink:
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 06.09.2015 13:20

Oliwa z Lun?
Jakieś 50 ojro............

Szkoda, ze do Kolan nie pojechałeś po paški sir........... :mrgreen:
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 13:22

FUX napisał(a):Oliwę szacuję na 25-30 juro.

To +/- tak, jak Białka, Zakopane, etc.
Gooono oferują, żądaja bardzo wiele.

OOOOO tu się świetnie zgadzamy. Kompletnie nie jeżdżę w Polsce do uciech typu Zakopane, Białka, bo to mega syf dla naiwnych warszawiaczków, którzy się próbują ocierać o góry. 7 h w korkach, beznadziejny poziom turystyki i dosłowne okradanie Jelenii.... no rozrywka dla ludzi którzy mają nakopane w Banii albo kompletnie się nie znają na turystyce.
DRAMAT.
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 13:24

anakin napisał(a):Oliwa z Lun?
Jakieś 50 ojro............

Szkoda, ze do Kolan nie pojechałeś po paški sir........... :mrgreen:

Nie byłem. Ale sera paskiego jadłem w różnych odmianach wiele.
chyba najlepszy to po prostu z tej wytwórni za Pagiem jak się jedzie w stronę ZADARU.
Moją wątpliwość budzi czy wogóle większość gomułek nie powstaje w tym samym miejscu tylko etykiety się zmieniają :D :D
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 06.09.2015 13:33

michael_tureck napisał(a):Zakopane, Białka, bo to mega syf dla naiwnych warszawiaczków, którzy się próbują ocierać o góry.


Ale za to jak pięknie się potem prezentują u siebie w ślicznych "wełnianych" sweterkach, zajadając się "prawdziwymi" oscypkami i porównując swoje zdjęcia z misiem na Krupówkach. :mrgreen:

A ta oliwa to ile w końcu kosztowała?
AdamBeata
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 800
Dołączył(a): 06.08.2013
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamBeata » 06.09.2015 15:16

Jakby nie było, pozytywnie czy negatywnie - fajnie się czyta relację z jajem. Szkoda, że już dobiega końca.

Jeżdżę od 5 lat do tego samego apartmanu i od początku mamy jakies przebicie w kuchence elektrycznej wkomponowanej w blat od zlewu, tak że jak jest mokro na blacie, to prąd kopie.
Cóż, nauczyłem się przynajmniej zużywać mniej wody i nie chlapać przy myciu garów :).

PS. Jak masz jeszcze jakieś jakieś inne słabe wakacje do opisania to śmiało wal :)
TJL
Croentuzjasta
Posty: 207
Dołączył(a): 04.01.2013
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) TJL » 06.09.2015 16:06

Mam nadzieję, że jeszcze nie całkiem koniec. O Słowenii też chętnie poczytam. Szczególnie, że raczej piszesz bez picowania o swoich wrażeniach, co cenię
Pozdrawiam
Tomek
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 16:41

AdamBeata napisał(a):Jakby nie było, pozytywnie czy negatywnie - fajnie się czyta relację z jajem. Szkoda, że już dobiega końca.

Niedoczekanie wasze. A gdzie rzyganie na serpentynach Słowenii, a gdzie kąpiel w Nadiży, a gdzie kawa w Cividale del Friuli gdzie kelner znał tylko włoski i każde wyjście do kuchni zajmowało mu 30 minut :mrgreen:
Jeszcze dużo do opisania... :D
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4911
Dołączył(a): 06.08.2014
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 06.09.2015 18:06

Strzelać, ile za samą oliwę, nie będę, ale w Lun za "zestaw młodego bojca" (0,5 l travaricy, 0,5 l oliwy i pół wiaderka świeżych fig) dałem 150 kn, co czyni dość dokładnie 20 €. Jaka część z tego na oliwę? Nie wiem, nie pamiętam.
marosmaro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 627
Dołączył(a): 06.02.2014
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) marosmaro » 06.09.2015 19:40

Witam kolegę Michała. Byłem w tym samym terminie na Pagu powiem więcej mieszkaliśmy bardzo blisko siebie. Co do pogody nie przejmowaliśmy się zawsze można coś wymyślić. Wyspa jest dosyć duża i jest na niej co robić więc nie trzeba jechać poza nią. Choć Zadar jest bardzo ładny miałem okazję być w 2001 roku przed sezonem w tedy nie było korków ani wielkiej ilości turystów. Kwatery??? my mamy pewną byłem tam już drugi raz gospodarze super fajni. Wcześniej miałem wiadomość od kogoś kto tam mieszkał oczywiście z cro.pl. Ceny są według mnie też za wysokie ale nie mam na to żadnego wpływu i tak będę tam jeździł. W 2014 roku piwo w naszej knajpie kosztowało 17kun a w tym w tej samej 16kun co do innych rzeczy nie było jakichś zmian. Miałem też przygodę z samochodem małe niedopatrzenie i podczas jazdy na Słowacji malutki deszczyk a tu niespodzianka wycieraczki strasznie wolno chodzą. Szybko diagnoza mechanizm się zapiekł na tyle że silnik ledwie sobie radził. No i co dobrze że jeszcze na Węgrzech był podobny i trzeba było ze trzy razy przejechać szybę. Po dotarciu na miejsce gospodarz pojechał ze mną do automechaniciara i tu niespodzianka po godzinnej robocie małe zaskoczenie cenowe. U nas mój mechanik by za to powiedział 50zł a tu są ceny europejskie dostałem promocję :oops: 500kun :oops: aż mi się ciepło zrobiło choć było gorąco. Korki nie pamiętam żebym gdzieś stał wyjazd w piątek z Wieliczki około 16-ej trochę bardzo wolnej jazdy za Zwoleniem (Słowacja) prawie do granicy Sahy sporo zwężek (roboty drogowe) granica Węgry-Chorwacja 0,15 na miejscu Caska 5,10 w tym trzy przerwy po 20 minut. Bardzo Was żałuję że wczasy tak nie wypaliły. Nie chciałbym tak mieć bo bardzo lubię ten kraj od pierwszego wyjazdu w 1999 roku. Jak na razie przez nasze 13 wyjazdów nie mogę powiedzieć złego słowa choć dawne wyjazdy przed lub po sezonie były tańsze i jak dla nas lepsze teraz zostało tylko w sezonie.
pozdrawiam
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 19:50

marosmaro napisał(a):Bardzo Was żałuję że wczasy tak nie wypaliły.
pozdrawiam

My się chyba nie rozumiemy.
Wczasy się udały zajebiście ! W fajnym towarzystwie i w ładnym miejscu zawsze jest fajnie ! Ja tylko piszę że Chorwacja ma jak dla mnie dużo minusów, których nie ma co ukrywać i obiektywnie, to nie jest wcale "oj łoj super stroj" tylko zwykła lipa. Jak jeszcze nie ma pogody i jest dużo dziwnych wydarzeń to wkurw rośnie. Ale wczasy były udane. A obiektywizm polega na tym że oprócz plusów trzeba widzieć minusy i podejmować decyzje. Ja już swoją podjąłem jak pisałem = w Cro byłem póki co ostatni raz :papa:
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 06.09.2015 20:05

JEDZIEMY DO SŁOWENII.
Powiem od razu tak: nie bede obiektywny, lubię Słowenię. Byłem tam już 2 razy, w tym roku 3ci i uważam ten kraj za jeden z ładniejszych w Europie. Choć kraj ten jest wielkości woj. warmińsko-mazurskiego i liczy 2 mln obywateli, jest dla mnie konglomeratem wszystkiego. Piękne wybrzeże z klimatem jak w Cannes, wysokie Alpy i interior podobny do naszego kraju. Piekne jaskinie krasowe, winnice i pyszne mineralne wody. Kraj skoków narciarskich i przemysłu lotniczego, który ma doskonałych przedstawicieli w postaci firm takich jak Pipistrel z Ajdovsciny. Jako motocykliście bliskie są mi również tłumiki Acrapovića, też słoweńskie.....
Po średniej pogodzie w Chorwacji, portal accuweather wieszczył że 25tego będziemy mieć średnią pogodę w Słowenii, a potem 26 i 27 piękna pogoda i 33 st C. A zatem szybko na prom i leciemy w kierunku Słowenii.
http://wrzucacz.pl/file/8681441562122/DSC07516.JPG
http://wrzucacz.pl/file/8251441562878/DSC02684.JPG - w tym miejscu podziękowania dla koncernu Honda za stworzenie arcydzieła w postaci Civica, auto bezpiecznie, szybko i oszczędnie wiozło nas przez całą Europe, spalając średnio 6,5 litra beny na stówę.
no to wsiadamy po zapłaceniu niecałych 150 kun na prom i walimy. Rejs odbywamy o 7:00 bo już się boimy korków. We wtorek o takiej godzinie pół promu jest pustego i po 15 minutach rejsu lądujemy na lądzie w m. Prizna. Lecimy w kieunku Rijeki. O chrystusie Panie, jaka ta droga krętaaaaa. Za zakrętem w prawo, zakręt w lewo, potem w lewo i w prawo. Po 30 minutach nam kierowcom kręci się w głowie, dziewczyny bolą ngłowy (jak się okazuje nie tylko w sypialniach ta dolegliwość występuje) a młodzież.... no cóż bierze na rzygi.... Stajemy na poboczu. Na szczęście przewidziałem na podstawie zdjęć z maps.google zarządziłem wyjazd bez śniadania i zjedzenie go ok. 9:30 jak wyjedziemy na prostą drogę. Manewr ten powtórzyliśmy również po wyjeździe ze Słowenii i polecam każdemu. Inaczej macie cały samochód zarzygany. Apteka wjazd po jakiś zamulacz dla dzieci, bo nie da się jechać....
Zjeżdzamy do pekary w Sv Juraj i dopiero za Novi Vinodolski droga pozwala na stanięcie na stacji i przegryzienie czegoś i napicie się herbaty.
Senj bardzo ładny, spodobał mi się ten piękny port i kamienice w środku miasta. Rijeka tragedia. Kto do tego miasta nawkładał jakiś przemysłowych budynków i bloków... masakra....
Wpadamy na obwodnicę Rijeki i dalej na północ. Jeszcze wymiana uśmiechów na granicy chorwacko-słoweńskiej i brniemy w kierunku najbliższego noclegu. Ponieważ jedziemy do Kobaridu, niepotrzebna nam jest winieta, autostradą i tak jechalibyśmy tylko parę kilometrów. Za Postojną niestety trafiamy na takie serpentyny, że tym razem nie wytrzymuje moja dzielna córka i puszcza centralnie w fotelik dwa pawie. Mdły zapach strawionego rogala drożdzowego unosi się w Hondzie, nie wiem czy kierować czy wycierać wymiociny..... Zatrzymujemy się na postój. Okazuje się że to dopiero początek. Dalsza droga z Kalce do Mostu na Soci też jest kręta i niezwykle wolna. Po 14tej dociermy do Kobaridu, wjeżdżamy na most i oczom naszym ukazuje się taki widok że dech w piersiach zatyka:
http://wrzucacz.pl/file/5811441563574/DSC07538.JPG
http://wrzucacz.pl/file/8631441563924/DSC07592.JPG
ale to co miało nadejść najlepszego to nasz nowy nocleg na Słowenii. Dwukondygnacyjny dom myśliwski pod Krnem w miejscowości Dreżnica ! To absolutny hit ! Za 90 Euro za dobę wynajeliśmy dom z takim widokiem, że nie da się tego opisać.
http://wrzucacz.pl/file/1271441564315/DSC07574.JPG
Wita nas Milena Koren (tu połowa wsi ma tak na nazwisko, także na nagrobkach i pomnikach wystepuje niezwykle często). Pokazuje nam dom. Kwatera super urządzona, jest klima, jest kominek są dwie ładne sypialnie i mamy się czuć jak u siebie w domu. Co ciekawe, w kuchni jest wszysto: balsamico, oliwa włoska, przyprawy oraz uwaga orzechówka i sliwowica w barku. Mówimy, że takie dobre, że wypijemy zanim minie doba. Milena: a to nic nie szkodzi, dowiozę więcej :mrgreen: Podoba nam się, wieczór spędzamy na ławce przed domem oglądając widoki. Niezwykła rzecz. Człowiek siedziałby i oglądał. Następnego ranka wstajesz wychodzisz na taras i mówisz; kurwde jak tu ślicznie !
http://wrzucacz.pl/file/7431441564704/DSC07581.JPG
Zjeżdżamy do Kobaridu. Zdecydowanie widać różnice pomiędzy Chorwacją a Słowenią nie tylko w jakości potraw ale i w 30 % niższych cenach. Mój wybór pada na pizze z pieca, z prosciutto i rukolą. 7 E wystarczy na doskonałej jakości posiłek, jest dobrze. Ale to co jest najlepsze to te doskonałe słodkie wina. Racząc się słodkim frizzante oglądamy góry i wszyscy wreszcie oddychamy spokojnie ciepłym górskim powietrzem. Krótka wizyta w Mercatorze i .... mniam Rumeni Muskat, Traminec wszystkie z wiodącej winiarni Słowenii Jeruzalem Ormoż:
http://trgovina.mercator.si/wcsstore/Zi ... _large.jpg
przepyszne. Kupiłem karton - jeszcze 3 butelki chłodzą się w mojej garażowej piwniczce ;-)
powiem szczerze po dniu pełnym niespodzianek, zrobiliśmy takiego grilla, że następnego dnia o 9:30 wszyscy ledwo leżeli w łózkach ! :D Jest moc !!!!! :mrgreen:
Jak tylko ilość promili we krwi spadła poniżej 0,5 :mrgreen: co w Słowenii jest normą prawną, wyruszamy zwiedzić Tolminske Korita. Wspaniała trasa zwiedzania doliny górskiego potoku, z wywierzyskami, mostami, wiszącymi mostkami etc. Cuda panie. Zdjęcia w ogóle nie oddają wysokości, niskiej temperatury bijącej od potoku, wilgoci lasu, etc...
http://wrzucacz.pl/file/9931441566123/DSC02737.JPG
Ostatnio edytowano 06.09.2015 21:10 przez michael_tureck, łącznie edytowano 7 razy
marosmaro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 627
Dołączył(a): 06.02.2014
Re: PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..

Nieprzeczytany postnapisał(a) marosmaro » 06.09.2015 20:13

Byłem też w gaju oliwnym na chwilkę i przy budce z pamiątkami na parkingu ale nie patrzyłem na ceny oliwy. My kupowaliśmy 1l za 100kun.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
PAG 2015 - czyli chorwacka masakra pogodą nie-motorową..... - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone