Ach ten Tribunj... takie sympatyczne miasteczko a jakoś nie mamy do niego szczęścia.
Raz uwięził nas u siebie na 3 dni , innym razem całkowicie przegonił brakiem miejsc
Chyba należy mu dać trzecią szansę
beatabm napisał(a):Ach ten Tribunj... takie sympatyczne miasteczko a jakoś nie mamy do niego szczęścia.
Raz uwięził nas u siebie na 3 dni , innym razem całkowicie przegonił brakiem miejsc
Chyba należy mu dać trzecią szansę
krutom napisał(a): Oba kolory są: "może być" i nie należą do tych dwóch pierwszych "co to wiesz".
krutom napisał(a):A tak swoją drogą, to ciekawe czy ktoś widział w Cro okiennice np różowe?
beatabm napisał(a):Osioł.... przez trzy dni pobytu w Tribunj nasza Załogantka Kasia była do niego zaprowadzona przez małą Anię tak około....... tysiac razy Cud ze biedak nie zardzewiał
krakusowa napisał(a):Twarda sztuka z tego osła
piotrf napisał(a):beatabm napisał(a):Osioł.... przez trzy dni pobytu w Tribunj nasza Załogantka Kasia była do niego zaprowadzona przez małą Anię tak około....... tysiac razy Cud ze biedak nie zardzewiał
Wynika z tego niezbicie , że Kasia to bardzo niebezpieczna Załogantka jest
Przez wrodzoną skromność nie zapytam co ona z tym osłem . . . że mógł zardzewieć . . .
Pozdrawiam
Piotr
Ural napisał(a):Mnie to się tak wydaje Krakusowa, że Ty pół pobytu na urlopie to spędzasz w kościele. Nie powiem jest to jakaś forma wypoczynku ale czy nie lepiej spędzić go w Konobie przy suto zastawionym rybami, owocami morza, jagnięciną z grilla i oliwkami stole. No i naturalnie przy dzbanie białego domowego wina. Siedząc sobie popijając wino i słuchając lokalnej dalmatyńskiej muzyki.
Powrót do Nasze relacje z podróży