Rysio napisał(a):Bocian napisał(a):Jest to typowe zachowanie ogółu społeczeństwa czy może jego większości. Zazwyczaj szukamy wytłumaczenia dla samych siebie i zawsze się znajduje. Patrol, SM, nie mam darmowych minut, będę świadkiem w sądzie...
Już kiedyś to pisałem, ale prawda jest taka że i w waszej firmie (jak zresztą każdej innej) trafić można na sprytnych inaczej.
Przykład 1: Kumpela z baru dzwoni na 112 że przyjechał autem do baru gość już wstawiony i zamawia kolejne piwa. Z doświadczenia wszyscy wiedzą że notorycznie jeździ po wiosce napruty jak bąk. Pytania standardowe, imię nazwisko zgłaszającego itd. Kumpela tłumaczy dyżurnemu, że chciałaby zachować anonimowość by na drugi dzień okien nie szklić ale się przedstawiła. Po jakichś 20-30 minutach wchodzi patrol i na pełny ryj do barmanki "To pani dzwoniła w sprawie tego pijanego kierowcy?". Dla mnie 2 debili posłali na interwencję a nie funkcjonariuszy.
Przykład 2: Dzwonię że na skrzyżowaniu od tygodnia w godzinach 7-17 stoi dostawcze Ducato firmy remontującej chałupę sąsiadowi, bo na podwórku trawa więc szkoda i niech na drodze stoi. Widoczność zerowa, ewidentne zagrożenie dla wyjeżdżających z podporządkowanej. Standardowa śpiewka, imię nazwisko, adres, nr telefonu. Gadam dyżurnemu nauczony doświadczeniem jw. że nie podam danych ale wystarczy by posłał patrol i naocznie stwierdzą. Stwierdzenie, w takim razie oni nie mogą podjąć interwencji.
To samo co wyżej? I przez dwóch debili nie będziesz więcej dzwonił? Istnieje instytucja skargi. Korzystałeś?

.png)


.png)
