Nieznajomość prawa, czyli....może zaboleć.

Pod kazdym nickiem kryje się konkretna osoba albo konkretne IP.

Bocian napisał(a):Moim zdaniem chodzi o osobę publiczną. I takiej tyczy się ten wyrok. I takiej tycza się te rzeczy które wytłuściłeś.
Sprawa Arnolda B. przeciwko Wikimedii.

Zgadza się , ale zgodnie z zasadą : jeśli można więcej to tym bardziej można mniej. Jeśli więc osoba którą można zidentyfikować nie może się obrażać nawet na używanie w necie wulgaryzmów i brutalnych ataków to tym bardzkiej dotyczy to osoby znanej tylko w necie.
Ponadto sąd ustalił, że cyt.:
"Systematyczny udział w internetowych forach dyskusyjnych uzasadnia zaliczenie osoby dyskutanta do osób, które uczestniczą w życiu publicznym".

Osoba którą można rozpoznać nie może się obrażać bo jest osoba publiczna wg sądu i dlatego wobec niej są stosowane inne kryteria. Taka osoba działa publicznie i jest narażona na takie działania. Na tym forum taka sytuacja nie zachodzi, tu nie ma osób publicznych biorących udział w życiu publicznym poprzez pisanie na tym forum. Mowa jest o systematycznym udziale w forach, nie jednym, konkretnym. To jakby działalność publiczna na wielu odcinkach. I to powoduje upublicznienie takiej osoby. Tak było w przypadku tego kolesia, Arnolda B.

kinga35 napisał(a):Dlatego trzeba rozróżnić fora anonimowe, gdzie ludzie znają się tylko z nicków, gdzie nie potrzeba autoryzacji przez e-maila od forów typu cro.pl gdzie dużo ludzi zna nazwajem swoje adresy, nazwiska, zawody, spotykają się, przyjaźnią.

To prawda, każda sprawa jest inna, ale nawet w przypadku cro.pl nie widzę szans na wygraną.
Jest taki program TVN TURBO gdzie filmowane wbrew ich woli osoby mają zakryte twarze i zniekształcone głosy, ale przecież z pewnością znajdą się osoby które mimo tych zabiegów bez trudu rozpoznają piratów i co ? I nic. Słyszeliście żeby ktoś wygrał z TVN ?

Bocian napisał(a):Osoba którą można rozpoznać nie może się obrażać bo jest osoba publiczna wg sądu i dlatego wobec niej są stosowane inne kryteria. Taka osoba działa publicznie i jest narażona na takie działania. Na tym forum taka sytuacja nie zachodzi, tu nie ma osób publicznych biorących udział w życiu publicznym poprzez pisanie na tym forum. Mowa jest o systematycznym udziale w forach, nie jednym, konkretnym. To jakby działalność publiczna na wielu odcinkach. I to powoduje upublicznienie takiej osoby. Tak było w przypadku tego kolesia, Arnolda B.

Absolutnie nieprawda. Sąd stwierdził to cyt.:

"....... powód, jak każdy uczestnik publicznej dyskusji odbywającej się za pośrednictwem Internetu, już przez wygłoszenie swych poglądów, zaprezentowanie swego stanowiska, w istocie wyraża zgodę na ich ocenę przez pozostałych uczestników. To jest wpisane w samą decyzje o wzięciu udziału w debacie publicznej. Przystępując do takiej dyskusji można z całą pewnością przewidzieć, że przynajmniej część tych wypowiedzi będzie negatywna, niepochlebna, krytyczna. Nasilenie tych negatywnych ocen oczywiście może być różnorakie. Nie sposób zakreślić wyraźnej granicy i przewiedzieć do którego momentu wypowiedź jeszcze mieści się w granicach, które będą uznawane za dopuszczalną krytykę, nawet przy użyciu określeń, które są na granicy dobrego smaku, dobrego tonu. Taka granica może być wykreślana tylko w indywidualnych przypadkach."

PS. idę na grilla. Na razie.

Sąd w sprawie sygnaturę której przytoczyłeś stwierdził:
"Systematyczny udział w internetowych forach dyskusyjnych uzasadnia zaliczenie osoby dyskutanta do osób, które uczestniczą w życiu publicznym."
Moim zdaniem, ktoś kto pisze na cropli i tylko tu, nie łapie się na takie kryteria, nie jest więc osobą publiczną. Nie imają się więc jej te rozszerzone kryteria dotyczące obniżenia progu "obrażania" się na krytykę lub mocne słowa.
Poza tym sąd stwierdził, że:
"Nie jest działaniem bezprawnym dokonywanie ocen zachowań i wypowiedzi osób publicznych, o ile oceny te nie wykraczają poza akceptowane społecznie standardy."
Mimo, że sprawa dotyczy osoby publicznej.

realista2 napisał(a):

kinga35 napisał(a):Dlatego trzeba rozróżnić fora anonimowe, gdzie ludzie znają się tylko z nicków, gdzie nie potrzeba autoryzacji przez e-maila od forów typu cro.pl gdzie dużo ludzi zna nazwajem swoje adresy, nazwiska, zawody, spotykają się, przyjaźnią.

To prawda, każda sprawa jest inna, ale nawet w przypadku cro.pl nie widzę szans na wygraną.
Jest taki program TVN TURBO gdzie filmowane wbrew ich woli osoby mają zakryte twarze i zniekształcone głosy, ale przecież z pewnością znajdą się osoby które mimo tych zabiegów bez trudu rozpoznają piratów i co ? I nic. Słyszeliście żeby ktoś wygrał z TVN ?

A ja widzę szansę.
Pomawianie kogoś nie jest bezkarne, nawet w internecie.
Ten program w TVN nie ma nic wspólnego z tym o czym tu mówimy.

auto_gt napisał(a):Jak to się ma do forum gdzie są awatary i loginy , typu Bocian itd to nie jest osoba ?, nie jestem prawnikiem ani trochę , ale na moje byłoby skuteczne , gdyby pod loginem było imię i nazwisko tak jak ma mod Leszek Skupin , jest jego wizerunek .

Anakin ma wizerunek więc może przepis będzie skuteczny ... Tylko po co to wszystko .

Chodzi o to że występując tu anonimowo , nie ma mowy o obrazie konkretnej osoby .

Nie ma skutku bez przyczyny ... Pozdrav .

Jeśli np dostaniesz PW od konkretnego usera, w którym on obraża konkretne osoby, to wystarczy
wydrukować i pójść na Policję. Do Prokuratury bezpośrednio tez można ale
Prokuratura i tak przekaże sprawę Policji...zasada jest taka, że do
Prokuratury bezpośrednio może złożyć zawiadomienie organ lub osoba
publiczna...oni na podstawie tego zgłoszą się do administratora o
udostępnienie danych osobowych i wezwą sprawcę jako świadka.
Po umorzeniu ( wielce prawdopodobnym ) można wystąpić z powództwem cywilnym
o zadośćuczynienie (jak to było napisane już wcześniej). Ponieważ danymi nie będziesz
dysponować bo nie otrzymasz ich - wystarczy, że w pozwie podniesiesz żądanie
aby Sąd zwrócił się o udostępnienie danych osobowych sprawcy do Policji.

Bea.ta napisał(a):

auto_gt napisał(a):Jak to się ma do forum gdzie są awatary i loginy , typu Bocian itd to nie jest osoba ?, nie jestem prawnikiem ani trochę , ale na moje byłoby skuteczne , gdyby pod loginem było imię i nazwisko tak jak ma mod Leszek Skupin , jest jego wizerunek .

Anakin ma wizerunek więc może przepis będzie skuteczny ... Tylko po co to wszystko .

Chodzi o to że występując tu anonimowo , nie ma mowy o obrazie konkretnej osoby .

Nie ma skutku bez przyczyny ... Pozdrav .

Jeśli np dostaniesz PW od konkretnego usera, w którym on obraża konkretne osoby, to wystarczy
wydrukować i pójść na Policję. Do Prokuratury bezpośrednio tez można ale
Prokuratura i tak przekaże sprawę Policji...zasada jest taka, że do
Prokuratury bezpośrednio może złożyć zawiadomienie organ lub osoba
publiczna...oni na podstawie tego zgłoszą się do administratora o
udostępnienie danych osobowych i wezwą sprawcę jako świadka.
Po umorzeniu ( wielce prawdopodobnym ) można wystąpić z powództwem cywilnym
o zadośćuczynienie (jak to było napisane już wcześniej). Ponieważ danymi nie będziesz
dysponować bo nie otrzymasz ich - wystarczy, że w pozwie podniesiesz żądanie
aby Sąd zwrócił się o udostępnienie danych osobowych sprawcy do Policji.

Beatko, szacunek jak dobrze się orientujesz w tych sprawach

Serce w pasy napisał(a):Beatko, szacunek jak dobrze się orientujesz w tych sprawach

po prostu mam prawnika, on się na tym zna najlepiej

Czy to oznacza, że ktoś Cię obraża na PW?

Bea.ta napisał(a):

Serce w pasy napisał(a):Beatko, szacunek jak dobrze się orientujesz w tych sprawach

po prostu mam prawnika, on się na tym zna najlepiej

A czy to nie jest tak, że Policja kieruje sprawę do Sądu bo to z prywatnego i Sąd oznajmia, że masz ustalić IP albo dane?

...(wzorem Klasyka)

Bocian napisał(a):A czy to nie jest tak, że Policja kieruje sprawę do Sądu bo to z prywatnego i Sąd oznajmia, że masz ustalić IP albo dane?

Nie...

Bea.ta napisał(a):
po prostu mam prawnika

Kenik napisał(a):Miałam się nie wtrącać, ale zastanawia mnie jedno. Z tego co zrozumiałam obraźliwe teksty wysyłane były na PW już wcześniej zanim ja ostrzeżenie dostałam. Dlaczego zostało to przemilczane ? Afera się zrobiła jak wspomniałam o ostrzeżeniu na forum. Mam rozumieć, że chcieliście zamieść sprawę pod dywan, ale ja przez przypadek rozdrapałam bolesne rany ? I teraz próbujecie straszyć przepisami prawnymi ? Przecież tak naprawdę tymże wątkiem możecie ukręcić bicz sami na siebie.

Kto chciał zamieść? Kto kogo usiłuje straszyć?