Nieznajomość prawa, czyli....może zaboleć.

Właśnie leci program w TVN Style o Trolowaniu , czyli obrażaniu pomawianiu i innemu złemu na Fejsie i w sieci ogólnie .

Cała ta ożywiona dyskusja nie ma najmniejszego sensu.
Zupełnie niepotrzebnie się podniecacie. Odpowiedzialność na gruncie prawa karnego lub cywilnego jest możliwa, ale tylko w zupełnie wyjatkowych sytuacjach np. takich jak obrażanie lub pomawianie organów konstytucyjnych państwa lub działanie na szkodę jego interesów. Wzywanie do naruszania prawa, grożba karalna i łamanie praw autorskich.
Może to być też obrażenie lub pomawianie jakiejś konkretnej osoby używając jej imienia i nazwiska. Sam nick lub pseudonim to za mało, chyba ,że jest to pseudonim powszechnie znanej i łatwej do zidentyfikowania osoby np.artysty. Obrażenie kogoś pod pseudonimem jest obrazą anonimową, i dla obrażającego i obrażonego i dlatego nie powoduje powstania szkody, która by wymagała zadośćuczynienia dochodzonego na drodze postępowania karnego lub cywilnego.
Żeby więc nie przedłużać. Obrzucanie się inwekywami przez osoby ukrywające po nickami w internecie jest całowicie bezkarne.
Koniec, kropka jak ktoś tego nie rozumie niech zacznie studiować prawo.

...(wzorem Klasyka)

Panie Grzegorzu, Ty to potrafisz

Studiowałeś psychologię ?

Założyłeś wątek i sobie patrzysz z boku

Na razie jest dość miło, ale za chwilę............... może być ubaw.

Swoją drogą, takie relacje na forum, gdzie można znienawidzić osobę, której nie zna się osobiście, to ciekawy temat do rozpraw uniwersyteckich. Nie lubimy kogoś za to co pisze a przecież wielce prawdopodobne, że przy osobistym kontakcie można by się pewnie polubić.

Tak czy inaczej przyglądanie się takim dyskusjom, to naprawdę dość pasjonujące zajęcie.
Tym bardziej szkoda tego Twojego zamkniętego wątku.

Pozdrawiam.

To jest dubel tamtego, tylko ma inne pierwsze rozdanie...

Treść wątku nijak się będzie miała do zawartości pierwszego postu.

Dym się rozwieje; zostaną zgliszcza.


Merytoryczności i konsekwencji, jak w tamtym wątku, życzę Autorowi.

Siemka.

FUX napisał(a):To jest dubel tamtego, tylko ma inne pierwsze rozdanie...

Treść wątku nijak się będzie miała do zawartości pierwszego postu.

Dym się rozwieje; zostaną zgliszcza.


Merytoryczności i konsekwencji, jak w tamtym wątku, życzę Autorowi.

Siemka.

To po kiego grzyba tradycyjnie i tendencyjnie tu przyłazisz? Przyjedź na Zlot albo Spotkanie i to wszystko powiedz. Dasz radę? Nie sądzę.

Przyjazd na zlot wymaga czegoś szczególnego ? odwagi bynajmniej ? jakiś dziwny wydźwięk tego wpisu i nie zamierzam się bawić w para prawniczo/dziecinne dysputy typu co dany skrót oznacza. Autor dokładnie wie co ma na myśli ale oczywiście cytując klasyka " nie ma jaj by to wprost powiedzieć "

...(wzorem Klasyka)

Bocian napisał(a):To po kiego grzyba tradycyjnie i tendencyjnie tu przyłazisz? Przyjedź na Zlot albo Spotkanie i to wszystko powiedz. Dasz radę? Nie sądzę.

Bocian, odpowiem Ci, mimo, że nie muszę.

W mojej wypowiedzi niczego obraźliwego nie ma!
Stwierdziłem FAKTY i nie będę się powtarzał. Anakin w tamtym i tym pierwszym poście napisał, co napisał, a dyskusja popłynęła rynsztokiem.

Na zloty cro nie jeżdżę i nie będę choćby dlatego, że prowadzenie dyskusji, jak teraz; ja merytorycznie, a Ty mnie straszysz bez mała samosądem, więc po co mam przyjeżdżać? Czego się mam bać/ ubliżyłem Ci?
Popatrz, co napisałeś. To Ty masz problem, nie ja...

Ja odebrałem to jako groźbę z Twojej strony!

Jeżeli nie rozumiesz, to już nie moja wina.

Pozdrawiam serdecznie.

EOT.

Słowo bynajmniej wzmacnia przeczenie lub jest przeczącą odpowiedzią na pytanie. Użycie go tu ze znakiem zapytanie jest jak na wyższego oficera, dość dziwne.

FUX napisał(a):w tamtym i tym pierwszym poście napisał, co napisał, a dyskusja popłynęła rynsztokiem.

Bo ty i tobie podobni zaczeli w niej brac udział.

FUX napisał(a):Na zloty cro nie jeżdżę i nie będę choćby dlatego, że prowadzenie dyskusji, jak teraz; ja merytorycznie, a Ty mnie straszysz bez mała samosądem, więc po co mam przyjeżdżać?
Ja odebrałem to jako groźbę!

Strachliwy coś jesteś, ale cóż każdy jest jaki jest... Zawsze tak łatwiej zza klawiatury i z wymówką, że ktoś straszy.

FUX napisał(a):Zmień sposób myślenia i traktuj ludzi tak, jak byś samemu chciał być traktowany.
Jeżeli nie rozumiesz, to już nie moja wina.

Traktuje tak jak oni mnie traktują.

Jeżeli nie rozumiesz, to już nie moja wina.

Bocian napisał(a):Słowo bynajmniej wzmacnia przeczenie lub jest przeczącą odpowiedzią na pytanie. Użycie go tu ze znakiem zapytanie jest jak na wyższego oficera, dość dziwne.

Mam 180 Użycie przez Ciebie tego, a nie innego zwrotu dobitnie świadczy o charakterze i celuTwojej wypowiedzi !

FUX napisał(a): Anakin w tamtym i tym pierwszym poście napisał, co napisał, a dyskusja popłynęła rynsztokiem.

W którym momencie na tym wątku : "dyskusja popłynęła rynsztokiem" ?
Jestem ciekawa bo brałam udział w tej dyskusji, a rynsztok jest to określenie brudu i smrodu a także może być użyte jako metafora środowiska ludzi zdemoralizowanych.

Kenik napisał(a):

realista2 napisał(a):. Obrzucanie się inwekywami przez osoby ukrywające po nickami w internecie jest całowicie bezkarne.

No toś pojechał ... teraz to się dopiero będzie działo.

Nie będzie sie działo, bo jest jeszcze cos takiego jak netykieta i wewnętrzny regulamin forum, nad którym pieczę trzymają admini i moderatorzy. Czasami zbyt restrykcyjni ( przyklad- pmwd), ale taka ich rola...
Natomiast uważam w dalszym ciągu , że realista2 nie ma racji uważając że można pomawiać całkowicie bezkarnie w sieci ( oprocz organów konstytucyjnych państwa).
Przyklad :
Kilka lat tamu pewien student na forum UMiG w Łobzie napisał o pewnym policjancie że jest "ćwokiem". Policjanci szybko namierzyli IP i został skazany w sądzie na grzywnę i pokrycie kosztow procesu.
To nie jest więc tak, że można pisać o kimś bzdury, na forum gdzie ludzie się znają, bez żadnych konsekwencji prawnych.
Oczywiście taka sprawa jest bardzo trudna, bo zgodnie z ustawą o ochronie danych administrator forum ma zakaz udostępniania danych ( w tym IP) na prośbę podmiotu sektora prywatnego, ale jeżeli dostanie taki nakaz z policji albo sądu to będzie musiał. Prokuratura często odrzuca zajmowanie się takimi sprawami ale nie jest to z góry przesądzone.

...(wzorem Klasyka)