napisał(a) realista2 » 17.06.2013 12:23
kinga35 napisał(a):Natomiast uważam w dalszym ciągu , że realista2 nie ma racji uważając że można pomawiać całkowicie bezkarnie w sieci ( oprocz organów konstytucyjnych państwa).
Kingo35 odpowiedz mi, czy lekarzowi podpowiadasz jak ma leczyć, architektowi jak ma projektować, a kapitanowi jak ma prowadzić statek ? Prawda, że tego n ie robisz ? No, ale prawo to co innego, na prawie znają się wszyscy, przecież wystarczy zacytować artykuł z kodeksu i wszystko jasne nieprawdaż ? Tylko skoro to takie proste to po co 5 lat studiów, aplikacja i późniejsza praktyka ? Skoro to takie proste to zrobić roczne przysposobienie do zawodu po maturze i już się jest prawnikiem. Nie zastanowiło Cię to ?
Wracając do twojego przykładu. Kluczem do zrozumienia stopnia zagrożenia odpowiedzialnością w tej sprawie jest stopień anonimowości. Jeśli jakiś anonimowy marian415 nawrzuca na forum anonimowej beacie919 to jest całkowicie bezkarny, ale jeśli, a tak prawdopodobnie mogło się zdarzyć w przytoczonym przez Ciebie przykładzie (jeśli jest prawdziwy) z okoliczności sprawy wynikało, że policjant został znieważony z imienia i nazwiska lub obrażający użył takiego opisu, że każdy mógł bez trudu zorientować się o jaką osobę chodzi lub student użył groźby, a policjant poczuł się zagrożony i potrafił udowodnić, że zagrożenie było realne, to mogło to skutkować odpowiedzialnością karną lub cywilną.
Prawo jest jak życie, pisze tysiące scenariuszy i tylko analiza konkretnego przypadku może przynieść właściwą odpowiedż dlaczego tak, mimo, że tak.