Moje wielkie greckie wakacje! - cz. II Tinos

Mysza żebyś nerwów dzisiaj do końca nie straciła to zamiast oglądać mecz plizzzzz kolejne zdjęcia poproszę:-)
Rozwijasz się grecko cudownie zazdrościłam Ci już Peloponezu sprzed roku, zazdroszczę teraz Tinos.... ja w zeszłym roku akurat wycieczkę odwrotną zrobiłam...stacjonarnie byłam na Syros a na Tinos tylko jeden dzień, ale spodobała mi się bardzo i bardzo chcę tam wrócić, więc z rozkoszą wielką oglądam twoje zdjęcia, tym bardziej że to (na szczęście) wciąż mało turystyczna i mało popularna wysepka.
Pozdrawiam
Beata

Maraska napisał(a):Mysza żebyś nerwów dzisiaj do końca nie straciła to zamiast oglądać mecz plizzzzz kolejne zdjęcia poproszę:-)
Rozwijasz się grecko cudownie zazdrościłam Ci już Peloponezu sprzed roku, zazdroszczę teraz Tinos.... ja w zeszłym roku akurat wycieczkę odwrotną zrobiłam...stacjonarnie byłam na Syros a na Tinos tylko jeden dzień, ale spodobała mi się bardzo i bardzo chcę tam wrócić, więc z rozkoszą wielką oglądam twoje zdjęcia, tym bardziej że to (na szczęście) wciąż mało turystyczna i mało popularna wysepka.
Pozdrawiam
Beata

No to jak już tu wpadłaś (bardzo mi miło ofkors ), to Cię " wykorzystam"
Jak Ci się Syros podobał, polecasz?
Bo chciałabym na za rok jakąś kolejną wyspę, no i też wolę te mniej turystyczne

A kolejny odcinek będzie oczywiście, ale jutro, bo teraz Facunowi kibicuję, a potem tak czy siak na naszych popaczę ... ... całe szczęście pierwszy mecz Czarnych już 12 października (bendem w tv ), karneciki już zakupione

Kolejny super odcinek!
Bardzo fajne klimaty no i Mycha w skrzydełkach

Oglądam ten mecz z Serbią - chyba wygramy CO????

tony montana napisał(a):Oglądam ten mecz z Serbią - chyba wygramy CO????

Bardziej Serbowie to przegrali niż my wygraliśmy ... ale gramy dalej ... znowu ze Serbami

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE!

Loutra - Krokos - Skalados - Volax - Koumaros

No to ruszamy w teren ...
Dziś plan ambitny, bo aż 5 wiosek
Na pierwszy rzut Loutra - 37°35'06.6"N 25°09'42.5"E
Na stronie tinos360.gr również kilka ciepłych słów o tej wiosce ...
Nie wspominałam chyba jeszcze, ale razem z autem dostaliśmy mapę wyspy i zaznaczone wszystkie plaże i wioski, które wg Mario watro zobaczyć ...
No i Loutra też tam była ...
Ja swoją mapkę tworzyłam dawno temu (jakoś w listopadzie ), więc już nie bardzo pamiętałam co i gdzie mnie zaciekawiło ...
No ale skoro Loutra była i u mnie i u Mario ... to może coś tam jest
Parkujemy na fajnym parkingu, na którym stoi mały busik i grupka ludków ... z mapą ... znaczy turyści

Idziemy ... nie wygląda najgorzej ...



A nawet całkiem, całkiem ...











Najfajniejsze w Loutrze były chyba opuncje







I to tyle
Klasztor Urszulanek był zamknięty i bardzo starannie ukryty, tak więc nawet nie mam zdjęcia ...
Sorki, ale Loutra to było moje wielkie greckie nieporozumienie ... ... jedno z dwóch ... aczkolwiek to drugie mąż uważa za największy hit



No ale jedziem dalej ...
Krokos - parkujemy tu: 37°35'21.5"N 25°09'38.9"E
Idziemy ...
I już na wstępie wita nas takie oto stworzonko ...



No i szczerze mówiąc nic więcej tam nie było ...
Jak zwykle ... podziemne uliczki ... biały kościół ... cisza i spokój ...












Z Krokosa fajnie widać Loutrę ...



I Skalados ... do którego teraz pojedziemy ...



No i już jesteśmy w Skalados: 37°35'25.9"N 25°09'47.9"E
Na początek fajny kurnik ... gołębnik znaczy ...




Tu już było coś więcej ... ... aczkolwiek bez szału

Ten gad (i jego wielkość) bardzo mi się nie podoba....

piekara114 napisał(a):Ten gad (i jego wielkość) bardzo mi się nie podoba....

Mnie też
Mąż koniecznie chciał wrócić i ją (tę żmiję znaczy) ratować, bo twierdził, że wlazła na kamienne schody i dalej se nie poradzi
Ile ja się musiałam nagadać, że nigdzie nie pójdzie, bo jeszcze go ugryzie i po lekarzach będziemy jeździć ...
Stwierdził nawet, że jak takie dwie żmije (znaczy ja i Zuzia ) go nie zabiły, to tamta tym bardziej ...

Mój ratować by nie poszedł, chyba że z siekierą jakąś... A co do ostatniego komentarza to Twój z moim chyba się znają albo w genach takie teksty dostają

Agnieszko
Na zdjęciu z kościołem i campanile NIEBO CI SIĘ POPSUŁO
Takie niebo bowiem nie istnieje....

tony montana napisał(a):Agnieszko
Na zdjęciu z kościołem i campanile NIEBO CI SIĘ POPSUŁO
Takie niebo bowiem nie istnieje....

Ależ Marcinie, takie NIEBO ISTNIEJE ... ale w Grecji, bo w Szkocji to tylko ... od czasu do czasu

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE!

Loutra - Krokos - Skalados - Volax - Koumaros ciąg dalszy


Teraz jedziemy do Volax
Tu akurat dobrze pamiętam co ma być - kamienie ... dużo kamieni

A już najbardziej zapamiętałam zdjęcie: "Kulka na kulce"




Parkujemy tu: 37°35'29.7"N 25°10'45.0"E
Idziemy ...
Dobrze trafiliśmy ... jest pierwszy kamień ... dość spory ... i jakiś chyba specjalny, bo pod dachem






Ale nie samymi kamieniami Volax żyje ...







Ten pan jakby bardzie wydajny jest ...











W ogóle wioseczka jest malutka, ale bardzo, bardzo klimatyczna ... to chyba moja ulubiona wioska na Tinos
















































Są fajne drogowskazy ... aczkolwiek rozszyfrowujemy je troszkę intuicyjnie ...

θεατρο - teatr








Widownia nieliczna ...


μουσείο - muzeum


Εκκλησια κ μονσειο - kościół i muzeum















Dochodzimy do kamieni ...
Co ciekawe, te kamienie są tylko tu ... nigdzie indziej na Tinos ich nie ma ...




























Kamienie całkiem fajne ... ale ja jednak wolę pomyszkować jeszcze troszkę we wiosce ...























Mimo, że Volax jest cudny, my kierujemy się już do samochodu, bo jeszcze jedna wioska tego dnia przed nami ... a słoneczko już coraz niżej ...

Wioska jest kapitalna, kamienie też niczego sobie.
Ale czy wiesz o co chodzi z tymi napisami na drzwiach i ścianach budynków.
Takie drobniutkie te literki, że w oczach migają a odczytać ich nie można .

Myszko Skalados i Volax bardzo mi się podobały...natomiast te dwie pierwsze faktycznie można odpuścić:-) Ja już tam jakąś listę sobie tworzę w głowie:-) Ja bym chciała na Tinos pojechać tak, żeby móc tam dużo chodzić między tymi wioskami...no zobaczymy.
Zaś co do Syros, koleżanka spisała to co jej wysyłałam w trakcie pobytu..jest tu
https://betaki.pl/pages/wasze_podroze/s ... ickiej.php
dodatkowo jeszcze sama wcześniej przygotowała dla mnie
https://betaki.pl/pages/wasze_podroze/s ... _Syros.php
natomiast podsumowując w kilku zdaniach... Syros nie jest taką typową cykladzką wyspą, już samo Ermopouli jest chyba jedynym taki miastem na Cykladach. Po drugie mnie tam w sumie mocne lenistwo ogarnęło więc nie wiele po samej wyspie podróżowaliśmy. była wycieczka na Mykonos, był Tinos i Ateny na koniec, a sama Syros to bardziej plażing, basening, knajpig i dużo wina:-)
Mieszkaliśmy w Azolimnos, bardzo mi się tam podobało, zresztą sama Syros w sumie z perspektywy czasu też...i chyba na nią też wrócę za rok w innym składzie;-) ogólnie jest fajnie położona.

Natomiast tak bardziej to bym chyba jednak polecała Paros - jak na razie moja ulubiona z greckich Cyklad, albo Milos - też fantastyczna. Tylko one z pewnością bardziej komercyjne i turystyczne:-) Jakby co pytaj oczywiście.

a w ogóle jeszcze z innej beczki, jak Czarni na mecz z Gdańskim Treflem będą przyjeżdżać to zapraszam, zabierzcie się z nimi:-) kawę wypijemy wspólnie, o Grecji pogadamy...tony montana chyba też z okolic Gdańska, prawda?? ja jeszcze jakoś tak nie do końca rozeznana tutaj who is who i skąd:-) ale jakieś mikro spotkanie przy okazji....
a na meczu dobra będziemy kibicować przeciwnym drużynom ale co tam:-)

Pozdrawiam
Beata

megidh napisał(a):Wioska jest kapitalna, kamienie też niczego sobie.
Ale czy wiesz o co chodzi z tymi napisami na drzwiach i ścianach budynków.
Takie drobniutkie te literki, że w oczach migają a odczytać ich nie można .

Też się zastanawiałam co to za elaboraty były (oczywiście po grecku )
Szukałam potem nawet w internecie, ale nic nie znalazłam ...

Maraska napisał(a):Natomiast tak bardziej to bym chyba jednak polecała Paros - jak na razie moja ulubiona z greckich Cyklad, albo Milos - też fantastyczna. Tylko one z pewnością bardziej komercyjne i turystyczne:-) Jakby co pytaj oczywiście.

Paros był moim pierwszym pomysłem , tylko czy tam nie będzie za dużo ludków ...
Ale może nie będzie tak źle, bo ja w przyszłym roku koniec czerwca mam w planie

Maraska napisał(a):a w ogóle jeszcze z innej beczki, jak Czarni na mecz z Gdańskim Treflem będą przyjeżdżać to zapraszam, zabierzcie się z nimi:-) kawę wypijemy wspólnie, o Grecji pogadamy...tony montana chyba też z okolic Gdańska, prawda?? ja jeszcze jakoś tak nie do końca rozeznana tutaj who is who i skąd:-) ale jakieś mikro spotkanie przy okazji....
a na meczu dobra będziemy kibicować przeciwnym drużynom ale co tam:-)

Pozdrawiam
Beata

A co do meczyków Czarnych z Treflem ... pierwsze starcie już w przyszły piątek w Radomiu o 18.30 ...
Pójdę popatrzeć jak obie ekipy przed sezonem się prezentują

mysza73 napisał(a): ja w przyszłym roku koniec czerwca mam w planie

O, a kiedy Ci się sesja letnia kończy - oczywiście termin podstawowy, nie dożynki?