Między Morzem a Olimpem - Grecja 2017

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):zdecydowanym must see na tym wyjeździe

... ciekawe gdzie pojedziemy ... ...
Pozdrawiam.

piekara114 napisał(a):To czekamy na Meteory

ajdadi napisał(a):

piekara114 napisał(a):To czekamy na Meteory

Ja też...

Dokładnie, jedziemy do Meteorów. Dokonałam poprawniejszych wyliczeń i wyszło mi, że Meteory planowałam jednak od 4 lat bo od 2013 roku ale wtedy jakoś nic z planów nie wyszło.
Teraz wybór Riwiery Olimpijskiej w dużej mierze spowodowany był faktem, iż można wybrać się tam spokojnie na jednodniową wycieczkę

Dzień 12 - 22.08.2017
Wstajemy wcześnie rano. Ponieważ jest wtorek a wtorek w Leptokarii jest dniem kiedy odbywa się targ pierwsze kroki kierujemy właśnie tam w celu zakupu małego co nieco a szczególnie kalmarów






następnie obieramy dzisiejszy kierunek czyli Kalampakę

rano jakoś znowu nie ma słonka i temperatura ciut niższa ale w planach zwiedzanie więc nam to nie przeszkadza.
Takie jaśnie panie na drodze mijamy

tunelik

trzeba też coś przekąsić

i można spokojnie jechać





aż w końcu na horyzoncie mamy taki widok

cdn

cd.
jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają




sama Kalampaka ma bardzo fajne położenie




mijamy też meteorowy autokar

i w końcu pierwszy klasztor

cdn

Beata W. napisał(a):cd.
jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie oraz

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):cd.
jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie oraz

Przy tej fontannie

mam nawet zdjęcie ( maj 2010 )

To jedźmy dalej...

Beata W. napisał(a):jedziemy do Meteorów

... byliśmy dwa razy, ale nadal mam niedosyt ... ...
Pozdrawiam.

Jeszcze raz patrzę na targi i oliwki i głodna się zrobiłam....

krakusowa napisał(a):Przy tej fontannie

No proszę Tylko słonka więcej mieliście

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):jedziemy do Meteorów

... byliśmy dwa razy, ale nadal mam niedosyt ... ...
Pozdrawiam.

My tylko raz ale z chęcią tam wrócę

piekara114 napisał(a):Jeszcze raz patrzę na targi i oliwki i głodna się zrobiłam....

Właśnie sobie przypomniałam, że śniadanie wypadało by zjeść A wracając do oliwek to w Izraelu mieliśmy pyszne do śniadania

Beata W. napisał(a):jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie też

ajdadi napisał(a):

Beata W. napisał(a):jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie też

Może wieczorem w końcu wejdziemy do jakiegoś klasztoru

Beata W. napisał(a):

ajdadi napisał(a):

Beata W. napisał(a):jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie też

Może wieczorem w końcu wejdziemy do jakiegoś klasztoru

i....się nie udało

krakusowa napisał(a):

Beata W. napisał(a):

ajdadi napisał(a):

Beata W. napisał(a):jesteśmy coraz bliżej celu a widoki coraz bardziej nam się podobają

Mnie też

Może wieczorem w końcu wejdziemy do jakiegoś klasztoru

i....się nie udało

Aniu daj mi szansę, chodziło o dzisiejszy wieczór Ale masz rację wczoraj żadnego odcinka nie było bo pierwszy dzień w pracy po urlopie tak mi dał w kość, że w domu nawet kompa nie włączyłam

cd

Parkujemy przy pierwszym klasztorze. St Nicholas. Jest godzina 10:00 i jeszcze dość luźno.
Założenie miałam takie, że wchodzimy przynajmniej do dwóch klasztorów w tym jednym z nich miał być Wielki Meteor.
Tym drugim ot tak z przypadku okazał się właśnie ten pierwszy.



Mamy kawałek drogi do przejścia, z daleka wygląda jednak groźniej niż jest w rzeczywistości

po chwili jesteśmy już na terenie klasztoru i drepczemy powoli o góry, dziewczynki od jednego z pracowników którzy robili jakiś remoncik dostają domowej roboty cukierki loukoumi, pyszne były




robi się coraz stromiej, najpierw jedne schodki


zaraz drugie

i jesteśmy całkiem wysoko






Klasztor jest malutki. A wstęp do każdego kosztuje 3 euro. Dzieci gratis


Jeden z popów wpuszcza dziewczyny do swojej celi, która chyba nie jest na stałe dopuszczona do zwiedzania. Oczywiście my i aparat też wchodzimy


a tam gdzieś parkujemy naszą Zośkę


wychodzimy na tarasik,




trzeba schodzić na dół, wracamy z tego miejsca

stara Greczynka sprzedaje swoje wyroby. Coś w sam raz na pogodę za oknem

cdn

Kazali Ci się w coś odziać w środku?