Między Morzem a Olimpem - Grecja 2017

Beata W. napisał(a):a jeszcze kawałek dalej duża i to całkiem pusta plaża

... nie ma to jak Grecja ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):a jeszcze kawałek dalej duża i to całkiem pusta plaża

... nie ma to jak Grecja ... ...
Pozdrawiam.

I tu się muszę zgodzić I to w cale nie był jakiś ewenement bo jadąc od Leptokarii przy morzu naprawdę takich pustych miejscówek można było trochę znaleźć

Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

No trochę daleko, a jeśli chodzi o loty to chyba nawet do Aten taniej niż do Salonik

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

A gdzie tam za daleko.
Tydzień na miejscu. Drugi tydzień na dojazd i powrót z noclegami tranzytowymi i zwiedzaniem atrakcji.

walp napisał(a):

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

A gdzie tam za daleko.
Tydzień na miejscu. Drugi tydzień na dojazd i powrót z noclegami tranzytowymi i zwiedzaniem atrakcji.

Właśnie taki jest plan ale czy wczesnowiosenny . . . raczej późnowiosenny albo jak kto woli wczesnoletni


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

walp napisał(a):

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

A gdzie tam za daleko.
Tydzień na miejscu. Drugi tydzień na dojazd i powrót z noclegami tranzytowymi i zwiedzaniem atrakcji.

Właśnie taki jest plan ale czy wczesnowiosenny . . . raczej późnowiosenny albo jak kto woli wczesnoletni


Pozdrawiam
Piotr

Oby flamingi jeszcze były A plan bardzo dobry

Beata W. napisał(a):Oby flamingi jeszcze były A plan bardzo dobry

Wiesz , w planowaniu jestem znacznie lepszy niż w realizacji - tak pokazują ostatnie lata . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Właśnie taki jest plan ale czy wczesnowiosenny . . . raczej późnowiosenny albo jak kto woli wczesnoletni

U mnie to raczej późnoletni, a odległość widzę, że podobna jak nad Morze Czarne (ubiegły rok) i trochę bliżej jak do Rzymu (ten rok), więc spokojnie do zrobienia.

piotrf napisał(a):

Beata W. napisał(a):Oby flamingi jeszcze były A plan bardzo dobry

Wiesz , w planowaniu jestem znacznie lepszy niż w realizacji - tak pokazują ostatnie lata . . .


Pozdrawiam
Piotr

Wiesz Piotrze ja też nie narzekam na swoje planowanie bo jak by tak pozbierać moje plany do kupki to pewnie z 10 lat bym obdzieliła

walp napisał(a):

piotrf napisał(a):Właśnie taki jest plan ale czy wczesnowiosenny . . . raczej późnowiosenny albo jak kto woli wczesnoletni

U mnie to raczej późnoletni, a odległość widzę, że podobna jak nad Morze Czarne (ubiegły rok) i trochę bliżej jak do Rzymu (ten rok), więc spokojnie do zrobienia.

Poważnie to odległość jest całkiem przyzwoita i była dużym plusem właśnie na konto tego a nie innego greckiego regionu
My byliśmy w drugiej połowie sierpnia ale podejrzewam, że do połowy września raczej pogoda jest tam stabilna

Dzień 8 - teren archeologiczny Dion
Wykopaliska w Dion prowadzone są od 1929r. przez archeologów z uniwersytetu w Salonikach. Jest to obecnie największy teren archeologiczny w Grecji.
Wykopaliska odsłoniły ruiny licznych budowli w obrębie murów miasta oraz licznych obiektów (świątyń, teatrów) poza jego murami. Pierwsze wzmianki o starożytnym mieście pochodzą z 424 p.n.e.

Do Dion dojeżdżamy oczywiście bez problemu. Duży parking a na nim chyba 4 samochody, w tym jeden z Polski
Wchodzimy do budynku w którym znajduje się kasa, toalety i sklep z pamiątkami, można też coś się napić.
Bilet normalny uprawniający do wstępu na teren archeologiczny oraz do pobliskiego muzeum kosztuje 8 euro ( dziewczyny gratis).


na początek spotkanie z ptakami

potem małe ruiny i mostek, to pozostałości świątyni Zeusa.



idziemy dalej, nad wodą zwierzaki, jak na mój gust to jakieś piżmaki.

dalej robi się całkiem ładnie


i kolejne kamienie







i wreszcie trochę cienia



na koniec jeszcze teatr, w którym akurat trwały przygotowania do jakiegoś występu

i najdroższe piwko podczas całych wakacji

cdn

Beata W. napisał(a):Nasz cel to Kitros Salt Pit

Ciekawostka, którą w drodze do Aten jakoś do tej pory pomijałam zatrzymując się dopiero w Termopilach. Będzie jak znalazł (dla naszych zużytych kolan) na przyszły rok

Beata W. napisał(a):...a jeśli chodzi o loty to chyba nawet do Aten taniej niż do Salonik

Do Salonik to na wiosnę spokojnie za 200 zł można znaleźć loty w obie strony....

walp napisał(a):

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

A gdzie tam za daleko.
Tydzień na miejscu. Drugi tydzień na dojazd i powrót z noclegami tranzytowymi i zwiedzaniem atrakcji.

2 tyg. urlopu to mogę mieć raz w roku, więc dla mnie to tylko mega ciepły okres wchodzi w rachubę, póki syn do szkoły chodzi i chce z nami jeździć.... Lubię zdecydowane ciepło....


Dion podoba mi się... nie robi przytłaczającego wrażenia...

Beata W. napisał(a):i wreszcie trochę cienia

... życiodajnego...

Pozdrawiam,
Wojtek

piekara114 napisał(a):

walp napisał(a):

piekara114 napisał(a):Fajnie że przy flamingach o mnie pomyslalas....wczesnawiosna,powiadasz? Z chęcią, ale na tydzien samochodem za daleko, a jak leciec to juz dalej....

A gdzie tam za daleko.
Tydzień na miejscu. Drugi tydzień na dojazd i powrót z noclegami tranzytowymi i zwiedzaniem atrakcji.

2 tyg. urlopu to mogę mieć raz w roku, więc dla mnie to tylko mega ciepły okres wchodzi w rachubę, póki syn do szkoły chodzi i chce z nami jeździć.... Lubię zdecydowane ciepło....

To już nieistotne, w maju, w lipcu, czy we wrześniu. Ważne, że w zasięgu i można zaplanować dość ciekawy dwutygodniowy wyjazd.