Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

MAROKO + to co po drodze = PRZYGODA

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 11.10.2015 23:43

...
Qurczę - Cześki potrafią być groźne ...
I to bardziej w niby spokojnym, europejskim kraju, niż w takiej Afryce ...
Czekałem, po opisach Lourdes, na jakąś ciekawą przygodę, ale takiej zupełnie się nie spodziewałem ...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14800
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.10.2015 23:51

O rany... :evil:
Gego, po afrykańskich wioskach chodziłeś, a tu coś takiego w cywilizowanej Hiszpanii 8O

Współczuję "przygody", ale dobrze, że tylko kasę zabrali. Mogło być gorzej...

P.S. A właśnie dzisiaj, oglądając Makłowicza, mówiłam: "Trzeba się w końcu wybrać do Hiszpanii". Teraz już sama nie wiem :?
MarDomi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 21.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MarDomi » 15.10.2015 20:49

Współczuję takiej przygody.
Nasłuchałem się podobnych opowieści od znajomych kierowców ciężarówek jeżdżących do Hiszpanii.
Niestety takie zdarzenia nie zachęcają do podróży własnym autem :roll:
Ogólnie złodziejstwo w Hiszpanii mnie jakoś odstrasza, choć kraj niewątpliwie piękny.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 18.10.2015 15:30

cd.

Rano budzimy się.
Miny nie tęgie, jeszcze nieśmiałe poutyskiwania co niektórych "może wracamy?", "może wakacje jakieś bliżej domu?", "a jak cuś się jeszcze stanie?".
Przerywam to wszystko.
Lekarstwo na zapomnienie dla żonki i jedziemy w stronę Algeciras


Obrazek

Obrazek



Droga wije się nabrzeżem morza, widoczki przefajne.
Oglądamy to wszystko za szyby naszego miśka. Planuję być najwcześniej jak się da na czarnym lądzie.
Te wakacje to ma być afrykańsko. Na zwiedzanie Hiszpanii przyjdzie jeszcze czas...



Obrazek

Obrazek

Obrazek



Im bliżej celu to pojawiają się arabskie krzaczki

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dojeżdżamy do Algeciras
Udajemy się do agencji "de viajes normandie" http://www.viajesnormandie.net/
Zakupujemy w niej bilet. Najszybciej tj. za godzinkę mamy połączenie do Tangeru. Idealnie
U Czesia w agencji dostajemy komplet dokumentów (karteczek do wypełnienia) niezbędnych do przekroczenia granicy.
W sumie dla nas to niepotrzebne. Przygotowałem się wcześniej.
Dla potomnych: z poniższej stronki
http://www.douane.gov.ma/web/guest
http://vacances.weekend.free.fr/Fiche%20Embarquement.php
można wydrukować sobie wszystkie niezbędne formalności.

W każdym bądź razie Czesio daje nam to i można na miejscy wypełnić.
Zakupujemy ticket open - troszkę drożej ale nie jesteśmy związani na sztywno z terminem powrotu.
Z naszymi przygodami nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wracać...

Do biletu Czesio na pożegnanie dodaje butelkę wina i ciasto - miłe.

Jedziemy na prom.




Obrazek


Tutaj nagonka Czesi-naciągaczy.
Czesie-naciągacze obskakują wszystkie autka pragnące wjechać na prom i sprzedają im karteczki niezbędne do przebycia linii Europa-Afryka.
Zdzierstwo, ale z naszych obserwacji wszyscy przed nami owe formularze kupują.
Czesio-naciągacz podchodzi do nas, jakoby z musu rzuca plik formularzy i oczekuje zapłaty. Mówię mu iż nie potrzeba nam tego, mamy już wszystkie papierki. Pokazuję mu jeden z nich a ten ze śmiechem odpowiada iż nasze papiery są nie ważne. Trzeba zakupić jego.
Fakt, jego papiery nieznacznie różnią się od naszych, ale zostaję przy swoich - niby parę groszy ale nie chcę dać cwaniaczkowi zarobić
Moja załoga nieco się buntuje iż wszyscy kupują to i może my byśmy owe formularze zakupili. Ucinam wszystkie sprzeciwy i wjeżdżamy pod terminal odpraw

Tutaj trzeba zaliczyć kilka budek i papierologii.
Czesio z budki drukuje nam na podstawie biletu zakupionego w agencji bilety imienne na każdego uczestnika naszej przygody łącznie z naszym miśkiem.
Pierwszy error.
Czesio myli się iż iż zamiast imienia i nazwiska najmłodszego z uczestników wyprawy zostaje wpisane jakieś "Qfrewwerwwwr".
Zwracam mu uwagę na pomyłkę.
Czesio poprawia swą pomyłkę w systemie ale mówi iż bilet taki już pozostanie "nie ma problemu".
Zapala mi się czerwona lampka, no ale Czesio-kasiarz zapewnia mnie kolejny raz iż "nie ma problema". Bilet imienny potrzebny nam będzie przy powrocie.
Idę do samochodu. Tutaj panika. Żonka podważa mój Hiszpański i stwierdza że nie zrozumiałem Czesia za dobrze. Wysyłają starszego, by sprawę załatwił w szekspirowskim dialekcie nieco bardziej pozytywnie.
Karol wraca po chwili potwierdzając me słowa "nie ma problemu".

Jedziemy.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





Żegnaj Europo
W oddali skały Gibraltaru


Obrazek



Na promie przechodzimy prawie ostatnią kontrolę celną (ostatnie będą już na czarnym kontynencie).
Po trzech godzinkach wyjeżdżamy na afrykańską ziemię


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


















cdb.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 18.10.2015 16:18

gego napisał(a):





Obrazek


http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/6mH1 ... NJZiFJ3ctp

Ten sam byk ustrzelony kilka dni temu
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 18.10.2015 16:30

Znak "stopu" bezcenny :D
Rzucę oko na Maroko 8)
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.10.2015 14:18

Dziadek Maciek napisał(a):
Ten sam byk ustrzelony kilka dni temu



Jednak ten świat malutki jest


MARK1 napisał(a):Rzucę oko na Maroko 8)

Zapraszam



Pzdr.
:papa: :papa: :papa: :papa:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.10.2015 15:37

cd.

Plan jest taki - jedziemy wschodnią stroną Maroka - w miarę na sam dół - po drodze oglądając wszystko co nam się spodoba.
Po napiętych dniach w samochodzie należy nam się chwilka relaksu.
Kierujemy się na wschód - miejscowość Martil

Przy wyjeździe z promu, zjeżdżamy z głównej drogi, mamy troszkę czasu więc nie jedziemy standardowo lecz dróżką P4703
Zaraz przy Tangerze setki emigrantów z całej Afryki próbujące dostać się do Europy.
Czesie-emigranci oblepiają naszego miśka, każdy chce by go wspomóc finansowo. Osobiście ich troszkę rozumiem i zbytnio mi to nie przeszkadza (jadę sobie 10km/h i Czesie odbijają się od karoserii) może już troszkę uodporniłem się moimi pobytami na czarnym lądzie.
Troszkę inaczej znosi to ma Rodzinka.
Koniecznie chcą wracać do Europy.
Przekonuję ich iż początki są zawsze trudne, później będzie o wiele ciekawiej...

Drogi P4703 zdecydowanie nie polecam no ale cóż...
Jedziemy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po około 2-ch godzinkach dojeżdżamy do celu
Camping Al Boustane


Obrazek



Tutaj pierwsze zderzenie z RAMADANEM
"Troszeczkę" czytałem na ten temat - ci innego literatura, coś innego ramadan w hotelu egipskim z opcją all inclusive.
Ramadan w Maroku - ha

Ramadan
Czesie w Maroku a w szczególności tym wschodnim Maroku są niezwykle ortodoksyjni (co innego zachodnie kurortu - to inna bajka).
Czesie zamieniają noc z dniem.
Po zachodzie słońca Czesie konsumują iftar (pierwszy posiłek spożywany od świtu), rano przed świtem jedzą suhur.
Przez cały dzionek Czesie-muzułmanie nie spożywają żadnych posiłków nie piją żadnych płynów, nie używają żadnych używek (papierosów, kawy, alkoholu...), zero seksu - ogólnie permanentna asceza.

Brzmi niby banalnie, lecz przy temperaturach 40 - 50 stopniowych???


Przyjechaliśmy po zachodzie słońca, Czesie właśnie spożywali iftar i raczej nie wolno im wtedy przeszkadzać.
Przyleciał do nas jakiś mały berbeć i poinformowawszy nas o porze posiłku mówi aby bez problemu wybrać sobie jakieś miejsce i się rozbijać. Tata jak zje do przyjdzie do nas.
Super, tak też zrobiliśmy

Obrazek


Czesio oczywiście nie pokazał się nam dzisiejszego wieczora (sprawy formalne załatwiliśmy dopiero następnego dnia późnym popołudniem).
Ale nic to, po minionych emocjach planujemy nieco ochłonąć.
Jest fajnie zostajemy dwie nocki.


Rano - niedziela

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Powyższe widoczki to obrazki codziennego życia (praktycznie całego nieturystycznego (dla białasów) Maroka).
PUSTKI
Praktycznie cały dzionek zero ludzi

Martil to widać dosyć popularne miejsce kurortowe dla Czesiów. Knajpa na knajpie. Bar na barze. Takie nasze Międzyzdroje.
Tylko że co - RAMADAN
Wszystko pozamykane przez cały dzionek

Troszkę nas to przeraziło...





cdb.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
ajdadi
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 21046
Dołączył(a): 04.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ajdadi » 20.10.2015 16:35

Witam
Bardzo niemiła przygoda z tymi oszustami-policjantami
Ale relacja super...zresztą nie tylko ta...
Pozdrawiam
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 20.10.2015 16:48

Egzotyka jest ... - taka plaża ... i cała pusta :D .
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 24.10.2015 00:21

co to w końcu były za formularze na prom, co próbowali wcisnąć? Bo jak do tej pory wydawało mi się, że jak kupiliśmy bilet to z tym biletem (wydrukowanym lub w innej formie) po prostu zjawiamy się przy wjeździe... w Hiszpanii jest coś jeszcze?

Maroko zaczyna się ciekawie, te pierwsze zdjęcia bardzo europejskie :) Ciekaw jestem co będzie dalej :)

To boczna droga nie jest polecana bo zła nawierzchnia, zakręty czy może ci migranci?
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 24.10.2015 15:18

Pudelek napisał(a):co to w końcu były za formularze na prom, co próbowali wcisnąć? Bo jak do tej pory wydawało mi się, że jak kupiliśmy bilet to z tym biletem (wydrukowanym lub w innej formie) po prostu zjawiamy się przy wjeździe... w Hiszpanii jest coś jeszcze?


Tak masz rację mamy bilet (musimy mieć) i można wjechać na prom.
Dodatkowo (aby wjechać do Maroka) musimy wypełnić na "trzech" kartkach deklarację wjazdową - na której wpisujemy nazwisko i imię właściciela pojazdu, numer rejestracyjny, marka samochodu i inne pierdoły
Dla ułatwienia to wszystko mamy po francusku :D


Obrazek




No oczywiście na każdego z uczestników poniższe papierki

Obrazek


W sumie bardzo proste.
Tylko powolutku i nie dać się zwariować Czesią-naganiaczom którzy próbują ci wmówić iż twoje papiery są nieważne (nawet jak nieco różnią się od tych które można nabyć u niego lub w odpowiednich okienkach).



Pudelek napisał(a):To boczna droga nie jest polecana bo zła nawierzchnia, zakręty czy może ci migranci?


Zła, a nawet fatalna nawierzchnia, no i wąziutko, zakrętasy...




pzdr.
:papa: :papa: :papa:
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 24.10.2015 17:18

te papierki wypełnia się osobiście, czy robi to się przy zakupie biletu? Czy może w tym okienku gdzie się pomylili?
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 07.11.2015 14:10

Pudelek napisał(a):te papierki wypełnia się osobiście, czy robi to się przy zakupie biletu? Czy może w tym okienku gdzie się pomylili?



Osobiście.
Coś okazuje się w jednym z okienek przed wjazdem na prom, następne są potrzebne Czesiowi-policjantowi na statku.


pzdr.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 07.11.2015 15:07

cd.


Nareszcie 20-sta. Koniec ramadanu
Restauracyjki, bary, kawiarnie zostały pootwierane.
Szał.
Idziemy na swój pierwszy tażin i harirę


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Dwa dni odpoczynku i ruszamy dalej
cel - Szafszawan

Jedziemy (obrazki z drogi):


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





No i dotarliśmy


Obrazek




Szafszawan - Niebieskie Miasto


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Błąkamy się po uliczkach błękitnej medyny.
Staramy się zgubić w jej zakamarkach odnajdując arcyciekawe miejscówki.
Bajka
Jak z tysiąca i jednej nocy
Bajka


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


W Szafszawan turyści pojawili się stosunkowo niedawno, bo jeszcze kilka lat temu do tego świętego dla wyznawców Allaha miejsca wstęp mieli tylko muzułmanie.
No i bliskość gór Rif w których do dnia dzisiejszego uprawia się marihuanę a w medynie Szafszawan się ją dystrybuowało skutecznie odstraszało "porządnych" turystów

Dlaczego niebieskie fasady budynków?
Do roku 1930 żyła tu bardzo duża grupa uchodźców żydowskich ze zdobytych przez Hiszpanów południowych terenów Półwyspu Iberyjskiego, która pomalowała swoje domy na niebiesko – według nich niebieski symbolizował bliskość nieba.
Żydów dziś już nie ma ale kolor się przyjął i pozostał do dziś.
Czesie autochtony mówią iż niebieski dobrze odstrasza komary.

No i jest Fajnie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





cdb.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka



cron
MAROKO + to co po drodze = PRZYGODA - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone