.png)
.png)
ankas napisał(a): Jedyny minus, który dostrzegam po 4 wyjazdach do Chorwacji-jak zaczniecie od Peljesaca lub Hvaru, to potem odwiedzając inne miejsca w Chorwacji, możecie czuć lekki niedosyt... przynajmniej ja tak mam![]()
.png)
ankas napisał(a):... na Peljesac jechaliśmy przez Czechy, Słowację i Austrię (ale z Krakowa)-polecam w drodze zatrzymać się na nocleg np. w Plitvicach-naprawdę warto zobaczyć, a i odpoczniecie (stamtąd już "blisko" na półwysep, jak wyjedzie rano to jadąc lądem dojedziecie spokojnie na miejsce wczesnym popołudniem).
Polecałabym przynajmniej w jedną stronę pojechać przez Ston. Droga piękna i widoki cudne (zwłaszcza już na samym Peljesacu) a z załapaniem się na prom w Plocze możecie mieć problemy (kursują dość małe promy - takie na ok. 27 aut), więc trzeba być z 1-1,5 godz. wcześniej.
AKR napisał(a):dziękujemy wszystkim za odpowiedzi
nasza decyzja zapadła - jedziemy na Peljesac ale do jakiej miejscowości jeszcze nie wiemy.
Ze względu na to, iż chcielibyśmy wyskoczyć 3 -4 razy na jakąś potańcówkę wybierzemy chyba Orebic.
Ponadto chyba jednak na półwyspie znajdziemy tańsze noclegi niż na wyspie.
Teraz zostaje nam dylemat jak dojechać. Ktoś pisał, że można promem dopłynąć a ktoś, że dojechać od strony Dubrownika. Jaka tam jest droga i czy opłaca się nią jechać czy lepiej skorzystać z promu?
Jaki jest koszt promu?
Ponadto zastawiamy się czy jechać przez Bośnię i Hercegowinę czy ją ominąć - słyszeliśmy o niezbyt bezpiecznej górskiej drodze.
Zamierzamy wyjechać z Wawy w niedzielę 10 lipca żeby być na miejscu w poniedzialek około 12-13 - tak aby mieć czas na znalezienie noclegów.
Jeżeli ktoś może coś podpowiedzieć z góry dziękujemy.
I jeszcze jedno pytanie - czy na trasie przez Węgry i Bośnie nie ma problemów z tankowaniem gazu? Mamy samochód z niedużym zbiornikiem i co jakieś 300 km musimy się tankować
i czy był ktoś może w miejscowości Trpnju?
.png)
Sławomir Wocial napisał(a):...Przez BiH wracałem, piękna droga, cudo! Nie dla mistrzów prostej ale jeśli ktoś mówi, że bardzo trudna to dla mnie niech nie wsiada w auto. Co do policji ja nie spotkałem, może miałem fart. Ja jechałem przez Banja Lukę i Jajce. Jechałem też przez Osijek w Cro i przez Sarajewo ale ta trasa słabsza. Co do czasu to lecę tak jak Ty , ruszam o 5 rano i w Eokotelu jesteśmy ok 17-18. Prędkość max dopuszczalna + 10Rano po śniadaniu o 9 ruszamy i w Orerbiću powiedzmy tez ok 18. Przez Węgry jeździłem ale nie 86-ką tylko przez Budapeszt i w dół na Virovitice w Cro. Węgier nie lubię bo w Budapeszcie zawsze sie gubiłem. I nie umiem po fińsku żeby sie z nimi dogadać.
:)
Pozdrav.
.png)
Sławomir Wocial napisał(a):AKR napisał(a):dziękujemy wszystkim za odpowiedzi
nasza decyzja zapadła - jedziemy na Peljesac ale do jakiej miejscowości jeszcze nie wiemy.
Ze względu na to, iż chcielibyśmy wyskoczyć 3 -4 razy na jakąś potańcówkę wybierzemy chyba Orebic.
Ponadto chyba jednak na półwyspie znajdziemy tańsze noclegi niż na wyspie.
Teraz zostaje nam dylemat jak dojechać. Ktoś pisał, że można promem dopłynąć a ktoś, że dojechać od strony Dubrownika. Jaka tam jest droga i czy opłaca się nią jechać czy lepiej skorzystać z promu?
Jaki jest koszt promu?
Ponadto zastawiamy się czy jechać przez Bośnię i Hercegowinę czy ją ominąć - słyszeliśmy o niezbyt bezpiecznej górskiej drodze.
Zamierzamy wyjechać z Wawy w niedzielę 10 lipca żeby być na miejscu w poniedzialek około 12-13 - tak aby mieć czas na znalezienie noclegów.
Jeżeli ktoś może coś podpowiedzieć z góry dziękujemy.
I jeszcze jedno pytanie - czy na trasie przez Węgry i Bośnie nie ma problemów z tankowaniem gazu? Mamy samochód z niedużym zbiornikiem i co jakieś 300 km musimy się tankować
i czy był ktoś może w miejscowości Trpnju?
Peljesač, a nie Peljesak czy inny Plejsak(wnerwia mnie jak ktoś był i nie wie nawet gdzie
) jest najlepszy wg mnie.
Zrobicie jak chcecie, pojedziecie do Orebića, tez będzie fajnie. Co do trasy, wg mnie dobrze zrobiliście zmieniając termn. Napiszę jak ja jeździłem. Przez Cieszyn i dalej na Słowację, Bratysława, dalej obwodnica Wiednia, Wiener Neustadt i do Grazu i tam nocleg. Potem Maribor, jeśli nie chcecie sie motac to kupcie winietkę lub jedźcie drogą alternatywną i w dół na Zagrzeb. Do końca autocesty i na Jadrankę. Prom sobie odpuście bo nie wiadomo ile trzeba będzie czekać i czy sie dostaniecie. Koszty nie są wielkie ale i tak jechać jest taniej.Przez BiH wracałem, piękna droga, cudo! Nie dla mistrzów prostej ale jeśli ktoś mówi, że bardzo trudna to dla mnie niech nie wsiada w auto. Co do policji ja nie spotkałem, może miałem fart. Ja jechałem przez Banja Lukę i Jajce. Jechałem też przez Osijek w Cro i przez Sarajewo ale ta trasa słabsza. Co do czasu to lecę tak jak Ty , ruszam o 5 rano i w Eokotelu jesteśmy ok 17-18. Prędkość max dopuszczalna + 10
Rano po śniadaniu o 9 ruszamy i w Orerbiću powiedzmy tez ok 18. Przez Węgry jeździłem ale nie 86-ką tylko przez Budapeszt i w dół na Virovitice w Cro. Węgier nie lubię bo w Budapeszcie zawsze sie gubiłem. I nie umiem po fińsku żeby sie z nimi dogadać.
:)
Pozdrav.
.png)
.png)
marzenika napisał(a):nie pomoże Ci samochód "z kopytem" jeżeli trafisz na korki, które pojawiają się niestety w piątki i soboty. My wyjechaliśmy z Łodzi w niedziele i do Splitu jechaliśmy 18 godzin-droga powrotna 16. Nam się udało nie było korków do tego trzeba doliczyć 45min promem do wyspy Solta do Neciujam
.png)
.png)
mireks napisał(a):A po co tak jak napisałeś,jechać na Cieszyn albo od razu na Słowację,Zilina-Bratysława-przejście Rajka i trasą 86 na Węgrzech potem krótki odcinek Słowenii i już Chorwacja.
Wyjazd o 5 rano,około 18-19 po południu nocleg koło Karlowaca i dalej rano około 7-8 wyjazd w stronę Orebica,po południu jesteś na miejscu.
A po co przez Budapeszt,musisz winietkę kupić,jak pierwszy raz to zabłądzisz.
Lecisz trasą 86 bez winietki,kupujesz tylko winietkę na Słowację,potem to już bramki w Chorwacji,może trochę wolniej niż przez Austrię,ale omijasz Słoweńską winietkę 35 euro,czeską winietkę i austryjacką,w Słowenii nie obawiasz się korków,a można i 2 godziny stracić,na tunele chorwackie nie ma rady,ale myślę że w poniedziałek ich nie ma.
Masz pytania to pytaj.
AKR napisał(a):Sławomir Wocial napisał(a):...Przez BiH wracałem, piękna droga, cudo! Nie dla mistrzów prostej ale jeśli ktoś mówi, że bardzo trudna to dla mnie niech nie wsiada w auto. Co do policji ja nie spotkałem, może miałem fart. Ja jechałem przez Banja Lukę i Jajce. Jechałem też przez Osijek w Cro i przez Sarajewo ale ta trasa słabsza. Co do czasu to lecę tak jak Ty , ruszam o 5 rano i w Eokotelu jesteśmy ok 17-18. Prędkość max dopuszczalna + 10Rano po śniadaniu o 9 ruszamy i w Orerbiću powiedzmy tez ok 18. Przez Węgry jeździłem ale nie 86-ką tylko przez Budapeszt i w dół na Virovitice w Cro. Węgier nie lubię bo w Budapeszcie zawsze sie gubiłem. I nie umiem po fińsku żeby sie z nimi dogadać.
:)
Pozdrav.
My wstepnie ustaliliśmy trasę tak - wyjazd około 5-6 rano z Warszawy i jedziemy na Bielsko Białą i przejście w Cieszynie a z tamtąd na Ziline, Martin i Zvolen potem już Węgry i Budapeszt (moja dama zna ingliś i dojć więc mam nadzieję że sobie poradzimy - ponadto uzbriłem się w CB i Navi)
Dalej lecimy na Szekszard i Pecs (chcemy ominąć Balaton bo to podobno tylko zasyfione jezioro a w niedziele tłumy ludzi) z Pecs na Barcs i tu gdzieś szukać noclegu...
Rano około 5 "start" i jedziemy przez Virovitica i tak ja Wy na Banja Luka, Jajce i Mostar... i oczywiście słuchając sugestii CRO maniaków już lądem do Orebić
.png)
Sławomir Wocial napisał(a):Jeśli Przez Budapeszt to może lepiej na Kraków i pionowo w dół lecieć? Na Słowację i Tam na Banską Bystrzycę , Zwolen i już Budapeszt. Co do winiety to się nie orientuję, mądrzejsi Ci podpowiedzą. E 73 tnij na południe na Pecs i dalej Virovitica. Kiedyś tak jechałem, spoko można pierwszego dnia, jak nie ma na drodze kiszki, dojechać do Viroviticy. Jeśli tam nie znajdziesz noclegu to dopiero w Lipiku. 86-ka to E 65w sumie do niczego Ci nie potrzebna jeśli jedziesz przez BiH. BiH super!!!Można tak ciąć
Proponuję wracać chorwacką autocestą i zanocować w Eokotelu. Pozdrav.
Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne
