Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 the last day !

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Merida now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.01.2024 15:34

Franz napisał(a):Nam się na Lanzarote bardzo podobało, jak zapewne wiesz z mojej relacji.

Pozdrawiam,
Wojtek


Tak, odświeżam sobie ją właśnie :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.01.2024 19:51

Bardzo podoba mi się Twoje listopadowe Chelem , mega wybór na regenerację , a nawet reset , tylko te tłumy :verryhappy:
Zdjęcie z Megalodonem o zachodzie słońca super , i taki domek z kotem , gekonem i basenem , w tamtym miejscu - w ostateczności też bym się zgodził na zamianę pokoju na coś takiego . . . :mg:


Pozdrawiam
Piotr
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.01.2024 21:05

Ale przypływ....

Mam nadzieję, że będzie potem relacja z Lanzarote... Lecisz na nią czy na Fuerte+prom?
AgaGy
Odkrywca
Posty: 63
Dołączył(a): 14.06.2021
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) AgaGy » 19.01.2024 22:23

tony montana napisał(a):

Wiem, przedłużam ją zdjęciami



Dla mnie możesz przedłużać. Zwłaszcza takimi zdjęciami. :tak:

tony montana napisał(a):
Tak wygląda listopadowe Chelem
Obrazek




Fajne Chelem …ale te tłumy… :lool:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 20.01.2024 14:15

piotrf napisał(a):Bardzo podoba mi się Twoje listopadowe Chelem , mega wybór na regenerację , a nawet reset , tylko te tłumy :verryhappy:
Zdjęcie z Megalodonem o zachodzie słońca super , i taki domek z kotem , gekonem i basenem , w tamtym miejscu - w ostateczności też bym się zgodził na zamianę pokoju na coś takiego . . . :mg:

Pozdrawiam
Piotr


My tez NIECHĘTNIE, ale się zgodziliśmy

W zamrażarce nawet był lód w kostkach :)

piekara114 napisał(a):Ale przypływ....

Mam nadzieję, że będzie potem relacja z Lanzarote... Lecisz na nią czy na Fuerte+prom?



Jeszcze NIE WIEM :diabelek: :cisza: :papa:

AgaGy napisał(a):
Fajne Chelem …ale te tłumy… :lool:


No tłumy NIEPRZEBRANE...!!

Prawie tyle, co z Londynie ;)

:papa:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 20.01.2024 15:32

HOLBOX!!!!

Kolejny, 11 już nasz pełny dzień w Mexico (jest czwartek 16.11) rozpoczynamy od śniadania w nieodległym Chelem, Progreso.
Przejeżdżamy imponującym Puente de Yucalpetén łączącym właśnie miasteczko Yucalpeten, będące trochę wschodnim przedłużeniem Chelem a Progreso. Parkujemy darmowo tam w oddali zdjęcia i idziemy na deptak.
Obrazek

Krótki spacer umilają nam street arty
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

już na deptaku, tu po lewej usiądziemy
Obrazek

Stamtąd przyszliśmy
Obrazek

Kawka w oczekiwaniu na solidne śniadanie, razem 400 pesos za całość (ok 100 zł)
Obrazek

Po jedzonku idziemy na rozprostowanie nóg, ponieważ będzie nas teraz czekać długa droga na prom na Wyspę Holbox
Obrazek

to miejsce już znamy
Obrazek

Jakże mniej ludzi niż wtedy, gdy przyjechaliśmy tutaj w popołudnie w niedzielę
Obrazek

Pan już zmęczony od rana, może jet-(p)lag?
Obrazek

Obrazek

No a teraz już musimy jechać kawał drogi na wschód - i w tej części półwyspu za trzy dni zakończymy naszą przygodę z Mexico. Biorę jeszcze 3000 pesos z Santandera, bo podobno na Holbox występują problemy z płatnością kartą, a na wyspie są chyba tylko dwa bankomaty i czasami brakuje w nich gotówki (ale to pewnie w wyższym sezonie) i nie będzie chciało mi się ich szukać (mimo, że jeden blisko promu rzekomo)
Obrazek

Droga na początku jest bardzo, bardzo dobra, szeroka 176. Za miejscowością Tizimin (którą teraz przejeżdżam "równoleżnikowo" i udaje mi się ani razu nie pojechać pod prąd) jakoś drogi ulega znacznemu pogorszeniu
15 jest mocno podziurawiona, a dziury momentami są z gatunku jak po małym meteorycie - nie chciałbym tam jechać po zmierzchu. Tankuję za 600 pesos 26 litrów paliwa w miejscowości o dźwięcznej nazwie SUCILA.
Obrazek

także za Kantunilkin na północ jadąc "5" można się nadziać na krater, ale jednak jest już ich znacznie mniej.
Trochę słabo, bo co chwila są drogowskazy typu: "only 15 miles do the REAL PARADISE".... "only 7 miles....."
(będzie to, uprzedzę nieco fakty, trochę przyczynkiem do lekkiej szydery....)

Promy na wyspę Holbox odpływają w miejscowości Chiquilá.
Wjazd do miejscowości woła o pomstę do nieba. Dziury to ogromne kratery, gdzie jedzie się 2 km/h (nie to żebym chciał jechac 80km/h, ale czy tak to powinno wyglądać w drodze do RAJU? ;)

Parkujemy na upatrzonym parkingu już prawie na końcu miasteczka - blisko promu - wszędzie podobne ceny, 100 pesos - jedna noc, 200 pesos - dwie, my jako, że PLANOWAL(IŚMY) spędzić na Holbox dwie noce - wybieram tę drugą opcję.

Już na ulicy przy rondku zaczepia mnie miła Pani - bilet w tę i nazad za 400 pesos (stówa) a nie po 220 za jeden. Kupuję.
Oszołomiony - bo okazało się, że przecież kupiłem jeden, więc obsługa nie wpuszcza nam na prom wskazując budkę z biletami na Holbox Express 50 metrów od promu. Biegnę kupić, poczekacie? Poczekamy!!

Pływa tam jeszcze 9 (czy iluś tam) Hermanos (braci), a promy odpływają na przemian co pół godziny.

Uff w KONCU NA PROMIE
Obrazek

PŁYNIEMY DO RAJU!!!
Obrazek

Najpierw prom płynie wolno, ale potem ostro przyśpiesza, w tę stronę przeprawa trwa ok 20-25 minut....
Obrazek

Podpływamy do rajskiej wyspy. Aha, no zobaczcie sobie jak MOŻE WYGLĄDAĆ raj na Holbox...... (bo nas spotkało coś innego niestety hihih)
http://tinyurl.com/bdeywcvt

Obrazek

Obrazek

Na górnym pokładzie podniosła atmosfera oczekiwania...
Obrazek

Obrazek

"Wyokrętowujemy" się z promu i stwierdzam, że skoro mamy ok 1,5 kilometra do naszego wypasionego hotelu tutaj zarezerwowanego na 2 noce to przejdziemy się po wyspie. Nie ma tutaj samochodów - tzn. są ale tylko dostawczaki i mało, a poruszanie się na wyspie można zrealizować meleksami (drogie w wypożyczeniu ale np. na dwie rodziny już wyjdzie taniej), albo wziąć taxi - meleksa... o takiego
Obrazek

Obrazek

I TAK NALEŻAŁO ZROBIĆ......okazuje się bowiem, że dwa dni temu (nas na zachodzie ominęła ta chmura) miały tutaj miejsce bardzo intensywnie opadu deszczu, a że wyspa nie posiada kanalizacji burzowej to wszystko stoi.... i będzie sobie wysychać. Na początku przebieramy "adki" na klapki i raczej LEJEMY.
Obrazek

Trzeba przyznać, że na Holbox to hotele są stylowe, BUTIKOWE rzekłbym (zawsze TROCHĘ polewam z tej nazwy)
Obrazek

Są i takie fragmenty
Obrazek

Ale generalnie to kilka fragmentów było: woda / szlam do kolan, idziemy przez jakieś chaszcze - nie wiem czy w wodzie nie będzie węży czy innych wiecie....no jakichś niebezpieczeństw, a z chaszczy nie wypełźnie krokodyl...... (pytałem potem Pani w hotelu czy tutaj są - a ona mówi że CHYBA NIE)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To jednak nic....naprawdę dałbym radę te dwie noce......z tą wodą, ale to, co zobaczyłem (i POCZUŁEM raczej) później przeważyło szalę......w kolejnym odcinku pokażę hotel i resztę, teraz tylko dwie fotki (na których nie czuć smrodu glonów) - tutaj to jeszcze ich malutko było, ale w niektórych miejscach miałem odruch wymiotny :roll: :nie: :nie: :nie:
Obrazek

Obrazek

Wiem, że to NICZYJA wina, że glony przypłynęły w takiej ilości (i albo ich nie sprzątano ale nie nadążano sprzątać i gniły) i że padał deszcz i wyspa przeżyła powódź..... no ale...KAMAN... nie muszę tu się męczyć dwie noce no nie? ;)

cdn
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.01.2024 00:02

Bardzo współczuję wyspiarzom , żyją z turystyki , a tu takie burze , i powodzie , ale sprawiedliwiej byłoby powiadomić płynących tam turystów o sytuacji na wyspie , przecież nie płacą za błoto i smród w "raju" . . . :oczy:
Próbowali chociaż rozwiązać ten problem :?: :idea:



Pozdrawiam
Piotr
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.01.2024 11:40

piotrf napisał(a):Bardzo współczuję wyspiarzom , żyją z turystyki , a tu takie burze , i powodzie , ale sprawiedliwiej byłoby powiadomić płynących tam turystów o sytuacji na wyspie , przecież nie płacą za błoto i smród w "raju" . . . :oczy:
Próbowali chociaż rozwiązać ten problem :?: :idea:



Pozdrawiam
Piotr


Tak, dokładnie, ja (my) tam jestem (śmy) tylko przejazdem, a oni z tego żyją.
Dlatego też nie dziwię się kosztowi przejazdu meleksem za 200 pesos (50zł ~ 12 Euro) za 1,5 km (od hotelu - wyspa podzielona jest na strefy jak się okazało i płaci się w zależności od oddalenia od portu
(ale w necie ludzie narzekają, że to przegięcie - może i tak, ale ile razy w życiu tam jesteśmy?)

Jeśli chodzi o usuwanie glonów to naocznie widzieliśmy to tylko w Puerto Morelos (za pierwszą bytnością tam), panowie i panie łopatami ładowali glony do taczki. Ale na bank na Holbox też to robili, bo widziałem jak wracaliśmy promem - takie promy "ładunkowe" i tam w kontenerach mieli te wodorosty i wywozili na "stały ląd" co później z nimi robią - nie wiem.

:ysz:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.01.2024 12:29

HOLBOX cz.2

No dobrze, to docieramy - na przemian śmiejąc się i wpieniając się (w błocie utknął mi klapek i nie mogłem go wyciągnąć)
do naszego hotelu - pierwotnie zarezerwowany na dwie noce i PÓKI CO - tam się meldujemy (bo nie wiemy przecież jeszcze co nas czeka dalej)
Hotel BARDZO w moim guście
Obrazek

Inside też super - mamy pokój na górze
Obrazek

Hotel przed pokojami ma takie fajne miejsca do relaksu
Obrazek

Obrazek

Obrazek

dół
Obrazek

No dobra, ale w końcu pójdźmy nad wodę no nie? Mamy jeszcze trochę czasu do ciemności. Po drodze gdzieś tutaj
Obrazek

spotykamy panią, która idzie i przeklina i mamrocze pod nosem, ja do niej "only 300 meters to real paradise?" a ona:
If only I would have known......" i ciska gromami z oczu.

eeee. Okeeeej, what's the matter!? Chyba nie chodzi TYLKO o brodzenie po kolana w wodzie po wyspie......

Okazałe wille tutaj
Obrazek

Zieleń, chatki, boisko (BOJSKO jak mówi Tomasz Hajto) JEST OK
Obrazek

No tu też może być
Obrazek

WOW
Obrazek

Obrazek

Hmm, coś WANIAJET
Obrazek

Hotel Puerto Holbox - EGELANCKI
Obrazek

Dochodzimy do głównego streetu - bo trzeba tak jakoś dojść - tak prowadzi szutrowa droga. OMG
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Już jesteśmy w "centrum"
Obrazek

Słynny napis, gdzie uzupełnia się sobą literkę L. My nie uzupełniamy bo strasznie śmierdzi tutaj.
Obrazek

Idziemy do polecanej knajpki nieco dalej od morza
Zupa Azteca (110 pesos)
Obrazek

Naleśniki z serem / kurakiem (150-165 pesos porcja) + piwo i trzy margarity - razem 895 pesos, zostawiłem tysiąc (ok 250 zł)
Obrazek

jemy w takich okolicznościach
Obrazek

Teraz idziemy nad morze.. smród wzmaga się.. a ja słuchajcie nawet śmieci nie mogę rano wyrzucać, bo taki jestem "delikatny na zapachy"
Obrazek

Ludzie obok tej instalacji "Ho . BOX" i na pomoście obserwują zachód słońca, podobno są tu piękne, my się trochę spóźniamy...
ja nie mogę wytrzymać ze smrodu, pytam żony: "czy my jesteśmy jedynymi osobami to czującymi?" no nie wierzę
Obrazek

Ludzie bawią się, tańczą się, tutaj nie wyobrażam sobie jedzenia... o nie..
Obrazek

Tam molo, tam było dużo glonów
Obrazek

Przy hotelach chyba je sprzątnęli, bo tutaj jest mniej
Obrazek

Obrazek

Kupiłem napitki i wracamy do hotelu!!
Tu znowu "daje". Porzuciłem już w ogóle spacer na Punta Coco aby zobaczyć w bezksiężycową noc te świecące glony. Z hotelu mieliśmy niby tylko ok 1 km do tego miejsca, ale po ciemku przez WODĘ do kolan i nie wiadomo co tam w niej..... :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"nasza casa"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Siadamy i myślimy co dalej - ja to nie chcę zostać, nawet kosztem utraty kasy za jedną noc - kolejną, ostatnią noc mamy w Cancun, ale nie wiem czy chce nam się jechać do wielkiego miasta.....EL MEZCALITO pomaga podjąć decyzję - tak naprawdę to świetnie się czuliśmy w Tulum
Obrazek

Obrazek

Wynajmuje dwie noce w nowym kompleksie hotelowym w Tulum za 85 dolarów - także niewiele w sumie będziemy stratni bo w Cancun jedna noc miała kosztować ok 75 baksów, a tutaj nawet nie będę podejmował próby zwrotu kasy za niewykorzystaną noc... rano idziemy na obfite śniadanie w cenie hotelu.
Obrazek

Obrazek

Wynajmuję taksówkę i EWAKUUJEMY się z Wyspy
Obrazek

Szkoda w sumie, ale ja mam awersję na zapachy/smrody i nie mogę tutaj być :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazki z taxi
Obrazek

Obrazek

W oczekiwaniu na prom
Obrazek

Obrazek

Tym płyniemy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To prom tej drugiej firmy - dużo braci mają do podziału kasy ;)
Obrazek

Wypływamy - tama glonów
Obrazek

Wpływamy do Chiquilla
Obrazek

Obrazek

i ... jedziemy do Tulum

:papa: :papa: :papa:
Ostatnio edytowano 22.01.2024 21:01 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.01.2024 14:11

tony montana napisał(a):Wjazd do miejscowości woła o pomstę do nieba. Dziury to ogromne kratery, gdzie jedzie się 2 km/h (nie to żebym chciał jechac 80km/h, ale czy tak to powinno wyglądać w drodze do RAJU? ;)

Ogólnie wiadomo, że trudna i wyboista jest droga do Raju...

Pozdrawiam,
Wojtek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.01.2024 16:53

Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Wjazd do miejscowości woła o pomstę do nieba. Dziury to ogromne kratery, gdzie jedzie się 2 km/h (nie to żebym chciał jechac 80km/h, ale czy tak to powinno wyglądać w drodze do RAJU? ;)

Ogólnie wiadomo, że trudna i wyboista jest droga do Raju...

Pozdrawiam,
Wojtek


Myślę, że w określonych okolicznościach ta wyspa może być jego namiastką. Są tam piękne płaże, te świecące glony, rekiny wielorybie i ładna przyroda. Nam się nie trafiło

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.01.2024 20:46

tony montana napisał(a):
Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Wjazd do miejscowości woła o pomstę do nieba. Dziury to ogromne kratery, gdzie jedzie się 2 km/h (nie to żebym chciał jechac 80km/h, ale czy tak to powinno wyglądać w drodze do RAJU? ;)

Ogólnie wiadomo, że trudna i wyboista jest droga do Raju...

Pozdrawiam,
Wojtek


Myślę, że w określonych okolicznościach ta wyspa może być jego namiastką. Są tam piękne płaże, te świecące glony, rekiny wielorybie i ładna przyroda. Nam się nie trafiło

:papa:


Z całą pewnością jest tak jak piszesz , Twoje zdjęcia też to potwierdzają ( nie śmierdzą :oczko: ) , a pomijając błoto i kolor wody - tam jest jak w raju :verryhappy:
Hotelik i jedzonko też po mojemu :spoko:


Pozdrawiam
Piotr
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.01.2024 21:10

:bojesie:
To musiało być grubo, skoro trochę wody i glonów Cię przegoniło z wyspy... :bojesie:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - HOLBOX now

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 22.01.2024 21:34

piekara114 napisał(a)::bojesie:
To musiało być grubo, skoro trochę wody i glonów Cię przegoniło z wyspy... :bojesie:

Co nie :bojesie:
Albo ten nasz Tony straszny delikates jest :mg:
Nie ma jak Italia Tony :hahaha:
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 - Flamingos now

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 22.01.2024 22:32

tony montana napisał(a):Krótki spacer umilają nam street arty

Świetne. Kolory jak żywe.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 the last day ! - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone