Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15646
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 09.06.2017 20:42

Te wory przypraw super, ja pewnie bym tam coś kupiła...Czekam na ten ostatni punkt.... Z ciekawości ile Was ten przewodnik kosztował? Nigdy o czymś takim nie myślałam, ale to ciekawe rozwiązanie i może można wspólnie ustalić program zwiedzania.... Opowiadał Wam coś o tych miejscach (jak typowy przewodnik) czy tylko zawieść, załatwić i tyle?
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 10.06.2017 13:32

kulka53 napisał(a):... trochę taki plastikowy ten świat Dubaju, tak patrząc tylko na fotki, pewnie na żywo było zupełnie inaczej.
Ale robi wrażenie... :idea:


Masz rację. Oczywiście wszystko to imponująco wygląda, ale wrażenie takiej "sztuczności" jest. W Deirze jest inaczej, bardziej naturalnie, wróciliśmy tam zresztą jeszcze raz. Podobno warto pojechać do sąsiadującej z Dubajem Szarży, żeby właśnie poczuć takie "normalne" arabskie miasto. Nam nie starczyło czasu, choć byliśmy już na prawdę bliziutko kolejnego dnia.

Pozdrawiam
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 10.06.2017 13:53

piekara114 napisał(a):Te wory przypraw super, ja pewnie bym tam coś kupiła...Czekam na ten ostatni punkt.... Z ciekawości ile Was ten przewodnik kosztował? Nigdy o czymś takim nie myślałam, ale to ciekawe rozwiązanie i może można wspólnie ustalić program zwiedzania.... Opowiadał Wam coś o tych miejscach (jak typowy przewodnik) czy tylko zawieść, załatwić i tyle?


My kupiliśmy tych przypraw całkiem sporo, ale nie na targu.
Koszt przewodnika to około 200 zł na osobę na dzień. Jeśli chcesz dam Ci namiary w wiadomości prywatnej, ale mam sporo zastrzeżeń co do działania tego Pana. Generalnie to zupełnie inaczej wygląda w ofercie, a inaczej na miejscu. Napisze tak, na jeden dzień po Dubaju, chyba warto, sami pewnie byśmy się w jeden dzień, ten który właśnie opisuje, nie wyrobili z tym wszystkim. Jeden dzień i starczy, bo na przykład, jakieś wycieczki poza Dubaj, można sobie z powodzeniem zorganizować samemu. Jeszcze odpowiadając na Twoje pytanie, to coś tam opowiadał, był Dubajem wyraźnie zafascynowany, aż do przesady. Mógłbym jeszcze trochę napisać, ale może nie... :). My jeszcze, o czym napisze w relacji mieliśmy z Panem Przewodnikiem krótki kontakt następnego dnia i postanowiliśmy, że wystarczy.
Ostatni punkt za chwilę.

Pozdrawiam
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 10.06.2017 14:31

7 Maj c.d.

Ostatni punkt tego dnia to pokaz fontann pod Burj Khalifa. Parkujemy na parkingu w Dubai Mall (największe centrum handlowe świata) i idziemy pod fonatnny. Centrum odwiedzimy jeszcze raz przy okazji wjazdu na Burj Khalifa.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Pod fontannami już całkiem sporo ludzi czeka na pokaz, ale jeszcze troszkę czasu zostało, spacerujemy więc jeszcze chwilę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Pokaz czas zacząć.

Obrazek
Obrazek

Zdjęcia oczywiście w żaden sposób nie są w stanie pokazać tego widowiska. W Internecie jest z niego masę filmików, ja jednak pozwolę sobie wstawić nasz. Brakuje na nim około jednej początkowej minuty.



Po pokazie, zmęczeni tym bardzo intensywnym dniem wracamy do hotelu.
CDN
Ostatnio edytowano 10.08.2022 13:13 przez KOL, łącznie edytowano 13 razy
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 12.06.2017 09:10

8 Maj

Ponieważ na zorganizowane zwiedzanie byliśmy umówieni dopiero na trzynastą, postanowiliśmy , że wstaniemy raniutko i odwiedzimy sami jakieś miejsce. Szkoda nam było marnować pół dnia na leniuchowanie, w końcu nie mieliśmy tego czasu na Dubaj za dużo. Mój wybór padł na poranną wizytę na plaży. Jako, że moja Żonka jest miłośniczką plaż wszelakich, postanowiłem zrobić Jej niespodziankę i wyszukałem plażę, która, jak mi się wydawało w zupełności Ją zadowoli. Do miejsca, które wybrałem było prawie czterdzieści kilometrów, dodatkowo była więc okazja w końcu przejechać się dubajskim metrem, na co miałem wielką ochotę.
Tak jak już pisałem, stacja metra Sharaf DG była oddalona dosłownie kilka kroków od naszego hotelu.

Obrazek
Obrazek


My jechaliśmy na stację union_, jak widać na planie metra poniżej, musieliśmy pokonać trzy strefy.

Obrazek

Jednorazowy bilet na trzy strefy kosztuje 10,5 dirhama, czyli zależnie od kursu, jakieś 10-12 złotych.
Kiedy jeździ się dużo metrem i komunikację miejską, można sobie wyrobić kartę i wtedy to się bardziej opłaca, ale my nie widzieliśmy takiej potrzeby. Tutaj więcej informacji.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Matro w Dubaju jest całkowicie zautomatyzowane, czyli nie spotkamy w nim Pani albo Pana maszynisty. Pod pociąg nie można wpaść, ponieważ tory od peronu oddzielone są szklanymi drzwiami, które otwierają się dopiero po przyjeździe pociągu.

Obrazek
Obrazek

Wagony podzielone są na trzy klasy. Złota, dla wszystkich o podwyższonym standardzie. Czerwona, normalna dla wszystkich i żółta tylko dla kobiet i dzieci. Nam zależało żeby jechać w pierwszym wagonie, a akurat w tym kierunku z przodu była czerwona.

Obrazek

Metro jest tylko na niewielkim odcinku położone pod ziemią, w zdecydowanej większości można sobie z niego całkiem nieźle Dubaj pooglądać.

No to jedziemy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Początek podziemnego odcinka.

Obrazek

Poniżej filmik naszego porannego przejazdu metrem.

FILM


Wysiadamy na stacji union_.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Pozostałe dziesięć kilometrów przejedziemy taksówką.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Koszt taksówki to dwadzieścia kilka złotych.
Przyjeżdżamy pod Al Mamzar Beach Park, idziemy do kasy (wstęp pięć dirhamów), a tu niemiła, szczególnie dla mnie, niespodzianka 8O.

Obrazek


Pech, ale co zrobić. Pokazuje Żonce na mapie gdzie ma iść i rozdzielamy się. Ona idzie pooglądać Mamzar Beach Park, a ja na klimatyzowany przystanek autobusowy. Kiedy tak czekałem na Żonę to widziałem, że nie byliśmy jedynymi, których zaskoczyło ograniczenie wstępu na plażę. I z tego co zaobserwowałem, było to przestrzegane bardzo rygorystycznie, widziałem kilka kobiet, których nie wpuszczono z chłopcami tak na oko może dziesięcioletnimi.

Tymczasem, Żonka na spacerze po parku.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na pierwszej plaży, kąpiel ze względu na meduzy, zabroniona.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Żonie się tam bardzo podobało, więc liczba zdjęć jest dosyć pokaźna. Chciała też wynagrodzić mi to, że nie mogłem parku pooglądać wraz z Nią, przynajmniej na zdjęciach zobaczyłem go całkiem sporo.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Kolejna, tym razem wielka plaża w parku, tutaj już bez meduz i ograniczeń kąpieli. Takie wielkie plaże w Mamzar Beach Park są trzy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Kiedy Żonka oglądała sobie rajskie plaże, ja "podziwiałem" parking :(.

Obrazek


To „mój” klimatyzowany przystanek.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Kiedy w końcu wróciła, uparłem się na kąpiel. Z taksówki widzieliśmy po drodze ogólnodostępną plażę zaraz przed parkiem, tam więc skierowaliśmy nasze kroki.

Obrazek


Zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików i zaraz wskoczyłem do wody.

Obrazek


Tu lekki zawód, woda kompletnie nie daje ochłody, no może krótką chwilę po wyjściu. „Zupa” jest tu dobrym określeniem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Nie siedzieliśmy na plaże długo, raz, że nie było za bardzo czasu, a dwa, długo wysiedzieć się po prostu nie da.
Z powrotem znowu złapaliśmy taksówkę, z tym, że teraz pojechaliśmy na inną stację metra. W metrze ludzi pełno, więc ja ściśnięty w tłumie, a Żonka spokojnie siedzi sobie w prawie pustym wagonie dla kobiet :?.
CDN
Ostatnio edytowano 10.08.2022 17:10 przez KOL, łącznie edytowano 17 razy
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15646
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.06.2017 20:40

KOL napisał(a):Koszt przewodnika to około 200 zł na osobę na dzień. Jeśli chcesz dam Ci namiary w wiadomości prywatnej, ale mam sporo zastrzeżeń co do działania tego Pana. Generalnie to zupełnie inaczej wygląda w ofercie, a inaczej na miejscu.

Poczekam na Twoją końcową ofertę, a namiar z chęcią przyjmę, kto wiem :D


Dubaj zza okien metra też robi wrażenie.
Ta plaza żony super, szkoda, że tak trafiliście...
Żona się kąpała? Inne kobiet kąpały się w swoich strojach? Pytam, bo na zdjęciach nie widać i nie wiem czy po prostu miałeś plażę i morze dla siebie czy nie chciałeś naruszać ich prywatności i robiłeś zdjęcia tak, aby nie weszły w kadr...
Mai
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 212
Dołączył(a): 26.08.2014
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mai » 12.06.2017 21:01

Ależ macie fantazję! Grecja prze Dubaj :)
Przyznaję że podglądam :)
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 13.06.2017 12:31

piekara114 napisał(a):Żona się kąpała? Inne kobiet kąpały się w swoich strojach? Pytam, bo na zdjęciach nie widać i nie wiem czy po prostu miałeś plażę i morze dla siebie czy nie chciałeś naruszać ich prywatności i robiłeś zdjęcia tak, aby nie weszły w kadr...


Żona się nie kąpała, pewnie jak byśmy razem weszli do parku to byłoby inaczej. Z tego co tam widziała, to w kobiecych strojach na plaży panowała duża różnorodność, od strojów takich jak u nas (te w większości) po burki zakrywające całe ciało. Na plaży gdzie ja się kąpałem to samo. Generalnie to nie ma się czym przejmować.

Pozdrawiam


Mai napisał(a):Ależ macie fantazję! Grecja prze Dubaj :)
Przyznaję że podglądam :)


Jakoś się udało to połączyć.

Zapraszam i Pozdrawiam.
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 14.06.2017 16:03

8 Maj c.d.

O godzinie 13, tak jak się umówiliśmy, czekamy już gotowi na przewodnika. Plan na dzisiaj to wizyta na pustyni. Po godzinie 13 telefon, niestety, mała obsuwa czasowa, przewodnik będzie o 14, jakoś mnie to nie zdziwiło. W końcu jest, o 14:15. Jedziemy w miejsce gdzie zbierają się wycieczki na pustynię.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Przyjeżdżamy na jakiś parking przy autostradzie z restauracją McDonald ‘s. Nasz Przewodnik po Dubaju zostawia nas i mówi, że za 15-30 minut ktoś nas zabierze. Czekamy prawię godzinę, nasza irytacja rośnie. W zasadzie jesteśmy już pewni , że z przewodnikiem już się więcej nie zobaczymy. W końcu dostaje sms-a, kierowca czeka na nas na zewnątrz. Wychodzimy, witamy się z Panem o azjatyckich rysach i wsiadamy do terenowej Toyoty. W samochodzie turystka z Nowej Zelandii i trzy turystki chyba z Filipin. Jedziemy trochę autostradami za Dubaj, potem zjeżdżamy w pustynie i chwile jedziemy na miejsce spotkania z innymi uczestnikami wycieczki.

Obrazek
Obrazek


Czekamy trochę, kierowcy do jazdy po wydmach muszą spuścić nieco powietrza z kół.
Jazda po wydmach nawet fajna, niestety to jedyna chyba rzecz, która podobała nam się podczas tej wycieczki. W samochodzie pisków i krzyków z „filipińskiej strony” co niemiara. Trzeba przyznać, że czasem zjazdy, a raczej zsunięcia się z wydm, robiły wrażenie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dojeżdżamy do obozu, który nie jest wcale zbyt daleko od autostrady, samochody kluczyły po prostu żeby pojeździć po wydmach.

Obrazek


W obozie i przed, typowe turystyczne atrakcje. Zdjęcie na wielbłądzie, zdjęcie z sokołem, tatuaż z henny. Wszystko niby w cenie, ale przy każdej atrakcji, obsługujący je, ewidentnie liczyli na datki. Pani w burce, która robiła tatuaże nie kryła wcale niezadowolenia, że jej nic nie daliśmy. Przed nami wszystkie kobiety z tego co widziałem zostawiały jej pieniądze. Ja spytałem się czy tatuaż jest bezpłatny, potwierdziła z bardzo nieszczęśliwą miną.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Oczywiście oprócz rzeczy wliczonych w cenę wycieczki, pełno było różnorakiego badziewia, które usiłowano uczestnikom wycieczki wcisnąć m.in. pamiątki i zabawki rodem z Chin lub Indii.
Ja na żadne pamiątki się nie skusiłem, ale w jednego już nie mogłem sobie odmówić, najdroższe piwo na tych wakacjach. Puszka piwa Carlsberg za 40 pln :!:

Obrazek


Przed rozpoczęciem „Wielkiego Show” rozdawano pierwsze potrawy z grilla. Trzeba przyznać, że dobre.

Obrazek

Po kręcącym się w kółko Panu przyszedł czas na taniec brzucha. Poniżej fragment.
FILM


Podczas występów, między stolikami krążyli sprzedawcy z w/w artykułami, o dziwo znajdowali się chętni.
Przed ostatnią częścią „Show”, tańcem z płomieniami, zaczęto rozdawać znowu jedzenie. I tu przyznam, że wybór był spory, nie było można zmieścić wszystkiego na talerzu. Jedzenie dosyć smaczne.

Obrazek


I już nawet zacząłem bardziej pozytywnie myśleć o całej tej eskapadzie, kiedy z głośników popłynęła komenda mniej więcej takiej treści: „Koniec show, proszę rozejść się do samochodów”. Niespełna może 15 minut po rozdaniu jedzenia, nawet nie zdążyłem dobrze zacząć posiłku.
Zostawiliśmy więc większość jedzenia i poszliśmy do auta.
W powrotnej drodze jeszcze przerwa na dopompowanie opon, oczywiście pod kilkoma sklepikami z kolejnymi „bardzo atrakcyjnymi artykułami” i znowu naganianie i namawianie do zakupów.
Na parking pod McDonald ‘s wracamy około 22. W międzyczasie zadzwonił nasz polski przewodnik z informacją, że oczywiście się spóźni. Nie mieliśmy najmniejszego zamiaru czekać. Poinformowałem Go, że bierzemy taksówkę.

Podsumowując wyjazd na pustynie, na który przyznaje, to ja się uparłem, była to raczej strata czasu. Szczególnie, że nie mięliśmy go w Dubaju zbyt dużo. Strata czasu, bo raczej nie pieniędzy, cały wyjazd na pustynię to koszt około 150 złotych. Gdybym mógł cofnąć czas, to w ten dzień pojechalibyśmy do Abu Dhabi, a pustynie pooglądalibyśmy sobie z autostrady. Tak jak pisałem, sama jazda jeepem po pustyni nawet fajna, ale już pobyt w tym niby pustynnym obozie, no cóż…., momentami czuliśmy tam coś w stylu zażenowania. I jeszcze jedno o naszym przewodniku. Na stronie jego biura wszystko jest przedstawione tak jak by to Oni byli organizatorem wycieczek, tymczasem wszędzie są tylko pośrednikami. Szczytem było pozostawienie nas samopas na parkingu przy autostradzie, myślałem, że już nikt nas stamtąd nie zabierze. Na szczęście za "pustynny dzień" nic im nie zapłaciliśmy. Tylko na pustyni uiściłem w/w sumę. Wracając jeszcze do niepunktualności. Wynikała ona z tego, że Pan w pojedynką chciał na raz obsłużyć jak najwięcej turystów i zwyczajnie się nie wyrabiał. Zgodnie z umową miał nas jeszcze w ostatni dzień odwieźć na lotnisko, ale polegać na nim w tej kwestii to by było już zbyt duże ryzyko. Nie żałujemy tego jednego dnia wspólnego zwiedzania Dubaju, sami byśmy się pewnie tak nie wyrobili. Jeden dzień i starczy. Pozostałe atrakcje, jak już pisałem, można sobie zorganizować samemu
CDN
Ostatnio edytowano 15.07.2019 15:27 przez KOL, łącznie edytowano 2 razy
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15646
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.06.2017 19:09

Dzięki za konkrety. Właśnie łapania 100 srok za ogon zawsze się obawiam przy rozpatrywaniu różnych usług...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 14.06.2017 23:29

Jak zwykle bardzo interesująca relacja z egzotycznego miejsca - znając autora inaczej być nie mogło

Opalanie się na tamtych plażach nabiera nowego dla nas znaczenia :wink:
Muszę przyznać , że czułem się trochę dziwnie w takim roznegliżowanym towarzystwie na plaży jej starsze koleżanki miały na sobie przynajmniej jedną warstwę ubrania więcej

DSC01691...jpg



piekara114 napisał(a):Dzięki za konkrety. Właśnie łapania 100 srok za ogon zawsze się obawiam przy rozpatrywaniu różnych usług...


Nie jesteś osamotniona w tych obawach , może po doświadczeniach opisanych przez autora uda się uniknąć niektórych chociaż rozczarowań . . .


Pozdrawiam
Piotr
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 16.06.2017 08:55

piotrf napisał(a):Opalanie się na tamtych plażach nabiera nowego dla nas znaczenia :wink:
Muszę przyznać , że czułem się trochę dziwnie w takim roznegliżowanym towarzystwie na plaży jej starsze koleżanki miały na sobie przynajmniej jedną warstwę ubrania więcej


piekara114 napisał(a):Dzięki za konkrety. Właśnie łapania 100 srok za ogon zawsze się obawiam przy rozpatrywaniu różnych usług...


Nie jesteś osamotniona w tych obawach , może po doświadczeniach opisanych przez autora uda się uniknąć niektórych chociaż rozczarowań . . .


Pozdrawiam


Piotr



Witaj

Takiego wymyślnego "stroju kąpielowego" jak na Twoim zdjęciu, nie widziałem, raczej kąpiel w pełnej opadającej szacie. Niech się zresztą kąpie każdy tak jak mu wygodnie..., choć słowo wygodnie w tym przypadku raczej nie za bardzo pasuje :).

Jeszcze słowo co do przewodnika. Ja jestem w stanie wszystko zrozumieć, tylko żeby po prostu przeprosił i powiedział, że się nie wyrabia bo ma sam do opanowania więcej turystów. Ale wkurza mnie strasznie na przykład wmawianie mi, że umówiliśmy się na inną godzinę. Ale już starczy o nim, mógłby ktoś pomyśleć, że przez niego nie udał nam się wyjazd, a tak absolutnie nie było!!! Było Super :!: :!: :!:

Pozdrawiam i Zapraszam
Ostatnio edytowano 20.11.2017 15:15 przez KOL, łącznie edytowano 2 razy
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 16.06.2017 10:29

9 Maj

Na ten dzień zaplanowaliśmy sobie wizytę w chyba największej atrakcji Dubaju, a mianowicie w Burj Khalifa. Bilety kupiłem dzień wcześniej przez stronę internetową. Koszt normalnego biletu to około 130 złotych. Droższe są po godzinie 17, albo kiedy chcemy wjechać dwadzieścia kilka pięter wyżej. Biletów nie trzeba kupować dużo wcześniej, najwięcej jest chętnych na godzinę, zaraz przed wzrostem ceny biletów, teraz to 17. Ludzie po prostu kupują tańsze i czekają na górze na zachód słońca, zaoszczędzając przy tym 75 dirhamów. Jest też kilka opcji biletów łączonych, na przykład z wejściem do akwarium w Dubai Mall. Właśnie taki my początkowo mieliśmy kupić, ale po rozmowie z Polakami, którzy już tam byli, zrezygnowaliśmy. Późniejsza wizyta pod akwarium utwierdziła mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiliśmy. Może jeśli ktoś koniecznie chce odwiedzić takie miejsce w Dubaju to lepiej wybrać akwarium w hotelu Atlantis na Palmie Dżamira.

Do Dubai Mall, przez które trzeba przejść żeby dojść do wejścia do Burj Khalifa, dojechaliśmy metrem, to raptem cztery stacje. Znów kłania się dobra lokalizacja naszego hotelu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Docieramy w końcu przed wejście, w kasie pokazuje bilet na telefonie, dalej kontrola niemal jak przy wejściu do samolotu, bramka, prześwietlanie, niektóre przedmioty, na przykład zapalniczki, trzeba zostawić w depozycie.

Obrazek

Burj Khalifa ma 829 metrów wysokości i jest najwyższy budynkiem świata. Początkowo miała nazywać się Burj Dubai, ale kiedy podczas budowy zaczęło brakować pieniążków i kiedy na ratunek pośpieszył Chalifa ibn Zajid Al Nahajjan, Emir Abu Dhabi, a zarazem Prezydent ZEA, nazwę zmieniono na Burj Khalifa właśnie. Strona obiektu i garść informacji z Wikipedii

Przed wejściem do windy można sobie pooglądać jak Wieża powstawała.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Chciałbym to zobaczyć na własne oczy.

Obrazek


„Inżynierowie z Petrobudowy….”, tak mi się jakoś piosenka Stanisława Staszewskiego przypomniała :).

Obrazek


Do użytku Burj Khalifa oddana została w 2010 roku.

Wjeżdżamy winda na 125 piętro. Jazda trwa bardzo krótko, na ścianach windy wyświetlane są zdjęcia wieży, wszystko tutaj robi wrażenie.
No to oglądamy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


W oddali na morzu wyspy usypane na kształt mapy świata.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dubai Mall z góry nie wygląda na największe centrum handlowa świata.

Obrazek
Obrazek


Widoki są oszałamiające, jednak, nie żebym w jakiś sposób czuł się zawiedziony, myślałem, że będzie widać na dalszą odległość. Otaczająca Dubaj pustynia i unoszący się z niej pył, powodują, że powietrze nie jest bardzo przejrzyste. Na przykład Dubai Marina położona jest około 20 kilometrów od Burj Khalifa i jej nie było widać, a byliśmy na wysokości, jeśli dobrze pamiętam, ponad 480 metrów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Fontanny, których wieczorny pokaz oglądaliśmy dwa dni wcześniej.

Obrazek


Taras widokowy piętro niżej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Sklep z pamiątkami.

Obrazek


Stacja metra.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Naoglądaliśmy się. Można zjechać na dół.
CDN
Ostatnio edytowano 16.07.2019 14:13 przez KOL, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.06.2017 10:05

Nieprawdopodobne wrażenie robią niektóre ujęcia 8O , te z wysokości, z jazdy nadziemnym metrem...szok, totalnie inny, nierealistyczny świat.
Tak jak zamykane perony i klimatyzowane przystanki 8O
Niesamowite.
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Grecja przez Albanię i nie tylko 2008-16. Via Dubai '17!

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 22.06.2017 11:36

kulka53 napisał(a):Nieprawdopodobne wrażenie robią niektóre ujęcia 8O , te z wysokości, z jazdy nadziemnym metrem...szok, totalnie inny, nierealistyczny świat.
Tak jak zamykane perony i klimatyzowane przystanki 8O
Niesamowite.


Fajnie, że pojechaliśmy metrem tak wcześnie, to poranne światło i zamglenie dodaje widokowi takiego, nierealistycznego efektu. Kiedy tak oglądam te zdjęcia teraz to aż trudno mi uwierzyć, że tam byliśmy.

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022. - strona 112
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone