co kosztuje tyle samo co w Polsce-jedzenie

Witam
Czego nie warto brać z Polski jeśli chodzi o art spożywcze,a co zabrać koniecznie?
Pzdr

Poczytaj czego tam nie ma i zrób listę
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=23997

Dobro jutro cromaniacy.Na pewno weż z sobom papyroski a nie zabieraj alokocholuw

agaforever napisał(a):Witam
Czego nie warto brać z Polski jeśli chodzi o art spożywcze,a co zabrać koniecznie?
Pzdr

Jeżeli lubisz dobre piwo, to zabierz ze sobą

nie zabieraj drzewa do lasu zawsze idzie tam coś wytargać

agaforever napisał(a):Witam
Czego nie warto brać z Polski jeśli chodzi o art spożywcze,a co zabrać koniecznie?
Pzdr

Nie rób zapasów, bo to nie ma sensu. To, co niby zaoszczędzisz, kupując w Pl, to starcisz w drodze, bo ze względu na ciężar spalisz więcej paliwa. To, co naprawdę droższe i nieco mniejszym wyborze nie da się przewieźć (np.: mięso). Chyba, że nie możesz żyć bez kaszy gryczanej, to zabierz, bo tu będzie kłopot, by kupić. Wierz mi, że można przeżyć na tutejszych poroduktach i tutejszych cenach bez poważnego uszczerbku dla portfela i kubków smakowych.
A to, co się tutaj na forum wypisuje, że herbaty nie ma, że chleb tu niedobry i wody mineralne nie do picia, to za przeproszeniem dyrdymały.. Brzmi dla mnie jak gadanie przedszkolaka, co to tego nie lubi, a tego jeść nie będzie, a serki to jada tylko takie, a nie żdne inne...
Tym czasem prawda jest taka, że:
- wybór mniejszy (bo to rynek 10 x mniejszy niż polski)
- drożej jest (ale zawsze obok makaronu za 10 kn. leży taki za 4 czy 5kn, któremu nic nie brakuje.. jesli ktoś ma takie nawyki z Pl, że raczej nie wybiera najdrożyszy produktów, to i tutaj może stosować tę zasadę)

Ale każdy znajdzie coś dla siebie; oferta produktów wystarczająca, by przeżyć 2 tygodniowy urlop. Ja mieszkam 365 dni w roku i żyję.. Mało tego, podczas wizyt u rodziców w Pl pewnych tutejszych produktów naprawdę mi brak...
Może należałoby raczej założyć temat, w którym forumowicze rekomendują jakieś wypróbowane i godne polenia produkty dostępne tutaj (np. odpowiedniki produktów, do których przyzwyczajeni są Polacy)...
Pozdrawiam

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

agaforever napisał(a):Witam
Czego nie warto brać z Polski jeśli chodzi o art spożywcze,a co zabrać koniecznie?
Pzdr

Ale każdy znajdzie coś dla siebie; oferta produktów wystarczająca,

Zgadzam się z Kasią w 100 proc Jadę do CRO między innymi po to, aby pokosztować tamtejszych specjałów i smaków
pozdrav

Osobiście nie widzę konieczności zabierania czegokolwiek, ale raczej czuję chęć spakowania niektórych produktów.

Spokojnie byśmy przezyli na tamtejszym wikcie, jednak śniadanie bez krakowskiej podsuszanej ale... z chorwackimi pomidorami i cebulą to nie wakacyjne śniadanie...

dagiesza napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

agaforever napisał(a):Witam
Czego nie warto brać z Polski jeśli chodzi o art spożywcze,a co zabrać koniecznie?
Pzdr

Ale każdy znajdzie coś dla siebie; oferta produktów wystarczająca,

Zgadzam się z Kasią w 100 proc Jadę do CRO między innymi po to, aby pokosztować tamtejszych specjałów i smaków
pozdrav

Jasne, też jestem zdania, że trzeba pokosztować miejscowych specjałów, owoce morza, rybka no i oczywiście domaći wino i mocniejsze trunki

Leszek Skupin napisał(a):Żółty ser w sklepie wiejskim w Orasacu w 2006 roku ponad 40 zł za kg i to każdy jeden rodzaj pomidory nie do zjedzenia a pomidorówka została wylana - zostały nam wtedy zupki z proszku ... Kawa - kupiliśmy 50 gr żeby tylko wystarczyło na kilka ostatnich dni, bo też była droga jak cholera, ale ceny już nie pomnę.

Pozdrav

chyba nie czaję dystansu i mam tylko wielką nadzieję że ten komentarz to żart

muchador napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a):Żółty ser w sklepie wiejskim w Orasacu w 2006 roku ponad 40 zł za kg i to każdy jeden rodzaj pomidory nie do zjedzenia a pomidorówka została wylana - zostały nam wtedy zupki z proszku ... Kawa - kupiliśmy 50 gr żeby tylko wystarczyło na kilka ostatnich dni, bo też była droga jak cholera, ale ceny już nie pomnę.

Pozdrav

chyba nie czaję dystansu i mam tylko wielką nadzieję że ten komentarz to żart

Cena kawy jest jednak niczym w porównaniu z tym,że...........nie dało się jej pić! Niestety nie pamiętam nazwy..... Nie mówie tu ,że dotyczy to całego asortymentu kawowego......może akurat ja kupiłem tę..........najgorszą z gorszych

Leszek Skupin napisał(a):pomidory nie do zjedzenia

Marudzisz.

Leszek Skupin napisał(a):a pomidorówka została wylana

To trzeba umieć, żeby spieprzyć pomidorową. Tylko nie mów mi, że koncentrat był nie ten tego, bo akurat koncentraty Podravka robi rewelacyjne - szczególnie w tubach. A jak się robi z niedojrzałych pomidorów, to zupka wyjdzie zła - fakt.

Leszek Skupin napisał(a): Kawa - kupiliśmy 50 gr żeby tylko wystarczyło na kilka ostatnich dni, bo też była droga jak cholera, ale ceny już nie pomnę.

Piszesz o kawie czy o napoju instant o smaku kawy?
Ziarnista mieszanka kawy Franck Espresso jest rewelacyjna w swojej cenie. Przewyższa wszystkie masówki włoskie w stylu Lavazza (fu) czy Segafredo.


Pozdrawiam
Rafał

Akurat toczę boje od dawna krytykując chorwackie jedzenie (Kasia pamięta?) ale kawy będę bronił. Oczywiście takiej w knajpie z ekspresu ciśnieniowego z piękną pianką (crema); może być nawet Lavazza. Moja żona kawy w zasadzie nie pije, ale w Cro i BiH raczej nie odmawia! Tale że rzadko zażywana powoduje, że wieczorem nie może zasnąć, więc to dla niej przyjemność raczej do-południowa.