Cityhopper czyli tu i tam z aparatem.

Za dużo tych zdjęć nie robiłem - szkolenie od 9 do 17.30. Dobrze, że dzień bardzo długi - do 22 było bardzo jasno. Co mam to się podzielę

Sobotni wypad do Czech. Hradec nad Moravicí. Ładny zamek i świetny park, zarówno na górze jak i na dole. Wstęp do obu pałaców (Czerwony i Biały) oraz do parku zamkowego wokół Białego Pałacu 30 Kč za osobę (dzieci od 0 do 6 za darmo). Parking pod pałacem 10 Kč za godzinę, nawet w weekendy. Dla mniej leniwych lub niemających wózka - są jakieś parkingi na dole. Podjazd pod zamek ma 12% nachylenie i jest kręto.

Krótka zajawka, mam tylko parę zdjęć a i sami byliśmy tam 2h bo dzidzia zaczęła marudzic - zęby czwórki idą... I wiało okrutnie.

Vstupní brána, Červený Zámek. Od wewnątrz jest ładniej, od frontu auta psują efekt. Wieża Zegarowa i kawałek skrzydła bramy w remoncie. Na dziedziniec Czerwonego Pałacu nie wchodzilismy.




Bílý Zámek i Bílá věž. Palace przechodziły parę razy duże przebudowy, najmłodszą z nich jest Biała wieża. Zaś Biały pałac jest z nich wszystkich najstarszy i stoi w miejscu dawnego grodu warownego z przełomu VIII i IX wieku.




Tam w dole, to Mariánské louky nad rzeką Moravice. Wiosną tu wrócimy, Kajkol się tu wybiega (nasze dziecko pierwsze biegi uwielbia stawiać na trawie...)

Pääkäyttäjä napisał(a):Sobotni wypad do Czech. Hradec nad Moravicí. Ładny zamek i świetny park, zarówno na górze jak i na dole. Wstęp do obu pałaców (Czerwony i Biały) oraz do parku zamkowego wokół Białego Pałacu 30 Kč za osobę (dzieci od 0 do 6 za darmo). Parking pod pałacem 10 Kč za godzinę, nawet w weekendy. Dla mniej leniwych lub niemających wózka - są jakieś parkingi na dole. Podjazd pod zamek ma 12% nachylenie i jest kręto.

Krótka zajawka, mam tylko parę zdjęć a i sami byliśmy tam 2h bo dzidzia zaczęła marudzic - zęby czwórki idą... I wiało okrutnie.

Dotarliśmy tam kiedyś w momencie, jak już tylko wypuszczano ludzi przed zamknięciem, zatem obejrzeliśmy wyłącznie dziedziniec.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Dotarliśmy tam kiedyś w momencie, jak już tylko wypuszczano ludzi przed zamknięciem, zatem obejrzeliśmy wyłącznie dziedziniec.

Pozdrawiam,
Wojtek

Miejsce jest bardzo przyjemne

Bílý zámek - wejście do północnego skrzydła




W podcieniach na dziedzińcu białego pałacu stoi tzw. mitralieza czyli kartaczownica salwowa Reffye








Zawsze bardzo podobała się mi "kostka brukowa" wykonana z drzewa


Czerwony pałac raz jeszcze (dziedziniec czerwonego pałacu nadal jest remoncie)...


Wieża zegarowa


Nasi tu byli - "z Bożej łaski król Polski"


Szybki strzał w górę...


I wychodzimy do auta. W folderach i na filmie reklamowym nie ma tu aut i wygląda jakoś ładniej...

Kostka brukowa świetna.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dałem się namówić na tydzień nad Bałtykiem, w Jastrzębiej Górze. Byłem tu rok temu, w czerwcu i było trochę... Inaczej. Ślepnąc od tandety i głuchnąc od jazgotu.

Jest plaża, jest słońce, jest woda. Po sztormie z początku roku, który prawie zniszczył plaże i klify, Urząd Morski zdecydował się na refulację nabrzeża. Plaża jest szersza o jakieś 25 metrów od tego, co tu widziałem rok temu.


Spacer przez Jastrzębią Górę i już mam dość...







Nawet trdelník się znalazł (na Helu gadałem nawet ze Slowaczką, ktora je tam sprzedaje... "lepsze to niż bezrobocie w Košiciach")


Zejście nr 26. W tym miejscu, trwają prace refulacyjne. Ale najlepsze są toy-toye i hasie-szkło-i bele co w tle. Boszszszsz...


Ciąg dalszy nastąpi. Będzie coś o cenach w knajpach...

Jastrzębią ja co prawda miło wspominam, bo tam byliśmy po raz pierwszy nad morzem z naszą nowo narodzoną Córką i potem już w czwórkę, więc to taki sentyment

Ale, zaryzykuję ... Czy taki widok jest odstający tak bardzo od tego co widać np. w Makarskiej, czy Omiśu ?
Też pełno takiej tandety... W wielu miejscach tak te "turystyczne" miejsca wglądają ...

pozdrawiam, Michał

Podzielam Twoje zdanie. W Chorwacji to wszystko jest zakamuflowane w zabytkowych kamienicach... Bo chodząc po Krku, tez były sklepy z gumowymi zabawkami, "ekskluzywnymi" ciuchami, kebaby, pizze i tak dalej.

pääkäyttäjä napisał(a):Podzielam Twoje zdanie. W Chorwacji to wszystko jest zakamuflowane w zabytkowych kamienicach... Bo chodząc po Krku, tez były sklepy z gumowymi zabawkami, "ekskluzywnymi" ciuchami, kebaby, pizze i tak dalej.

Tak, masz rację, tam to jest może "ładniej" podane, ale jest tak samo. Ale moim chyba "królem" jest Omiś ... Byliśmy w tym roku znów w tamtych okolicach. Raz podjechaliśmy bo potrzeba było zrobić jakieś zakupy. Cała ulica w straganach i do tego wszędzie polski język.
Jak we Władku, tylko 2000 km dalej

pozdrawiam, Michał

W Makarskiej stragany nie są w żaden sposób zamaskowane, stanowią spory ciąg kramów przy samym dojściu do plaży, nie wiele się to różni od tego co pokazałeś na zdjęciu, tylko może mniej murowanych budek, a im bliżej plaży są poprzeplatane knajpkami. Podobnie jest w wielu kurortach i w Grecji, i we Włoszech i na Cyprze... Ot po prostu "urok" kurortów...