Ciao! Salve! Apulia! 10 dni na obcasie Włoch, 2019

aga_stella napisał(a):Szkoda, że niebo było szare, ale grunt, że nie padało.

Etam. Alberobello z każdym niebem wygląda świetnie .
Mnie się bardzo podoba ten pochmurny klimacik zdjęć.

aga_stella napisał(a):Grajek (nie pamiętam jak ten instrument się nazywa)

Ten instrument to hang drum.

Alberobello niezmiennie zachwyca, nawet przy zachmurzonym niebie.

Brak błękitu i całkiem inny odbiór zdjęć.... ale jak pisałaś, dobrze że nie padało...

marze_na napisał(a):
Etam. Alberobello z każdym niebem wygląda świetnie .
Mnie się bardzo podoba ten pochmurny klimacik zdjęć.

Nawet się z tobą zgodzę. Miasteczko jest na tyle niezwykłe, że wrażenie (moim zdaniem) zrobi zawsze.
Ale sama widzisz, że piekara marudzi

megidh napisał(a):
Ten instrument to hang drum.

Jesteś wielka.
Trochę mnie to dręczyło, bo wiedziałam (dziewczyna na tym grała w Mam talent), ale na amen zapomniałam.

megidh napisał(a):
Alberobello niezmiennie zachwyca, nawet przy zachmurzonym niebie.

No to jesteśmy w większości

piekara114 napisał(a):Brak błękitu i całkiem inny odbiór zdjęć.... ale jak pisałaś, dobrze że nie padało...

Niewątpliwie nieco błękiciku by się przydało.

Ale powiem Wam w sekrecie, że ja jeszcze tam wrócę .

W Alberobello byliśmy w ciągu dnia oraz kilka lat później wieczorem. W ciągu dnia były pustki, wieczorem miliony ludzi

marze_na napisał(a):

aga_stella napisał(a):Szkoda, że niebo było szare, ale grunt, że nie padało.

Etam. Alberobello z każdym niebem wygląda świetnie .
Mnie się bardzo podoba ten pochmurny klimacik zdjęć.

Zgadzam się z Marzeną - mnie również przypadł do gustu pochmurny klimacik zdjęć , takie zdecydowanie zrównoważone tło dla Alberobello


Pozdrawiam
Piotr

tony montana napisał(a):W Alberobello byliśmy w ciągu dnia oraz kilka lat później wieczorem. W ciągu dnia były pustki, wieczorem miliony ludzi

U nas wieczorem też było zdecydowanie więcej ludzi.
Ale, że w dzień były pustki, to mnie zaskoczyłeś, bo Ty chyba wizytowałeś miasteczko w sezonie.

piotrf napisał(a):
Zgadzam się z Marzeną - mnie również przypadł do gustu pochmurny klimacik zdjęć , takie zdecydowanie zrównoważone tło dla Alberobello
Pozdrawiam
Piotr

To cieszę się.
Miejsce jest jedyne w swoim rodzaju i miło na nie popatrzeć zawsze.
Jak kilka lat temu koleżanka pokazywała mi zdjęcia, to byłam zawiedziona, że tak mało.
A tych zdjęć było sporo, tylko ja miałam jakiś niedosyt

Grotte di Castellana
Misiek kazał nam dojść i czekać w umówionym miejscu, a sam poleciał po samochód.
My idziemy nieco wolniej, ale spacerek to już nie był.
Za chwilę siedzimy już w komplecie w aucie.
Do Grotte di Castellana mamy blisko, bo raptem ok. 20 minut jazdy, ale jest już bardzo późno, więc mamy obawy czy zdążymy załapać się na wejście o godz. 11. A zależało nam bardzo, bo to była długa trasa, no i mieliśmy dalsze plany.
Dojeżdżamy bez komplikacji. Po lewej stronie drogi jest duży parking.
Mówię - wjeżdżaj, bo dalej nie będzie parkingu (Tony tak pisał)
Misiek oczywiście nie posłuchał, więc zrobiliśmy malutkie kółko i wjechaliśmy na widziany przed momentem duży parking.
Za cały dzień płaci się 5 euro.
Włączamy trzeci bieg i lecimy do kas.
A tam…
Długa kolejka i chyba jedno lub dwa czynne okienka.
Czarno to widzę, bo jest już coś ok. 10.45.
Zostawiam torebkę z portfelem małżonkowi i idziemy z Iwoną do toalet.
A tu zaskoczenie. Jest opłata 0,50 euro.
Szukam po kieszeniach. Nic pustka.
Iwona znajduje 50 centów.
Zostawiam ją i wracam do małżonka.
I w tym momencie……
Zgrzyt, huk… i otwiera się kolejne okienko kasy
Ludzie zaczęli przechodzić i niejako mnie wchłonęli. W lepszym miejscu nie mogłam być
Nie musiałam nawet jednego kroku więcej robić.
No fajnie, tylko że pieniędzy nie mam. A przed mną raptem 3 osoby.
Nie chciałam wydawać okrzyków, bo jednak byłam w tej kolejce jakby nielegalnie (na złodzieju czapka gore ).
Wytężyłam zatem wzrok i próbuję nawiązać kontakt telepatycznie .
Sukces! Któryś z panów mnie dostrzegł.
Podeszli, więc już bez przeszkód kupiliśmy bilety.
Jeden bilet to koszt 16 euro. Warto!!!
Krótka trasa kosztuje mniej, bo 12 euro, ale widzimy też mniej. Nie docieramy do ostatniej spektakularnej Białej Groty. My dreptaliśmy równo 2 godz. Było jednak sporo grup i wąskich gardłach trzeba było nieco czekać. Ale postoje były przyjemne, bo było co podziwiać, więc nikt nie marudził z tego powodu.
Mała dygresja
Coś te toalety duży wpływ mają na mój pobyt w Apulii.
W Lecce – obejrzałam muzeum diecezjalne, choć nie miałam takiego zamiaru.
Teraz przysłużyły się do wejścia o planowanej godzinie. Choć coś mi się wydaje, że i tak byśmy weszli.
Koniec dygresji.
Grupa jest spora. Przewodniczka mówi po włosku, więc rozumiem mało. Małżonek i znajomi mogliby równie dobrze słuchać języka węgierskiego lub chińskiego .
Ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo weszliśmy do bajkowego świata, który działa swoim pięknem i unikatowością przecież na zmysł wzroku.
A świat jest przy tym wielki i naprawdę fantastyczny
Do przemierzenia mamy podziemną trasę o długości ok. 3 kilometrów, która wije się na głębokości ok. 70 metrów.
Pierwszy etap – schody. Idziemy jakby w tunelu.

Już na dzień dobry oczy robią się ja spodki
Wchodzimy do ogromnej groty La Grave.
Ma ona około 100 metrów długości, 50 metrów szerokości i aż 60 metrów wysokości.


Mnie ta skala bardzo zaskoczyła. Zarówno w pionie, jak i poziomie.
W sklepieniu groty znajduje się otwór, przez który wpada światło.
Widać też roślinność tam rosnącą.

Jest też popiersie „ojca jaskini” Franco Anelli (1899 -1997).
Wraz zespołem już w 1938 roku prowadził tam badania.
Zaowocowało to odkryciem w 1940 roku zjawiskowej komory La Grotta Bianca.
W 1943 roku. został dyrektorem Jaskini Postojnej. Ponownie do Castellana przybył w 1949 roku. Rozpoczął intensywną penetrację jaskiń, prowadził badania naukowe oraz zajął się przystosowaniem tego miejsca dla ruchu turystycznego. Pod jego kierownictwem jaskinie Castellana – jako pierwsze we Włoszech zostały otwarte dla turystów. Już 1976 roku odwiedzający było 396,990.

Dopiero początek, a Grotte di Castellana już mnie zaciekawiły.

aga_stella napisał(a):

Te naciekowe figury kojarzą mi się z jakimiś bajkowymi stworkami. Patrzę i patrzę, coś mi świta i nijak nie mogę ich dopasować do mojego skojarzenia. Będzie mnie to męczyć.

megidh napisał(a):Dopiero początek, a Grotte di Castellana już mnie zaciekawiły.

Dalej jest już zakaz fotografowania .
Ciekawe czy respektowali .

marze_na napisał(a):

megidh napisał(a):Dopiero początek, a Grotte di Castellana już mnie zaciekawiły.

Dalej jest już zakaz fotografowania .
Ciekawe czy respektowali .

Szkoda, ale może coś jednak cyknęli

megidh napisał(a):

marze_na napisał(a):Dalej jest już zakaz fotografowania .
Ciekawe czy respektowali .

Szkoda, ale może coś jednak cyknęli

Mój mąż trochę cyknął. Ryzykancko, bo grożą za to kary .


Anka, a Onofrio Romanazzi jeszcze śpiewa przed kasami?

Hejka
Jak dla mnie najpiękniejsze chyba groty które widzialem. A nawet jeśli nie to zawsze pod ziemią jak gdzieś jesteśmy (czy jeszcze będziemy??) , to nie uniknelismy nigdy porownan do Castellana

Wspaniale przeżycie to było dla nas i dla naszych kidsow (wtedy 13 i 6 lat)

Papa

Płaciliście dodatkową kasę za możliwość robienia w jaskini zdjęć? Na Słowacji jest to koszt 10 eur.

megidh napisał(a):Dopiero początek, a Grotte di Castellana już mnie zaciekawiły.
Te naciekowe figury kojarzą mi się z jakimiś bajkowymi stworkami. Patrzę i patrzę, coś mi świta i nijak nie mogę ich dopasować do mojego skojarzenia. Będzie mnie to męczyć.

Jak wymyślisz to powiedz.
Ta forma po prawej trochę kojarzy mi się z czapką krasnala .

marze_na napisał(a):
Dalej jest już zakaz fotografowania .
Ciekawe czy respektowali .

Respektowali.
Początkowo nawet się czaiłam, ale potem zapomniałam, bo wrażenia były niezapomniane.

marze_na napisał(a):
a Onofrio Romanazzi jeszcze śpiewa przed kasami?

Niestety, nie było gościa, ale dzięki za wstawienie fotki.

tony montana napisał(a):Hejka
Jak dla mnie najpiękniejsze chyba groty które widzialem. A nawet jeśli nie to zawsze pod ziemią jak gdzieś jesteśmy (czy jeszcze będziemy??) , to nie uniknelismy nigdy porownan do Castellana
Papa

Dla mnie też najpiękniejsze z dotychczas widzianych.
Długo palmę pierwszeństwa trzymała Jaskinia Wolności na Słowacji, ale po pobycie w Apulii została zdetronizowana.

piekara114 napisał(a):Płaciliście dodatkową kasę za możliwość robienia w jaskini zdjęć? Na Słowacji jest to koszt 10 eur.

W pierwszej grocie zdjęcia można robić. Nie ma dodatkowych opłat.
Potem jest bezwzględny zakaz i nie ma możliwości nawet za opłatą.