Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BiH - slalom między minami: maj 2023

Bośnia i Hercegowina to kraj, w którym obowiązują aż trzy języki urzędowe, czyli serbski, chorwacki i bośniacki. Państwo to nazywane jest Krainą w Kształcie Serca, ponieważ przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci właśnie taki kształt widać na mapie. Sahat Kula, czyli wieża zegarowa w Sarajewie, jest ostatnim zegarem w Europie, który pokazuje czas zgodnie z zegarem księżycowym.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.03.2011 13:04

kulka53 napisał(a):O ile Troglava nigdy nie planowałem a swoją wycieczką na niego bardzo mnie zachęciłeś, tak ten rejon zawsze mnie interesował.

Ja nabrałem ochoty na Troglava zaraz po wycieczce na chorwacką Dinarę. :)

kulka53 napisał(a):Zawsze jakoś obawiałem się, czy dalibyśmy radę tamtędy przejechać, drogi mogą być różne :roll: , ale ta którą pokazałeś, to niemal autostrada, a wśród szutrówek na pewno mogłaby takie miano nosić :cool: .

Autostrada - fakt. A wyjadę drugim końcem, gdzie jest asfalt. :D

kulka53 napisał(a):Poczekam aż powchodzisz gdzie trzeba :wink: , porozmyślam, a potem może uśmiechnę się o jakieś szczegółowsze informacje :cool:

Słusznie. Bo mojej trasy nie mógłbym polecić. :twisted:
Ale coś innego w tamtych stronach - owszem.

kulka53 napisał(a):Takie widoki do dla mnie to esencja tych gór, tych terenów. Rewelacja :!: .
Gdzie jak gdzie, ale TAM kiedyś muszę pojechać :idea:

Pojedziesz. Na pewno. Tam jest pięęknieee... :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 17.03.2011 18:55

Te bośniackie widoczki kojarzą mi się z przestrzenią, spokojem i pustkowiem.
Widzę, że tych terenów ze słowem "Polje" (Pole jak mniemam) jest tam chyba sporo.


Franz napisał(a):... jakby jakiś olbrzym wygarnął skałę ze zbocza ...

hehe ... podoba mi się ...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.03.2011 19:42

Witam.

Juž samo szukanie szlaku i widoki z tym zwiazane - to trzesienie ziemi :wink: , co dopiero, gdy w piesza ruszysz droge!?

Pozdrawiam.

P.S. Wiesz.... zobaczyłem dziš mały fragmencik Alp Julijskich... i mnie kurna nosi :wink: . Šniegu jeszcze całkiem sporo.

P.S.S. Wybacycie ptaszki... ale ta klawiatura...
K2
Croentuzjasta
Posty: 217
Dołączył(a): 30.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) K2 » 18.03.2011 08:26

Cześć Wojtek,

Czy wchodzileś może na Veliki Vran? Planując wyjazd skłaniam się ku tej górze a nie Plocno. Co o tym myślisz?
Jak jest z dojazdem nad Jez. Blidnjie? Rozważam raczej dojazd od Jablanicy a nie Tomislavgradu. Mam zwykły osobowy samochód, da się bezproblemowo dojechać?

Pzdr
K2
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.03.2011 12:25

Crayfish napisał(a):Te bośniackie widoczki kojarzą mi się z przestrzenią, spokojem i pustkowiem.

Oj tak - przestrzennie tam jest. Uwielbiam takie klimaty. Jest pewna analogia do rumuńskich Karpat, chociaż krajobraz tu na ogół inny.

Crayfish napisał(a):Widzę, że tych terenów ze słowem "Polje" (Pole jak mniemam) jest tam chyba sporo.

Mnóstwo. Polje - to zarówno płaska dolina (często bezodpływowa), jak i płaskowyż.

Juž samo szukanie szlaku i widoki z tym zwiazane - to trzesienie ziemi ;), co dopiero, gdy w piesza ruszysz droge!?

Może nie było aż tak źle, ale informacja turystyczna nie jest tam najlepsza. ;)

P.S. Wiesz.... zobaczyłem dziš mały fragmencik Alp Julijskich... i mnie kurna nosi ;). Šniegu jeszcze całkiem sporo.

To może - zamiast sterczeć pod skocznią - uskutecznisz jakąś zimową wędrówkę. ;)

K2 napisał(a):Czy wchodzileś może na Veliki Vran? Planując wyjazd skłaniam się ku tej górze a nie Plocno. Co o tym myślisz?

Nie wchodziłem. Dla mnie znacznie bardziej atrakcyjna była Cvrsnica.
Vran załapał się na dwóch pierwszych fotkach - tych przed tablicą z nazwą przełęczy Klanac. Chyba potem jeszcze się pojawi.
Na Veliki Vran możesz spokojnie iść - o ile samo wejście raczej nie budzi emocji, to widoki na pewno bedą piękne.

K2 napisał(a):Jak jest z dojazdem nad Jez. Blidnjie? Rozważam raczej dojazd od Jablanicy a nie Tomislavgradu. Mam zwykły osobowy samochód, da się bezproblemowo dojechać?

Nad Blidinje dojedziesz każdym wozem z obu stron - zarówno tak, jak ja wjeżdżałem, jak i od Jablanicy. Od Jablanicy masz asfalt na Dugo polje.

Pozdrawiam,
Wojtek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.03.2011 20:22

Franz napisał(a):
To może - zamiast sterczeć pod skocznią - uskutecznisz jakąś zimową wędrówkę. ;)


Nie powiem, že mnie nie korci :) choćby przejsć sie do konca dolina Planicy...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.03.2011 14:48

Interseal napisał(a):ie powiem, že mnie nie korci :) choćby przejsć sie do konca dolina Planicy...

Aż sobie mapę rozłożyłem i powędrowałem palcem. Chyba dojrzałem do powrotu na kilka dni w Julijskie. :)

Ja się sportem nie interesuję - wiesz, ze mnie nieruchawiec niepospolity - ale Bea mi mówiła, że wczoraj ok. 17:00 pokazali ciemniejącą dolinę i dalej - podświetlony słońcem Triglav. Eeech...

Pozdrawiam,
Wojtek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.03.2011 18:06

Franz napisał(a):
Interseal napisał(a):ie powiem, že mnie nie korci :) choćby przejsć sie do konca dolina Planicy...

Aż sobie mapę rozłożyłem i powędrowałem palcem. Chyba dojrzałem do powrotu na kilka dni w Julijskie. :)

Ja się sportem nie interesuję - wiesz, ze mnie nieruchawiec niepospolity - ale Bea mi mówiła, że wczoraj ok. 17:00 pokazali ciemniejącą dolinę i dalej - podświetlony słońcem Triglav. Eeech...

Pozdrawiam,
Wojtek


Nie udaŁo mi sie dzisiaj zbyt dužo poŁazić. ZaczaŁem zapadać sie w sniegu ponad kolana, a miaŁem džinsy i za chwile peŁne buty sniegu. Pogoda tež nie zachwycaŁa. PospacerowaŁem korytem potoku pionowo w gore vis a vis wybiegu skoczni i wrociŁem na zawody.

Tutaj na wieczor robi sie pogodnie, wiec Triglav w zachodzacym słoncu jak najbardyiej musiał być widoczny. Piekny byŁ wcyoraj wieczorem Špik nad Kranjska Gora. Cudo!

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.03.2011 13:15

Interseal napisał(a):Tutaj na wieczor robi sie pogodnie, wiec Triglav w zachodzacym słoncu jak najbardyiej musiał być widoczny. Piekny byŁ wcyoraj wieczorem Špik nad Kranjska Gora. Cudo!

Dziś na chwilę włączyłem tę Planicę. Pogoda wspaniała! Jak czasem rzucili widokiem na góry... pięęęknieee. Tylko - biało...

No i paru górali na podium. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.03.2011 17:04

Próbowałem - jak zwykle - zatrudnić google do wyrysowania trasy przejazdu, ale coś mi nie wychodzi. Najwyraźniej BiH jest dla niego terra incognita. Zatem tym razem tak trochę niezdarnie:

Obrazek

1 - Vedro Polje (Gubin) pod Troglavem
2 - Livno
3 - Tomislavgrad
4 - Dugo polje
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 20.03.2011 18:43

W Bośni nie działa googlowe wyznaczanie tras.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.03.2011 17:19

Crayfish napisał(a):W Bośni nie działa googlowe wyznaczanie tras.

Próbowałem jeszcze viamichelin, map24, drive-alive - nic z tego. Chyba nikt nie wierzy, że to państwo ma szanse przetrwać na tyle długo, by się opłacało dane do systemu wprowadzać. ;)

Zatem mapka musi zostać taka, jaka jest.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.03.2011 01:41

I oto właśnie chodziło! Skręcam w polną drogę, która wijąc się po łagodnych pagórkach, utrzymuje ogólny kierunek na masyw Cvrsnicy. Potem następuje ostry skręt w lewo, kolejne kolano w prawo z jednoczesnym zjazdem w dół, gdzie na północ odchodzi droga na Badnje. A na mojej trasie pojawia się asfalt i kilku robotników. Zatrzymuję się i pytam o kierunek na Plocno. Mam spokojnie jechać dalej. Ale jazdy długiej już nie ma. Za zakrętem podjazd w górę i moim oczom ukazuje się bryła kościoła ze strzelistą - niby rakieta - dzwonnicą.

Obrazek

Obrazek

Parkuję na rozszerzającej się w kształcie parkingu końcówce szosy i wyciągam mapki starych sztabówek. Mam wydrukowanych kilka arkuszy formatu A4 i teraz składam je, próbując przypomnieć sobie planowaną trasę. W międzyczasie do stojącego obok samochodu dochodzą trzy osoby. Widzę, że wykładają z plecaka jakieś kamienie i prowadzą ożywioną rozmowę. Postanawiam zasięgnąć języka - wychodzę i przybliżam się do nich, nie przerywając im jednak. Moja obecność stanowi wystarczający powód, by sami się do mnie zwrócili, robiąc przerwę w dyskursie na temat rozłożonych minerałów.

Mówię skąd jestem i po co tu przyjechałem. Pytam, czy znają ten teren i co sądzą o planowanej trasie. Oczywiście, najpierw zdziwienie i rodzaj podziwu. Polak? Tutaj?! Dowiaduję się, że Poljaki to dobre planinari. Kojarzą Wandę Rutkiewicz. Ale ja nie jestem himalaistą - tylko takim spacerkiem zamierzam się po tutejszych górach przejść. Co najwyżej, lekkim kłusem.

- Twoja trrasa jest za długa na jeden dzień.
Plocno i Vilinac?.. Nie, nie, musisz to rozłożyć na dwie wycieczki. Stąd Plocno, a kolejnego dnia Veliki Vilinac. Tam i z powrotem tą samą drogą. Tłumaczę, że chodzę całkiem przyzwoitym tempem, a zależy mi na zrobieniu pętli - nie przepadam za powtarzaniem trasy.

Pada więc inna propozycja. Jeden z moich rozmówców sporo chodzi po górach i sugeruje pętlę wokół jeziora Blidinje z wejściem na Plocno. Ale ta propozycja mi zupełnie nie odpowiada. Połowa trasy po płaskim, a droga grzbietem Plocna, to szutrowy dojazd do placówki wojskowej na szczycie góry. Upieram się przy moich planach. W tej sytuacji górołaz, który tamtej części Cvrsnicy nie zna, wskazuje na drugiego mężczyznę - to franciszkanin, który nie tylko jest szefem Sveti Ilje, ale również architektem i kierownikiem trwającej wciąż budowy, a poza tym zna dobrze te okolice. Ten spogląda na moje mapki, potem na mnie i orzeka: szesnaście godzin marszu. Plus odpoczynki.

To brzmi już rozsądniej. Z szesnastu powinienem zejść do czternastu, z odpoczynków zrezygnuję - zmieszczę się czasowo w świetle dziennym. Zagaduję ich o te kamienie - to do późniejszych zdobień terenu kościelnego. Obecna przy rozmowie córka górołaza studiuje geologię i wspólnie ustalają najbliższe potrzeby budowy. Zapraszają mnie do obejrzenia kościoła - wnętrze jest zimne i surowe, ale może się to wkrótce zmieni. Pytam jeszcze o miny - czy mogę bezpiecznie się poruszać po okolicy.

- Do Plocna tak. Tylko potem nie zbaczaj na południe. Tam wciąż teren nie jest sprawdzony.

Obrazek

Rozstajemy się. Wracam do wozu, by odnaleźć teraz końcówkę mojej trasy. To znaczy - końcówka musi być tam, gdzie i początek, ale z gór zejdę na Dugo polje parę kilometrów od miejsca startu, by zamknąć pętlę na równinie i chciałbym zlokalizować to miejsce przy świetle dziennym. Jutro może już być ciemno, gdy do niego dotrę. Dojeżdżam do szosy i ruszam na północ. Mijam wielki hotel, przy którym asfalt skręca w prawo, zostawiając biegnącą na wprost szeroką drogę szutrową. Za chwilę po prawej mam spore osiedle nowych domów. Oczywiście - na moich starych mapkach zupełne pustkowie. Widzę na górskim stoku wyciąg narciarski - to musi być gdzieś tam. Wjeżdżam w osiedle i napotykam strzałkę oraz szlak do planinarskiego domu! Super! Obieram ten kierunek, przejeżdżam przez całe osiedle i zatrzymuję się na skraju lasu, rozdziawiając szeroko gębę ze zdumienia. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Dalsza droga - jak okiem sięgnąć - zasłana śmieciami. Zwykle nie uwieczniam paskudztwa, tu jednak robię wyjątek, bo za jakiś czas sam sobie nie uwierzę.

Obrazek

Naturalnie, przejechać się przez to nie da. Ale jest objazd przez las. I tym objazdem docieram do małego budyneczku z chorwacką flagą. To jest to schronisko - niestety, zamknięte na głucho. Dojeżdża właśnie samochód na chorwackich numerach i wyładowuje się facet ze sprzętem geodezyjnym. Zagaduję go, jednak on niczego nie wie. Ma tu zrobić pomiary i to wszystko. Szukam jakichś informacji, ale takowych brak. Szlak najwyraźniej nigdzie dalej nie prowadzi. Nie ma stąd nawet żadnej drogi w góry. To chyba jednak bardziej dacza niż schronisko.

Wracam do szosy, gdzie mój wzrok od razu przyciągają znajdujące się po drugiej stronie chałupy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.03.2011 01:42

Dobra, jakoś ten punkt końcowy się jutro sam znajdzie, teraz podjeżdżam pod te chaty. Są zrujnowane i wraz z kilkoma drzewami i krzakami tworzą nader urokliwy zespół. Obchodzę je dookoła, zaglądam do wnętrza, a także spoglądam na bliski masyw Cvrsnicy. Przecinka wyciągu - tam gdzieś na pewno się kończy moja jutrzejsza trasa. Próbuję cokolwiek wypatrzyć - oczywiście, bez efektu. Wiem, że zachowuję się irracjonalnie, ale to silniejsze ode mnie. Stoję tak dłuższą chwilę, przyglądając się górom, przez które jutro będę wędrował.

Nie zdaję sobie w tej chwili sprawy, jak wiele wysiłku i potu będzie mnie to kosztowało. Nawet przez myśl by mi nie przemknęło, że to co mnie czeka, będzie takie upiorne. Że poczuję się - jak nigdy wcześniej - samotny i bezradny. Że po prostu - jak nigdy wcześniej - góry dadzą mi solidnie w kość.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale to dopiero jutro i w tej chwili nie mam o tym zielonego pojęcia. A dziś chciałbym odszukać jeszcze jedno miejsce. Wiem, że ono tu jest. Tu - na Dugo polje. Zjeżdżam do asfaltu, wracam pod hotel i skręcam w szeroką makadamską cestę, wypatrując po bokach. Po chwili znajduję to, czego szukałem. Stecci!

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.03.2011 08:43

Twoje opisy + mapa google..... i wszystko jasne :wink: :D
Oczywiście na tyle by wstępnie zorientować się w terenie.....

Pętelka, hmmm .... ambitna 8O
Może w 3 dni byśmy przeszli :wink:

Franz napisał(a):szutrowy dojazd do placówki wojskowej na szczycie góry.

Od jeziora to jakieś 17 km, niezły kawałek :?
Widziałem drogę na zdjęciach, to tylko dla terenówek i to dobrych....
No ale może chociaż kawałek dałoby się podjechać :roll:

Franz napisał(a):Wiem, że zachowuję się irracjonalnie

Oj, nie powiedziałbym...

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Bośnia i Hercegowina - Bosna i Hercegovina


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
BiH - slalom między minami: maj 2023 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone