Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

mysza73 napisał(a):Bibbione czy na wybrzeżu Rimini

Relacjonowałaś na forum Bibbione i Rimini

Lidia K napisał(a):Nieprawdopodobne jak im jest wszystko jedno co mają dookoła

Lepiej bym tego nie ujęła .

Potter napisał(a):Z góry ta niska zabudowa wydaje się jeszcze niższa i widoki są jeszcze piękniejsze ....
A co do ptaszków ...To one wcale fajne nie są... Bo one mają DZIOBY ! Ja się ptaszków boję ...

No nie przesadzaj, ptaszków się boisz , a każdego spotkanego psa czochrasz , a psy mają ZĘBY
A przecież w Barcelonie są papugi

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Mewy cały czas darły swoje dzioby i krążyły wokół nas jak sępy ...

Mogły mieć w tych skałach gniazda

No bo miały , ale nie musiały się tak wydzierać

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Bardzo fajne ptaszki ...

Flamingi robią niezły harmider ale im się wybacza bo nie krążą a dostojnie chadzają w poszukiwaniu wyżerki.
Wrażenie ze spotkania flamingów niezapomniane.

Te były cicho ,
no ale faktycznie chodziły DOSTOJNIE

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):Bibbione czy na wybrzeżu Rimini

Relacjonowałaś na forum Bibbione i Rimini

Aaaaaaa, znaczy Tobie się rozchodzi o tą Italię, gdzie ja byłam ,
a to tak, tam wszędzie było cudnie

Potter, flamingi to inny wymiar ptaków. A ich taniec jest niesamowity.... Tak jak i moment, gdy podrywają się do lotu i rozkładają skrzydła....

piekara114 napisał(a):Potter, flamingi to inny wymiar ptaków. A ich taniec jest niesamowity.... Tak jak i moment, gdy podrywają się do lotu i rozkładają skrzydła....

Ale dzioby mają . . . na dodatek w kolorze dość sugestywnym

Agnieszko , bardzo fajna wspinaczka , a widoczki na górze jeszcze fajniejsze



Pozdrawiam
Piotr

Widoki bardzo ładne, nawet pomimo tych drapaczy

Fajne widoki z tej górki. Ptaszki też nieczego sobie.
Co do tej wysokiej zabudowy masz rację, że szpeci ten piękny krajobraz. Ale są też tacy, którzy potrafią się zachwycać taką wysokościową zabudową. Każdy ma inny gust.

mysza73 napisał(a):

marze_na napisał(a):Twoje relacje zawsze utwierdzają mnie we własnej opinii co do ewentualnych urlopowych kierunków .

Apulia - TAK! (zreszta to się tyczy całej Italii )
Algarve - TAK!
Costa Blanca - NIE! .

No z tą Italią to tak bez przesady , nie chciałabyś chyba spędzać urlopu w Bibbione czy na wybrzeżu Rimini

Potwierdzam, że wybrzeże w pobliżu Rimini, czyli w regionie Emilia-Romania, nie jest zbyt atrakcyjne. Kilometry pięknych plaż oszpeconych hotelami stojącymi prawie na plaży i rzędy parasoli z leżakami (oczywiście płatnymi).

Po wczorajszym meczu, przegranym przez Twoich ukochanych Czarnych w tie-breaku, chyba jesteś wściekła.
Więc może w ramach poprawiania humoru napisz kolejny odcinek.

megidh napisał(a):
Po wczorajszym meczu, przegranym przez Twoich ukochanych Czarnych w tie-breaku, chyba jesteś wściekła.
Więc może w ramach poprawiania humoru napisz kolejny odcinek.

Wściekła to mało powiedziane ,
no ale nie da się wygrać meczu jak "atakujący" kończy 4 piłki na 21 ,
ale ja od roku mówię, że Filip jest świetny ... ale do rąbania drzewa (ta jego kontuzja urotowała nas przed spadkiem do I ligi )
A do tego nasz "genialny" trener podpisuje z nim kontrakt na koleje dwa lata
Dobrze, że chociaż Fornalek zostaje , ale tylko na rok

A odcinka nie będzie, bo ... mi się nie chce ,
no i oglądam meczyk

Mysza już się nie fochaj - popraw sobie humor wracając na Costa Blancę i napisz odcinek

Sara76 napisał(a):Mysza już się nie fochaj - popraw sobie humor wracając na Costa Blancę i napisz odcinek

Popieram , popieram , popieram ofkors


Pozdrawiam
Piotr

Dołączyłem...

mysza73 napisał(a):przez chorobę się nie pokąpał ...

A morze jaką miało temperaturę?

mysza73 napisał(a):Wspinanie na Penon de Ifach zakazane jest sezonowo od 1 kwietnia

Zdążyliście rzutem na taśmę ... na szczęście

Villajoyosa póki co chyba najbardziej mi się podobała... ale tak naprawdę to w ogóle tam bardzo ładnie , nie sądziłem...
I nawet te benidormskie "drapacze" mają swój urok , o zachodzie - extra
Całość tego rejonu trochę przypomniało mi Rodos... trochę .

piotrf napisał(a):

Sara76 napisał(a):Mysza już się nie fochaj - popraw sobie humor wracając na Costa Blancę i napisz odcinek

Popieram , popieram , popieram ofkors

Pozdrawiam
Piotr

No będzie, będzie ... tylko nie wiem kiedy, bo zdjęć jeszcze nie wybrałam

kulka53 napisał(a):

mysza73 napisał(a):przez chorobę się nie pokąpał ...

A morze jaką miało temperaturę?

Zuzia kilka razy nogi moczyła i mówiła, że: trochę chłodna, ale wykąpać się da
Ogólnie, to trochę ludzi się kąpało

kulka53 napisał(a):Villajoyosa póki co chyba najbardziej mi się podobała... ale tak naprawdę to w ogóle tam bardzo ładnie , nie sądziłem...
I nawet te benidormskie "drapacze" mają swój urok , o zachodzie - extra
Całość tego rejonu trochę przypomniało mi Rodos... trochę .

Villajoyosa też mi się podobała , ale bardziej nasza Altea

COSTA BLANCA - całkiem tam ładnie

Niedziela - 1 kwietnia 2018 - GUADALEST

Góry, które pięknie wyglądały z wybrzeża, kusiły mnie cały czas
No i nadszedł dzień, żeby troszkę po tych górach pomyszkować
Robiąc rozeznanie przed wyjazdem, miałam kilka miejsc do wyboru, ale niestety tydzień to niewiele i musiałam zdecydować się na jedno miejsce
Wybrałam Castell de Guadalest

Co by nie mówić, to drogi mają tam malownicze bardzo i do tego w dobrym stanie



Po drodze wypatrzyłam sobie miasteczko Polop
Prawda, że jest urocze






Wyglądało to sielsko i anielsko i nic nie zapowiadało nijakich kataklizmów ...


Miejscowość Guadalest (oficjalnie, w języku valenciano Castell de Guadalest) leżąca w Prowincji Alicante, to jedna z największych atrakcji turystycznych dla wypoczywających na popularnym wybrzeżu Costa Blanca.
Więcej można poczytać tu
No i ja sobie wymyśliłam, że w świąteczną niedzielę zwiedzimy to przyjemnie wyglądające miasteczko i zamek
Na nasze nieszczęście na taki sam pomysł wpadła chyba połowa Hiszpanii
Nie sądziłam, że to jest AŻ TAKA atrakcja
A ja głupia myślałam, że w świąteczną niedzielę, to większość ludzi pojedzie nad morze ...
Normalnie tłumy były takie, jak w lipcu w Dubrowniku, albo i większe ...
Już dojeżdżając do miasteczka staliśmy w korku ...
A wszystkie parkingi (całkiem spore) były pozajmowane ...


No ale skoro przyjechaliśmy, to już pooglądamy te cuda
Auto zostawiliśmy na nieco niższym parkingu, darmowym ofkors
Nasz cel było dobrze widać ... ewidentnie trzeba iść pod górkę (cały czas jestem chora, kaszel trochę odpuścił, za to gardło mnie bolało, jak jeszcze chyba nigdy w życiu )








Sadów pomarańczowych jest tu całkiem sporo ...



Oni ewidentnie nie doceniają tego co mają, bo bardzo dużo tych pyszności się marnuje ...




Niby było pod górkę, ale bardzo szybko doszliśmy do zamku ...









No i niestety trzeba było zmierzyć się z tym tłumem ...






Najpierw uderzyliśmy do zamku ...
Bilety były, ale jakieś niedrogie, chyba po 4 euro, studenci 2 euro, a dzieci do 18 roku chyba gratis (ale głowy nie daję, że tak , no w każdym razie niedrogo było)
Dziecko nasze chyba ma zadatki na studentkę, bo wszędzie tam gdzie kupowaliśmy bilety, pytali ją: student, student?
No i wtedy dziecko machało im przed oczami swoją legitymacją szkolną ...
No a wiadomo, IV LO im. Tytusa Chałubińskiego jest uczelnią powszechnie znaną ...
Kiwali tylko z uznaniem głowami i sprzedawali jej bilecik studencki
No ale wydaje mi się, że nikogo nie naciągaliśmy na te zniżki, bo uczniowie też je zapewne mają. No ale student brzmi lepiej

No dobra idziemy ...
Najpierw pooglądaliśmy komnaty i inne pomieszczenia zamkowe , ale jakoś nie chciało mi się robić zdjęć ... no ale każdy przecież wie, jak to kiedyś na zamkach Maurów się żyło
Bardziej ciekawiło mnie otoczenie zameczku ...



















Turkusowe jezioro w dole prezentowało się ... no całkiem ładnie













Z pozimu tamy jeziorko prezentowało się tak ... (bo na dół też zjechaliśmy )










Żeby wyjść z zamku, trzeba było przebrnąć przez te tłumy ... , nawet sensownego zdjęcia nie można było zrobić












Miałam w planach jeszcze połazić po miasteczku ...


Ale przez chorobę miałam jakąś straszną alergię na tłumy , serio , jeszcze nigdy tak mnie nie drażniły , a przecież nie pierwszy raz miałam z tłumem do czynienia
No i zarządziłam powrót do naszej Altei

A w Altei ... puściutko (przy tej uliczce był nasz apartman)

Tłumy prawie jak w greckich Meteorach
Ale naprawdę pięknie.

Przepiękne miejsce...Przepiękne widoki....Przepiękne palmy....Przepiękna pogoda.....Przebrzydłe tłumy.... Ale i tak ogólnie PRZEPIĘKNIE