Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z Gdańska do Madrytu 2, czyli tropem samego siebie

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 13.08.2015 16:02

tony montana napisał(a):
Krystof napisał(a):btw - tym razem celuję w Portugalię - stąd oczekiwanie na efekty Twoich wypocin :roll:


Grudzień..... styczeń.... jak takoś to wyjdzie...:)

Krystof napisał(a):a lot do Madrytu, bo fajne se przejechać kawałek lądu i kimnąć na campingu z basenami i kiblami przy parcelach w Caceres za 30 euro na rodzinę ;@)


i rozkładać i składać namiot sapiąc w temperaturze 58 stopni w słońcu ;)
Też to lubię :)


grudzień? to ja kasuję swoją relację! :evil:

ej... od razu widać, że nie byłeś nigdy pod namiotem 8) :smo:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 13.08.2015 16:11

Krystof napisał(a):
tony montana napisał(a):
Krystof napisał(a):btw - tym razem celuję w Portugalię - stąd oczekiwanie na efekty Twoich wypocin :roll:


Grudzień..... styczeń.... jak takoś to wyjdzie...:)

Krystof napisał(a):a lot do Madrytu, bo fajne se przejechać kawałek lądu i kimnąć na campingu z basenami i kiblami przy parcelach w Caceres za 30 euro na rodzinę ;@)


i rozkładać i składać namiot sapiąc w temperaturze 58 stopni w słońcu ;)
Też to lubię :)


grudzień? to ja kasuję swoją relację! :evil:

ej... od razu widać, że nie byłeś nigdy pod namiotem 8) :smo:


Byłem. Wiele razy, W tym na Cresie w Cro
Na Camp Kovacine. Mało miejsca było więc mieliśmy niezbyt zacienione miejsce.
O 7 rano nie dawało się spać w namiocie (45 stopni). Przy składaniu namiotu był 67 stopni :)

ALE OGÓLNIE SUPER BYŁO :)

Tylko że ja wole apartmana, Kuchnię lubię, lodówkę swoją a nie w szafce, lód w zamrażarce
Pralkę lubię..,
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 19.08.2015 15:51

Cóż jeszcze o samym hotelu? Ma wielkie pokoje z wielkimi łóżkami, na dachu znajduje się basen, a z hotelu z łatwością można się dostać zarówno na lotnisko, jak i do centrum miasta!

Po dłuuugim prysznicu, krótkim oglądaniu hiszpańskiej telewizji i po kąpieli w zimnym basenie na dachu decydujemy się na podbój Madrytu!

Sprawdzam, że spod hotelu jeżdżą autobusy, które z kolei zatrzymują się przy stacji metra. Nic prostszego!
Biegniemy więc na przystanek na Avenida de Aragon, do którego prowadzi kładka nad ulicą. Hyc i już jest nasz autobus (chyba 114?), którym dostajemy się do stacji metra Cannillejas. A stamtąd to już tylko dobre pół godziny do punktu docelowego – stacji Opera, gdzie rozpoczynamy marsz!
O ile okolice stacji Cannillejas przypominają obrazki Madrytu z filmów Perdo Almodovara…

Obrazek

...tak widok witający nas po wyjściu na stacji Opera jest powalający!

Obrazek

Obrazek

Wita nas kolorowy, rozgrzany, pełną gębą królewski Madryt.

Najpierw fasada XIX-wiecznego Teatro Real, potem – pięknie położony na wzgórzu kompleks – Palatio Real i La Catedra…

Obrazek
Kolejna atrakcja to spacer Calle Mayor do Plaza Mayor (któremu pokłonił się nisko niedawno jeden z naszym parlamentarzystów)…

… no i wreszcie Gran Via, na której można kupić zegarek za 60 tysięcy euro lub podobny za kilka i nie w sklepie, a od czarnoskórego sprzedawcy.

Obrazek

O - sklep z Rolexami!

Obrazek

Nie pomnę wszystkich atrakcji, koniecznie muszę tam wrócić. A zapytany, czy warto odpowiem – tak, wielokrotnie!

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Muzeum szynki :@)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.08.2015 08:52 przez Krystof, łącznie edytowano 1 raz
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.08.2015 22:54

Brawo Krzysiu za odcinek
A co było dalej? :)
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 08:37

tony montana napisał(a):Brawo Krzysiu za odcinek
A co było dalej? :)


Dobre pytanie... :|

Ale zanim "co było dalej?" będzie to, co "pomiędzy" i - uwaga - co było PRZED, czyli ROBO DE LA BOMBA ELECTRICA RECARGABLE!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 08:57

no to trochę madryckich impresji, czyli tego, co "pomiędzy"

Madryckie metro

Obrazek
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 10:05

a tymczasem mały interrapt... nie mogłem się powstrzymać... :@))))))

https://www.facebook.com/rupanbaltv/vid ... 5/?fref=nf
GOLDEN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1756
Dołączył(a): 12.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOLDEN » 20.08.2015 10:14

Krystof napisał(a):Muzeum szynki :@)
Obrazek


Te szynki na samej górze ....wydają się być nieświeże...bo już zielone. :wink:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 10:23

zdaje się, że zzieleniały od zapachu :@)
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 10:48

Catedral de la Almudena

Obrazek

Obrazek

Płot, brama, wrota… tyłem do Catedral, czyli stoimy na Plaza de la Armeria, czyli widok na Palacio Real de Madrid, czyli tam siedzi KRÓL i KRÓLOWA!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 12:24

Pętla, czyli powrót na zapyziały camping w Madrycie i o tym, jak nam ktoś ukradł pompkę!

W przeddzień dotarcia do Hotelu Auditorium noc spędziliśmy na campingu Alfa w Madrycie: http://www.campingalpha.com/ :roll:

Tak, tak, to ten sam camping, na którym zatrzymaliśmy się pierwszego dnia – po zaginięciu naszej walizki i po zakupach w decathlonie.
Tym razem – ponieważ dotarliśmy na miejsce wczesnym przedpołudniem – udało nam się zamoczyć w chłodnym basenie.
Kolejną atrakcją (pseudo-atrakcją) było poszukiwanie jakiegoś miejsca, gdzie moglibyśmy coś zjeść.
Przypominam, że bar campingowy to miejsce odstręczające. A jeszcze bardziej odstręczający jest campingowy sklep. Że o obsłudze już nie wspomnę… :?

W Madrycie jednak nie ma zbyt wielu campingów, więc należy zacisnąć nozdrza i powieki i cóż… pewnie gdy polecimy tam raz jeszcze, to znów zamieszkamy w tym samym miejscu :smo:

Poszukiwania baru spełzły na niczym.
Ostatecznie zrobiliśmy zakupy w jakimś lidelu (tak tę nazwę wymawiali Madrydczycy – „lidel” właśnie) i wróciliśmy jak niepyszni (żeby było w polu semantycznym „kulinaria”) na camping.

Basenowy limit wyczerpaliśmy do ostatka.
Późnym wieczorem, gdy basenowa brama wysokości 3 metrów była już zamknięta na sto kłódek, zorientowaliśmy się, że brakuje nam 4 nowych dużych ręczników szybkoschnących!
Okazało się, że zostawiliśmy je na basenie z nadzieją, że jeszcze tam wrócimy na kolejne kąpiele!
Z trudem i trwogą przełaziłem przez naszpikowany kolcami płot w poszukiwaniu naszego zaginionego dobra!
Z trwogą, że po przejściu przez mur natknę się na jakiegoś psa – w dodatku psa jak najbardziej andaluzyjskiego!

Obeszło się jednak bez strat.
I to cieszyło, ponieważ kilkanaście minut wcześniej doznaliśmy straty o wiele dotkliwszej…

KTOŚ NAM PODPIEPRZYŁ Z DAMSKIEJ TOALETY POMPKĘ AKUMULATOROWĄ ELEKTRYCZNĄ!!!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Można by spytać „a co pompka elektryczna akumulatorowa robiła w damskiej toalecie”? Odpowiem, że to, co w męskiej – ładowała się przed kolejnym dmuchaniem materaca! :evil:

Pompka była naszym jedynym pożeraczem prądu, ładowanie trwało około 30 minut, więc uznałem, że kupowanie prądu na dobę za kilka euro jest bezcelowe.
Tym bardziej, że w toaletach są gniazdka, a do nich podłączone różne ładowarki, lokówki, suszarki itp., więc dlaczego nie nasza pompka!

Szukałem jej wszędzie…
U pań sprzątaczek, u pana sprzątacza, na recepcji… wszyscy odwracali głowy, nic nie wiedzieli, nic nie widzieli, nic nie słyszeli… „pompka? pompka? la bomba electrica recargable? no, no se…” :cry:

Do dziś owiane jest tajemnicą, kto używa mojej pompki… Nie znalazła się...
Pozostało po niej opakowanie, które z żalem… tak... wyrzuciłem…

Teraz mam nową. :|

Ale ta nowa, cóż… to już nie to samo…

Próbowałem z różnymi innymi, ale zawsze było jakoś… inaczej…

Następnego dnia wyruszyliśmy zniesmaczeni do Hotelu Auditorium.
Po drodze wpadliśmy do centrum handlowego na małe śniadanie i rekonesans – zabawę pod tytułem „co jest u nas, a czego nie ma”.
W oczy rzuciło mi się głównie to, że tam w McD był taki syf, że u nas takiego nie widziałem…
No a później już tylko dojazd (kilometr) do hotelu, zdanie auta (bez kolejki, bez oględzin, bez problemów) no i krótkie zwiedzanie miasta…
GOLDEN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1756
Dołączył(a): 12.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOLDEN » 20.08.2015 13:35

Krystof napisał(a):....W oczy rzuciło mi się głównie to, że tam w McD był taki syf, że u nas takiego nie widziałem…....


Miałem podobne wrażenia w McD w Barcelonie... :roll: Totalny syf... :? ...ot taka katalońsko-iberyjska kultura. :wink:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 13:36

GOLDEN napisał(a):
Krystof napisał(a):....W oczy rzuciło mi się głównie to, że tam w McD był taki syf, że u nas takiego nie widziałem…....


Miałem podobne wrażenia w McD w Barcelonie... :roll: Totalny syf... :? ...ot taka katalońsko-iberyjska kultura. :wink:


myślę, że można by tu generalizować, że im większe miasto + im bliżej centrum, tym większy syf...
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 13:40

No i wracam do opowieści i do chronologii, stąd poniżej uzupełnienie wizualne madryckiego spaceru...

Gdzieś pomiędzy Plaza de Oriente a pałacem KRÓLA

Obrazek

Jedna z bocznych ulic od Gran Via – szukamy sklepu spożywczego

Obrazek
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 20.08.2015 13:41

Plac Puerta del Sol...

Obrazek

Przedstawienie, do którego nawiązuje zagadka na następnej stronie :@)

Obrazek

W tle majaczy (z gorąca) pomnik Karola III

Obrazek

Oraz jedna z najstarszych reklam w stolicy - dziś już zabytek! :@)

Obrazek

Obrazek

A to - wspominany wcześniej - legendarny Plaza Mayor! :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 21.08.2015 08:56 przez Krystof, łącznie edytowano 3 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
Z Gdańska do Madrytu 2, czyli tropem samego siebie - strona 20
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone