Wyspy Kanaryjskie

elfik99 napisał(a):Jaki piękny ogród kaktusów! ........... Tak po prostu było przy ulicy czy trzeba było zwiedzać z biletami? ............

Przy ulicy, dostępny dla każdego.

Pozdrawiam,
Wojtek

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Franz napisał(a):

korbaczik napisał(a):Zostawiłeś fajny hotel to teraz trzeba szukać nowego noclegu.

Cóż, jakiś dach nad głową trzeba znaleźć.

To co? Może nocleg na plaży?

korbaczik napisał(a):To co? Może nocleg na plaży?

Tu jednak nie było dachu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Tu jednak nie było dachu...

I posłanie twarde i nierówne .............

elfik99 napisał(a):I posłanie twarde i nierówne .............

Fakt. Będziemy musieli poszukać czegoś innego...

Pozdrawiam,
Wojtek

Pomimo nieustającej kalimy w miarę dobrze widać urwiste klify wybrzeża, natomiast każde spojrzenie w głąb wyspy niesie skojarzenia z czymś w rodzaju burzy piaskowej. Może trochę przesadzam, ale widoczność faktycznie jest marna.
Teraz już udajemy się w ostatni etap dzisiejszej podróży - do Las Playitas.

Myślałem że ta kalima już się skończyła ale ta druga fota daje czadu.

korbaczik napisał(a):Myślałem że ta kalima już się skończyła ale ta druga fota daje czadu.

Coś tam nadal w zęby się wciskało...

Pozdrawiam,
Wojtek

Las Playitas to znaczy małe plaże? ........... Tam będziecie spać? ...........

elfik99 napisał(a):Las Playitas to znaczy małe plaże? ........... Tam będziecie spać? ...........

Jak najbardziej.

Pozdrawiam,
Wojtek

Żeby tylko nie były takie kamieniste! ...........

elfik99 napisał(a):Żeby tylko nie były takie kamieniste! ...........

Poszukamy wygody w Las Playitas…

Pozdrawiam,
Wojtek

Kiedy próbuję się dodzwonić do Pedra - właściciela naszego wynajętego domku - okazuje się, że mój telefon ponownie w roamingu zawodzi. Na szczęście Bea ma lepszą sieć, dzięki czemu wkrótce poznajemy Pedra osobiście oraz odbieramy klucz, ale gospodarz pojedzie z nami pomóc nam odnaleźć naszą sadybę na kilka najbliższych dni oraz udzielić niezbędnych wskazówek.
Pod sam domek nie da się podjechać - znajduje się na dosyć stromym stoku, gdzie poszczególne rzędy domków ułożone są tarasowo. Zachwyca nas zarówno klimat oraz wyposażenie wnętrza - przy okazji pierwszy raz spotykamy się z płytą indukcyjną - jak i widok z tarasu na zatoczkę pod nami. Wkrótce zostajemy sami i możemy się rozkoszować zapadającym wieczorem w naszym nowym lokum.



Mapka przejazdów



A - Corralejo
B - Dunas de Corralejo
C - La Oliva
D - Mirador de Vallbron
E - Tindaya
F - Caleta de Fuste
G - Pozo Negro
H - Las Playitas

Kilka impresji z zakończonego dnia

To co Ty masz za telefon? Co byś zrobił w sytuacji awaryjnej w górach?