Dzisiaj sobie pofolgowaliśmy i dłużej pospaliśmy ...
Dopiero w południe przychodzi nam się pożegnać z rodziną. Oni kierują się na północ, a my stwierdzamy, że skoro jest bardzo pochmurno i ma dzisiaj padać, to zamiast w góry udamy się na południe Gardy - przecież tam zawsze świeci słoneczko ...
Niestety nic bardziej mylnego ...
Robimy nawrót i wracamy do Peschiera del Garda, gdzie widzieliśmy McD. Chcemy tam coś zjeść oraz przeczekać deszcz, który pada już solidnie ...
Niestety po 2 h spędzonych w restauracyjce ulewa nie ustępuje. Decydujemy się na powrót do Arco. Może tam będzie lepiej ...
Niestety nic z tego - droga wygląda tak ...
... cały czas leje jak z cebra, a temp. w porównaniu do wczorajszej spadła o kilkanaście stopni - jest około 16-17 st. C ...
... wjeżdżamy zatem na "nasze osiedle" i idziemy "ogrzać" się w domku ...
... a chmury nad górami wyglądają tak ...
... odpoczywamy w domku, zaglądając od czasu do czasu na ogródeczek czy aby nie przestało już padać ...
... niestety solidny deszcz padał aż do samego wieczora ...
... a wieczorem jakby tego wszystkiego było jeszcze mało, mieliśmy "niespodziankę" w postaci wstrząsu - lampy się zakołysały, a sąsiedzi zaniepokojeni wylegli przed domy, oczywiście my również ...
CDN...

.png)
.png)
....png)
.png)
.png)