Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 03.06.2008 10:20

Ze względu na to, że z tego czerwcowego wyjazdu Kulki do Chorwacji osobnej relacji nie będzie postanowiłam właśnie tu umieszczać krótkie informacje, może to się komuś przyda :D . Po powrocie Kulka dopisze też swoje uwagi, spostrzeżenia i informacje.


W sobotę (31.05.2008) Kulka przekroczył granicę słoweńsko-chorwacką Lendava - Varazdin. Na granicy po 19.00 było pusto, został poproszony tylko o otwarcie bagażnika. Tak jak zawsze miał zapasy żywności na dwutygodniowy pobyt. Nie było problemu :) Prawda wjazd odbył się jeszcze przed 1.06.


Wczoraj (2.06) były Plitwice. Pierwsze zaskoczenie parkingi są PŁATNE :( , 7 kun za godzinę, bramki, żetony. Drugie zaskoczenie - a jednak sprawdzają bilety, kontrola odbyła się na statku.
Ludzi podobnie dużo jak we wrześniu, przede wszystkim Francuzi, Niemcy, Rosjanie, Włosi, nic nie napisał o Polakach. We wrześniu często trafiało się na głośne wycieczki Polaków.

Pod wieczór padało i grzmiało. W telewizji chorwackiej zapowiadają deszcz. To ten sam front, który we Włoszech spowodował powodzie :? .

Pozdrawiam
Lidia
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107660
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.06.2008 10:37

No to "nowość" z tymi parkingami - trzeba będzie więcej euro lub złotówek wymienić na granicy :roll:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 03.06.2008 22:06

Melduję się po długiej nieobecności. Walczyłem nieco w Alpach ... Ale specjalnie nic nie wywalczyłem, poza doswiadczeniami piękna i spaloną twarzą. A teraz odliczamy dni do wyjazdu na Krk, więc wszystkie cenne uwagi Kulki notuję, notuję :)
pozdrawiam Wszystkich 8)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 04.06.2008 13:49

W najnowszych sms Kulka podał dwie istotne informacje

1. cena 1 litra benzyny waha się od 9 kun do 9.60 (czyli 1.25-1.33 euro), a ropy jest jeszcze wyższa.


2. w Obrovac za 1 euro otrzymał 7.17 kun


Apartament wynajęli u Czechów za 20 euro na dobę (Południowa Dalmacja). Wielki jest jak mieszkanie ale nie wysprzątany jeszcze przed sezonem.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 04.06.2008 14:01

plavac napisał(a): Walczyłem nieco w Alpach ... Ale specjalnie nic nie wywalczyłem, poza doswiadczeniami piękna i spaloną twarzą.



Alpy wciąż czekają na swoją szansę, może z tym pięknem podzieliłbyś się z nami, chętnie pooglądamy Twoje zdjęcia w foto relacji z Alp :D

Przed spaloną twarzą chroni impact factor 100, ale może sciągać muszki. :?

Czas szybko mija, jeszcze świeżo w pamięci poprzedni urlop a już mamy gorące dni :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 05.06.2008 09:17

Lidia K napisał(a):W najnowszych sms Kulka podał dwie istotne informacje

1. cena 1 litra benzyny waha się od 9 kun do 9.60 (czyli 1.25-1.33 euro), a ropy jest jeszcze wyższa.


2. w Obrovac za 1 euro otrzymał 7.17 kun


Apartament wynajęli u Czechów za 20 euro na dobę (Południowa Dalmacja). Wielki jest jak mieszkanie ale nie wysprzątany jeszcze przed sezonem.

To cena benzyny taka jak w Austrii, ale i tak nic nie pobije Niemców - 1,51 - 1,56 EUR !!! Trzeba się będzie do tego przyzwyczaić :?
Co do piękna alpejskiego - już chyba nie zdążę przed urlopem nic popełnić na forum , chyba że znowu zdarzy się bezsenna noc :)
A z kremami, których organicznie nie lubię :D , rzeczywiście będę się musiał przeprosić .Ale żeby aż 100 :?:
Zapytaj Kulkę, czy na każdym kroku widać reklamy Ożujska. Wydaje mi się, że wygrało z Karlovacko sponsorowanie reprezentacji Chorwacji. Kulka zostaje aż do meczu ?
Pozdrawiam
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 05.06.2008 15:07

plavac napisał(a):Ale żeby aż 100 :?:

Zapytaj Kulkę, czy na każdym kroku widać reklamy Ożujska. Wydaje mi się, że wygrało z Karlovacko sponsorowanie reprezentacji Chorwacji. Kulka zostaje aż do meczu ?


Ja używałam 30 latem w Czarnogórze a i tak się opaliłam bo czasem zapomniałam się posmarować.

Kulka odpisał, że reklam Ożujska jakoś specjalnie nie widział tak na ulicach, nie rzucały się w oczy. Natomiast w TV są jak mówią o piłce i oczywiście o zbliżającym się Euro 2008. Dwa mecze oglądnie faktycznie w CRO a ten polsko-chorwacko 16 czerwca będzie już oglądał w domu.
Napisał, że pomimo zapowiadanych opadów i wczoraj i dzisiaj była plaża. Na początek to jest wystarczająca porcja słońca, można bez factorów.

Pozdrawiam
Lidia
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.07.2008 11:50

Witam wszystkich :D
Jako suplement do zeszłorocznej relacji z naszego pierwszego wyjazdu do Chorwacji chciałbym pokazać pewnego rodzaju porównanie.
Jak już tytuł wskazuje w zeszłym roku nasz wyjazd przypadł na wrzesień, i to jego drugą połowę. W tym roku zaplanowałem wyjazd na pierwszą połowę czerwca.
Zarówno wtedy, jak i teraz odwiedziłem PN Plitvicka Jezera i postanowiłem zaprezentować porównanie tych samych miejsc, tych samych wodospadów widzianych w dwóch różnych porach roku.
Nie wszystkie ujęcia były zrobione idealnie z tego samego miejsca, ale kilka jest bardzo zbliżonych.

Zwiedzanie Parku odbywało się dnia 20 września 2007 oraz 2 czerwca 2008

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek


Podobnie jak we wrześniu również w czerwcu na niektórych kładkach robiły się zatory.
Obrazek


Na koniec dwa poźnowiosenne zdjęcia wodospadów, które nie mają swoich jesiennych odpowiedników w naszym wykonaniu.
Obrazek


Obrazek
Wielki wodospad

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.12.2008 13:47

Witamy :!: :papa:
gorąco wszystkich czytelników naszych dotychczasowych relacji i tych, którzy zechcą do nich dołączyć :D i zapraszamy do potowarzyszenia nam we wspomnieniach z naszego drugiego wspólnego urlopu w chorwackich okolicznościach przyrody :D


Naszą relację z tegorocznego wrześniowego wyjazdu do Chorwacji postanowiliśmy wzorem niektórych innych użytkowników cro.pl zamieścić na forum jako kontynuację zeszłorocznego wątku, zmieniając odpowiednio jego tytuł o tegoroczną datę, pozostawiając góry, wyspy i jeziora bo co nieco z każdej z tych form przyrodniczych udało nam się również i teraz zaliczyć :D


A zatem zaczynamy........... 8O


Mimo nie do końca sprzyjającej pogody w drugiej połowie września 2007 czyli podczas naszej pierwszej wyprawy do CRO zdecydowaliśmy się na tegoroczny wyjazd w tym samym terminie. Ponieważ chcąc zobaczyć i poznać nowe rejony Chorwacji tym razem wybieraliśmy się bardziej na południe, liczyłem, że bura, która tak mocno dała nam się we znaki w zeszłym roku, nawet jak się przytrafi nie będzie aż tak silnie odczuwalna tam, gdzie zamierzaliśmy się wybrać. W końcu wiele nie ryzykowaliśmy, tym razem miejsce pobytu nie miało być w bezpośrednim sąsiedztwie "burotwórczych" gór, Velebitu ani Biokova. Liczyłem też, że będąc niżej na mapie natrafimy na cieplejsze niż w zeszłym roku morze (temperatura około 20 st C jakoś nas nie satysfakcjonuje....... :roll:), aspekt nie bez znaczenia o tej porze roku. Ważną sprawą przy wyborze terminu była również duża dostępność kwater (jak się okazało, nie tak do końca), no i oczywiście ich cena. No i czynnik decydujący o terminie, gwarantujący nam udany urlop (ci, którzy nas już trochę znają, wiedzą o co chodzi) : BRAK TŁUMÓW...... :wink: :D


Chcąc zyskać jak najwięcej czasu, start zaplanowałem już na piątek, 12 września, dzień jak zwykle roboczy i jak zwykle z góry nastawiałem się na duży ruch na drogach. Tu uwaga dla czytelników: zwykle NIE poruszamy się autostradami :wink: zatem dotyczą nas korki, objazdy na zwykłych drogach itp. Z pewnością wielu uzna nas, lub już uznaje :wink: za nieszkodliwych dziwaków, jednak dla nas taka jazda ma wiele zalet o których trudno tutaj mówić.


Po dniu spędzonym normalnie jak zwykle w pracy (nie udało mi się niestety wykroić jakiegoś dodatkowego wolnego :( ) wyruszam do Brzegu po Lidię, która ten dzień spędziła w domu na ostatnich przygotowaniach i zakupach. Tam szybkie pakowanie i już maxymalnie obciążonym autem wyruszamy na południe w kierunku granicy PL/CZ. Aha, no tak granic już nie ma, kolejny raz uświadamiam sobie ten miły skądinąd fakt odganiając myśli o czasie oczekiwania na jej przekroczenie co miało miejsce jeszcze kilka lat temu, a jednak bardzo zapadło w pamięć. Przez niewielkie wioski docieramy do Nysy, tankujemy i w Głuchołazach przekraczamy tę nieistniejącą już na szczęście barierę. Zaraz za granicą zatrzymujemy się aby się nieco posilić, w końcu zaaferowani wyjazdem nie jedliśmy wcale obiadu i żołądki dopominają się już aby je nieco zapełnić. Wcinamy szybko uprzednio przygotowane danie obiadowe. Powoli robi się coraz ciemniej, jest bardzo brzydka pogoda, chłodno, ciemne chmury przetaczają się przez okoliczne wzgórza. Jeszcze tylko napój energetyczny i ruszamy w dalszą drogę. Taką drogą przez Czechy będziemy jechać po raz pierwszy więc mam pewne obawy czy uda się nam zbytnio nie błądzić, do tej pory po wielokrotnej jeździe przez Brno mapa nie była mi wcale potrzebna, teraz prawie na stałe ląduje u Lidii na kolanach :roll:


Tuż za Vrbnem pod Pradedem niespodzianka - objazd do Bruntala, żwawo zatem pomykamy boczną drogą. Przed Sternberkiem - bach, kolejny objazd i kolejna wąska i kręta dróżka. Olomouc mijamy bardzo szybko bo trasa prowadzi obrzeżami a potem musimy uważać by nie wjechać na autostradę :wink: Kolejnym miastem jest Prerov i tu, a jakże, kolejny, trzeci już tego wieczoru objazd 8O Tak jakbym powoli tracił już cierpliwość :evil: i stwierdzamy zgodnie, że chyba jednak mamy dzisiejszego wieczoru pecha........... Ale przecież 13 jest dopiero jutro, jakoś nienajlepiej to wróży. Bacząc na znaki mijamy Uherske Hradiste i już "witamy się z gąską" czyli w tym przypadku ze Słowacją a tu co? Kto zgadnie? Kolejny czwarty już objazd w Strażnicach.......... 8O :evil: to już naprawdę lekkie przegięcie ....... Krótki rzut oka na mapę i wygląda to jeszcze gorzej bo tym razem to już będziemy musieli nadrobić naprawdę sporo kilometrów. Mimo znaków objazdu jedziemy prosto przez miasteczko. Jestem nieźle wkurzony bo według planu o tej porze to już powinniśmy się szykować do snu w okolicach Bratysławy a tu zbliża się godzina 22 a my jeszcze wciąż jesteśmy w Czechach. Nagle :!: czeski policyjny lizak pojawia się tuż przed nami 8O stop, kontrola. Zatrzymuję się posłusznie, jechałem wolno, więc teoretycznie nie mają się do czego przyczepić ale skoro czeka nas już czwarty objazd, to może jeszcze panowie zechcą zobaczyć zawartość mojej apteczki albo coś równie oryginalnego :evil: Jednak na szczęście to zwykła kontrola dokumentów, policjant ogląda je skrupulatnie w świetle latarki i pozwala jechać dalej. Dalej, ale dokąd? za chwilę powinien być koniec drogi, wszak nie skręciłem za strzałką objazdu........... Ok 1 kilometra dalej, już na obrzeżach miasteczka biało czerwone kółko na środku drogi bezlitośnie zabrania kontynuowania jazdy. No nie, jednak się nie uda ominąć objazdu :( Nie odważę się wjechać za zakaz wjazdu, zwłaszcza, że w sumie nie wiem przecież z jakiego powodu droga jest zamknięta. Zawracam i tuż za nami widzę skręcający w bok policyjny wóz, ten sam w którym siedzieli policjanci dopiero co nas kontrolujący.............. Chyba liczyli na łatwy zarobek na łamiącym przepisy Polaku a tu jednak nic z tego nie wyszło :lol: Od razu poprawiają się nam humory, rozbawieni, ale i trochę zaskoczeni ruszamy "w objazd". Przez Hodonin i Holic wjeżdżamy na starą drogę do Bratysławy i w znanym nam miejscu przed Malackami skręcamy w sosnowy las. To bardzo fajne miejsce, dość daleko od drogi, suche podłoże, bez zarośli. Krótka toaleta i kolacyjka w świetle latarki i szybko (bo jest już około 23) zasypiamy..........


c.d.n.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107660
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 02.12.2008 13:49

Już zasiadam :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 02.12.2008 13:52

Jestem-jakoś mi ta relacja umkneła wcześniej, hmmmm
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 02.12.2008 14:02

W lesie spaliście :?: 8O
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.12.2008 14:27

Leszek Skupin napisał(a):W lesie spaliście :?: 8O


Tak Leszku, spaliśmy w lesie 8)
Tzn w samochodzie który stał w lesie :wink:

Rok temu też tak było :wink:
kulka53 napisał(a):Kilka kilometrów za miastem zatrzymujemy się niedaleko od głównej drogi, w pobliżu zarośniętego rowu, kilka drzew, krzewów, polna droga, aby pozostać na noc. Nagle ryk jakiegoś zwierzęcia sparaliżował nas. Próbowaliśmy sprawdzić co to za zwierz, nawet latarką świeciliśmy, ale pomimo tego, że ryk był bardzo bliski, nie udało nam się tego ustalić. Było ciemno, nic nie było widać, świeciliśmy w kierunku odgłosów. Dalej ryczało. Było to tak blisko nas, że postanawiamy jednak stąd się wynieść. Przejeżdżamy może 200 m i nocleg znajdujemy w przydrożnym lesie, nawet nie przypuszczamy ile nocy jeszcze przyjdzie nam jeszcze spędzić w aucie podczas tego wyjazdu.......


Zawsze tak robimy, że podczas podróży śpimy w aucie i zwykle na miejsce snu wybieramy las albo inne ustronne miejsce, czasem tylko gdzie indziej, np na parkingu supermarketu
8) :D
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1370
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 02.12.2008 15:05

kulka53 napisał(a): Naszą relację z tegorocznego wrześniowego wyjazdu do Chorwacji postanowiliśmy wzorem niektórych innych użytkowników cro.pl zamieścić na forum jako kontynuację zeszłorocznego wątku ...

... i czynnik decydujący o terminie, gwarantujący nam udany urlop (ci, którzy nas już trochę znają, wiedzą o co chodzi) : BRAK TŁUMÓW...... :wink: :D

... zwykle NIE poruszamy się autostradami :wink: zatem dotyczą nas korki, objazdy na zwykłych drogach itp. Z pewnością wielu uzna nas, lub już uznaje :wink: za nieszkodliwych dziwaków, jednak dla nas taka jazda ma wiele zalet o których trudno tutaj mówić.


Kulka,

Zaznaczone fragmenty tekstu brzmią dziwnie znajomo :wink: :lol: :lol: ...

Co do terminu, to pozwolę sobie zabawić się we wróżkę :wink: ... gdybyście pojechali równe dwa tygodnie wcześniej, pogodowo byłoby o niebo lepiej :roll: :D :D ... mam rację :lol: :lol: :?:

Pozdrawiam,

PAP
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.12.2008 15:08

O , jak fajnie :D , wreszcie ruszam "razem" z Wami

kulka53 napisał(a):
Tuż za Vrbnem pod Pradedem niespodzianka - objazd do Bruntala, żwawo zatem pomykamy boczną drogą. Przed Sternberkiem - bach, kolejny objazd i kolejna wąska i kręta dróżka.

My wyjeżdżając tydzień po Was już takiej niespodzianki nie mieliśmy (nasz Kapitan mieszka w pobliżu Nysy to na bieżąco ma trochę wiedzy o objazdach za miedzą) i od razu ruszyliśmy inną drogą, przez Brenną i Hanusovice.

Do kolejnego odcinka - nam nadzieję, że :idea: nie będę długo czekać :D :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 1...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone