Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Na Malcie też są góry - a te klify też są wysokie

Taaaak Wspięłam się na sam środek tego Lazurowego Okna
Nie mam w domu skanera, a patrzę na siebie właśnie na tym oknie (taki malutki ludzik ) - wrzucę przy okazji...

Jeszcze trochę rozmyjemy watek, ale niektóre widoki maltańskie podobne do chorwackich.

To pewnie widok ze szczytu Dmejrek na klify Dingli i na morze

shtriga napisał(a):Aleśmy rozmyli wątek Kulkom...

jakież to 'rozmywanie' skoro w temacie są przecież góry

shtriga napisał(a):Żeby było choć odrobinkę w temacie gór to dodam, że najwyższy "szczyt" Malty Ta' Dmejrek ma 253 m ale zdobycie go latem przy ponad 50 stopniach ciepła, to było zbyt wielkie wyzwanie nawet dla nas

Nad ranem też taki piec , może nocą dałoby radę
No i żeby bylo w temacie to najwyższy szczyt Malty jest niższy od Sv Vida (349 m n.p.m.) na którym byliśmy

Janusz Bajcer napisał(a):Ula - tą koronę kiedyś Ci kiedyś podarowałem

shtriga napisał(a):A tu taki fajny wykaz szczytów i pagórków świata

Ach te korony................
Warto byłoby którąś zdobyć...............
Na razie najbliżej nam do zdobycia Korony Gór Polski
Mamy 12 z 28 szczytów.........ale za to 8 najwyższych

Bo o innych Koronach to sobie możemy pomarzyć ale marzyć każdy może
Na razie wstyd się przyznać, trochę już szlaków przedeptaliśmy, ale najwyższe szczyty mamy tylko 3 z czego 2 pokrywają się z górami Polski : Rysy i Śnieżka, ale trzeci to węgierski Kekes 1015 m


Do kilku innych mieliśmy tak blisko Np niewiele brakowało a mielibyśmy jeszcze 3 nadbałtyckie szczyty........
A ten estoński Suur Munamagi to nas nawet rozbawił, po naszemu to Wielkie Jajo.............fajna nazwa na najwyższy szczyt kraju


Plany mamy, może w tym roku jakieś najwyższe przybędą

Nie zbieram metodycznie ale z Europy jakoś tak przy okazji mi się uzbierało 9, a jak liczyć Anglię, Walię i Irlandię Płn. to 12. Nie byłem na Rysach
Jakby mi się naprawdę chciało wziąć za to zbieractwo to bym w 1 dzień obrócił Holandię, Belgię i Luksemburg

A tak naprawdę jedyne co może bym chciał zebrać to nieoficjalna koronka Bałkanów

Nie, nam też przecież zupełnie nie chodzi o jakieś tam zbieranie, czemu miałyby to być akurat same najwyższe szczyty? My turyści dla radości chodzenia czasem nas gdzieś w górki popchnie.
To tylko tak przy okazji wyciągnięcia takiego tematu sobie zrobilem taką statystykę i podliczylem nasze osiągnięcia............

zawodowiec napisał(a): Nie zbieram metodycznie ale z Europy jakoś tak przy okazji mi się uzbierało 9

Calkiem i tak sporo

zawodowiec napisał(a):A tak naprawdę jedyne co może bym chciał zebrać to nieoficjalna koronka Bałkanów

Powodzenia, z pewnością Ci się uda

My mamy w tym roku szansę na 4, zobaczymy może coś z tego się wyjdzie.

kulka53 napisał(a):Dzień ósmy (piątek)-21.09 -Park Narodowy Sjeverni Velebit

Jedziemy najpierw do Sv. Juraj i odbijamy w prawo w kierunku przełeczy Oltari wspinając się znów wijącą się wśród skał drogą. Nawierzchnia nie jest tak dobra jak wczoraj na drodze Karlobag - Gospic, ale jak dla nas to i tak prawie autostrada.

Pisałeś, że trochę zaskoczył cię pierwszy kontakt z "jardanką" na odcinku SENJ - SW JURAJ ( ogladałem zdjęcia tego odcinka zarówno Twoje jak i PAP-a, oraz inne ) tj zupełny brak barierek. Z tego co pamietam sprzed 10 lat to dało się przejechać ale wrażenie robiło. Również droga na waszych zdjęciach wygląda przyzwoicie ( czytaj bezpiecznie), widziałem w CRO o wiele gorsze ( kilkusetmetrowe przepaście bez barierek np. na PELJESACU droga Kuna-Crkvice gdzie nie odwżyłbym sie jechać autem.
Ale interesuje mnie droga Sw Jure - Oltari o której napisałeś "prawie autostrada". Mam tu pytanko, czy "autostrada" w porównaniu z jardanką na odcinku Senj-Sw Jure? Tak sobie myśle, że może zjechałbym odcinkiem OTACAC-KUTEROVO-KRASNO POLJE-OLTARI- SW Juraj ale jednak mam trochę stracha że będzie dużo odcinków bez barierek szczegolnie na końcowym odcinku OLTARI - SW JURJ. Watpliwości moje poteguje fakt, że nawet odważny kolega PAP odwiedzajac KUTEREVO jadąc do SENJA wracał sie do OTOCACA , a z mapy wynika ( podziałka 1:200 000 ), że bliżej by było z KUTEROVA nad JARDAN jadąc na KRASNO POLJE i OLTARI.
Napisz coś bliżej na temat jazdy autem na odcinku Sw Jure-Oltari.
Moim zdaniem magistrala adriatycka na odcinku SENJ-STARIGRAD(Paklenica) jadąc w kierunku południowym od strony morza wymaga od kierujacego wyjątkowej koncentracji, poźniej juz jest znacznie lepiej.

Gajus.ems napisał(a):kilkusetmetrowe przepaście bez barierek np. na PELJESACU droga Kuna-Crkvice gdzie nie odwżyłbym sie jechać autem.

Znam tą drogę Gdzieś mam zdjęcie, niestety tradycyjne, z dziurą w asfalcie przez którą widać przepaść pod spodem Ale jak się wolno zjeżdżało to nie było strachu.

Gajus.ems napisał(a):Ale interesuje mnie droga Sw Jure - Oltari o której napisałeś "prawie autostrada". Mam tu pytanko, czy "autostrada" w porównaniu z jardanką na odcinku Senj-Sw Jure? Tak sobie myśle, że może zjechałbym odcinkiem OTACAC-KUTEROVO-KRASNO POLJE-OLTARI- SW Juraj ale jednak mam trochę stracha że będzie dużo odcinków bez barierek szczegolnie na końcowym odcinku OLTARI - SW JURJ.

Zjeżdżaliśmy tą drogą parę lat temu, chyba w 2001, nie pamiętam czy były barierki ale chyba nie było jakichś wielkich przepaści, bardzo ładna droga z serpentynami ale mi żadnego stracha nie napędziła. Napędził mi tylko jeden miejscowy wariat jak ściął zakręt jadąc z przeciwka i prawie mnie zepchnął na skałę, ale to się może zdarzyć wszędzie. Śmiało możesz jechać nawet jak się niezbyt pewnie czujesz w górach, byle ostrożnie

Gajus.ems napisał(a): Pisałeś, że trochę zaskoczył cię pierwszy kontakt z "jardanką" na odcinku SENJ - SW JURAJ ( ogladałem zdjęcia tego odcinka zarówno Twoje jak i PAP-a, oraz inne ) tj zupełny brak barierek. Z tego co pamietam sprzed 10 lat to dało się przejechać ale wrażenie robiło. Również droga na waszych zdjęciach wygląda przyzwoicie ( czytaj bezpiecznie), widziałem w CRO o wiele gorsze ( kilkusetmetrowe przepaście bez barierek np. na PELJESACU droga Kuna-Crkvice gdzie nie odwżyłbym sie jechać autem.

... Watpliwości moje poteguje fakt, że nawet odważny kolega PAP odwiedzajac KUTEREVO jadąc do SENJA wracał sie do OTOCACA , a z mapy wynika ( podziałka 1:200 000 ), że bliżej by było z KUTEROVA nad JARDAN jadąc na KRASNO POLJE i OLTARI.

Gajus,

Po pierwsze, naszym zdaniem cały odcinek od Senj aż do Stari Gradu jest spoko w sensie ekspozycji czy zakrętów ... widoki piękne, ale nie ma się czego bać, a nawieżchnia też bez zarzutu ... co do barierek to nie zwróciłem uwagi czy były czy nie ... chyba jakieś słupki betonowe były ... a na dokładkę nawet moja Małżonka się nie bała, czyli musiłało być OK

Po drugie, co do skrótu z Kutereva do Senja, to powód jest bardzo banalny ... zwyczajnie nie znaleźliśmy gdzie ta droga odbijała, bo nasza mapa na tym odcinku była do d...y, ale teraz chyba już wiem gdzie to było ... więc nie bierz tego proszę jako prognostyk niebezpieczeństwa, tylko wyraz naszej ciamajdawości ...

A na zakończenie, jak dla mnie to w HR i tak najtrudniejsza wydaje się droga na Sv Jure, bo eskpozycje i strome podjazdy ... ale tak jak pisze zawodowiec, to i tak właściwa i niska prędkość jest gwarantem bezpieczeństwa przejazdu ... więc jeżeli będziesz rozsądny to nie masz czego się bać ...

Pozdrawiam,

PAP

GAJUS

Jeżeli chodzi o Jadrankę, odcinek Senj - Sv Juraj i dalej do Starigradu Paklenicy to moje słowa o zaskoczeniu były może trochę na wyrost, tak jak zresztą PAP już napisał, nawierzchnia idealna, zakręty wyprofilowane, barierki gdzieniegdzie są. Po kilku kilometrach już się z nią nieco oswoiłem i było OK, ale jak sam piszesz koncentracji nigdy nie za wiele, a widoki są przecież takie piękne.........
Wspominam tylko te małe betonowe słupki ustawione co kilkanaście metrów, dla mnie służą chyba wyłącznie do ozdoby tej szosy..........

Dla nas był to pierwszy kontakt z Jadranką (poza odcinkiem Dubrovnik - granica MNE), dlatego może odebrałeś te moje słowa, że coś tam było nie tak z tą drogą. Wystarczy tylko w pewnych newralgicznych miejscach zachować odpowiednią prędkość i będzie zupełnie OK.

Jeżeli natomiast chodzi o odcinek Krasno Polje - Oltari - Sv Juraj to pisząc 'prawie autostrada' miałem na myśli przebyte przez nas w tym roku (i nie tylko) odcinki w Czarnogórze, gdzie a to nawierzchnia byla znacznie gorsza albo sama droga znacznie niebezpieczniejsza.
Droga ta jest węższa niż Jadranka czy droga Karlobag - Gospic (zwłaszcza na odcinku podjazdowym do Oltari), a nawierzchnia przypomina polskie drogi na mapach oznaczone jako żółte. Odcinek Krasno Polje - Oltari wiedzie przez las, jest plaski albo lekko nachylony, szosa jest kręta. Potem za Oltari jest porządny zjazd, Skoda miejscami nawet na drugim biegu przyspieszała. Barierek faktycznie za dużo nie ma, ale za to ekspozycji też jako takiej nie ma, przepaście przy Jadrance są z pewnością większe. Fajne serpentynki, ładne widoki. Jak się wjeżdża to oczywiście jedziesz wolno bo nachylenie jest spore, wtedy uważasz głównie czy ktoś nie gna na złamanie karku z góry i nie ścina zakrętu. Podczas zjazdu wystarczy wrzucony odpowiedni bieg i noga w okolicach hamulca.......... Ostrożności nigdy nie za wiele.
Ładna droga, ale widoki ciekawsze z tej z Karlobagu do Gospica, tam też są większe przepaście.

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a): Jeżeli natomiast chodzi o odcinek Krasno Polje - Oltari - Sv Juraj to pisząc 'prawie autostrada' mialem na myśli przebyte przez nas w tym roku (i nie tylko) odcinki w Czarnogórze, gdzie a to nawierzchnia byla znacznie gorsza albo sama droga znacznie niebezpieczniejsza.
Droga ta jest węższa niż Jadranka czy droga Karlobag - Gospic (zwlaszcza na odcinku podjazdowym do Oltari), a nawierzchnia przypomina polskie drogi na mapach oznaczone jako żólte. Odcinek Krasno Polje - Oltari wiedzie przez las, jest plaski albo lekko nachylony, szosa jest kręta. Potem za Oltari jest porządny zjazd, Skoda miejscami nawet na drugim biegu przyspieszala. Barierek faktycznie za dużo nie ma, ale za to ekspozycji też jako takiej nie ma, przepaście przy Jadrance są z pewnością większe. Fajne serpentynki. Jak się wjeżdża to oczywiście jedziesz wolno bo nachylenie jest spore, wtedy uważasz glównie czy ktoś nie gna na zlamanie karku z góry i nie ścina zakrętu. Podczas zjazdu wystarczy wrzucony odpowiedni bieg i noga w okolicach hamulca.......... Ostrożności nigdy nie za wiele.
Ładna droga, ale widoki ciekawsze z tej z Karlobagu do Gospica, tam też są większe przepaście.

Kulka,

Tak na marginesie, czy może powiedzieć / polecić jakiej mapy najlepiej używać dla tej okolicy ... Nasza 'szczegółowa' nie pokrywała już tego fragmentu HR, a 'ogólna', czyli 'Chorwacja, Słowenia' w skali chyba 1:800 000 to się nadaje do jazdy Magistralą a nie takimi 'wynalazkami' ...

Z góry dzięki za wszelkie uwagi w tej kwestii

Pozdrawiam,

PAP

PAP

Używałem kilku map, pożyczam je z biblioteki także nie mogę teraz sprawdzić wydawnictwa i tytułu, pamiętam, że szczególnie jedna była przydatna. Po południu pójdę między półki i jeżeli nie będą wypożyczone (a pewnie nie będą bo to nie ten sezon.....) to sprawdzę i jutro napiszę.

Ja mam tylko mapę samochodową Wybrzeże Dalmatyńskie wydawnictwa Geo Center,z serii EuroCart, skala 1:300 000. Lubię ją, jest sprawdzona bo używam ją już kilka lat i większych błędów nie stwierdziłem a i różne małe dróżki są dość prawidłowo zaznaczone.

Pozdrawiam

PAP napisał(a):Tak na marginesie, czy może powiedzieć / polecić jakiej mapy najlepiej używać dla tej okolicy

Polecam Wybrzeże Dalmatyńskie (Rijeka-Cres-Krk-Kornaten-Zadar-Split)
1:150000
freytag&berndt

Dzięki za wyczerpujęce dla mnie odpowiedzi. Odcinek KARLOBAG - GOSPIC przejechaliśmy bez większego stresu więc sądzę że OLTARI-SW JURE ( uwzględniając wasze opinie) też nie będzie stresu.

Co do mapy o ktorej wspomina ZAWODOWIEC to próbowałem ją zamówić juz w tym roku w poznańskiej księgarni która w/w oferuje w internecie. Niestety dostałem odpowiedź że aktualnie jej nie posiadają. Jak pisałem wczesniej sam używam map MARCO POLO 1: 200 000 i jest to bardzo dokładna mapa. Ale mam też mapy niektórych rejonów CRO z podziałkami 1: 100 000 a nawet 1: 20 000 i to są dopiero mapy. Szczególnie dla tych co lubia jazdę rowerem po bezdrożach.

I taka jeszcze ciekawostka, w innym temacie jest o drodze KUNA-CRKVICE na Peljesacu, o której ZAWODOWIEC pisze że przejechał bez problemu. No cóż pozazdrość umiejetności prowadzenia pojazdów. Ja osobiście w początkowym jej odcinku bałem sie jechać rowerem i prowadziłem go przy skale. Może dlatego że byłem zmęczony kilkugodzinym pedałowaniem. Nie mniej jednak kiedy prowadziłem rower minął mnie miejscowy starą zastawką i wg mnie jechał w miare szybko tuż przy samej krawędzi ok 200 metrowej przepaści. Droga ta po przejechaniu kilkuset metrów w doł jest bardzo kręta ale juz wyprofilowana i są murki. W roku 2007 ponownie jadąc to drogą juz nie zsiadałem z roweru ale andrenalina podskoczyła.
Sorki ale troche rozmywam temat. Jeszcze raz duże dzięki za pomoc !!!
GAJUS

Gajus.ems:
Skalę 1:100 000 ma atlas Jadranské pobřeží czeskiego wydawnictwa GeoClub, tam znajdziesz cały odcinek trasy od Krasno Polje do Sv. Juraj (setki z freytag&berndt obejmują węższy pas od wybrzeża ). Super atlasik z całym adriatyckim wybrzeżem od Triestu aż po granicę albańską za Ada Bojana.Trochę ciężki na rower , bo to jakieś 150 stron formatu A-4, ale zawsze można zrobić sobie ksero niektórych stron...
Atlas można czasem dostać we wrocławskiej księgarni turystycznej na ul. Wita Stwosza (z Oleśnicy masz blisko ).