Tydzień z Błękitną Falą – mazurski czerwiec 2018

A możesz wrzucić mapkę z Waszą "trasą'?

... I na niebie pojawia się znak nadziei – piękna tęcza ... Zapowiedź fajnej
... Przygody.

Bo w Przygodach to tylko same super przygody

Słowa dotrzymamy

Ciągle czekam ale już coraz mniej cierpliwie

Wpadajcie zawsze w drodze powrotnej

Jesteś pewna??? Wiesz, najbliższy powrót w sobotę 15 czerwca

O kurde to już jest koniec
Dopiero w dzisiejszym odcinku zaczaiłam, że to w drodze powrotnej z TEGO wyjazdu wpadliście

No wiesz???? Ale w sumie....lepiej późno niż wcale Po prostu relacja bezczelnie sie wprosiliśmy w goscinę

Trajgul napisał(a):A możesz wrzucić mapkę z Waszą "trasą'?

Wieczorkiem albo jutro, ok? Obiecuję wrzucić

Dzięki za wirtualne żeglowanie
Miło było, ale szybko się skończyło
Zawsze pomyślnych wiatrów życzę.

aga_stella napisał(a): Miło było, ale szybko się skończyło

Zaraz przesiadamy się na inną jednostkę i tniemy po Jadranie

Kapitańska mam rację?

Dziewczyny , muszę Wam bardzo podziękować za atmosferę w tej ( i nie tylko ) relacji - naturalnej bez napinki i na tyle żywej , i budzącej wspomnienia , że chce się tam wracać , i być , po prostu chłonąć Mazury wszystkimi zmysłami . . .
Dla mnie to nie jest takie łatwe , bo zarażony Bałkanami muszę wiele odłożyć " na zaś ", ale wrócę na mazurskie szlaki i na ścieżkach , i na wodzie
Beata , Wasze Dziewczyny to prawdziwe wilki morskie , miłość do wody w " pływadle " czy bez mają zaszczepione , co jest Waszą bezapelacyjną zasługą . to będzie procentować


Pozdrawiam
Piotr

aga_stella napisał(a):Dzięki za wirtualne żeglowanie
Miło było, ale szybko się skończyło
Zawsze pomyślnych wiatrów życzę.

Dziękuję Ci za obecność i życzenia
Skoro żeglowanie nie jest Ci obce to zapraszam dalej - całkiem niedługo wypłyniemy wirtualnie w kolejny rejs

gusia-s napisał(a):

aga_stella napisał(a): Miło było, ale szybko się skończyło

Zaraz przesiadamy się na inną jednostkę i tniemy po Jadranie

Kapitańska mam rację?

Myślę że masz Może być po Wielkiej Nocy? Taki radosny czas byłby chyba odpowiedni na rozpoczęcie kolejnej podróży?

piotrf napisał(a):Dziewczyny , muszę Wam bardzo podziękować za atmosferę w tej ( i nie tylko ) relacji - naturalnej bez napinki i na tyle żywej , i budzącej wspomnienia , że chce się tam wracać , i być , po prostu chłonąć Mazury wszystkimi zmysłami . . .
Dla mnie to nie jest takie łatwe , bo zarażony Bałkanami muszę wiele odłożyć " na zaś ", ale wrócę na mazurskie szlaki i na ścieżkach , i na wodzie
Beata , Wasze Dziewczyny to prawdziwe wilki morskie , miłość do wody w " pływadle " czy bez mają zaszczepione , co jest Waszą bezapelacyjną zasługą . to będzie procentować


Pozdrawiam
Piotr

Atmosferę tej relacji tworzą w głównej mierze Czytelnicy - to Wam należą sie wielkie słowa uznania za radość, uśmiech, żarty i aktywną obecność. Zawsze uparcie powtarzam że bez Was byłoby tu bardzo nudno

Na Mazury Piotrze musisz wrócić - jeśli sie uda t na czymś pływającym - tylko uważaj bo one mocno wciągają. Mimo że sa malutkie w porównaniu z Bałkanami to warte grzechu

Nasze dziewczyny - wierzę że jeszcze długo będziemy razem z nimi żeglować, za jakis czas - gdy podrosną - również na bardziej wymagających akwenach (ps. - młodsza w te wakacje w końcu zacznie samodzielą żeglugę na optymiście - juz zapisana na dwa tygodnie półkolonii żeglarskich )

Dziekuję Ci za ten mazurski rejs i zapraszam na kolejny pokład juz wkrótce

beatabm napisał(a):ps. - młodsza w te wakacje w końcu zacznie samodzielą żeglugę na optymiście - juz zapisana na dwa tygodnie półkolonii żeglarskich )

Już od kilku lat marzę, żeby moja córka zainteresowała się żeglarstwem. Teraz ma 9 lat i być może to właściwy moment by ją zapisać na Optimista, choć nie wiem czy by się jej spodobało. Niestety klub żeglarski w moim mieście został wyrzucony (wykupiony) ze swojej dawnej siedziby i teraz mają siedzibę kątem przy jakimś towarzystwie żeglarskim, i nie mają tam żadnych warunków socjalnych. Facet (chyba prezes sekcji) przez telefon mi powiedział, że wstydzi się tworzyć nabór dla dzieci, właśnie przez brak podstawowych warunków bytowych w klubie.

Trajgul napisał(a):

beatabm napisał(a):ps. - młodsza w te wakacje w końcu zacznie samodzielą żeglugę na optymiście - juz zapisana na dwa tygodnie półkolonii żeglarskich )

Już od kilku lat marzę, żeby moja córka zainteresowała się żeglarstwem. Teraz ma 9 lat i być może to właściwy moment by ją zapisać na Optimista, choć nie wiem czy by się jej spodobało. Niestety klub żeglarski w moim mieście został wyrzucony (wykupiony) ze swojej dawnej siedziby i teraz mają siedzibę kątem przy jakimś towarzystwie żeglarskim, i nie mają tam żadnych warunków socjalnych. Facet (chyba prezes sekcji) przez telefon mi powiedział, że wstydzi się tworzyć nabór dla dzieci, właśnie przez brak podstawowych warunków bytowych w klubie.

Jeśli znajdzie się dobra osoba zarządzająca takim klubem - to i z warunkami bytowymi sobie poradzi.
Właścielka naszej szkoły optymiściarzy zaczynała od wynajętego baraku nad zalewem - było tam brudno, zimno, ciasno, z toalety można było grzecznościowo skorzystać w pobliskim barze (o warunkach w niej nie chcę mówic bo mnie zbiera ) Sprzetu było mało, ciągle się psuł - ale dzielnie walczyli z niedogodnościami, dla dzieci i rodziców wazniejsza była żeglarska zabawa niż warunki. Szkółka szybko się rozrastaal liczebnie - pozwoliło to na wynajem pięknych pomieszczeń, zrobienie tam generalnego remontu. Po kilku latach mamy wrecz luksusy - kuchnia, toalety, prysznice z gorącą wodą - nowmalnie pałace A i sprzętu mocno przybyło.
Jeśli udałoby Ci sie córę wkrecić w żagle - będziesz bardzo zadowolony.
Wiesz - żeglarstwo to bardzo specyficzny sport - jako naprawdę jeden z niewielu oprócz bez wątpienia potrzebnych predyspozycji fizycznych niesamowicie rozwija myślenie, planowanie, współpracę w grupie, uczy dowodzic ale róznież bezwzględnie się podporządkować. I można je uprawiać właściwie bez granicy wiekowej, rodzinnie.
Ciśnij córę i szukaj klubu optymistowego bo warto
PS. o mapce pamiętam, wrzucę

Chętnie będę śledzić kolejny rejs. Pokazujesz to bardzo klimatycznie.
Zaspokój moją ciekawość czumu kanarzyca wygląda jak zmokła kura
Po kąpieli czy pióra wyrywa?

aga_stella napisał(a):Chętnie będę śledzić kolejny rejs. Pokazujesz to bardzo klimatycznie.
Zaspokój moją ciekawość czumu kanarzyca wygląda jak zmokła kura
Po kąpieli czy pióra wyrywa?

kanar.jpg

Mam pewne przypuszczenia , teorię , idee , że kanarzyca zaparzyła się na kaczki , które nieźle radzą sobie w wodzie i przebierając krótkimi nóżkami potrafią dość szybko pływać . Kanarzyca wskoczyła przez rufę do wody i próbowała dogonić płynącą rodzinną jednostkę jachtem zwaną , a że błon pławnych nie posiada , to zwyczajnie się spociła
Jedno jest pewne - niezła z niej "zadziora" poznałem po minie


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

aga_stella napisał(a):Chętnie będę śledzić kolejny rejs. Pokazujesz to bardzo klimatycznie.
Zaspokój moją ciekawość czumu kanarzyca wygląda jak zmokła kura
Po kąpieli czy pióra wyrywa?

Załącznik kanar.jpg nie jest już dostępny

Mam pewne przypuszczenia , teorię , idee , że kanarzyca zaparzyła się na kaczki , które nieźle radzą sobie w wodzie i przebierając krótkimi nóżkami potrafią dość szybko pływać . Kanarzyca wskoczyła przez rufę do wody i próbowała dogonić płynącą rodzinną jednostkę jachtem zwaną , a że błon pławnych nie posiada , to zwyczajnie się spociła
Jedno jest pewne - niezła z niej "zadziora" poznałem po minie


Pozdrawiam
Piotr

Jak by to powiedzieć - Aga nie martw się, piór sobie nie wyrywa Jeszcze..... bo moje dziewczyny tak ją noszą, głaszczą, draznią że moze kiedyś wpaść w depresję a wtedy kto wie co jej do łba strzeli
Narazie kocha myć głowę w ....poidełku .
Wyglada wtedy tak:



Fryzura a'la kanarek gloster

Na zdjęciu cytowanym przez Ciebie wykąpała sie cała
Nie mogła fruwać, była całkowicie jak zmokła kura. Przy próbie lotu spadła z biurka Trzeba było nosić sierotę

Piotrze, z jej zadziornym charakterze zdecydowanie masz rację.

Jeszcze nie żeglowała ale kto wie...wszystko przed nią. Całkiem poważnie rozwazamy zabranie jej na najbliższy mazurski rejs

Tylko jak sie napatrzy na kaczki to moze być z nią potem kłopot

Narazie sie uczy i jest zagorzałą czytelniczka naszego forum

Trajgul napisał(a):A możesz wrzucić mapkę z Waszą "trasą'?

Zrobiłam
Kolejność dni jak kolory w tęczy:
1-czerwony
2- pomarańczowy
3-żółty
4-zielony
5-niebieski
6-fioletowy
7-czarny



Może się przyda