Tam i z powrotem czyli HRVATSKA 2008

napisał(a) **Marcin29** » 24.09.2008 18:13

Leszku jak widze te gory to przypomina mi sie Sv.Jure...i 3 raz wymieklem zeby wyjechac.psychicznie mnie to przerasta!!! :oops:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 25.09.2008 13:10

Sv. Jure planowałem już rok temu, ale wylądowałem pod Mytikasem w Grecji :lol:

, w tym roku zabrakło nam kasy ... nie mieliśmy przy sobie 60 kun tylko same euro i karty kredytowe

i trochę czasu. Już byliśmy nastawieni na ten wjazd psychicznie.

napisał(a) **Leszek Skupin** » 29.09.2008 15:04

Rreminiscencje

Bazy wypadowe w trzech miejscach:
1. Karlovać.
2. Camping Romantica koło Drage.
3. Camping Dole w Żivogosce Blato.

Zobaczyliśmy:
1. Plitvickie Jezera - Veliki Slap,
2. Pakostane,
3. N.P. Krka,
4. Otok Murter,
5. Wspinaczka na szczyt górki 115 m.n.p.m. koło Drage i widok na Kornaty,
6. Żivogosce Blato - Mr. Olimpia,
7. Hvar i miasto Stari Grad
8. Medugorie,
9. Mostar,
10. Dubrovnik.

Doświadczyłem gościnności, uprzejmości powyżej oczekiwań ze strony ludzi z Bałkanów na/w:
1. Granicy Chorwackiej
2. Karlovaću
3. Knajpie w Drage
4. Campie Romantica
5. Mostarze w knajpce nad Neretvą
6. Powrót z Hvaru i to, że Piotrek wjechał całym samochodem na prom

Miłe zaskoczenia:
1. Spotkanie w Mr. Olimpii (bo w sumie nie mieliśmy planów, żeby zostać w Żivogosce tylko płynąć na Hvar

)
2. Spotkanie Kasi w Starim Gradzie na Hvarze
3. Bośniak, który znał Koronę Kolportera Kielce

Minusy:
1. Stacja paliw PI-NA - kilka litrów paliwa w plecy.
więcej nie było

W sumie przejechaliśmy blisko 3800 km z czego ok 760 km przeznaczyliśmy na wycieczki samochodowe.

Koszty łączne poniżej 5 tys PLN na naszą trzyosobową rodzinę... Syn ma 7 lat.

napisał(a) **plavac** » 29.09.2008 22:15

No i jak tu nie kochać Chorwacji

Tylko jeden minus .
A tyle radości ...

napisał(a) **laciatek** » 06.10.2008 12:35

Kolejna relacja mnie wciągnęła ( nie wiem czy bardziej ralecja czy bardziej fotki

, czytam i czytam, zaraz mnie wywalą z roboty za przepracowanie

napisał(a) **Leszek Skupin** » 06.10.2008 12:39

Łoranyśku nie sądziłem, że ktoś to jeszcze czyta

napisał(a) **laciatek** » 06.10.2008 12:40

Jak ktoś się przyłączył później to nadrabia

napisał(a) **Leszek Skupin** » 06.10.2008 12:45

Tym bardziej mi miło, że odgrzebałaś ją z czeluści relacji

Obrazek

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 06.10.2008 12:47

laciatek napisał(a):Jak ktoś się przyłączył później to nadrabia

To zapraszam jeszcze na Istrię przez Plitvice :wink:

napisał(a) **laciatek** » 06.10.2008 12:51

a dziękuję, chętnie skorzystam, z przyjemnością, ale wieczorkiem (już może przepracuję te 2 godzinki, jakie mi zostały

)

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 06.10.2008 12:56

laciatek napisał(a):a dziękuję, chętnie skorzystam, z przyjemnością, ale wieczorkiem (już może przepracuję te 2 godzinki, jakie mi zostały )

Może mnie zdopingujesz do C.D. :wink:

bo stanąłem w miejscu. :cry:

Ale to wina "szoku pozlotowego" i czytania innych relacji , w tym Twojej. :lol:

napisał(a) **laciatek** » 06.10.2008 16:31

Każda wymówka dobra

, czuję się nawet mile połechtana, ja zaraz zabieram się za Twój Januszu i potem kończę mój, rozgrzeje mnie trochę widok na morze, bo za oknem deszcz, w ręku lampka winka, to przyjemniej się będzie i czytało i pisało

napisał(a) **plavac** » 06.10.2008 20:21

laciatek napisał(a): rozgrzeje mnie trochę widok na morze, bo za oknem deszcz, w ręku lampka winka, to przyjemniej się będzie i czytało i pisało

O - jak też tak lubię czytać relacje

Dlatego czytam je głównie późną jesienią i zimą . Wtedy smakują najlepiej

napisał(a) **JAKOV2004** » 07.10.2008 19:22

Piękna relacja, super fotki . Gratuluję.
Czytałem i oglądałem "jednym tchem"

.
Część z tych miejsc jest mi znajoma, zaliczyliśmy je w roku ubiegłym i obecnym.

napisał(a) **waldeq** » 07.10.2008 19:56

O w mordę!! Aż mnie zatkało!! Chyba zanim sam zacząłem pisać relację powinienem był poczytać jak robią to inni

Zdjęcia i opis powalają! Dzięki lekturze takich relacji zdaję sobie sprawę jak mało widziałem i że miejsce w którym byłem nie jest tym jedynym i niepowtarzalnym.