One mają zupełnie inne priorytety i bliskość plaży jest dla nich najważniejsza,
a ilość ludzi mają gdzieś, bo są w swoim świecie. Tylko my tak wydziwiamy
Cudowne, piękne, rodzinne wakacje. Rozgrzewasz Dziewczyno tymi zdjęciami, oj rozgrzewasz


.png)
piekara114 napisał(a):Ola koniecznie musi mieć swój bidon z wodą do picia.
Myślę, ż któraś z poniższych wersji jej spasuje:
travel napisał(a):W Tucepi nie byłam, więc cichutko sobie podczytuję Twoją relację:)
Ps. Fajna z Was banda![]()
Kapitańska Baba napisał(a):Widać że dzieciaczki szczęśliwe - a to najważniejsze na cłym wyjeździe.
Umalwany Tatuś....hmmmm......mi pasuje
wikol napisał(a):Można wiedzieć ile płaciliście za apartman. BDB lokalizacja. W 2013r. przy ul. Dracevice za 2+1 płaciłem wtedy 60EUR i to w sierpniu.
gusia-s napisał(a):nijak się ma obecna Makarska do tamtej sprzed lat.
Oczywiście za dnia miasteczko jest nawet pustawe bo wtedy na plaży jest przepełnienie za to wieczorem odwrotnie, przez miasto nie da się praktycznie przejść. Można się przemieszczać jedynie jak wulkaniczna lawa w tłumie![]()
gusia-s napisał(a): Super, gonitwy mamy dość na co dzień. Fajnie jak uda się coś zobaczyć ale odpoczynek i czas spędzony rodzinnie z dziećmi na takich właśnie wygłupach jak malowanie taty czy zabawa w wodzie jest bardzo cenny. Dzieciom te chwile zapadną w pamięci o wiele bardziej niż jakieś zwiedzanie
gusia-s napisał(a):Piękne zachody słońca
Epepa napisał(a):Bardzo podoba mi się Twoja relacja.Jest wesoło, rodzinnie i bardzo miło ogląda się zdjęcia. Zwłaszcza te, na których jesteście Wy. Jaki przepiękny widok z apartamentu!
I ten zachód słońca po prostu niesamowity. Mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej takich widoczków.
Mój pierwszy wyjazd do Chorwacji też był do Tućepi, więc chętnie poprzypominam sobie "stare kąty"
wikol napisał(a):Mój pierwszy wyjazd do Chorwacji to też Tucepi. Pamiętam do dziś "opadniętą szczękę" gdy ujrzałem MR w całej krasie.
I pierwszy raz jechaliśmy w ciemno z 6 latkiem. Teraz im człowiek starszy to jakoś bardziej zestresowany. Teraz tylko z rezerwacją.
khml napisał(a):Tucepi Tucepi ....wspomnienia wracają .... świetnie wygląda szczęśliwa rodzinka i to najważniejsze - z całą pewnością brak gonitwy za "czymś" na urlopie to dopiero jest wypoczynek przez wielkie "W"
ApropoDefacto napisał(a): Masz może dokładniejszy namiar na ten ap w którym przebywaliście ?
Epepa napisał(a):W tym roku przejeżdżałam tamtędy i z niedowierzaniem patrzyłam na wyremontowany Hotel Jadran.
koks88 napisał(a):Witam serdecznie. Właśnie dołączyłem do czytania relacji i po pierwszych zdjęciach jakie w niej zobaczyłem czuje się w obowiązku zasugerować autorce głębsze zaznajomienie się z tematem wożenia dzieci w fotelikach samochodowych. Nie pisze tego żeby komuś dogryzać itp ale sam mam dzieci które są dla mnie najważniejsze na świecie. Polecam filmiki i artykuły z witryny fotelikinfo bądź innej podobnej. Na YouTubie można też pooglądać sporo filmików o tej tematyce (testy zderzeniowe itp).
Tak na szybko co widzę niepoprawnego na zdjęciu; Pluszak i poduszka pod pasem to bardzo zły pomysł sytuacja analogiczna do wożenia dzieci w kurtkach, pas u dziewczynki idzie po barku bardzo blisko ramienia a powinien bliżej szyi. Poduszka pod głową też niestety stwarza zagrożenie (głowa słabo chroniona przez fotelik). Niestety fotelik też musi być odpowiednio używany aby spełniał w 100% swoje zadanie i pomagał zmniejszyć skutki wypadku. Jeszcze raz podkreślam że tekst ten jest napisany z troski o dzieciaki. Pozdrawiam i gratuluje wszystkich relacji bo dobrze się je czyta i ogląda.
Habanero napisał(a):Super miejscówka dla dzieciaczków.
One mają zupełnie inne priorytety i bliskość plaży jest dla nich najważniejsza,
a ilość ludzi mają gdzieś, bo są w swoim świecie. Tylko my tak wydziwiamy![]()
Cudowne, piękne, rodzinne wakacje. Rozgrzewasz Dziewczyno tymi zdjęciami, oj rozgrzewasz![]()
.png)
.png)
Człowiek coś wymyśli, chce a te paskudy przyfruną nie wiadomo skąd, nabroją i uciekną tak samo szybko jak przyszły .png)
agata26061 napisał(a):My już w 2017 widzieliśmy go wyremontowanego, gdzie w 2014 chodziliśmy po jego zgliszczach. Udało się go uratować i teraz jest niezłym kurortem
agata26061 napisał(a):My je już dobrze znamy, aczkolwiek tej strony w stronę Podgory jeszcze nie do końca. Dziś się to zmieni![]()
.png)

agata26061 napisał(a):ODCINEK 3 - 28 CZERWCA (piątek) - SPACER PO TUČEPI
To będzie krótki odcinek.
W nocy dość porządnie wiało, więc możecie się tylko domyślać jaka była zimna woda tego dnia. Dodatkowo w nocy kompletnie się nie wyspaliśmy, bo szalejący wiatr nie pozwalał na sen ...
.png)
Kapitańska Baba napisał(a):Chorwackie silne wiatry często niweczą plany wczasowiczówCzłowiek coś wymyśli, chce a te paskudy przyfruną nie wiadomo skąd, nabroją i uciekną tak samo szybko jak przyszły
![]()
Nam kiedyś w drodze jeden taki zerwał osłonę klimatyzatora w autokarze
Epepa napisał(a):My też byliśmy w 2014, chyba jakoś od 8 do 20-któregoś sierpnia. I naturalnie też zwiedziliśmy Hotel Jadran. Pamiętam klatkę schodową i napis na ścianie STAIRWAY TO HEAVEN. Cieszę się, że udało nam się się jeszcze pochodzić po ruince, bo miała klimat i działała na wyobraźnię.
Swoją drogą, po wizycie w tym hotelu zauważyliśmy na naszym noclegu sporo elementów jak np. lampy na korytarzu, które podejrzanie przypominały te z Jadrana.
![]()
Epepa napisał(a): Nam udało się dojść aż do tej łodzi, która stoi przy wjeździe do Podgory.To był niezły spacer.
Dawigs napisał(a):U nas w Zaostrogu też wtedy wiało. W nocy na balkonie przewróciło nam suszarkę z praniem i o mało nie odfrunął parasol, który zostawiliśmy otwarty. Po tej przygodzie zawsze na noc go składaliśmy i zabezpieczaliśmy przed wiatrem
gusia-s napisał(a):W sensie, że jak w kieleckiemagata26061 napisał(a):... W nocy dość porządnie wiało ...![]()
No to jesteś przyzwyczajona
![]()
Za to jak przeczyściło powietrze, niebo jak żyleta
.png)
Katerina napisał(a):Wyobraziłam sobie jak na dwie zmiany to piwo pijecie![]()
Katerina napisał(a):Plaże i deptak całkiem puste jak na tak popularną miejscowość![]()
Katerina napisał(a):Ładne to coś dziergane, co masz na sobie
.png)
agata26061 napisał(a):Epepa napisał(a):My też byliśmy w 2014, chyba jakoś od 8 do 20-któregoś sierpnia. I naturalnie też zwiedziliśmy Hotel Jadran. Pamiętam klatkę schodową i napis na ścianie STAIRWAY TO HEAVEN. Cieszę się, że udało nam się się jeszcze pochodzić po ruince, bo miała klimat i działała na wyobraźnię.
Swoją drogą, po wizycie w tym hotelu zauważyliśmy na naszym noclegu sporo elementów jak np. lampy na korytarzu, które podejrzanie przypominały te z Jadrana.
![]()
My byliśmy wtedy właśnie od 20 któregoś sierpnia do 9 września chyba. Pogoda była wtedy dramatyczna we wrześniu, jedynie kilka ostatnich dni sierpnia było słonecznie, a później tylko chmury, więc włóczyliśmy się po okolicy, ale aż do Podgory nie doszliśmy...

.png)
.png)
ZytaS napisał(a):Rok 2014 i wrześniowy brak pogody był już na forum poruszany, dla nas ten rok był pierwszą "zdradą" Cro i to taką na zupełnym spontanie. W Bratysławie obraliśmy kierunek na Grecję... zamiast cro...oczywiście byliśmy przygotowani z obu "tematów" i nie żałowaliśmy - w Grecji była super pogoda, a znajomi meldowali z Bracza, że bora i kisza
![]()
![]()
piekara114 napisał(a):W lipcu 2014 też jakoś super nie było: przyjazd do Orebica pod chmurą (w Podgorze na promenadzie żadnej wyspy nie było widać na horyzoncie, bo horyzontu nie było widać), kolejny dzień szary, wyjazd po 10 dniach też kropiło. Z rana też kilka dni było pochmurnych....
.png)
Udaje nam się dziś usiąść na reszcie na tarasie, bo wiatr już ustał, więc wieczór jest przyjemny i klimatyczny z winkiem w ręku

.png)
agata26061 napisał(a):Jesteśmy trochę lekko mówiąc rozczarowani...![]()
Spodziewałam się większej przestrzeni, więcej miejsca na piknik, czy chociażby rozłożenie koca. Same kamienie i w dodatku zajęte. Gdzieś na zdjęciach widziałam kładkę, którą można było dostać się na drugi brzeg rzeki. Teraz jej nie było.
13 lipca 2014 tunel był (wtedy był jakoś oddany do uzytku), pod nim i za nim w strugach deszczu jechaliśmy do Podgory, a potem do Orbicia... ten słynny 2014 rokagata26061 napisał(a):Pierwszy raz przekraczamy tunel Sv. Ilija od tej strony.
Widoki też całkiem spoko.
Przy pierwszym wyjeździe do Tucepi w 2014 chyba jeszcze go nie było, aczkolwiek nie dam sobie ręki uciąć, a podczas urlopu 2017 i tegorocznego zawsze na wybrzeże zjeżdżamy na węźle Šestanovac, żeby zobaczyć ten piękny widok na plażę Vruję...
