Starym samochodem do Cro

Dowiedz się ile kosztuje laweta to zmienisz zdanie W grę wchodzi tylko naprawa na miejscu. Jakbym miał auto warte 10 tyś czy więcej to bym naprawiał. Dodatkowy tydzień na miejscu nie byłby takim złym rozwiązaniem Moje auto miało jeździć tylko do kolejnej większej usterki (robiłem wszystko żeby mu w tym pomóc, a ono ciągle jeździło). Przed wyjazdem brałem pod uwagę pozostawienie auta w Chorwacji, czy gdzieś po drodze.

.

Dobrze zrobił ze złomował
Vectra B bez rdzy i z dobrym silnikiem jest warta max kilka tysięcy

Zgnita i bez silnika kilkaset zlotych.....

te kiero napisał(a):ano wszystko zależy od wyceny naprawy, ale pewnie bym kontaktował się z mechem, ja jednak zawsze wyjazd z Assistance i min na tydzień, więc jest kiedy naprawić

Ja też byłem ponad tydzień, tylko ostatniego dnia pobytu zachciało mi się wyjazdu na Biokovo Może gdybym nie urządził sobie oesu specjalnego to auto wróciło by do Polski. Nie ma co gdybać. Nauczka jest taka, żeby nie katować auta w ostatnich dniach pobytu i w razie ewentualnej usterki zdążyć naprawić.

spzlukasz napisał(a):...Nie mogłem się powstrzymać od szybkiej jazdy w drodze na Biokovo...

czyli jakie prędkości?:)

Maksymalnej do zakatowania starego auta

Wstyd się przyznać, 2 bieg okazywał się często za krótki (silnik 2.0 więc się przyzwoicie zbierał nawet pod górę). Od szlabanu do miejsca gdzie się zatrzymałem jechałem 15 minut. To wszystko wina strażnika, powiedział że za godzinę będzie Pan na miejscu, a ja strasznie lubię wyzwania (oczywiście głupota nie do naśladowania)

Spoko - ja z Ołomuńca do Rybnika wracałem kiedyś na 5 cylindrach z 6
Zaryzykowałem stwierdzenie, że bład jest tymczasowy i do domu wrócę na spokojnie

Teraz przynajmniej żona już wie, że auto musi mieć przynajmniej 200 KM. Jak ma mniej to pod byle górkę nie chce wyjechać

spzlukasz napisał(a):Teraz przynajmniej żona już wie, że auto musi mieć przynajmniej 200 KM. Jak ma mniej to pod byle górkę nie chce wyjechać

Moje "zapasowe" auto - Ibiza z 2000 roku, ma zaledwie 68 KM (SDI) i daje radę. Benzynowy Focus II 1.6 z zaprzęgiem 100 KM już mu pod górę nie szło, dobrze że ten silnik lubił wyższe obroty

Pääkäyttäjä napisał(a):

spzlukasz napisał(a):Teraz przynajmniej żona już wie, że auto musi mieć przynajmniej 200 KM. Jak ma mniej to pod byle górkę nie chce wyjechać

Moje "zapasowe" auto - Ibiza z 2000 roku, ma zaledwie 68 KM (SDI) i daje radę. Benzynowy Focus II 1.6 z zaprzęgiem 100 KM już mu pod górę nie szło, dobrze że ten silnik lubił wyższe obroty

Bo tu potrzebny jest moment a nie moc. A klekot, nawet wolnossący, ma czym ciągnąć resztę blachy. Poza tym-Ibiza jest chyba odrobinkę lżejsza od Foki?
Szesnastozaworowa benzyna z założenia wymaga wyższych obrotów niż jakikolwiek, nawet wolnossący silnik wysokoprężny.

kojacek napisał(a):Bo tu potrzebny jest moment a nie moc. A klekot, nawet wolnossący, ma czym ciągnąć resztę blachy. Poza tym-Ibiza jest chyba odrobinkę lżejsza od Foki?
Szesnastozaworowa benzyna z założenia wymaga wyższych obrotów niż jakikolwiek, nawet wolnossący silnik wysokoprężny.

Zależy od auta, akurat silnik SDI to szału nie robi choć nie raz udaje się mi spod świateł wystartować i zostawić za sobą lepsze auta (na krótko bo na krótko i do tego jak ktoś zna własne auto, to wie, jak nim śmigać):

- Ibiza 6K2: 1.9 SDI 1,896 cm³, 50 kW (68 KM) / 4200, 133 Nm / 2200–2600, 895 kg
- Focus II: 1.6 Duratec 1,596 cm³, 74 kW (100 KM) / 6000, 150 Nm / 4000, 1251 kg

Ibiza jest i lżejsza i ma większą pojemność. Do tego dochodzą inne przełożenia. Wiem, że ropniaka do benzyniaka to nijak nie można postawić obok siebie (chyba, że dużą wolnossącą benzynę). W moim poście raczej chodziło o to, że nie zawsze jest potrzebna duża moc Teraz, po przesiadce z 204 konnej V6 na 125 konne 1.8 TDCi, już tęsknię

Sol-Wagon napisał(a):

spzlukasz napisał(a):...Nie mogłem się powstrzymać od szybkiej jazdy w drodze na Biokovo...

czyli jakie prędkości?:)

Vectra B nawet zadbana do ścigantów nie należy.... nie oczekiwałbym ze byl to OES ala Sebastian Loeb

Mysle ze te auto juz dogorywało wcześniej....

Jak na swoje 18 lat i 400 tyś przebiegu to była dość żwawa. 130 KM na drugim biegu gniecione do odcinki daje rade, a na Biokovo jedzie się głównie na 1 i 2 biegu. Trójkę zdążysz wrzucić na chwilę bo znowu zakręt.
Silnik dogorywał już od dawna bo brał olej, ale to nie było przyczyną awarii. Pękła rurka na magistrali wody, co wlałem to od razu wlatywało

Pääkäyttäjä napisał(a):

kojacek napisał(a):Bo tu potrzebny jest moment a nie moc. A klekot, nawet wolnossący, ma czym ciągnąć resztę blachy. Poza tym-Ibiza jest chyba odrobinkę lżejsza od Foki?
Szesnastozaworowa benzyna z założenia wymaga wyższych obrotów niż jakikolwiek, nawet wolnossący silnik wysokoprężny.

Zależy od auta, akurat silnik SDI to szału nie robi choć nie raz udaje się mi spod świateł wystartować i zostawić za sobą lepsze auta (na krótko bo na krótko i do tego jak ktoś zna własne auto, to wie, jak nim śmigać):

- Ibiza 6K2: 1.9 SDI 1,896 cm³, 50 kW (68 KM) / 4200, 133 Nm / 2200–2600, 895 kg
- Focus II: 1.6 Duratec 1,596 cm³, 74 kW (100 KM) / 6000, 150 Nm / 4000, 1251 kg

Ibiza jest i lżejsza i ma większą pojemność. Do tego dochodzą inne przełożenia. Wiem, że ropniaka do benzyniaka to nijak nie można postawić obok siebie (chyba, że dużą wolnossącą benzynę). W moim poście raczej chodziło o to, że nie zawsze jest potrzebna duża moc Teraz, po przesiadce z 204 konnej V6 na 125 konne 1.8 TDCi, już tęsknię

I jak policzymy ilość Nm/kg auta okaże się, że jednak Ibiza ma tu wyraźnie lepszy wynik, do tego moment ma nieco wyżej niż połowa obrotów potrzebnych u Forda.
Domyślam się, że V6 było benzynowe? Poza tym-jak ktoś lubi pojeździć benzyną wysyłając obrotomierz w okolice czerwonego pola, to przesiadka na klekoczący silnik jest straszna. U Ciebie na dodatek mocno ubyło mocy.

spzlukasz napisał(a):Silnik dogorywał już od dawna bo brał olej, ale to nie było przyczyną awarii. Pękła rurka na magistrali wody, co wlałem to od razu wlatywało

O starszych silnikach Opla słyszałem, że lubią olej Jeśli to prawda, to taki objaw nie musi oznaczać skrajnego zużycia, chyba że oleju idzie więcej niż paliwa
Nie żebym się śmiał z Opli: mój pierwszy samochód to był Opel '99, silnik w moim obecnym samochodzie już opuszczając fabrykę miał apetyt na olej i nadal ma, rzecz jasna