Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sopot pod Giewontem czyli Makarska w czasach zarazy

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 21.09.2020 16:01

W tym roku Split mi się odczarował. Pierwszy raz byłam w nim 3 lata temu w samym środku upalnego dnia. Było to dość męczące, spacer na Marjana w moim przypadku zakończył się również przy kościółku :mrgreen: Cała trasa była usiana kwitnącymi agawami :hearts: więc widoki cudne.
Upał chyba spowodował, że miasto jakoś nieszczególnie mnie zachwyciło ... tym bardziej, że zwiedzaniu towarzyszył pośpiech, byliśmy zmęczeni dużą ilością ludzi i temperaturą.
Druga wizyta miała miejsce 2 m-ce po pierwszej, był to wrześniowy wieczór więc kompletnie nowa odsłona, ludzi było już bardzo mało ale znów było chłodno :mrgreen: no i ciemno, w niektórych uliczkach żywego ducha.
W tym roku popłynęliśmy do Splitu mocno po południu ale jeszcze przed zachodem słońca i zostaliśmy do północy. Spacerowaliśmy sobie na luzie, spokojnie, po znanych już kątach. Starczyło nawet czasu na posiedzenie w knajpce a potem posłuchanie koncertu na Perystylu. Było cieplutko ale już nie upalnie, mało ludzi, złota godzina a po niej wieczór ... wszystkiego po trochu i dopiero tę wizytę uważam za udaną :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 21.09.2020 19:32

gusia-s napisał(a):
Upał chyba spowodował, że miasto jakoś nieszczególnie mnie zachwyciło ... tym bardziej, że zwiedzaniu towarzyszył pośpiech, byliśmy zmęczeni dużą ilością ludzi i temperaturą.
Druga wizyta miała miejsce 2 m-ce po pierwszej, był to wrześniowy wieczór więc kompletnie nowa odsłona, ludzi było już bardzo mało ale znów było chłodno :mrgreen: no i ciemno, w niektórych uliczkach żywego ducha.


Wiecznie z tym Splitem coś nie tak. Jak nie za ciepło, to za zimno, jak nie za dużo ludzi to za mało :roll: :oczko_usmiech:

gusia-s napisał(a):W tym roku popłynęliśmy do Splitu mocno po południu ale jeszcze przed zachodem słońca i zostaliśmy do północy. Spacerowaliśmy sobie na luzie, spokojnie, po znanych już kątach. Starczyło nawet czasu na posiedzenie w knajpce a potem posłuchanie koncertu na Perystylu. Było cieplutko ale już nie upalnie, mało ludzi, złota godzina a po niej wieczór ... wszystkiego po trochu i dopiero tę wizytę uważam za udaną :)


Do trzech razy sztuka :!: :idea:

25.08.2020, wtorek. Trogir

Po męczących spacerach w Splicie udajemy się dalej na północ. Konkretnie do Trogiru. Małż twierdzi, że wszystkie parkingi będą tu po 25-30 kun za godzinę, więc nie będzie się dało nic przydziadować :wink: Okazuje się jednak, że jakieś 700 m. przed wejściem na starówkę jest parking po 6kun/h. Zostawiamy tutaj nasz czołg i idziemy w miasto.

Najpierw patrzymy w stronę nielubianego Ciovo :wink:

h98.jpg


Droga z parkingu zajmuje nam kilka minut, jesteśmy u bram:

h99.jpg


Na początek obejrzymy z zewnątrz Katedrę św. Wawrzyńca:

h100.jpg


Mamy też jedno prymitywne marzenie- chcemy wypić kawę.

Stoliki na Trg Ivana Pavla II dosyć puste:

h101.jpg


Ale tu chcą za zwykłe cappuccino 24 kuny. Powariowali. Poszukamy czegoś innego(dziad, januszek i grażynka na wakacjach ;))

Zagłębiamy się w uliczki:

h102.jpg


I tak błądząc uliczkami dochodzimy do nabrzeża:

h103.jpg


h104.jpg


W końcu siadamy gdzieś w cieniu z kawką mrożoną. Jesteśmy chyba jedynymi klientami, ludzie chyba nie wychodzą o 17 :wink:

Po krótkim relaksie idziemy bliżej zapoznać się z katedrą. Pamiętam, że 16 lat temu wejście na wieżę było dla mnie przeżyciem niemal traumatycznym, więc mam zamiar stawić czoła demonom przeszłości :wink:

Najpierw zajrzymy jednak do wnętrza:

h105.jpg


Dzień dobry, zastałem Jolkę? :oczko_usmiech:

h106.jpg


h107.jpg


Przed wejściem na wieżę jest karteczka z informacją, że wejście na własną odpowiedzialność, a dzieciom poniżej 14 roku życia wstęp wzbroniony. Wreszcie jakaś atrakcja odpowiednia dla bezdzietnych lambadziarzy :oczko_usmiech:

Po krótkim spacerku po śliskich, krętych i klaustrofobicznych schodkach wychodzimy na pierwszy taras:

h108.jpg


Schodki widziane z góry:

h109.jpg


Schody są raczej spoko i nie rozumiem za bardzo dlaczego miałam tu kiedyś traumę :roll: Trochę sobie jednak przypominam kiedy dochodzimy do kilku ostatnich schodków, które są prawie pionowe. Szczerze mówiąc, to w ich połowie pomyślałam, że chyba się boję i nigdzie dalej nie idę. No, ale nie mogłam tak stać, bo za nami szła jakaś rodzina(byli z Polski ofkors), więc musiałam iść by nie blokować im drogi.

Teraz mogę podziwiać widoki mając z tyłu głowy obawę, że chyba nie umiem zejść :roll: :wink:

h110.jpg


h111.jpg


h112.jpg


h113.jpg


Pora wracać. Te strome schodki pokonuję tyłem, na trzęsących się nóżkach. Po chwili jesteśmy na dole.

Idziemy obejrzeć twierdzę z bliska:

h116.jpg


Do środka nie wchodzimy, bo szkoda nam 50 kun :oops: :oops: :oops: (dziady!)

Na koniec spacerujemy w pobliżu łódeczek i idziemy na chwilę na Ciovo, w celu kupienia jakiegoś napitku z lodówki.

h115.jpg


Było pięknie, ale nie miałam już tego "wow" co 16 lat temu. To chyba przez zmęczenie upałem.

Wracamy na parking, potem robimy jeszcze zakupy w Lidlu i jedziemy do Makarskiej.

Po powrocie okazuje się, że nasze miejsce parkingowe pod apartmanem jest zajęte. Tak naprawdę to wszystkie miejsca są zajęte :? Państwo Fiołkowie mają w sumie 5 apartmanów: 4 małe dwuosobowe(takie jak nasz) oraz jeden duży, ośmioosobowy. Czyli miejsc parkingowych powinni mieć 6 a mają tylko 4. A obłożenie ciągle mieli pełne, pomimo lokalizacji na zadupiu, końcówki sezonu i sezonu covidovego 8O . Na szczęście chyba dobrze żyją z sąsiadami i pozwalają nam zaparkować na ich terenie :)

To był długi i męczący(ale piękny!) dzień. Jutro wreszcie plażing :hut: I to nie byle gdzie :wink:

:papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 22.09.2020 08:36

Z Trogirem mam dwa wspomnienie kulinarne ... bardzo dobre mule z pomidorkami i przepyszna, duża bruschetta z krewetkami na dziadowski portfel ;) :mrgreen:
IMG_20170922_205558.jpg


Miasteczko widziałam tylko po ciemaku ale mi się podobało :) i akurat dziś przypada rocznica tej wizyty 8O
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15655
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.09.2020 08:52

Trogir odwiedzony kilka razy, ale zawsze katedra była zamknięta... :?
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5743
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 22.09.2020 08:55

Ja w Trogirze - podobnie jak Ty Marto - byłem dawno - 13 lat temu.
Ciekawe, jakie teraz miałbym wrażenia z pobytu w tym miasteczku?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.09.2020 09:29

Trogir - właśnie uświadomiłaś mi że całe wieki tam nie byłam 8O
Ale widzę że niewiele się zmieniło :D
Tylko po tych schodach nigdy nie chodziłam - hmmm.... czemu ominęliśmy takią atrakcję? Nie mam pojęcia :oops:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 22.09.2020 15:32

gusia-s napisał(a):Z Trogirem mam dwa wspomnienie kulinarne ... bardzo dobre mule z pomidorkami i przepyszna, duża bruschetta z krewetkami


8O Pięknie wygląda :hearts:

gusia-s napisał(a):
Miasteczko widziałam tylko po ciemaku ale mi się podobało :) i akurat dziś przypada rocznica tej wizyty 8O


Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :D

piekara114 napisał(a):Trogir odwiedzony kilka razy, ale zawsze katedra była zamknięta... :?


Wydaje mi się, że tam są chyba trochę dziwne godziny otwarcia- tak jakby mieli sjestę. Moja mapa google przynajmniej twierdziła, że kiedy tam dotrzesz o 17 może być jeszcze nieczynne

Nefer napisał(a):Ja w Trogirze - podobnie jak Ty Marto - byłem dawno - 13 lat temu.
Ciekawe, jakie teraz miałbym wrażenia z pobytu w tym miasteczku?


Myślę, że gdyby nie było Ci za gorąco wrażenia byłyby dobre :)

Kapitańska Baba napisał(a):Ale widzę że niewiele się zmieniło :D


To chyba dobrze?

Kapitańska Baba napisał(a):Tylko po tych schodach nigdy nie chodziłam - hmmm.... czemu ominęliśmy takią atrakcję? Nie mam pojęcia :oops:


Może też trafialiście na zamknięty kościół? :roll:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5743
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 22.09.2020 15:38

ruzica napisał(a):
Nefer napisał(a):Ja w Trogirze - podobnie jak Ty Marto - byłem dawno - 13 lat temu.
Ciekawe, jakie teraz miałbym wrażenia z pobytu w tym miasteczku?


Myślę, że gdyby nie było Ci za gorąco wrażenia byłyby dobre :)

Pewnie masz rację - temperatura w bardzo istotny sposób wpływa na odbiór otoczenia :wink: .
crooopka
Globtroter
Posty: 46
Dołączył(a): 01.10.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) crooopka » 23.09.2020 11:26

Moja ukochana Riviera Makarska <3 Bardzo podoba mi się okolica Waszego apartmanu!
Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki :)

Pozdrawiam,
Marta
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 23.09.2020 15:32

Nefer napisał(a):temperatura w bardzo istotny sposób wpływa na odbiór otoczenia :wink: .


Temperatura też, ale najbardziej to deszcz :idea:

crooopka napisał(a):Bardzo podoba mi się okolica Waszego apartmanu!
Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki :)



Hej imienniczko :) Mi te okolice też się podobały. Niby w molochu- Makarskiej, a było prawie jak na wsi :wink:

26.08.2020, środa. Brela

Wczoraj mieliśmy męczący dzień zwiedzania, to dziś dla równowagi będzie plażowanie. Na które tym razem wybierzemy się samochodem. Jedziemy do Breli na słynną plażę Punta Rata. Przewodniki twierdzą, że to jedna z najpiękniejszych plaż na świecie. Czy rzeczywiście tak jest? Zobaczymy.

Pierwszym problemem z jakim musi zmierzyć się turysta jednodniowy w tych rejonach są parkingi. Problem parkingów możemy podzielić na dwa podproblemy:

:arrow: miejsce- podobno nawet ci, którzy wynajmują tu apartmany nie mają gdzie parkować :?
:arrow: ceny- dnevna karta kosztuje 70 kun. Za godzinę płaci się 20 kun.

Ja oczywiście kombinuję po dziadowsku :wink: i wymyślam, że zaparkujemy w Baška Voda, a stamtąd przejdziemy się do Breli promenadą. To ok. 2,5 kilometra, więc nie tak daleko. Zresztą wiele osób na forum polecało taki spacer jako atrakcję.

To jedziemy!

W BV okazuje się, że parking za cały dzień kosztuje 60 kun(a nie 40 jak wyczytałam wczoraj w internetach). Eeee, dla 10 kun to nie warto męczyć nóg :roll: Jedźmy więc prosto do Breli. Wskazówki na temat parkingu miałam od pewnej dobrej duszy z forum, więc wydawało mi się, że wiem jak dojechać.

Ale oczywiście nawigacja w wąskich uliczkach dostała jakiegoś świra, i zaczęliśmy nieco głupieć i wątpić w to, gdzie my w ogóle jesteśmy 8O

Trzeba jechać do końca ulicy Filipińskiej! Jedź cały czas prosto

Filipińską już dawno minęliśmy!

Trzeba było zawrócić, tylko, za bardzo nie było gdzie :roll: Głupi jednakże miewa czasem szczęście i ostatecznie udaje się zaparkować u jakiegoś dziadka na podwórku za 50 kun na cały dzień(interes życia!)

Z miejsca gdzie jesteśmy, na plażę mamy tak z 1,5 kilometra. Schodzimy na dół ładnymi schodkami i naszym oczom ukazuje się promenada:

h117.jpg


Tłok jak na razie umiarkowany.
My zaczynamy od spaceru, podczas którego zjadam najbardziej bezsmakowe kugle ever :? :|

Wreszcie jesteśmy u celu, czyli nieopodal skałki, którą widziałam pierdyliard razy na cudzych zdjęciach:

h118.jpg


h119.jpg


To pierwszy(i chyba jedyny) dzień na tych wakacjach, kiedy to Pan S. nie robi mi żadnego zdjęcia 8O :evil: (a takie ładne białe wdzianko założyłam :roll: )

Mogło to wynikać z faktu, że był to 7 dzień, który spędzaliśmy razem 24h, więc powoli zaczynaliśmy mieć siebie dosyć :wink:

Zamiast mnie, małż fotografuje obcego kolesia w czerwonych gatkach 8O :lol:

h120.jpg


Te czerwone galoty nawet ładnie się prezentują na tym zielono-niebieskim tle :wink:

Po sesji obowiązkowej szukamy sobie wygodnego miejsca na plaży. O dziwo znajdujemy nawet takie w cieniu.

Towarzystwo plażowe tym razem mamy bardziej międzynarodowe- są Rosjanie i Francuzi 8O No i rodacy oczywiście też.

Trochę życia podwodnego...

h121.jpg


h122.jpg


h123.jpg


Tak sobie spędzamy kilka godzin, głównie na lenistwie. W końcu robimy się jednak głodni, więc trzeba iść na polowanie.

Punta rata specjalnie niczego nam nie urwała. Tylko skałka była fajna(jestem wybredna plażowo :wink: )

Obiad zjemy w Pizzeri Surf, która ma bardzo ładny taras z widokiem na morze, jednak pizza była przeciętna(ciasto dobre, ale dodatki takie sobie). No więc chyba nie polecam :roll:

Wracamy do Makarskiej. Dziś wreszcie obejrzymy zachód słońca z tarasu- wczoraj wróciliśmy z wycieczki, gdy było już całkiem ciemno, przedwczoraj było pochmurno :roll:

A dzisiaj jest tak:

h124.jpg


h125.jpg


h126.jpg


h127.jpg


Dziś pójdziemy spać z kurami. Na jutro mamy plan, który jest trochę niedorzeczny :wink: :papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13058
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 23.09.2020 16:00

Fajne te Wasze wakacje, serio :oczko_usmiech:
My w tym roku to nawet przydziadować nie mogliśmy :wink: , bo w Grecji parkingi są for free :lol:
A i na żarełko za wiele nie wydaliśmy, bo Babcia codziennie rano dostarczała nam świeże figi i winogrona (raz jak nie przyszła, to pomyślałam, że może chora :?), a po plaży donosiła coś konkretniejszego, jakieś rybki, mięska i inne warzywka :oczko_usmiech:
O miejsce na plaży też walczyć nie trzeba było, bo prawie zawsze byliśmy sami :oczko_usmiech:
Więc jak byś w przyszłym roku, dla odmiany, szukała całkowitego zadupia, to polecam Xifias u Babci :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.09.2020 16:41

Rzeczywiście plaża niczego nie urywa. Człowiek się chyba po prostu wybredny robi :mrgreen:
Też z reguły dziadujemy na parkingach :mrgreen: W tym roku cena za dobę była 60 kun - na szczęście zapłaciliśmy tylko za jedną - ostatnią. Całą resztę samochód jak zwykle stał grzecznie gdzieś w krzaczorach - nie słyszałam żeby z tego powodu narzekał :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14784
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.09.2020 17:42

Baaardzo nie lubię płacić za parkingi, więc Was rozumiem. To jakby wyrzucone pieniądze, bo nic nie masz z tego, że auto sobie stoi ;) Nawet nie jest bezpieczne, bo przecież to są parkingi niestrzeżone.

Szkoda, że Ci Pan S. nie zrobił zdjęcia :? Tak to jest z tymi Małżami, że z roku na rok rzadziej nas fotografują :oczko_usmiech: Z okresu przed ślubem mamy mnóstwo moich portretów ;), a teraz muszę się dopraszać o zrobienie zdjęcia. Zazwyczaj jest marudzenie i przewracanie oczami, że takich zdjęć mam milion, co w sumie jest prawdą :P

A macie jakąś fotkę samej plaży? Nie tej słynnej skałki, tylko miejsca gdzie leżeliście? ;)
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 23.09.2020 18:50

Kurcze, kusicie tą Riviera Makarska...
Moze trza sprobowac... ;)

p.s.
#maslinka, pierwsze, co mnie zniechece do danego miejsca - płatny parking - jesli sie dba o turystow, to przede wszystkim parkingi buduje sie bezplatne. Pozostale "atrakcje" i tak sie zwrócą... ;)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15655
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 23.09.2020 18:57

robertms napisał(a):#maslinka, pierwsze, co mnie zniechece do danego miejsca - płatny parking - jesli sie dba o turystow, to przede wszystkim parkingi buduje sie bezplatne. Pozostale "atrakcje" i tak sie zwrócą... ;)
Wybierz się do Grecji. Tam wiele bezpłatnych parkingów i to pod samymi atrakcjami (no nie mówię o Atenach, ale kto tam samochodem jeździe :roll: ), ba często są nawet darmowa czyściutkie toalety obok... Oczywiście dzieciaki w 99% wchodzą wszędzie free...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sopot pod Giewontem czyli Makarska w czasach zarazy - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone