Dolny Śląsk poleca się na urlop

Zamek w Płakowicach

Ruszamy w stronę stolicy powiatu. Gdzieś w Radomicach zatrzymujemy się przy nieruchomości na sprzedaż. Eh, witać dzień takim widokiem ...






Płakowice to obecnie dzielnica Lwówka. To co nas tu przywiodło, to renesansowy zamek z XVI wieku.




Budowla ma ciekawą historię. Długie lata należała do śląskiego rodu arystokratycznego Schaffgotschów. W 1824 roku zamek został sprzedany z przeznaczeniem na szpital psychiatryczny i funkcję tę pełnił do końca II wojny światowej.
Po wojnie, w latach 50tych zorganizowano tu ogromny dom dziecka, w którym schronienie znalazło m.in ponad 1000 koreańskich sierot. Tą właśnie informację przyjęłam z największym zaskoczeniem . Po szczegóły odsyłam np. do tego materiału tvn24.








Od 1992 roku zamek w Płakowicach należy do Chrześcijańskiego Ośrodka "Elim" Kościoła Baptystów. Nie ma problemu, żeby zajrzeć do środka .








Obecni właściciele prowadzą systematyczne prace remontowe. Ładnie tu .

marze_na napisał(a):
Po wojnie, w latach 50tych zorganizowano tu ogromny dom dziecka, w którym schronienie znalazło m.in ponad 1000 koreańskich sierot

Potem przez jakiś czas funkcjonował tam ośrodek kolonijny, któregoś roku wypoczywała tam jedna z naszych koleżanek, starsza ode mnie o kilka lat.

dangol napisał(a):

marze_na napisał(a):
Po wojnie, w latach 50tych zorganizowano tu ogromny dom dziecka, w którym schronienie znalazło m.in ponad 1000 koreańskich sierot

Potem przez jakiś czas funkcjonował tam ośrodek kolonijny, któregoś roku wypoczywała tam jedna z naszych koleżanek, starsza ode mnie o kilka lat.

Pomysłów na wykorzystanie pałacu było sporo. W latach 1966-1974 stacjonowało tam też wojsko. Pamiątką po batalionie wojsk Obrony Terytorialnej Kraju są dziś napisy dziedzińcu. Szczególnie „DO USTĘPU” prezentuje się dość zabawnie .

Lwówek Śląski, część I

Miasto otacza prawie pełny pierścień murów obronnych z zachowanymi dwiema basztami bram Lubańskiej i Bolesławieckiej, które pochodzą z XIV wieku.












Lwówek jest jednym z najstarszych miast Polski, prawa miejskie uzyskał już w 1217 roku.
Do czasu wojny trzydziestoletniej był jednym z najbogatszych i zarazem jednym z największych miast na Śląsku. Rozwojowi sprzyjało posiadanie m.in. prawa do organizacji targów, handlu solą czy bicia własnej monety, a także dogodne położenie przy szlaku handlowym Via Regia. W mieście działały liczne cechy rzemieślnicze, z których najbardziej znaczącym był cech skupiający sukienników.
Lwówek znany jest też ze swoich tradycji browarniczych, które sięgają co najmniej roku 1209, kiedy to Henryk Brodaty nadał miastu przywilej mili piwnej co oznaczało wyłączność na warzenie i sprzedaż piwa w odległości jednej mili od murów miejskich.

Miasta nie oszczędziły ani wojna trzydziestoletnia, ani wojny napoleońskie, ani II wojna światowa. W 1945 roku Lwówek zniszczony został w 40%.

Zaglądamy na lwówecki Rynek.




Szkoda, że po 1945 roku nie zdecydowano się na odbudowę Rynku w jego historycznej formie .
Mimo, iż wiele kamienic przetrwało wojnę w niezłym stanie, wszystkie ostatecznie zrównano z ziemią. Zamiast odbudowy zrealizowano jakąś koszmarną wizję miasta nowoczesnego i wokół ratusza stanęły bloki .







Powyższe zdjęcia pochodzą z artykułu onetu Lwówek Śląski - perła Dolnego Śląska.


A mogło być tak pięknie jak na przedwojennych fotografiach.







Jeśli ktoś ma ochotę na więcej odsyłam na facebookowy profil Lwówek Śląski - zabytki i turystyka, skąd pochodzą powyższe zdjęcia.



Pierwszy ratusz w Lwówku wzniesiono w połowie XIII w. Najstarsze partie obecnej budowli pochodzą z ok. 1480 r. , a wieżę dostawiono do nich w latach 1500–1504. Obecną formę ratusz otrzymał po przebudowie w pierwszej połowie XVI w.




Bez wątpienia stanowi dziś piękną wizytówkę miasta .














W bezpośrednim sąsiedztwie ratusza jedyne ocalałe kamienice.






CDN

Super fotki!

Rzeczywiście paskudnie wyglądają te bloki wokół takiego ładnego ratusza.
Mnie takie "widoki" kojarzą się z Wieżą Piastowską w Opolu, przy której za PRL-u wybudowano typowy dla tamtych czasów blok.

A Rycerską zachaczyliście?

robertms napisał(a):Super fotki!

Dzięki .

Nefer napisał(a):Rzeczywiście paskudnie wyglądają te bloki wokół takiego ładnego ratusza.

Nie widziałam bardziej skrzywdzonego miasta .

welna napisał(a):A Rycerską zachaczyliście?

Masz na myśli tą restaurację przy ratuszu? Nie, bo do pory obiadowej było jeszcze daleko .

Lwówek Śląski, część II

Co jeszcze ciekawego w Lwówku? Wśród najważniejszych zabytków są oczywiście obiekty sakralne.

Zespół klasztorny franciszkanów z kościołem p.w. św. Franciszka.




Kościół zbudowano w latach 1264–1320 jako jednonawowy, a następnie w XV wieku rozbudowano w trójnawowy dodając najpierw nawę południową, a następnie północną.






Jeszcze kilka zdjęć wnętrza.









Obok kościoła św. Franciszka wznosi się Czarna Wieża - neogotycka wieża z połowy XIX w., jedyna pozostałość po ewangelickiej świątyni.





Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zbudowany ok. 1300 roku przez Joannitów.




W trójnawowym wnętrzu kościoła dominuje wystrój neogotycki (z ok. 1866 r.).






(...)

W Lwówku znajdzie się też coś dla miłośników natury.
Szwajcaria Lwówecka (Lwóweckie Skały) to zgrupowanie ciekawych form skalnych z piaskowca rozciągające się na długości ok. 200 metrów.






Z parkingu na górę prowadzi wygodna ścieżka.




Raz dwa i jesteśmy.




Możemy podziwiać widoki na okolicę.




Szkoda, że to miejsce oszpecono montując wszędzie czerwono-białe barierki zabezpieczające .
Na szczęście staraniami Dolnośląskiego Zespółu Parków Krajobrazowych mają zostać zdemontowane. Oby jak najszybciej!





To tyle z Lwówka. Opuszczamy miasto i kierujemy się w stronę Lubomierza po drodze wypatrując charakterystycznych dla tych okolic domów szachulcowych.










Kawałek przed Lubomierzem zatrzymujemy się, żeby udokumentować wyjątkowy jubileusz .
Nie nasz, a naszego dzielnego lwa, który bezproblemowo wozi nas już od 11 lat .

Bardzo ładne gotyckie sklepienie w kościele p.w. św. Franciszka.
A te skałki również super, tylko te barierki to rzeczywiście jakiś chory wymysł.

Nefer napisał(a):A te skałki również super, tylko te barierki to rzeczywiście jakiś chory wymysł.

Było o tym głośno. Komentarze, jakie przewinęły się w mediach zgrabnie zebrał lokalny portal lwowecki.info.
Na górze naprawdę trudno zrobić zdjęcie, żeby barierki nie łapały się w kadr. Pewnie dlatego mamy tych zdjęć tak mało .

Lubomierz

Lubomierz jedno z dwóch najmniejszych dolnośląskich miast. Liczy sobie mniej niż 2 tys. mieszkańców.
Początki Lubomierza sięgają już XII wieku, a prawa miejskie otrzymał on w 1291 roku od księcia Bolka I Surowego.
Nie zniszczony podczas II wojny światowej zachował układ urbanistyczny charakterystyczny dla średniowiecznych osad targowych.






Sercem miasteczka jest Plac Wolności (Rynek).








Prawie cała zabudowa wokół placu wpisana jest do rejestru zabytków. Domy w większości pochodzą z I połowy XIX wieku, najstarsze zaś z XVI w.
Jest też miejski pręgież .








Jesteśmy mile zaskoczeni jak ładne i zadbane jest to niewielkie miasto.






Lubomierz znany jest przede wszystkim ze scen filmu Sami Swoi oraz organizowanego w mieście od 1997 roku Festiwalu Filmów Komediowych.
Głównym celem większość turystów odwiedzających Lubomierz jest Dom Płócienników, który w 2019 roku przeszedł gruntowną rewitalizację. W ozdobionej sgrafitto zabytkowej kamienicy z XVI wieku mieści się Muzeum Kargula i Pawlaka.








Muzealnych zbiorów nie zamierzamy oglądać. Chwilę uwagi poświęcamy jeszcze fontannie św. Maternusa.







i kierujemy się w stronę zespołu klasztornego benedyktynek.

CDN

Przez Lubomierz jak dotąd tylko przejeżdżałam (m.in. przy okazji odwiedzin Lwówka), teraz widzę ile straciłam, rezygnując z zatrzymania się w miasteczku. Sgrafittowa kamieniczka śliczna!

Potwierdzam, to ładne miasteczko.