Rodzinnie na campie Belvedere i 41 godzin w drodze do domu!

agata26061 napisał(a):

ewula91 napisał(a):
Także podziwiam Was za cierpliwość

To akurat my jesteśmy tymi, którzy mają dzieci, więc tutaj ukłony raczej należą się reszcie ekipy, którzy nasze dzieci znosili. Myślę, że jakoś dali radę.

Tak, tak wiem Tutaj bardziej mi chodziło o cierpliwość przy tylu osobach na wyjeździe tym bardziej, że jak pisałaś byłaś organizatorką i ciężko było wszystkim dogodzić. Jak to się mówi "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził" Ja bym się pewnie tylko zdenerwowała i narzekała.

Miril napisał(a):
Ciekawe jakie zdanie ma druga strona.

Hi, hi Pewnie takie samo tylko w drugą stronę Że ci co nie mają dzieci to nie rozumieją jak to jest i se myślą, że wszystko jest takie lekkie, łatwe i przyjemne
No, w każdym razie my korzystamy póki możemy i jak na razie staramy się unikać wyjazdów rodzinnych bo rzeczywiście się nie rozumiemy...

A zdjęcia ślubne ładne I jednak są bez tłumów

CROnikiCROpka napisał(a):Ładna ta ślubna sesja

elka21 napisał(a):Zdjęcia ślubne super , i nie tylko ślubne , pozostałe też

Dziękuję

ewula91 napisał(a): jak pisałaś byłaś organizatorką i ciężko było wszystkim dogodzić. Jak to się mówi "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Łatwo nie było, o czym właśnie już pisałam. Przestroga na przyszłośc jest!

ewula91 napisał(a):

Miril napisał(a):
Ciekawe jakie zdanie ma druga strona.

Hi, hi Pewnie takie samo tylko w drugą stronę Że ci co nie mają dzieci to nie rozumieją jak to jest i se myślą, że wszystko jest takie lekkie, łatwe i przyjemne
No, w każdym razie my korzystamy póki możemy i jak na razie staramy się unikać wyjazdów rodzinnych bo rzeczywiście się nie rozumiemy...

Wiecie, jeśli o to chodzi, to u nas wprost reszta składu mówiła, że da się z dzieciakami wytrzymac. Wiadomo, zawsze się coś znajdzie, co może chwilowo wkurzyc przy dzieciakach, ale my (ewula91 w odróżnieniu od Twojej bratowej w Energylandii) nigdy nie narzucaliśmy reszcie, że mają koniecznie chodzic z nami i z naszymi dziecmi. Jeśli mieli ochotę, to szli sami i tyle. Kwestia podejścia do tego odpowiednio.

ewula91 napisał(a):A zdjęcia ślubne ładne I jednak są bez tłumów

Dzięki, ale to, że są bez tłumów, to tylko zasługa tego, że praktycznie na każdym zdjęciu w całym kadrze jest Para Młoda. Naszykowałam sobie fajniejszy obiektyw Tamron 70-300 mm, ale niestety go nie użyłam, bo musiałabym Parę Młodą fotografowac z większej odległości, a wtedy już tłum ludzi by mi właził bez przerwy w kadr.

Odcinek 7 – Spacer po Szybeniku – 6.09.2016

Po wizycie w Parku Narodowym Krka postanowiliśmy odwiedzić Szybenik. Bardzo lubimy to miasto, więc skoro byliśmy tak blisko, to zajechaliśmy na chwilkę

Zdjęc tylko kilka, bo sporo zdjęc zrobiliśmy w 2013 roku. Możecie je zobaczyć tutaj Więc teraz trochę na spokojnie pospacerowaliśmy.

Oczywiście Katedra św. Jakuba


Trwały jakieś prace remontowe


Trochę wąskich uliczek


Kotek


Podobne zdjęcia mamy z 2013:


Po spacerze obiadek w pizzerii Fontana. Byliśmy w niej również w 2013. Wtedy jedzonko nam smakowało. Częśc z nas jadła lasagne, część pizzę, ale oczywiście karlovacko pili wszyscy


Po pysznej obiado-kolacji wracamy


Auto parkowaliśmy przy dworcu autobusowym – tam gdzie 3 lata temu…

agata26061 napisał(a):Wiecie, jeśli o to chodzi, to u nas wprost reszta składu mówiła, że da się z dzieciakami wytrzymac. Wiadomo, zawsze się coś znajdzie, co może chwilowo wkurzyc przy dzieciakach, ale my (ewula91 w odróżnieniu od Twojej bratowej w Energylandii) nigdy nie narzucaliśmy reszcie, że mają koniecznie chodzic z nami i z naszymi dziecmi. Jeśli mieli ochotę, to szli sami i tyle. Kwestia podejścia do tego odpowiednio.

Oczywiście masz rację, dużo zależy od podejścia rodziców no i samych dzieci, a także sposobu ich wychowania. Jedne będą spokojne i nawet reszta grupy nie odczuje ich towarzystwa, a jedne będą się zachowywały całkiem odwrotnie. Wiem, że nie można uogólniać.
Ale ja jakoś tak po tym ostatnim wypadzie jestem nastawiona "anty"

Wracając do relacji
Nie byłam nigdy w Szybeniku ale cały czas się zastanawiam jak go wpleść w moje wakacyjne plany I Szybenik i Zadar muszę gdzieś wkleić

agata26061 napisał(a): Szybenik. Bardzo lubimy to miasto

Szczerze powiedziawszy to nie bardzo rozumiem ten wszechobecny zachwyt Šibenikiem.
Niezły plac, owszem, ale mi osobiście bardziej odpowiada Trogir.

Ale to pewnie dlatego, że wykształcenia mi brakuje, żeby docenić walory tego pierwszego.

Bardzo podoba mi się sesja ślubna sama bym taką chciała... W Cro...

tyniolek - chcieć, to móc! marzenia są po to, żeby je realizować

ewula91 napisał(a):Nie byłam nigdy w Szybeniku ale cały czas się zastanawiam jak go wpleść w moje wakacyjne plany I Szybenik i Zadar muszę gdzieś wkleić

W Zadarze też nie byłam, ale póki co nie zanosi się, że go zobaczę

anakin napisał(a):

agata26061 napisał(a): Szybenik. Bardzo lubimy to miasto

Szczerze powiedziawszy to nie bardzo rozumiem ten wszechobecny zachwyt Šibenikiem.
Niezły plac, owszem, ale mi osobiście bardziej odpowiada Trogir.

Ale to pewnie dlatego, że wykształcenia mi brakuje, żeby docenić walory tego pierwszego.

Wiesz, tak jak napisałam "lubimy", bo to tak bardziej z sentymentu. Czy jest piękne? Powiedzmy tak, że poznałam je bardziej niż Trogir, czy Split, dłużej tam spacerowaliśmy, byliśmy przy zachodzie słońca. A przede wszystkim, właśnie podczas naszych odwiedzin, nie było tam tłumów, więc na pewno zwiedzanie jest wtedy dużo łatwiejsze i przyjemniejsze. Trogir i Split mam do powtórki

A wykształcenie zawsze można poprawic

tyniolek napisał(a):Bardzo podoba mi się sesja ślubna sama bym taką chciała... W Cro...

janka.mik. napisał(a):tyniolek - chcieć, to móc! marzenia są po to, żeby je realizować

Dokładnie. Wiesz z tą sesją to na prawdę nie było problemu. Jak widac Pani Młoda miała sukienkę dośc prostą i lekką, więc zapakowanie jej nie stanowiło żadnego problemu. Wystarczy trochę chęci. Ale od razu mówię, nie ma sensu pchac się z taką sesją w miejsca bardzo popularne wśród turystów, bo nie ma wtedy swobody w wykonywaniu zdjęc. My żałowaliśmy, że nie zrobiliśmy trochę zdjęc przy zachodzie słońca chociażby na kempingu, czy w ogóle gdzieś na plaży. W sumie to sama Para Młoda stwierdziła, że im się już nie chce szykowac, więc jak nie to nie

Odcinek 8 - DESZCZ! DESZCZ! DESZCZ! - 7.09.2016


No, cóż! Z tego dnia mogę wrzucic tylko jedno zdjęcie:

Lało cały dzień, więc odkopaliśmy w torbach podróżnych karty do gry, zakupiliśmy w Tomy Balantajsa i tak się cały dzień toczył. Dobrze chociaż, że kryty taras był, więc nie trzeba było w czterech ścianach siedziec.
Ale jutro wynajmujemy łódki z silnikiem, więc będzie ciekawiej.
Zapraszam na kolejny odcinek

P.S. A tymczasem proszę się częstowac...

agata26061 napisał(a):Odcinek 8 - DESZCZ! DESZCZ! DESZCZ! - 7.09.2016


No, cóż! Z tego dnia mogę wrzucic tylko jedno zdjęcie:

DSC_0324 (2).JPG

P.S. A tymczasem proszę się częstowac...

Jedno, ale za to jakie wymowne
Skoro nie ma chętnych, to ja pierwsza się poczęstuję

Kurczę, coli nie mam... Wybiorę limoncello z Włoch

Dzieciaki chyba coś innego piły

agata26061 napisał(a):

tyniolek napisał(a):Bardzo podoba mi się sesja ślubna sama bym taką chciała... W Cro...

janka.mik. napisał(a):tyniolek - chcieć, to móc! marzenia są po to, żeby je realizować

Dokładnie. Wiesz z tą sesją to na prawdę nie było problemu. Jak widac Pani Młoda miała sukienkę dośc prostą i lekką, więc zapakowanie jej nie stanowiło żadnego problemu. Wystarczy trochę chęci. Ale od razu mówię, nie ma sensu pchac się z taką sesją w miejsca bardzo popularne wśród turystów, bo nie ma wtedy swobody w wykonywaniu zdjęc. My żałowaliśmy, że nie zrobiliśmy trochę zdjęc przy zachodzie słońca chociażby na kempingu, czy w ogóle gdzieś na plaży. W sumie to sama Para Młoda stwierdziła, że im się już nie chce szykowac, więc jak nie to nie

Ja mam ten problem, że raczej chcielibyśmy się za rok wybrać na podróż z cyklu "Jak nie Chorwacja to..." , tylko ta sesja w Cro tak kusi
problemy pierwszego świata

tyniolek napisał(a):Ja mam ten problem, że raczej chcielibyśmy się za rok wybrać na podróż z cyklu "Jak nie Chorwacja to..." , tylko ta sesja w Cro tak kusi
problemy pierwszego świata

To zachowaj suknię i następnym razem...

anakin napisał(a):Szczerze powiedziawszy to nie bardzo rozumiem ten wszechobecny zachwyt Šibenikiem.
Niezły plac, owszem, ale mi osobiście bardziej odpowiada Trogir.

Ja też nie Nawet zostałam już kiedyś pouczona, że trzeba się wrócić, dać drugą szanse i takie tam, ale puki co to jak dla mnie jest kilka miejsc w Cro znacznie ciekawszych. Jednakże fajną knajpę dla lokalsów kiedyś tam wyczailiśmy.

elka21 napisał(a):Jedno, ale za to jakie wymowne
Skoro nie ma chętnych, to ja pierwsza się poczęstuję

Mam nadzieje, ze smakowalo

piekara114 napisał(a):Kurczę, coli nie mam... Wybiorę limoncello z Włoch

Dzieciaki chyba coś innego piły

Dzieciaki oczywiscie swoje napoje owy trunek tak w sumie pila tylko zenska czesc ekipy. Mezczyzni raczyli sie swoimi ulubionymi, nieco innymi niz nasze

tyniolek napisał(a):
Ja mam ten problem, że raczej chcielibyśmy się za rok wybrać na podróż z cyklu "Jak nie Chorwacja to..." , tylko ta sesja w Cro tak kusi
problemy pierwszego świata

Tam, gdzie chcecie sie wybrac tez na pewno bedzie pieknie, wiec w kazda podroz mozna zabrac stroje slubne i sesje sobie zrobic. Nawet jak pojedziecie sami, to ze statywu tez cos z pewnoscia uda sie zrobic

ruzica napisał(a):
Ja też nie Nawet zostałam już kiedyś pouczona, że trzeba się wrócić, dać drugą szanse i takie tam, ale puki co to jak dla mnie jest kilka miejsc w Cro znacznie ciekawszych. Jednakże fajną knajpę dla lokalsów kiedyś tam wyczailiśmy.

Tak jak pisalam, u nas to kwestia sentymentu raczej. Moze dlatego wlasnie, ze Szybenik nie jest az tak bardzo popularny wsrod turystow, jak Trogir czy Split, to jest tam mniej turystow i to wedlug mnie pozwala w spokoju zwiedzic to miasto. My tam duzo czasu spedzilismy, wiec poznalismy je dosc dobrze. Split i Trogir widzielismy powierzchownie, tak samo Jelse na Hvarze, czy Bol na Braczu, wiec do powtorki