Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve.

Pod postem Faro pożegnanie - zdjęcia miasta 2 i 3 kojarzą mi mi się z salonem. Salonem w przewodnikach jest też określana główna ulica w Noto, ale choć piękna, to jakoś z salonem mi się nie kolarzy. Super te dywany na ulicach.
Zachód słońca - bajkowy. Jaszczurka - kapitalna.
Dzięki za piękną relację. U Ciebie w doskonałej parze idzie słowo i foto.
Szkoda mi tylko, że to już koniec.

tony montana napisał(a):Zdjęcia z samolotu nie ustępują tym z ziemi, szok
Jak Wy rozpoznajecie te łańcuchy górskie?

Właśnie - jesteście niesamowici - sprawdzacie to w samolocie ...ale jak ?
A w ogóle znowu piękne fotki, jedne z najładniejszych samolotowych, jakie widziałem.

aga_stella napisał(a): Super te dywany na ulicach.

Te mozaikowe chodniki zwane calçada Portuguesa podobały mi się nawet bardziej niż wszechobecne azulejos .

aga_stella napisał(a):Dzięki za piękną relację. U Ciebie w doskonałej parze idzie słowo i foto.

Ślicznie dziękuję . Z obecność, komentarze i dobre słowo .

tony montana napisał(a):Zdjęcia z samolotu nie ustępują tym z ziemi, szok

Buber napisał(a):A w ogóle znowu piękne fotki, jedne z najładniejszych samolotowych, jakie widziałem.

Dziękuję w imieniu męża . Długi dystans przy sprzyjającej pogodzie na pewno pomógł.
Dużo ujęć ciekawych miejsc niestety wyleciało nam z dysku, bo nieostre, zamazane, zamglone ... Na pewno wszystkie moje .

tony montana napisał(a):Jak Wy rozpoznajecie te łańcuchy górskie?

Buber napisał(a):Właśnie - jesteście niesamowici - sprawdzacie to w samolocie ...ale jak ?

Dopiero w domu porównujemy zdjęcia z satelitarnym widokiem google maps starając się odtworzyć trasę lotu*. Bardzo pomaga w tej zabawie też google earth, bo tam można sobie świat dowolnie odwracać i pochylać .
Na punkcie map mamy trochę hopla .

*wiem, że najprościej byłoby to poprostu sprawdzić na flightradar24, ale gdzie tu zabawa

Dziękuję za fascynującą podróż , którą chętnie odbyłabym również w realu. Może kiedyś to nastąpi?
Są takie miejsca, które zauroczyły mnie podczas lektury cro-relacji, do których udało mi się dotrzeć.... Tego kierunku więc nie wykluczam, wręcz przeciwnie
Zwłaszcza, że oprócz zwiedzania i wypoczynku, znalazłabym tam również fajną kuchnię, czego przykładem jest chociażby pokazane przez Ciebie danie z dorsza . Ostatnio w ramach testowania portugalskich kulinariów, rozkoszowałam się innym danie, aczkolwiek daleko od miejsc, gdzie z pewnością cataplana de marisca smakowałaby jeszcze lepiej. Zapewne więc za czas jakiś wrócę do Twojej relacji ...



Dzięki za kolejną inspirację

Jak dla mnie wpław do Benagil to clue tej relacji. Pionierskie przetarcie szlaku
Zdjęcia jak zawsze wysokie noty.

dangol napisał(a):Tego kierunku więc nie wykluczam, wręcz przeciwnie
Zwłaszcza, że oprócz zwiedzania i wypoczynku, znalazłabym tam również fajną kuchnię, czego przykładem jest chociażby pokazane przez Ciebie danie z dorsza . Ostatnio w ramach testowania portugalskich kulinariów, rozkoszowałam się innym danie, aczkolwiek daleko od miejsc, gdzie z pewnością cataplana de marisca smakowałaby jeszcze lepiej.

Cataplana de marisca wygląda smakowicie .
Przyznaję, że nie zagłębiałam się szczególnie w specjały portugalskiej kuchni i zadowalałam się niemal wyłącznie grilowanymi rybami . Bacalhau à Brás było chyba jedynym typowo portugalskim daniem jakie zamówiłam .

te kiero napisał(a):Jak dla mnie wpław do Benagil to clue tej relacji. Pionierskie przetarcie szlaku

Myślę, że gdybyś stanął na plaży Benagil w szczycie letniego sezonu to doszedłbyś do wniosku, że to żaden wielki wyczyn .


Pozdrawiam

Wy to se chyba okno w samolocie otwieracie, żeby takie zdjęcia zrobić

Dzięki za relację, jak zwykle było ciekawie i pięknie
Czekam na Italię

mysza73 napisał(a):Wy to se chyba okno w samolocie otwieracie, żeby takie zdjęcia zrobić

mysza73 napisał(a):Czekam na Italię

W weekend dało nam się przejrzeć zdjęcia z zimowego weekendu w Napoli .

Wasze zdjęcia "wziąłem sobie" na deser po śniadaniu i . . . obiadu jadł dzisiaj nie będę

Dziękuję i pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Wasze zdjęcia "wziąłem sobie" na deser po śniadaniu i . . . obiadu jadł dzisiaj nie będę

Ale kolacja była?

Dzięki Piotrze . Pozdrawiam

Przeczytałam, obejrzałam i jestem pod wielkim wrażeniem.
Baaardzo dziękuję za tę relację.

Mikromir napisał(a):Przeczytałam, obejrzałam i jestem pod wielkim wrażeniem.
Baaardzo dziękuję za tę relację.

I ja dziękuję za dobre słowo .