Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve.

No i dalej nie wiem, czy pożyczyliście ten samochód .
Też proszę o c.d. ... mogą być same foty.

Eeee nooo, Marzena, nie rób lipy ...
No jak nie dokończysz ... Ty nie dokończysz

I powiem Ci przy okazji, że mąż wydał dyspozycje, że ta Sycylia ma być na 2 tygodnie w wakacje

Marzena, ja czekam na zdjęcia pod/nawodne.....

mysza73 napisał(a):
I powiem Ci przy okazji, że mąż wydał dyspozycje, że ta Sycylia ma być na 2 tygodnie w wakacje

ooo, to 50 stopni w cieniu

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):
I powiem Ci przy okazji, że mąż wydał dyspozycje, że ta Sycylia ma być na 2 tygodnie w wakacje

ooo, to 50 stopni w cieniu

Ojjjj, Ty albo śniegiem, albo upałami straszysz
Spakowałeś kalosze?

mysza73 napisał(a):

Ojjjj, Ty albo śniegiem, albo upałami straszysz
Spakowałeś kalosze? [/quote]

Nie wejdą mi do torebki 40X30X20
Za to dwa aparaty tak

No marze_na teraz masz już chyba właściwą motywację

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a): Ojjjj, Ty albo śniegiem, albo upałami straszysz
Spakowałeś kalosze?

Nie wejdą mi do torebki 40X30X20
Za to dwa aparaty tak

Gdzie Ty znowu lecisz????

Dziękuję Wam wszystkim za doping .

te kiero napisał(a):To ja tu usycham z tęsknoty za Algarve i mam nadzieję, że marze_na coś dorzuci, a Ty taka

Gdybym ja też usychała z tęsknoty za Algarve to machnęłabym już pewnie tą relację, a tak nie mam jakoś do niej serca .

te kiero napisał(a):Toż to najbardziej czekam na ten Wasz wpław

Akurat do groty Benagil popłynęliśmy już następnego dnia .

Buber napisał(a):No i dalej nie wiem, czy pożyczyliście ten samochód .

O tym zaraz napiszę dwa słowa, bo może komuś się przydać na etapie planowania własnego wyjazdu .

Buber napisał(a):Też proszę o c.d. ... mogą być same foty.

Z fotami jest taki problem, że one leżą w większości nawet nie przebrane gdzieś w czeluściach dysku .

mysza73 napisał(a):Eeee nooo, Marzena, nie rób lipy ...
No jak nie dokończysz ... Ty nie dokończysz

Kiedy? W piątek rano jedziemy na żużlowy weekend do stolicy. Już w następną sobotę wylatujemy na Sycylię.
A po Sycylii wrócić na Algarve będzie mi jeszcze ciężej .

mysza73 napisał(a):I powiem Ci przy okazji, że mąż wydał dyspozycje, że ta Sycylia ma być na 2 tygodnie w wakacje

Nooo krótko . Ale coś tam już dasz radę zobaczyć .
A tak zupełnie poważnie to nie zazdroszczę wyboru trasy .

piekara114 napisał(a):Marzena, ja czekam na zdjęcia pod/nawodne.....

Podwodnych nie mamy wcale. Nadwodnych do pokazania uzbiera się raptem kilka.

te kiero napisał(a):No marze_na teraz masz już chyba właściwą motywację

Ale ciągle nie mam czasu .

Krótko o tym jak wypożyczaliśmy samochód w Lagos

W sumie sprawa jest banalnie prosta . Wystarczy prawo jazdy i trochę euro w kieszeni (może być też na koncie ). Nikt nie wymaga kart kredytowych, ani zabezpieczenia w postaci depozytu.

Przed wyjazdem przejrzeliśmy cenniki wypożyczalni z Lagos zamieszczone na stronach internetowych, wysłaliśmy zapytania mailowe m.in. do wypożyczalni polecanej przez te kiero. Cena okazała się wszędzie taka sama - 40 euro za dobę (przy wypożyczeniu na 4 dni), bo lipiec, sierpień i również wrzesień to szczyt sezonu. Postanawialiśmy nie rezerwować nic z wyprzedzeniem licząc, że na miejscu trafi się jakaś okazja.
Okazja się jednak nie trafiła. Spacerując po Lagos zajrzeliśmy do paru wypożyczalni, ale 40 euro jak stało tak stoi.
Tanio nie jest, ale sensownej alternatywy w postaci komunikacji publicznej na Algarve nie ma .
Ostatecznego wyboru wypożyczalni dokonaliśmy kierując się ocenami wystawionymi na google maps .

Po rejsie łodzią, prosto z Ponta da Piedade maszerujemy do wypożyczalni Luzcar. Dochodzi 13.00, święta pora sjesty , więc pan z obsługi przedstawia nam szybko ofertę wynajmu autka klasy B prosząc jednocześnie, żebyśmy wrócili dopełnić formalności po 15stej. No problem.

Dwie godziny bez problemu zagospodarowaliśmy na plażach Praia da Batata i Praia dos Estudantes .








O 15stej czekał na nas w Luzcar fiat punto z segmentu C, bo mniejszych już nie mieli na stanie. Cena oczywiście jak za umówione B, 40 euro za dobę z full ubezpieczeniem. Z radością dopłaciliśmy jeszcze 15 euro za zwrot auta na lotnisku w Faro. Za możliwość uniknięcia tułaczki zatłoczonym comboio bylibyśmy skłonni zapłacić nawet troszkę więcej .

Płacimy łącznie 175 €, zabieramy kluczyki i ruszamy w stronę Przylądka Św. Wincentego .

Przylądek Świętego Wincentego, Cabo de São Vicente

Przylądek ten, będący najbardziej na południowy zachód wysuniętym skrawkiem kontynentalnej Europy, jest bez wątpienia najpopularniejszym celem wycieczek na Algarve.
Zostawiamy auto na poboczu i szybko mijamy zatłoczony parking.




Pionowe klify przylądka osiągają wysokość 60 metrów, a według niektórych źródeł nawet 75 metrów. Ile by tych metrów ostatecznie nie było, urwiste wybrzeże wygląda imponująco













(...)

Dłuższą chwilę obserwujemy jak fale Atlantyku rozbijają się o klify .































(...)

Latarnia morska na Przylądku św.Wincentego zbudowana została w 1846 r. na ruinach szesnastowiecznego klasztoru franciszkanów. Jest ona jedną z najjaśniej świecących latarni w Europie.









Obowiązkowe zdjęcie na krzesełku . Było już kilka takich na forum .




Cabo de São Vicente w średniowieczu uznawany był za kraniec znanego świata, a w czasach Cesarstwa Rzymianie nazywali go Promontorium Sacrum uznając za święte miejsce z uwagi na fakt, że słońce zanurza się w morzu.






Miejscami na cabo robi się tłoczno.




Świetnie widać tu niszczącą siłę wiatru. A wieje tutaj podobno zwasze.






Z Przylądka św. Wincentego jedziemy do Sagres ...

Byłem nad tym Atlantykiem, w tym roku, ale takiego pokazu zabrakło.

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):I powiem Ci przy okazji, że mąż wydał dyspozycje, że ta Sycylia ma być na 2 tygodnie w wakacje

Nooo krótko . Ale coś tam już dasz radę zobaczyć .
A tak zupełnie poważnie to nie zazdroszczę wyboru trasy .

Wiem , bo już oczywiście oblukałam tą Sycylię
Twoją relację przeleciałam - nie pomagasz


No i fajnie że do Algarve wróciłaś